Wiecie, trochę moja wypowiedź na posta buby, była prowokacyjna.
telefon 110 pisze:Linkowanie zwyczajnie utrudnia dyskusję. Trudniej się cytuje a jeśli już to cytaty są mniej czytelne niż gdy temat rozmowy jest bezpośrednio ponad.
To chyba sedno.
Ale.
Wiolcia pisze:Laynn, to nie brak szacunku. Bardzo Cię przecież szanuję za ostatnie wyjście z sokołem bez tlenu
Wiolciu, ja Ciebie też szanuje. Większość Twych relacji czytam, czy to z bloga, czy tych bezpośrednich. Zresztą od roku czytam większość relacji (poprzez zajmowanie się głosowaniem na relację). Zresztą jest tu parę osób, których linkowane relację czytam z przyjemnością.
Więc nikomu nie zarzucam lenistwa, czy też braku szacunku, to jak pisałem, chciałem wywołać dyskusję
.
Wiolcia pisze:Z drugiej strony, jeśli chcielibyśmy być konsekwentni, to i zdjęć na serwerach zewnętrznych typu flickr należałoby się czepiać. No bo czemu ich nie wkleić do relacji? Że za dużo?
Co do linka do zdjęć. Sam robię za dużo zdjęć, zresztą nie wszystkie one są dla wszystkich ciekawe, więc po co mam wklejać je wszystkie? Piszę "ja" ale sądzę, że to większość osób dotyczy. Wkleja się te najciekawsze, najbardziej na temat. Link do galerii ze zdjęciami jest rozszerzeniem dla tych osób, które są daną tematyką zainteresowane. Sam nie oglądam wszystkich takich galerii. Więc porównanie linka do galerii ze zdjęciami a linkiem do samej relacji na blogu, nie jest dla mnie równe.
Nie odniosę się do linków dotyczących wydarzeń, bo to już wychodzi poza temat relacji. Tak się chyba wszędzie je wrzuca. Choć może część osób cytuje daną część.
Wiolcia pisze:Hmm, mam wrażenie, że mało kto takie już czyta. Ludzie szukają konkretów, wskazówek, porad praktycznych (sama na stronach internetowych ich szukam), a nie tego, gdzie ktoś pojechał, co zobaczył i przeżył.
Nie sądzę. Ja sam wolę te relację gdzie coś się dzieje, niż te, że po kamieniu idziemy 7kroków, skręcamy o 90 stopni...Tylko np po co mam coś komentować, jak zaraz będą zarzuty, że i tak tam nie pojadę, to po co się o coś pytam? Może większość osób tak ma? A są na naszym forum osoby, które lubią takie teksty puszczać.
Pudelek pisze:Można w sumie potraktować coś takiego jak bardziej zaawansowaną formę spamu
O to jest dobre podsumowanie. Albo do nabicia wejść, a niektóre miejsca mają za jakąś ilość wejść zniżki np na opłatę za bloga.
Wiolcia pisze:Zresztą to samo, według mnie, jest z relacjami wklejonymi: niektórzy, jak napisałeś, nie utożsamiają się z wirtualną społecznością, nie komentują, nie są zainteresowani, co inni mają do powiedzenia/pokazania, wklejają tylko swoje. I nie trzeba do tego linka. I jakoś na nich nikt nie pomstuje.
Napisałaś przecież, te osoby dość szybko się wykruszają. Było tak choćby z dziewczyną w zeszłym roku, sama pisała relację, na inne tematy się nie odzywała, aż w końcu znikła.
Wiolcia pisze:Takie podlinkowywanie, jak pisała buba, jest dla mnie wygodniejsze i mniej pracochłonne.
Wiolcia pisze:Ty, Pudel, nie masz się co bać. Pracowity jesteś i zamieszczasz relacje tu i na blogu
No właśnie. Pudelek wrzuca swoje relację na swoim blogu, na fora. Więc może buba, Wiolcia spytajcie się jak on to robi, że da się?
Jak pisałem, nie mam bloga. Nie wiem jak się wkleja takie relację, ale może pisanie Wordzie i z niego kopiowanie i na bloga i na forum będzie łatwiejsze?
Na koniec. Chciałem rozruszać rozmowę, nie zaś nikogo obrażać.
I do niczego nie zmuszać.