Pierwsze tysiąc, dwa itd. i ten najwyższy...
Pierwsze tysiąc, dwa itd. i ten najwyższy...
Tak jakoś mnie naszło... jak to u Was wyglądało, tzn. jakie szczyty zdobywaliście jako pierwsze, przekraczając kolejne tysiące metrów. Ja tam jakiegoś wielkiego doświadczenia nie mam, bo 3000 nawet nie przekroczyłem nigdy, ale wyglądało to u mnie tak:
Pierwszy przekroczony 1000 m.n.p.m. to była Szyndzielnia, ale to kolejką, więc powiedzmy, że się nie liczy. Z buta to była Barania Góra, podczas kolonii w Istebnej zdobyliśmy ten zacny szczyt.
Co do 2000, to oczywiście było to w Tatrach i był to Szpiglasowy Wierch 2172 m.n.p.m.
A co do najwyższego zdobytego szczytu, to skromnie bo skromnie, są to Baranie Rogi 2526 m.n.p.m.
Byłem w sumie też w Alpach, może to śmieszne, ale tam najwyżej gdzie byłem to było 1838 m.n.p.m. z czego na 1600 wjechałem samochodem.
Pierwszy przekroczony 1000 m.n.p.m. to była Szyndzielnia, ale to kolejką, więc powiedzmy, że się nie liczy. Z buta to była Barania Góra, podczas kolonii w Istebnej zdobyliśmy ten zacny szczyt.
Co do 2000, to oczywiście było to w Tatrach i był to Szpiglasowy Wierch 2172 m.n.p.m.
A co do najwyższego zdobytego szczytu, to skromnie bo skromnie, są to Baranie Rogi 2526 m.n.p.m.
Byłem w sumie też w Alpach, może to śmieszne, ale tam najwyżej gdzie byłem to było 1838 m.n.p.m. z czego na 1600 wjechałem samochodem.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 6 razy.
Najwyżej byłem parę razy w Alpach powyżej 3000, ale, wstyd się przyznać, wyciągami (na nartach). A początki... , pierwszą była Wysoka w Pieninach na wycieczce szkolnej zdobyta wraz z grupą innych dzieci bez opiekuna ( "odpoczywał" w Jaworkach). Potem Beskid Śląski, Sądecki, Pieniny, Bieszczady, Karkonosze. Od 1995 roku jestem wierny Tatrom - a tu pierwszy był Nosal, potem ze szczytu zainteresowalismy się jakąś drogą w gląb Tatr i skończylismy tego dnia na Kasprowym w strasznej burzy... i tak się zaczęło
luknij na moje panoramy i galerie
- kamiltatry
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-29, 04:46
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Oficjalnie do ustalenia to była we wczesnej podstawówce Rysianka i Lipowska z rodzicami (spaliśmy na Lipowskiej) i dzień nastepny Pilsko.
Natomiast wcześniej i inne miejsca trudno określić, bo rodzice nie zwracali uwagi na takie sprawy i zazwyczaj łaziliśmy po lesie i polankach jak popadło, rzadko szlakiem, i pewnie się ten 1000 przekroczyło parę razy.
Natomiast wcześniej i inne miejsca trudno określić, bo rodzice nie zwracali uwagi na takie sprawy i zazwyczaj łaziliśmy po lesie i polankach jak popadło, rzadko szlakiem, i pewnie się ten 1000 przekroczyło parę razy.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Niemalże kalka z kolegi kamiltatry (ale dorzucę coś od siebie):
pierwszy 1000 - Turbacz za dzieciaka z chrzestnym (połowa lat 80'tych XX wieku)
2000 - Beskid (jesień 1990)
naj - Rysy (lato 1994 lub 1995)
Zimą
pierwszy 1000 - Babia (Dzień Kobiet A.D. 1991)
2000 - Beskid (1996)
naj - Szpiglas (1999)
pierwszy 1000 - Turbacz za dzieciaka z chrzestnym (połowa lat 80'tych XX wieku)
2000 - Beskid (jesień 1990)
naj - Rysy (lato 1994 lub 1995)
Zimą
pierwszy 1000 - Babia (Dzień Kobiet A.D. 1991)
2000 - Beskid (1996)
naj - Szpiglas (1999)
Ostatnio zmieniony 2013-11-08, 17:52 przez darkheush, łącznie zmieniany 1 raz.
- adrians_osw
- Posty: 80
- Rejestracja: 2013-09-12, 15:16
Pierwszy tysiąc - Szyndzielnia wycieczka szkolna w chyba 3 klasie podstawówki
Pierwszy dwutysięcznik - Świnica w 2009
Pierwszy czterotysięcznik - Gran Paradiso
Najwyżej - Zumsteinspitze 4563 m.n.p.m.
Pierwszy dwutysięcznik - Świnica w 2009
Pierwszy czterotysięcznik - Gran Paradiso
Najwyżej - Zumsteinspitze 4563 m.n.p.m.
Ostatnio zmieniony 2013-11-08, 21:33 przez adrians_osw, łącznie zmieniany 1 raz.
Ale temat..
No dobra - tysiąc to na pewno Szyndzielnia kolejką, 1983 (gdzieś kojarzę podpisane zdjęcia z taką datą) ale kolejką.
Na nogach to Barania albo Skrzyczne, 1986. Tak póxno, bo zwykle rodzice zabierali mnie do Wisły w rejon Czantorii. Tam ciężko było przekroczyć tysiaka.
Dwa tysiące... późno. 1998. Przez Zawrat na Świnicę.
Najwyżej? 2655m.
Zimą?
Tysiąc to szybko strzeliłem, Hala Ornak 1986.
Dwa tysiące pierwsze - 2009 Starorobociański.
Najwyżej Rysy.
A może jeszcze sie pochwalcie, kto by najniżej? Mój rekord 1300m KGHM Polkowice.
No dobra - tysiąc to na pewno Szyndzielnia kolejką, 1983 (gdzieś kojarzę podpisane zdjęcia z taką datą) ale kolejką.
Na nogach to Barania albo Skrzyczne, 1986. Tak póxno, bo zwykle rodzice zabierali mnie do Wisły w rejon Czantorii. Tam ciężko było przekroczyć tysiaka.
Dwa tysiące... późno. 1998. Przez Zawrat na Świnicę.
Najwyżej? 2655m.
Zimą?
Tysiąc to szybko strzeliłem, Hala Ornak 1986.
Dwa tysiące pierwsze - 2009 Starorobociański.
Najwyżej Rysy.
A może jeszcze sie pochwalcie, kto by najniżej? Mój rekord 1300m KGHM Polkowice.
HalinkaŚ pisze:tam przecież nie jest aż tak cudownie znowu
W Tatrach WSZĘDZIE jest cudownie
luknij na moje panoramy i galerie
Vision, ale żeś temat wymyślił
To tak - pierwszy 1000 to chyba była Barania Góra z tego co pamiętam. W 8 klasie szkoły podstawowej.
Pierwsze 2000 jeśli mnie pamięć nie myli to Kopa Kondracka.
Najwyżej byłam jak na razie na Rysach 2499 i 2503.
Liczę, że wejdę jeszcze wyżej
To tak - pierwszy 1000 to chyba była Barania Góra z tego co pamiętam. W 8 klasie szkoły podstawowej.
Pierwsze 2000 jeśli mnie pamięć nie myli to Kopa Kondracka.
Najwyżej byłam jak na razie na Rysach 2499 i 2503.
Liczę, że wejdę jeszcze wyżej
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Na Szyndzielni to wszyscy tracili dziewictwo, jeszcze ktoś niewtajemniczony pomyśli, że budynek na tym szczycie to jakiś dom rozpusty, a nie schronisko.
Pierwszy tysiecznik: Szyndzielnia
Pierwszy dwutysięcznik: Świnica
Najwyżej byłem we wloskich Dolomitach na szczycie Lagazuoi 2752m - niestety kolejką
Pierwszy tysiecznik: Szyndzielnia
Pierwszy dwutysięcznik: Świnica
Najwyżej byłem we wloskich Dolomitach na szczycie Lagazuoi 2752m - niestety kolejką
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
To ja was wszystkich zastrzelę i napiszę że pierwszy tysiąc który przekroczyłem to było Skrzyczne dopiero jakieś kilka lat temu gdzieś w 2010 chyba , na dwóch tysiącach byłem pierwszy raz w Tatrach na Rysach a najwyżej na Wysokiej po Słowackiej stronie 2560m , zimą też jak na razie najwyżej byłem na Rysach. Jednak bez względu na to jak wysoko byśmy byli czy tak na prawdę liczą się metry nad poziomem morza? To że będziemy wysoko nie znaczy że widoki będą powalające i zapierające dech w piersiach , możemy być przecież znacznie niżej i widzieć lepszy krajobraz , przecież im wyżej nie znaczy piękniej .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości