Czasy ,,tabliczkowe" a praktyka
: 2013-09-11, 19:10
Jak wiadomo, chodząc po górach, często spotykamy szlakowskazy. Jedni traktują podane na nich czasy, poważnie, inni mniej.
Czy porównujecie (choćby z czystej ciekawości), czasy teoretyczne na szlakowskazach a tymi rzeczywistymi ? Wyrabiacie się w czasie a może go przekraczacie ?
Jeśli chodzi o mnie, to w beskidowych czasach ,,tabliczkowych" wyrabiam się z reguły w czasie (bardziej w zejściu), w Tatrach Polskich raczej na ,,styk" lub z niewielkim przekroczeniem (nie licząc np. ostatniej wycieczki).
Tatry Słowackie to z kolei, dla mnie, totalny kosmos. Czasy tabliczkowe mocno ,,wyśrubowane". Podobnie Mała albo Wielka Fatra.
Jak u Was to wygląda ? O ile takie coś sprawdzacie.
Swoją drogą, czy istnieje jakiś oficjalny przelicznik czasów teoretycznych ? Np. typu 1 km - 15 min., 100 metrów przewyższenia - 15 min itd....
Czy porównujecie (choćby z czystej ciekawości), czasy teoretyczne na szlakowskazach a tymi rzeczywistymi ? Wyrabiacie się w czasie a może go przekraczacie ?
Jeśli chodzi o mnie, to w beskidowych czasach ,,tabliczkowych" wyrabiam się z reguły w czasie (bardziej w zejściu), w Tatrach Polskich raczej na ,,styk" lub z niewielkim przekroczeniem (nie licząc np. ostatniej wycieczki).
Tatry Słowackie to z kolei, dla mnie, totalny kosmos. Czasy tabliczkowe mocno ,,wyśrubowane". Podobnie Mała albo Wielka Fatra.
Jak u Was to wygląda ? O ile takie coś sprawdzacie.
Swoją drogą, czy istnieje jakiś oficjalny przelicznik czasów teoretycznych ? Np. typu 1 km - 15 min., 100 metrów przewyższenia - 15 min itd....