Czynna ochrona przyrody w Dolinie Chochołowskiej
: 2015-07-18, 20:18
Trochę zdjęć z 17 lipca 2015. W Dolinie Chochołowskiej trwa intensywna gospodarka leśna zwana propagandowo "czynną ochroną przyrody" i/lub przywracaniem składu lasu pierwotnego. Nawet w pobliżu głównego szlaku ciężko nie zauważyć "naprawiania lasów" przy pomocy traktorów, ciężarówek, drwali i pił spalinowych. Da się też zauważyć obecność samochodów dostawczych i osobowych.
Ostatnie zdjęcie stanowi niezłe podsumowanie "czynnej ochrony przyrody" w TPN (i to nie tylko w ramach Wspólnoty Leśnej Uprawnionych 8 Wsi w Witowie - wystarczy pozwiedzać sobie regle TPN od rejonu Nosala po Łysą Polanę, a można się przekonać, że tam też trwa intensywne "naprawianie" lasów).
Z kolei w nocy 15/16 lipca też dokonałem ciekawych obserwacji. Ostatnie oznaki cywilizacji to były hałasy psów dochodzące z okolic Polany Huciska (z dziwnym oświetleniem tamże) i Polany Chochołowskiej oraz samochód osobowy po godz. 22 (następną oznaką cywilizacji była 1 osoba zbiegająca z Wołowca dopiero w okolicy godz. 8 rano). Jak widać w Tatrach Polskich pieszy ruch w nocy jest niemile widziany (na tyle niemile, że informacja o nocnej "godzinie policyjnej" zajmuje zaszczytne 1 miejsce w internetowym "komunikacie turystycznym" TPN), a tymczasem samochody nic nie szkodzą. "Równiejszym" wolno wszystko. Ciekawa jest też "intensywność" zwalczanego zjawiska - w sezonie letnim (środek lipca) można przejść sobie całą noc w Tatrach nie spotykając po drodze innych turystów. Idąc Doliną Chochołowską w jej początkowej części mijałem parę (lub max kilkanaście) osób kończących swe wyprawy, przy czym wtedy szedłem jeszcze bez latarki, bo nie było ciemności. Natomiast w okresie "od zmierzchu do świtu" spotkałem 0 pieszych turystów i 1 samochód osobowy.
Dodam, że idąc w nocy na Trzydniowiański Wierch tabliczkę ostrzegającą przed wycinką lasu zauważyłem tuż poniżej strefy górnej granicy lasu (czyli "naprawianie" lasów Tatr Polskich obejmuje nie tylko regiel dolny, który zgodnie z propagandowymi teoriami powinien zostać "naprawiony", lecz również regiel górny i to w jego najwyższych partiach).
Ostatnie zdjęcie stanowi niezłe podsumowanie "czynnej ochrony przyrody" w TPN (i to nie tylko w ramach Wspólnoty Leśnej Uprawnionych 8 Wsi w Witowie - wystarczy pozwiedzać sobie regle TPN od rejonu Nosala po Łysą Polanę, a można się przekonać, że tam też trwa intensywne "naprawianie" lasów).
Z kolei w nocy 15/16 lipca też dokonałem ciekawych obserwacji. Ostatnie oznaki cywilizacji to były hałasy psów dochodzące z okolic Polany Huciska (z dziwnym oświetleniem tamże) i Polany Chochołowskiej oraz samochód osobowy po godz. 22 (następną oznaką cywilizacji była 1 osoba zbiegająca z Wołowca dopiero w okolicy godz. 8 rano). Jak widać w Tatrach Polskich pieszy ruch w nocy jest niemile widziany (na tyle niemile, że informacja o nocnej "godzinie policyjnej" zajmuje zaszczytne 1 miejsce w internetowym "komunikacie turystycznym" TPN), a tymczasem samochody nic nie szkodzą. "Równiejszym" wolno wszystko. Ciekawa jest też "intensywność" zwalczanego zjawiska - w sezonie letnim (środek lipca) można przejść sobie całą noc w Tatrach nie spotykając po drodze innych turystów. Idąc Doliną Chochołowską w jej początkowej części mijałem parę (lub max kilkanaście) osób kończących swe wyprawy, przy czym wtedy szedłem jeszcze bez latarki, bo nie było ciemności. Natomiast w okresie "od zmierzchu do świtu" spotkałem 0 pieszych turystów i 1 samochód osobowy.
Dodam, że idąc w nocy na Trzydniowiański Wierch tabliczkę ostrzegającą przed wycinką lasu zauważyłem tuż poniżej strefy górnej granicy lasu (czyli "naprawianie" lasów Tatr Polskich obejmuje nie tylko regiel dolny, który zgodnie z propagandowymi teoriami powinien zostać "naprawiony", lecz również regiel górny i to w jego najwyższych partiach).