a propo's Wyborów, polityki, Unii, standardów, ISO itd

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2016-04-06, 19:04

Zawadzkiej nic długo nie przebije. :P
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... rects=true

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2016-04-06, 19:21 przez telefon 110, łącznie zmieniany 1 raz.
Tatraman
Posty: 355
Rejestracja: 2015-06-05, 22:16

Postautor: Tatraman » 2016-04-06, 19:55

Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2016-04-06, 19:57

Ta sama prawda z różnych ust:

Stanowisko Kościoła Katolickiego względem aborcji było właściwie niezmienne od początku istnienia chrześcijaństwa w Europie. Już Ojcowie Kościoła i starożytni myśliciele pierwszych wieków traktowali przerwanie ciąży jako grzech ciężki. Zmieniała się tylko interpretacja definicji aborcji, gdyż wielu filozofów i teologów wczesnochrześcijańskich różnie interpretowało moment „uczłowieczenia” płodu znajdującego się w łonie matki.

http://wmeritum.pl/aborcja-stanowisko-k ... ekow/12184
Do końca XIX wieku aborcja była dla kościoła pomniejszym przewinieniem, tym bardziej, że doktryna kościelna mówiła, iż Bóg tworzy duszę w 40. (chłopca) lub 90. (dziewczynki) dniu od zapłodnienia.

http://hartman.blog.polityka.pl/2016/04 ... t-aborcji/
Ostatnio zmieniony 2016-04-06, 21:06 przez Vlado, łącznie zmieniany 1 raz.
Tatraman
Posty: 355
Rejestracja: 2015-06-05, 22:16

Postautor: Tatraman » 2016-04-06, 20:19

Vlado, przywołanie Hartmana jako autorytetu budzi niesmak.
Myślę, że nie tylko u mnie...
Trzymajmy poziom.
laynn

Postautor: laynn » 2016-04-06, 20:27

Basia Z. pisze:Mój pogląd najlepiej oddaje to stanowisko:

http://tomaszmachala.nate...-sie-z-kosciola

Podoba mi się ostani akapit.
Tak powinno być. Polityka polityką, a religia religią.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2016-04-06, 20:29

Vlado pisze:Pytanie do znawców tematu, czy Waszym zdaniem, organ czy skóra hodowane w laboratorium są niezależnymi żywymi istotami z duszą, czy tylko sztucznie utrzymywanymi przy życiu tkankami?

Tatraman pisze:Może zejdźmy z rozważaniami z poziomu religii? Może wówczas, paradoksalnie, spojrzymy na problem pełniej?

Dlaczego o to zapytałem?
Czy płód z bezmózgowiem jest żywą istotą, czy może jest tylko zbiorem tkanek rozwijających się dzięki obecności żywiciela, a poza ciałem żywiciela, czynności życiowe ustaną natychmiast, lub najpóźniej w przeciągu kilku dni.
Może jest to pytanie również dla teologów. Czy w płodzie, który nie przeżyje poza ciałem żywiciela osiedliła się dusza?

Kobieta może wybrać na przykład jedną w poniższych dróg:
Pierwsza, głęboko wierząca, donosi płód, by go ochrzcić, w nadziei, że jej dziecko zasili zastępy aniołów.
Druga kobieta, może wcale nie mniej wierząca, usunie płód z bezmózgowiem, ponieważ empatia nie pozwoli jej myśleć o cierpieniu na jakie skazuje swoje dziecko.
Trzecia po prostu usunie płód, ponieważ nie ma on żadnych szans na przeżycie.
Każda z tych kobiet zrobi właściwie, w zgodzie z własnym sumieniem.
I nic mi do tego jakiego wyboru dokona.

A Państwo które wymaga heroicznych czynów, nie dając w zamian nic, jest żałosne.
Wysokość zasiłku, dla osób które poświęciły swoje życie, by opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem, wynosi od tego roku po wieloletniej batalii 1300zł.

_Sokrates_ pisze:Oczywiście mogę mówić tylko za siebie ale mój stosunek do aborcji nie wynika z żadnego prawa religijnego ale z własnych przemyśleń. Kiedyś byłem nawet zwolennikiem aborcji - zmieniłem zdanie.

Jak więc widzisz, nie jestem ani zwolennikiem ani przeciwnikiem, bo to nie ja zostałem wyposażony w macicę.
Ostatnio zmieniony 2016-04-06, 21:03 przez Vlado, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2016-04-06, 20:34

Vlado pisze:Dlaczego o to zapytałem?
Czy płód z bezmózgowiem jest żywą istotą, czy może jest tylko zbiorem tkanek rozwijających się dzięki obecności żywiciela, a poza ciałem żywiciela, czynności życiowe ustaną natychmiast, lub najpóźniej w przeciągu kilku dni.
Może jest to pytanie również dla teologów. Czy w płodzie, który nie przeżyje poza ciałem żywiciela osiedliła się dusza?

Vlado jesteś bardzo niekonsekwentny. Do tej pory wydawało mi się że uważasz osobę ludzką za człowiekokształtnego. :|
http://www.banzaj.pl/Hiszpania-Malpy-wa ... 66209.html
Gdzie Twoje ideały z wątku "Ja stworzenie" ??? :/
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2016-04-06, 20:36

Proponuję udać się na kurs czytania ze zrozumieniem.
Egzamin z trollingu zdałeś celująco.

Tatraman pisze:Vlado, przywołanie Hartmana jako autorytetu budzi niesmak.
Myślę, że nie tylko u mnie...
Trzymajmy poziom.

Prawda w oczy koli, co?
A z ust Hartmana :o-o to je niemal wyłupuje...;)
Ostatnio zmieniony 2016-04-06, 20:47 przez Vlado, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2016-04-06, 21:10

Obrazek
Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2016-04-06, 21:24

Vlado pisze:Prawda w oczy koli, co?
A z ust Hartmana :o-o to je niemal wyłupuje...;)


Jak na prawnuka rabina rzeczywiście jest to szokujące.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Izaak_Kramsztyk

Tym bardziej że:
http://gosc.pl/doc/1412175.Wielcy-rabin ... iw-aborcji

Jakieś kompleksy związane z pochodzeniem ? :/

Do słowa "Prawda" mam nieco pejoratywne podejście w związku z pewną gazetą. :)
Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1610
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: _Sokrates_ » 2016-04-06, 21:30

Vlado pisze:Może jest to pytanie również dla teologów. Czy w płodzie, który nie przeżyje poza ciałem żywiciela osiedliła się dusza?


Sami wplatacie religię w ten "spór" a potem pojawiają się teksty o katotalibach i tym podobne. No ale pewnie tak jest łatwiej :-o

Vlado pisze:I nic mi do tego jakiego wyboru dokona.


A dlaczegóż to kobieta ma decydować kogo można zabić a kogo nie?
Oczywiście piszę to z perspektywy osoby, która uznaje, że mówimy o nowym życiu.
Czy komuś się to podoba czy nie państwo musi w tej sprawie zająć jakieś stanowisko.

Jeśli się komuś nie podoba to, że obywatele w tej kwestii chcą podjąć inicjatywę ustawodawczą to pora przestać śpiewać hymny na cześć demokracji.

Vlado pisze:to nie ja zostałem wyposażony w macicę.


To dla mnie żaden argument.
Bo skoro miałyby się w tym temacie wypowiadać jedynie osoby zainteresowane to dlaczego tylko kobiety. Co z dziećmi, które planuje się pozbawić życia?
Wiem, że nic nie wiem.
Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1610
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: _Sokrates_ » 2016-04-06, 21:31

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ecJUqhm2g08[/youtube]
Wiem, że nic nie wiem.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2016-04-06, 21:36

Wkleję całość, bo może nie chciało Ci się zajrzeć do linku:
Siedem kłamstw fundamentalistów na temat aborcji

1. Kłamstwem jest, że liczbę aborcji da się zredukować za pomocą surowych zakazów prawnych. Służą one jedynie panowaniu ideologicznemu kościoła i prawa wyznaniowego, a skutki takich zakazów to przede wszystkim rozwój podziemia aborcyjnego i turystyki aborcyjnej oraz śmierć i okaleczenia kobiet poddających się aborcji pokątnej.

Nie da się istotnie zmniejszyć liczby aborcji zakazami. Eliminują one jedynie dostęp do aborcji kobiet najuboższych, z powodu wzrostu cen zabiegów. Zakazy prowadzą natomiast do dramatycznego wzrostu liczby zgonów z powodu źle przeprowadzonych zabiegów oraz zbyt późno (bądź) wcale niepodjętych decyzji o interwencji chirurgicznej w przypadku ciąży pozamacicznej i innych zagrażających życiu kobiety powikłań. Do tego należy doliczyć samobójstwa. W sprawie realiów odsyłam do licznych reportaży i danych z krajów Ameryki Środkowej, gdzie już od dawna rządzą różne PiS-y, do spółki z kościołem katolickim (lektura od lat 18!).
2. Kłamstwem jest, że kościół i organizacje „pro life” bronią życia. Sama ta nazwa jest oszczercza, sugerując, że cały cywilizowany świat, regulujący aborcję prawem dopuszczającym ją pod pewnymi warunkami, to „wrogowie życia”. Gdyby kościół i „obrońcy życia” naprawdę mieli na względzie zmniejszenie liczby dokonywanych aborcji, zadaliby sobie pytanie, „co należy uczynić, aby aborcji było jak najmniej?”. Jeśli takiego pytania nie zadają, to znaczy, że mają to gdzieś. Gdyby jednak rzeczywiście zaczęli się troszczyć o los zarodków, a nie tylko o panowanie prawa religijnego, szybko dowiedzieliby się, że o liczbie aborcji decyduje dostępność antykoncepcji, edukacja seksualna, pomoc państwa i organizacji społecznych dla ubogich kobiet w ciąży oraz dobry klimat wokół ciężarnych niezamężnych dziewcząt. Dowiedzieliby się również, że całkowity zakaz aborcji odcina władze od możliwości wywierania realnego wpływu na to zjawisko.
3. Kłamstwem jest, że edukacja seksualna i tania, łatwo dostępna antykoncepcja prowadzą do rozwiązłości i traktowania aborcji jako formy antykoncepcji. Jest zupełnie odwrotnie. Edukacja seksualna uczy kultury i odpowiedzialności seksualnej oraz kontrolowania własnej płodności, a dostępność antykoncepcji umożliwia tę kontrolę.
Aborcji najwięcej jest w krajach, gdzie edukacji seksualnej nie ma, antykoncepcja jest trudno dostępna, a w społeczeństwie panuje „maczyzm” i fasadowy konserwatyzm, zaś prawa kobiet są deptane. Oto dane statystyczne, pochodzące z dużego studium, publikowanego w „Lancecie”: tu. Aborcji jest najmniej na „zgniłym, liberalnym Zachodzie”, gdzie kościół katolicki i jego dogmaty nie mają żadnego znaczenia w życiu publicznym. Z litości nie wspomnę, jakie wyznania dominują w krajach, gdzie aborcji jest najwięcej.
4. Kłamstwem jest, że kościół katolicki zawsze „bronił życia”, czyli sprzeciwiał się aborcji. Do końca XIX wieku aborcja była dla kościoła pomniejszym przewinieniem, tym bardziej, że doktryna kościelna mówiła, iż Bóg tworzy duszę w 40. (chłopca) lub 90. (dziewczynki) dniu od zapłodnienia. Radykalna zmiana nastąpiła zaś dopiero pod wpływem wrażenia, jakie na kościele wywarło odkrycie DNA i mechanizmu zapłodnienia. Wtedy, dowiedziawszy się, że zygota ma niepowtarzalny genom, kościół skojarzył to z niepowtarzalnością każdej ludzkiej duszy i zrewidował swoje stanowisko.
Powód, dla którego po stuleciach utrzymywania, że największe zbrodnie to miłość homoseksualna, masturbacja i samobójstwo, kościół całkowicie zmienił front, umieszczając te potworności bardzo nisko na drabinie grzechów, a windując z samego dołu na samą górę właśnie aborcję, jest wyłącznie teologicznej natury i wiąże się z wiarą, że człowiek to dusza stworzona przez Boga w macicy ciężarnej kobiety. Chodzi więc o religijny dogmat o istnieniu Boga, duszy i poczęciu jako stworzeniu nowej duszy-obrazu Boga, nie zaś o żadne „uniwersalne prawa moralne”.
Kościół radykalnie zmienił zdanie w kwestii aborcji pod wpływem nauk biologicznych, wykazując się słuszną skądinąd fascynacją biologią i równoważąc człowieczeństwo (bycie człowiekiem, czyli w myśl dogmatu religii: osobą stworzoną przez Boga) z aktem połączenia dwóch komórek rozrodczych. Taka fascynacja naukami biologicznymi nazywa się biologizmem. Pikanterii tej sytuacji dodaje fakt, że „biologizm” to jedna z inwektyw, jakimi posługuje się kościół, starając się zohydzić swoich przeciwników. Warto też zauważyć, że tak jak sto lat temu seks z osobą tej samej płci był większą zbrodnią niż zabójstwo, dziś to samo można powiedzieć o aborcji. Nikt nie grozi ekskomuniką mordercom i złodziejom. Natomiast za samo opowiedzenie się za liberalniejszymi rozwiązaniami w kwestii aborcji można zostać odsuniętym od komunii i usłyszeć groźbę ekskomuniki. Fakt ten dobrze pokazuje „hierarchię wartości” hierarchów. Zresztą to się zmieni. W XIX wieku masturbacja była w oczach kościoła stokroć bardziej grzeszna niż aborcja. Spieszmy się kochać poglądy kościoła i jego „prawo naturalne” – tak szybko się zmieniają!
5. Kłamstwem jest, że kościół uważa aborcję za zabójstwo. Gdyby tak było, domagałby się karania kobiet (przede wszystkim kobiet!) wieloletnim więzieniem za poddanie się aborcji – jako głównym inicjatorkom i sprawczyniom „morderstwa”. Na razie tego nie czyni. Może to się jednakże zmienić – więzienia w Salwadorze i Nikaragui pełne są „morderczyń”, skazanych na dziesiątki lat więzienia na przykład za „podejrzane poronienie”, będące następstwem zbiorowego gwałtu. Krok za „zatroskanymi” i „słuchającymi prawa bożego” idą fundamentaliści, a za nimi barbarzyńcy i sadyści. Takie są realia w Ameryce Łacińskiej. Czy tak będzie i w Polsce?
6. Kłamstwem jest, że całkowity zakaz aborcji jest podyktowany uniwersalnymi prawami moralnymi i uniwersalnymi przekonaniami moralnymi, niezależnymi od religii. Czyżby cały Zachód nurzał się w amoralizmie, regulując aborcję, a tylko kościół katolicki widział „oczywistości”, domagając się absolutnego jej zakazania? Kościół zdradza swoją religię, udając przez społeczeństwem, że jego żądania nie mają podłoża religijnego. Czyni to nie ze wstydu, ale dlatego, że musiał ostatnio przyjąć do wiadomości, że w etycznych państwach nie tworzy się prawa wedle dogmatów tej czy innej religii.
Otóż przypominam: doktryna „prawa naturalnego” jest wyłącznie religijnej natury i nie ma żadnego sensu bez pojęcia Boga-prawodawcy. Polski prawodawca nie ma prawa się do niej odwoływać, gdyż konstytucja wyklucza, aby prawo wyznaniowe było źródłem prawa stanowionego. Podobnie nazywanie embriona „istotą ludzką” jest odwołaniem się do obowiązującej w kościele (po stokroć bardziej niż encykliki Jana Pawła II) religijnej doktryny Tomasza z Akwinu, który za Arystotelesem twierdził, że każda rzecz ma swoją „istotę”, która jest ta sama w każdym stadium jej istnienia.
Kościół ma prawo wierzyć w metafizykę, tak jak ma prawo wierzyć w to, że ryba połknęła Jonasza, a Jezus wskrzeszał umarłych. Walczyliśmy o wolność, aby każdy mógł sobie wierzyć, w co chce, i mówić, co chce. Nie ma jednak prawa okłamywać ludzi, że kieruje się w swych wyborach ideologicznych czymś innym niż własne dogmaty, które chce narzucać innym pod pretekstem ich „oczywistości”. To prymitywna i niemoralna manipulacja, której skuteczność możliwa jest tylko dzięki temu, że w polskich szkołach nie uczy się filozofii. Łatwo nabierać bezbronne społeczeństwo na tanie „chwyty filozoficzne” i sofisterię.
7. Kłamstwem jest, że osoby domagające się liberalnej ustawy aborcyjnej są „zwolennikami aborcji”. Nikt, żadna kobieta, nie chce mieć aborcji! Używanie zwrotu „zwolennik aborcji” jest obrzydliwym nadużyciem retorycznym, służącym zohydzeniu tych, którzy rzeczywiście troszczą się o to wszystko, co wiąże się z tragiczną często rzeczywistością prokreacji. Gdyby biskupi któregoś dnia naprawdę, a nie tylko w sferze deklaracji, przejęli się problemem aborcji, wszyscy byśmy to od razu zauważyli. Uczyniliby bowiem to, co robi każdy człowiek dobrej woli, przejęty czymś, czego nie akceptuje – zaczęliby od siebie. Dowiedzielibyśmy się więc, co czyni kościół, aby zmniejszyć ryzyko aborcji najpierw we własnym środowisku. A przecież w obecnych warunkach kobiety zachodzące w ciążę z księżmi (i proszę nie mówić, że zdarza się to wyjątkowo!) bynajmniej nie mają lekko. Nie wydaje się, aby zwyczajowe postępowanie księży i kościoła w takich wypadkach faktycznie minimalizowało ryzyko, że kobieta zdecyduje się na zabieg przerwania ciąży.
A może się mylę? Może coś powiedziałem nie tak w tej materii? No to proszę o wyjaśnienia. Mam nadzieję, że usłyszę słowa oburzenia: ależ normą jest, że ksiądz mający zostać ojcem żeni się ze swoją partnerką i otacza ją należytą opieką! Jeśli to się potwierdzi, zaraz będę się kajał. Tylko, proszę raz jeszcze, nie opowiadajcie mi, że księża łamią celibat tylko wyjątkowo i problem jest marginalny! Są granice obłudy i są granice śmieszności.
Tatraman
Posty: 355
Rejestracja: 2015-06-05, 22:16

Postautor: Tatraman » 2016-04-06, 21:38

Vlado, jeszcze raz proszę, trzymajmy poziom.
A jeśli chcesz podpierać swoje racje słowami Hartmana, to tylko świadczy o Twoich racjach.
Hartman i prawda? Co mnie w oczy kole?
Pochylanie się nad teoriami Hartmana jest poniżej niskości...
Co z tego, gdybym skontrował jego teorie... po co to Tobie?
Niech każdy zostanie przy swoich autorytetach...
Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2016-04-06, 21:52

Vlado pisze:Wkleję całość, bo może nie chciało Ci się zajrzeć do linku:

7. Kłamstwem jest, że osoby domagające się liberalnej ustawy aborcyjnej są „zwolennikami aborcji”. Nikt, żadna kobieta, nie chce mieć aborcji!


Eeeee....
Zarzucasz kłamstwo Zawadzkiej albo Bratkowskiej ?
Bratkowska sama się "chwaliła" że chce spędzić (dosłownie i w przenośni) Święta Bożego Narodzenia w sposób "niekonwencjonalny".

Vlado
Artykuł dla Ciebie- aborcja w wersji "maxi".
Z "Gazowni" bo inaczej nie uwierzysz (jak Tomasz :) ) :
http://wyborcza.pl/alehistoria/1,143020 ... zieci.html

A wrzucę Ci jeszcze jeden tekst- gościu to zdaje się "męczennik za sprawę" i gorliwy luteranin.
http://www.fronda.pl/a/trzydziesci-piec ... ,2109.html

I jeszcze o aspektach biznesowych:
http://wiadomosci.onet.pl/usa-skandal-d ... eci/yx7241
Ostatnio zmieniony 2016-04-06, 22:12 przez telefon 110, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości