Się dzieje
Wybory 10 maja się sypią (tak się przynajmniej mnie wydaje, bo co się stanie, to chyba tego nie wie nikt), to minister Szumowski zapowiada, że możliwe będzie jakieś ponowne wprowadzenie "restrykcji w poruszaniu się", podczas gdy właśnie otwarto galerie handlowe i dopuszczono do otwierania żłobków i przedszkoli (na kompromitujących warunkach rzecz jasna), bo nagle się okazuje, że jesteśmy na stabilnej krzywej, a epidemia się nie wypłaszcza, mimo zapewnień Adriana. Jednocześnie Minister Zdrowia apeluje (do kogo? to przecież do niego się powinno apelować) o zwiększenie liczby testów. Niestety, ten pan jest już stracony i skompromitowany.
źródło:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpImg3
źródło:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpImg3
Niestety, takie mamy społeczeństwo:
W okolicy Kościuszki we Wrocławiu zdewastowano samochód lekarki, która na co dzień pracuje w szpitalu jednoimiennym.
Do zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 maja. Zaparkowany samochód lekarki pracującej w szpitalu jednoimiennym we Wrocławiu został zdewastowany. Ktoś wybił w nim szyby, uszkodził karoserię i zniszczył wnętrze pojazdu.
"Komuś bardzo przeszkadzało, że lekarz, który większość życia spędza obecnie w szpitalu jednoimiennym, często ratując życie pacjentów z Covid19, mieszka w najbliższym sąsiedztwie. Wybite szyby, zdemolowane wnętrze i karoseria. Być może ktoś coś widział, słyszał?" - napisała pani Joanna, której słowa cytuje Wirtualna Polska.
Sprawca nie tylko zniszczył samochód, ale także ukradł kilka przedmiotów, w tym GPS, fartuch lekarski i 10 zł w drobnych.
W okolicy Kościuszki we Wrocławiu zdewastowano samochód lekarki, która na co dzień pracuje w szpitalu jednoimiennym.
Do zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 maja. Zaparkowany samochód lekarki pracującej w szpitalu jednoimiennym we Wrocławiu został zdewastowany. Ktoś wybił w nim szyby, uszkodził karoserię i zniszczył wnętrze pojazdu.
"Komuś bardzo przeszkadzało, że lekarz, który większość życia spędza obecnie w szpitalu jednoimiennym, często ratując życie pacjentów z Covid19, mieszka w najbliższym sąsiedztwie. Wybite szyby, zdemolowane wnętrze i karoseria. Być może ktoś coś widział, słyszał?" - napisała pani Joanna, której słowa cytuje Wirtualna Polska.
Sprawca nie tylko zniszczył samochód, ale także ukradł kilka przedmiotów, w tym GPS, fartuch lekarski i 10 zł w drobnych.
"Pakiety Wyborcze" z kartami do głosowania trafiły do tysięcy skrzynek pocztowych. Z telefonami do PiS. Odbiorcy są zdezorientowani, w siedzibach PiS w całej Polsce rozdzwoniły się telefony, sprawę bada już policja w kilku regionach Polski. Bo prawdopodobnie nie są to "karty Sasina". Kto je więc rozprowadził?
W skrzynkach pocztowych w niektórych dzielnicach Szczecina, jak np. Pogodno, koperty formatu A 4 z naklejką „Pakiet Wyborczy” pojawiły się we wtorek wczesnym przedpołudniem. W środku jest „Karta do Głosowania w wyborach Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 r.” Z nazwiskami dziesięciu kandydatów, z czerwoną pieczęcią z godłem Polski i stosowną „Informacją” na dole karty. Czytamy w niej m.in.: „Znajdź kandydata, na którego chcesz głosować". Albo „Postaw znak „X” w kratce wyłącznie przy nazwisku tego kandydata".
Czy to już prawdziwe „Pakiety Wyborcze"? Karty wyglądają jak te, które kilka tygodni temu wyciekły (prawdopodobnie w prywatnej firmie, która jako podwykonawca kompletuje pakiety wyborcze dla kolejnego podwykonawcy wybranego przez Pocztę Polskę). Taką „Kartę do głosowania” w ostatnią środę na konferencji prasowej zaprezentował Stanisław Żółtek, jeden z kandydatów na prezydenta.
„Po oddaniu głosu należy kartę do głosowania umieścić w kopercie i kopertę tę zakleić” – czytamy w innym punkcie Załącznika do „Pakietu Wyborczego". Punkt 4 tego samego załącznika może wzbudzać wątpliwości: „Kartę zwrotną należy zakleić i osobiście nadać w placówce Poczty Polskiej na adres Ministerstwa Aktywów Państwowych".
To przecież niemożliwe! Karty powinny trafić do Państwowej Komisji Wyborczej, a nie ministerstwa. Szefem tego ministerstwa jest Jacek Sasin, który odpowiada za organizację wyborów. Czy ktoś mu wykręcił tęgi dowcip?
Pewnym tropem może być też numer telefonu podany w załączniku ("W razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z głosowaniem wszelkie informacje niezbędne w zakresie procesu wyborczego uzyskacie Państwo pod numerami telefonów..."). To numer telefonu do centrali Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
Tysiące kart, które we wtorek trafiły do skrzynek w całej Polsce to prawdopodobnie wierne kopie „kart Sasina". Kto je rozprowadza? Będzie to ustalała policja bądź ABW.
Jak dla mnie znakomity happening. Tylko formalnie, co będzie ustalała policja, jak nie ma jeszcze żadnej podstawy prawnej do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, ale jak wiemy, milicji to nie przeszkadza.
W skrzynkach pocztowych w niektórych dzielnicach Szczecina, jak np. Pogodno, koperty formatu A 4 z naklejką „Pakiet Wyborczy” pojawiły się we wtorek wczesnym przedpołudniem. W środku jest „Karta do Głosowania w wyborach Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w 2020 r.” Z nazwiskami dziesięciu kandydatów, z czerwoną pieczęcią z godłem Polski i stosowną „Informacją” na dole karty. Czytamy w niej m.in.: „Znajdź kandydata, na którego chcesz głosować". Albo „Postaw znak „X” w kratce wyłącznie przy nazwisku tego kandydata".
Czy to już prawdziwe „Pakiety Wyborcze"? Karty wyglądają jak te, które kilka tygodni temu wyciekły (prawdopodobnie w prywatnej firmie, która jako podwykonawca kompletuje pakiety wyborcze dla kolejnego podwykonawcy wybranego przez Pocztę Polskę). Taką „Kartę do głosowania” w ostatnią środę na konferencji prasowej zaprezentował Stanisław Żółtek, jeden z kandydatów na prezydenta.
„Po oddaniu głosu należy kartę do głosowania umieścić w kopercie i kopertę tę zakleić” – czytamy w innym punkcie Załącznika do „Pakietu Wyborczego". Punkt 4 tego samego załącznika może wzbudzać wątpliwości: „Kartę zwrotną należy zakleić i osobiście nadać w placówce Poczty Polskiej na adres Ministerstwa Aktywów Państwowych".
To przecież niemożliwe! Karty powinny trafić do Państwowej Komisji Wyborczej, a nie ministerstwa. Szefem tego ministerstwa jest Jacek Sasin, który odpowiada za organizację wyborów. Czy ktoś mu wykręcił tęgi dowcip?
Pewnym tropem może być też numer telefonu podany w załączniku ("W razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z głosowaniem wszelkie informacje niezbędne w zakresie procesu wyborczego uzyskacie Państwo pod numerami telefonów..."). To numer telefonu do centrali Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
Tysiące kart, które we wtorek trafiły do skrzynek w całej Polsce to prawdopodobnie wierne kopie „kart Sasina". Kto je rozprowadza? Będzie to ustalała policja bądź ABW.
Jak dla mnie znakomity happening. Tylko formalnie, co będzie ustalała policja, jak nie ma jeszcze żadnej podstawy prawnej do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, ale jak wiemy, milicji to nie przeszkadza.
Sebastian pisze:Niestety, takie mamy społeczeństwo:
Niestety mnie to wcale nie zaskakuje.
Nie tylko my i nie od wczoraj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gdy_rozum ... się_demony
Za chwilę możemy mieć kłopoty, jeśli ludzie nie przestaną się zachowywać bezmyślnie.
W sklepach budowlanych, marketach jest jakiś obłęd.
W kościele nie bywam, to nie wiem.
I tak naprawdę nie chodzi o samo otwarcie sklepów i poluzowanie generalnych zasad tylko o to, jak ludzie z tego korzystają. Założenie IMHO było takie, że korzystamy i wracamy do życia gospodarczego, ale ograniczając zagrożenia dostępnymi środkami - dystans, maska, odkażanie itp. A to jest niestety przez znaczną część ludzi olewane.
W sklepach budowlanych, marketach jest jakiś obłęd.
W kościele nie bywam, to nie wiem.
I tak naprawdę nie chodzi o samo otwarcie sklepów i poluzowanie generalnych zasad tylko o to, jak ludzie z tego korzystają. Założenie IMHO było takie, że korzystamy i wracamy do życia gospodarczego, ale ograniczając zagrożenia dostępnymi środkami - dystans, maska, odkażanie itp. A to jest niestety przez znaczną część ludzi olewane.
Ostatnio zmieniony 2020-05-06, 10:42 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja widzę u wielu ludzi na mieście totalną olewkę w temacie maseczek. Choć oczywiście sam minister zdrowia negował ich zastosowanie w zwalczaniu epidemii (ale jego zdanie od jakiegoś czasu nie ma dla mnie znaczenia), to w przestrzeni miejskiej i dużych skupiskach ludzi one chyba coś dają.
Dochodzi do tego totalny brak konsekwencji milicji - przy dużych obostrzeniach latali z bloczkami mandatowymi jak kot z pęcherzem, a teraz jakoś dziwnie poznikali.
Dochodzi do tego totalny brak konsekwencji milicji - przy dużych obostrzeniach latali z bloczkami mandatowymi jak kot z pęcherzem, a teraz jakoś dziwnie poznikali.
Ostatnio zmieniony 2020-05-06, 10:46 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości