Się dzieje
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
Poczta działa tylko jedna, w dodatku połowę czasu. Wpuszczają po dwie osoby, no ale co z tego, jak przed pocztą 20 osób jedna przy drugiej.
Ja teraz miałem tydzień wolnego, jeszcze w sumie biorąc go nie wiedziałem, że takie jaja będą.
Dziś mam nockę, no i na dzień dobry wejdę do szoli o wymiarach 4 na 2 metry w 30 chłopa - pewnie cwaniaki z administracji kopalni dostali zdalną pracę, siedzą w domu, popijają kawę i udają, że pracują, inni pewnie wydupili na L4, no ale murzynami nikt się przejmować nie będzie.
Tak więc mam wyjebane na tego wirusa, bo nawet jakbym chciał uważać, to za bardzo nie mam jak.
Ja teraz miałem tydzień wolnego, jeszcze w sumie biorąc go nie wiedziałem, że takie jaja będą.
Dziś mam nockę, no i na dzień dobry wejdę do szoli o wymiarach 4 na 2 metry w 30 chłopa - pewnie cwaniaki z administracji kopalni dostali zdalną pracę, siedzą w domu, popijają kawę i udają, że pracują, inni pewnie wydupili na L4, no ale murzynami nikt się przejmować nie będzie.
Tak więc mam wyjebane na tego wirusa, bo nawet jakbym chciał uważać, to za bardzo nie mam jak.
"Szanowni Turyści i Mieszkańcy terenów górskich.
W związku z panującym na obszarze całego kraju zagrożeniem epidemiologicznym zwracamy się z apelem, aby w najbliższym czasie zrezygnować z wszelkich wyjść w góry.
W chwili obecnej staramy się do minimum ograniczyć potencjalne ryzyko zakażenia się naszych ratowników oraz ryzyko poddania ich konieczności kwarantanny, przy jednoczesnym zapewnieniu możliwości operacyjnych w naszych Stacjach Ratunkowych. W szczególności wstrzymaliśmy możliwość przeprowadzania szkoleń grupowych i centralnych, akcji profilaktycznych oraz prelekcji.
Pomimo tego chociażby jedno podejrzenie zakażenia może doprowadzić do konieczności kwarantanny zespołów ratowników z poszczególnych Stacji Ratunkowych, a do tego nie możemy dopuścić.
Dlatego też uprzejmie prosimy o dostosowanie się do naszego apelu.
Naczelnik GOPR, Zarząd Główny GOPR"
Z fanpage'a GOPR-u.
Ja osobiście staram się traktować poważnie to, że dostałam wolne od pracy i siedzę na dupie. Nadrobię jeszcze w przyszłości. Bardzo mało wychodzę. Dzisiaj wyszłam 1 raz od kilku dni, bo musiałam iść do apteki, ale całość wizyty załatwiłam przez telefon. Do dużej apteki mogą wejść max. 3 osoby. Jeśli widzisz, że przy każdym okienku ktoś stoi, masz zakaz wejścia. Do supermarketu może wejść max. 15 osób i też jest napisane, żeby zachować odległość 1.5 m od siebie. Miasto w sumie jest opustoszałe. Sklepy inne niż spożywcze zamknięte. I piękna pogoda!!! :O
Wkurza mnie bardzo to, co mi bratowa opowiada, bo pracuje w Krakowie w dużej sieciówce i przychodzi klient, który specjalnie kaszle ekspedientce w twarz, mówiąc z radością, że przynosi jej koronawirusa. Ja bym z miejsca zadzwoniła po policję. Nawet jeśli byłoby to kosztem mojej kwarantanny.
Mam nadzieję, że jak najszybciej ta sytuacja się skończy. Jeszcze przed weekendem miałam dylemat, czy jechać, czy nie jechać, ale z moją osłabioną odpornością...nic mi nie ucieknie, a i tak jeszcze nie ma ładnej, zielonej wiosny.
W związku z panującym na obszarze całego kraju zagrożeniem epidemiologicznym zwracamy się z apelem, aby w najbliższym czasie zrezygnować z wszelkich wyjść w góry.
W chwili obecnej staramy się do minimum ograniczyć potencjalne ryzyko zakażenia się naszych ratowników oraz ryzyko poddania ich konieczności kwarantanny, przy jednoczesnym zapewnieniu możliwości operacyjnych w naszych Stacjach Ratunkowych. W szczególności wstrzymaliśmy możliwość przeprowadzania szkoleń grupowych i centralnych, akcji profilaktycznych oraz prelekcji.
Pomimo tego chociażby jedno podejrzenie zakażenia może doprowadzić do konieczności kwarantanny zespołów ratowników z poszczególnych Stacji Ratunkowych, a do tego nie możemy dopuścić.
Dlatego też uprzejmie prosimy o dostosowanie się do naszego apelu.
Naczelnik GOPR, Zarząd Główny GOPR"
Z fanpage'a GOPR-u.
Ja osobiście staram się traktować poważnie to, że dostałam wolne od pracy i siedzę na dupie. Nadrobię jeszcze w przyszłości. Bardzo mało wychodzę. Dzisiaj wyszłam 1 raz od kilku dni, bo musiałam iść do apteki, ale całość wizyty załatwiłam przez telefon. Do dużej apteki mogą wejść max. 3 osoby. Jeśli widzisz, że przy każdym okienku ktoś stoi, masz zakaz wejścia. Do supermarketu może wejść max. 15 osób i też jest napisane, żeby zachować odległość 1.5 m od siebie. Miasto w sumie jest opustoszałe. Sklepy inne niż spożywcze zamknięte. I piękna pogoda!!! :O
Wkurza mnie bardzo to, co mi bratowa opowiada, bo pracuje w Krakowie w dużej sieciówce i przychodzi klient, który specjalnie kaszle ekspedientce w twarz, mówiąc z radością, że przynosi jej koronawirusa. Ja bym z miejsca zadzwoniła po policję. Nawet jeśli byłoby to kosztem mojej kwarantanny.
Mam nadzieję, że jak najszybciej ta sytuacja się skończy. Jeszcze przed weekendem miałam dylemat, czy jechać, czy nie jechać, ale z moją osłabioną odpornością...nic mi nie ucieknie, a i tak jeszcze nie ma ładnej, zielonej wiosny.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
sokół pisze:Poczta działa tylko jedna, w dodatku połowę czasu. Wpuszczają po dwie osoby, no ale co z tego, jak przed pocztą 20 osób jedna przy drugiej.
Ja teraz miałem tydzień wolnego, jeszcze w sumie biorąc go nie wiedziałem, że takie jaja będą.
Dziś mam nockę, no i na dzień dobry wejdę do szoli o wymiarach 4 na 2 metry w 30 chłopa - pewnie cwaniaki z administracji kopalni dostali zdalną pracę, siedzą w domu, popijają kawę i udają, że pracują, inni pewnie wydupili na L4, no ale murzynami nikt się przejmować nie będzie.
Tak więc mam wyjebane na tego wirusa, bo nawet jakbym chciał uważać, to za bardzo nie mam jak.
Ja jestem takim cwaniakiem zza biurka, który od jutra pracuje zdalnie w domu (na razie do piątku, ale myślę że to się przedłuży).
Sebastian pisze:Ja jestem takim cwaniakiem zza biurka, który od jutra pracuje zdalnie w domu (na razie do piątku, ale myślę że to się przedłuży).
Też jestem cwaniakiem. Wcale mnie nie cieszy konieczność pracy z domu, bo po prostu trudniej się pracuje. Gdyby nie konieczność nadzoru nad dziećmi, to wolałbym pojechać do biura.
nes_ska pisze:Z fanpage'a GOPR-u.
Mam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony ich (GOPR) rozumiem, ale...
Każdy dzień przynosi pewną przesadę co do apeli o ograniczanie aktywności. A biegać po lesie, to też źle? Nogę można skręcić, pogotowie trafi na kwarantannę, karetka do odkażenia, no nie wiem. Rowerem jeszcze gorzej.
Samochodem nie jeździć, bo wypadek, pogotowie, SOR...
Ludzie - każde wyjście do sklepu (nieuniknione w dłuższej perspektywie) albo do roboty (dla wielu również nieuniknione) jest wielokrotnie bardziej ryzykowne, niż np. spacer bez bliskich kontaktów z innymi ludźmi. W obie strony bardziej ryzykowne.
Siedzenie w chałupie przez kilka tygodni też nie jest specjalnie zdrowe - zamiast wirusa można wpaść w niezłą depresję (a jak ktoś ma, to pogłębić).
Ja z roboty i tak muszę iść do lasu/w góry. Coś tam sie da ograniczyć ale całkowicie nie.
Zakładam jednak, że od szyszek i lepiężników się nie zarażę.
Pracę zdalną też mamy ale dla tych co nie mają w biurze dyżuru lub wyjazdu w teren. No i tak się będziemy zmieniać.
Praca zdalna mi najmniej podchodzi, w domu się nigdy skupić nie mogę nad rzeczami z pracy
W sobotę w Rossmanie był po 21 zł za paczkę (10 rolek).
Nie wiem, może złotą nicią wzmacniany.
Zakładam jednak, że od szyszek i lepiężników się nie zarażę.
Pracę zdalną też mamy ale dla tych co nie mają w biurze dyżuru lub wyjazdu w teren. No i tak się będziemy zmieniać.
Praca zdalna mi najmniej podchodzi, w domu się nigdy skupić nie mogę nad rzeczami z pracy
Papier toaletowy też podrożał?
W sobotę w Rossmanie był po 21 zł za paczkę (10 rolek).
Nie wiem, może złotą nicią wzmacniany.
Też nie kumam, o co chodzi z tym papierem.
Dzisiaj byłem na zakupach w markecie, wszystko jest, może w trochę mniejszym wyborze niektórych asortymentów. Pusto, prawie ludzi nie ma.
Muszą teraz zeżreć te zapasy zrobione przed weekendem.
Filet z kurczaka po 20 zł/kg. Bez dramatu.
Dzisiaj byłem na zakupach w markecie, wszystko jest, może w trochę mniejszym wyborze niektórych asortymentów. Pusto, prawie ludzi nie ma.
Muszą teraz zeżreć te zapasy zrobione przed weekendem.
sokół pisze:Ćwiartka z kurczaka już nie kosztuje 5 zł.
Teraz kosztuje 14 zł.
Filet z kurczaka po 20 zł/kg. Bez dramatu.
Ostatnio zmieniony 2020-03-16, 20:59 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Sklepy się może trochę wyczyściły na początku, bo ludzie amoku dostali i kupowali jak leci, a magazyny też nie są z gumy. Ale to chwilowe, zaraz zatowarowane - w takim okresie żaden sklep sobie na puste półki raczej nie pozwoli, bo można ubić interes życia. Popyt ogromny + wzrost cen, czyli marzenie handlowców.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości