Jeżeli znalazłeś odpowiedź, nawet korzystając z bełchatowskiej recepty, to spokojnie możesz ją tu podać. Przecież już bywały w tym dziale zagadki z najrozmaitszych gór świata (z Nowej Zelandii, jakieś Afryki itp.). Przecież nie były one adresowane tylko do tych, którzy znają te góry z autopsji.
Ja dałem to zdjęcie też i dlatego, aby pokazać, że Himalaje to nie tylko ośmiotysięczniki - skały i lodowce, ale też i inne oblicze przyrody (m.in. wspaniałe kaniony rzeczne) i niemal zupełnie pomijana w książkach himalaistycznych etnografia.
Moje zdjęcia są z Zanskaru - krainy geograficzno-historycznej (części większej krainy Ladaku - Ladakhu) w zachodniej części głównego grzbietu Himalajów. Rejon znajduje się w granicach Indii (w stanie Dżammu i Kaszmir), ale zamieszkały jest nie przez Hindusów, lecz przez Tybetańczyków.
Wracając do "bełchatowskiej recepty". Specjalnie dałem też zdjęcie klasztoru lamajskiego Fuktal (Phuktal) Gompa, aby szybciej w internetowej wyszukiwarce wyskoczyło
Jest on na tyle charakterystyczny, że nie można go pomylić z żadnym innym. Dwa dni później doszliśmy, wędrując doliną rzeki Zanskar, do innego klasztoru - Bardan Gompa. Też robił wrażenie:
Co zaś do ewentualnej mojej relacji - to było tyle wrażeń odbieranych przez tak długi okres czasu (blisko 70 dni w Indiach), że nie wiem, czy jestem w stanie to wszystko ogarnąć. Może kiedyś?
Laynn, wrzucaj zagadkę