W jakim kierunku pójdą Bieszczady? Hmm tego nie wiem. Mam nadzieję tylko, że nie ziszczą się prognozy. Na szkoleniach związanych z turystyką zrównoważoną, odwrotną do masowej pokazywane są dwa zdjęcia. Jedno przedstawia dzień dzisiejszy, a drugie wizję dagomara: beton, wyciągi, restauracje, hotele i zwierzaki w klatkach, miśki żebrzące o pokarm. Jeszcze do niedawna sądziłam że te wizje będą zrealizowane. Na szczęście BdPN trzyma się mocno, jest antyinwestycyjna Natura 2000. I to w tej ostatniej widzę realną ochronę. UE nie poskoczą nawet wszechwładni politycy. Z drugiej strony jednak są takie kwiatuszki, które wychodzą ze środowiska przewodnickiego, odległego ode mnie o parseki (lata świetlne). Oto ich wizja
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... ysci_.html Wszystkie wsie otoczyć szlakami, budować parkingi nad rzekami, ławeczki, wiaty itd. Nie jedną trasę wokół wsi, to jeszcze bym zrozumiała, ale całe sieci. Na to są pieniądze unijne, ludzie na tym zarobią, więc zostanie to zrealizowane. Mam tylko cichą nadzieję, że będzie jak zwykle, czyli wytyczą, nabraźgrają na drzewach, postawią ławki i schodki jak np. na Hylatym - obrzydliwość, nie wypromują, nie zostanie naniesione na mapy, a potem ślad po tym zaniknie. Jak będzie, hmm. Sądzę, że tak jak na trasie Wołosate-Tarnica tłumy oddzielone od przyrody zasiekami.
http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... &Itemid=51 Tak zastanawiam sie, czy to niej dołożyć fotografie zasieków, chyba to zrobię.