"Być damą w górach..."
: 2013-11-18, 11:25
Wczoraj doczytałam w końcu polsko-słowackie wydanie "Tatr" (nr 8). Szczególnie zainteresował mnie artykuł "Być damą w górach", w którym jest opisana moda damska i obyczaje na tatrzańskim szlaku. I tak np. kobiety na przełomie XVIII i XIX wieku musiały chodzić ubrane według obowiązującej mody, czyli w gorsetach, długich, szerokich sukniach. Obowiązkowo kapelusz i parasolka. I oczywiście tylko z przyzwoitką, czy z kimś z rodziny.
Oj, nie miały łatwo. Nie wyobrażam sobie, że miałabym chodzić w gorsecie, który tak ściska żebra, że ledwo człowiek oddycha. A długa kiecka... wrrr Pomyśleć, że wtedy łydki musiały być zasłonięte. A teraz nie ma nic gorszącego w tym, że je widać.
Zastanawiam się która z forumowiczek chciałaby się cofnąć w czasie i iść np. na Zawrat w takim stroju.
Oj, nie miały łatwo. Nie wyobrażam sobie, że miałabym chodzić w gorsecie, który tak ściska żebra, że ledwo człowiek oddycha. A długa kiecka... wrrr Pomyśleć, że wtedy łydki musiały być zasłonięte. A teraz nie ma nic gorszącego w tym, że je widać.
Zastanawiam się która z forumowiczek chciałaby się cofnąć w czasie i iść np. na Zawrat w takim stroju.