Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Tragiczny mini-zlot w krzakach

Autor Wiadomość
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2021-10-18, 13:58   

Sebastian napisał/a:
Czuje się entuzjazm na tych zdjęciach, zaprzeczy ktoś?

Zaprzeczam!
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2021-10-18, 14:54   

Czy to prawda , że prawie doszło do samosądu ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2021-10-18, 15:21   

Nic mi o tym nie wiadomo. Kto się miał sam osądzić?
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2021-10-18, 17:19   

Dzień dobry po pracy.

Wycieczka wczorajsza była ... Bardzo sympatyczna wbrew wszystkiemu co zostało powiedziane, lub też nie ;)

Żona moja osobista wróciła zadowolona, nie wiem czy to przez gwintowanie, czy to moja zasługa, albo nie daj boże jeszcze co innego :no6 ;)

Z mojej strony wyglądało to tak ...

Ruszyliśmy raniutko o brzasku, a dokładniej o 9.50 czasu lokalnego :D Było widać mróz lecz szliśmy pełni humoru, nasz przewodnik zaprowadził nas w piękne słoneczne miejsce, gdzie pozwolił nam odpocząć, napoił nas i poczęstował słodyczami ... Wydać by się mogło, ale sympatyczny gość !
Niestety to było tylko mydlenie oczu, gdyż jego plan w stosunku do nas był niecny i złowieszczy :braw5

Widać radość ze spotkania !



Tanecznym krokiem w stronę słońca





Zadowoleni i uśmiechnięci



Ruszyliśmy w las. Przewodnik pilnował żeby nikt się nie zgubił. Pierwsze podejście nie wyglądało tak strasznie, może nawet zachęcająco :)



Chyba coś knują !?





Tobi zdobywca



Tak to wyglądało w drugą stronę :o-o



Później sielanka się skończyła, las nagle zaczął gęstnieć, robić się bardziej mroczny, drogi zdawały się zamazywać, a my błądzimy w koło jak w horrorze, kiedy nagle się człowiek budzi zlany potem ...
My obudziliśmy się na wypłaszczonym szczycie skąd ruszyliśmy tym razem w prawą stronę, zobaczyć kolejne Skały ;)



Witek stara się wytłumaczyć Izie że się zgubiliśmy, ale Iza się śmieje i nie dowierza ;)



Widoków mało, ale były.



Ja zawsze mam dobre widoki :lov3





Jesień.



Była przerwa w miękkiej borowinie na szczycie skały, gdzie podobno był spożywany alkohol !?
Ja tam piłem kawę i jerbe, może ta jerba powoduje pomroczność :oko2 W każdym razie miło się siedziało ...
Kawałek wyżej odkryliśmy złamaną brzozę, podobno tam były przeprowadzane ekspertyzy i próby odtworzenia pewnych zdarzeń ...
Wychodzimy jednak w światło, leśne rumowisko, trawy, ambony i piękna jesień w koło !



Przewodnik, ten nie przedstawiony, podobno sam Św. Łukasz nie zna jego imienia.







Chyba nie było tak źle, skoro widać uśmiechy na twarzach uczestników :)



Nachylenie terenu było ogromne, trzeba było się mocno trzymać :D



Podobno nasz przewodnik ma w okolicy wielki szacunek, nawet najwyższe drzewa kłaniają się gdy go widzą.



Kolejne podejście okupione było małym strajkiem, stali i zastanawiali się czy na pewno dobrze robią wychodząc na górę ?
Oj ku**a dobrze, bardzo dobrze ! Bo zakończyła się część chaszczowa, a zaczęła piękna jesienna sielanka i mimo że wszyscy byli pijani i ledwo słaniali się na nogach, podziwiali i brnęli w to po całości ;)



Przewodnik



Żona ma osobista










Szeryf Tobiasz



Zakończyliśmy cali, zdrowi i w świetnych humorach :)



I taka to była wycieczka
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2021-10-18, 17:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2021-10-18, 18:42   

Adrian napisał/a:
Żona moja osobista wróciła zadowolona
moja też o dziwo

Adrian napisał/a:
nie wiem czy to przez gwintowanie
myślę, że tak :)

A to chyba ksiądz, bo na ambonie siedzi, a nie ma strzelby:



I z czego on taki zadowolony???
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2021-10-18, 18:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 779
Wysłany: 2021-10-18, 19:10   

Jest zadowolony bo jest pełnoletni, 18 stuknęła :)
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-10-18, 19:16   

lekkość bezlustra i ciężki żywot lustrzankowca ;)

_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Sebastian 2021-10-18, 19:16, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2021-10-18, 19:22   

Dobrze opisane zdjęcie ;)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2021-10-19, 10:45   

Dzień dobry.

Panie i Panowie - sytuacja się zaostrza. Zostałem powiadomiony, że Waszą szóstkę ( czterech Poważnych Turystów, jednego Poważnego Psa i jednego Niepoważnego "Organizatora" ) obserwował z bliska Zamaskowany Przechodzień. Dzisiaj wieczorem przekaże mi trochę swoich zdjęć i swoje przemyślenia na temat - upoważnił mnie do zmieszczenia ich na Forum. Zna on też tego "organizatora" ale dla dobra tegoż nie poda jego danych.

Serdecznie pozdrawiam.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2021-10-19, 17:26   

Dobry wieczór.

Przedstawiam Państwu relację Zamaskowanego Przechodnia.

"Witam. Nazywam się Zamaskowany Przechodzień i byłem świadkiem niedzielnych wydarzeń w Dolinie Twardorzeczki.

Zauważyłem ich od razu. Gadali, machali rękami, psa puścili do przodu.




Przyroda jak ich zobaczyła to się zmroziła.




Po przejściu ... kilkunastu minut ( ! ) ten pseudo ... wskazał im domek pod lasem. Poszli tam i ... podobno spożywali alkohol. Tak się darli, że usłyszałem , że jeden z nich miał urodziny, imieniny, rocznicę czwartego wyjścia w góry, itd. Tragedia ...

Dom Zły w barwach jesiennych.







Pochodziłem po okolicy, wróciłem a oni dalej tam siedzieli ! Wstali chyba tylko dlatego, że pseudo obiecał im kolejne butelki w innych miejscach.

Zobaczyłem, że wprowadził ich w przerażający jar.




Stałem dość blisko i słyszałem jak ich poganiał. Padały straszne słowa. Turyści poszli ze strachem w oczach. Ci z tyłu zapisali na swoich aparatach ostatnie miłe chwile.




Musieli biec pod górę !




Cieszą się bo nie wiedzą co czynią.




On im rozkazał na to wyjść ...




Muszą trzymać się drzew i krzewów żeby choć trochę podejść.




Ten zwierz też został przekupiony.




Po tym podejściu zobaczyłem, że na "pokładzie" rodził się bunt. Jedna z Pań zabarykadowała się.




Pies podjął próbę ucieczki.




Niestety ... Ten pseudo ... wprowadził ich na straszliwe manowce.










Z tego co się zorientowałem to wiem, że ten typ zgubił się w terenie i grupa wróciła do miejsca rozpoczęcia manowców.

Doszło do konfliktu w rodzinie. Słyszałem że pokłócili się o majątek i zażądali podziału. No ale ... ! Rozumiem podział samochodu ale psa ... !!!!!




Odłożyli te sprawy na później i poszli za tym ... Tym razem w prawo.

Nawet coś było widać.




Dziwne te drzewa !!!




Dotarli do skał. Pseudo coś gadał, że te skały to kiedyś odkryli. Taaa ...




Przerażony Turysta. Prawdziwy.




Przerażona Turystka. Prawdziwa.




Przerażeni Turyści. Prawdziwi.




Tam zrobili sobie kolejną przerwę ... Jaki "organizator" taka wycieczka ...

Następnie znowu łazili i wleźli na skałę. I od razu zdjęcia porobili.




Obok były inne skały.




Trochę ich wyprzedziłem i zobaczyłem jak wyszli z lasu. Byli lekko zdziczali z wyglądu.




W tych okolicach ambony występują masowo. Wszedłem na nr 18.




Zobaczyłem Przemarsz Wojsk.




Zwierz przyszedł się poskarżyć na "organizatora".




Zauważyłem też objawy zbliżającej się zimy. Pies znosił opał.




A tak wyglądała okolica.













Było pięknie ale ten ... kazał im schodzić w dzicz !




Spójrzcie ! Tak ich męczył, że aż święta za życia się pojawiła !




Musieli iść po takim bruku !




Osobnik z tyłu próbuje ratować psa, wysyłając go na ambonę.




Znowu wprowadził ich na manowce ...




Znowu skały ...




Znowu z trudem wyszli na cel ...




To już podchodzi pod zbrodnię turystyczną.




Element widokowy.




Kolejny raz bunt na pokładzie.




Drzewo na to patrzy, łez ma pełne oczy ...




Cudem nie zgubili się w tych trawach. To taka miejscowa odmiana Próby Traw. Do tej pory leżą tam szkielety niedoszłych Wiedźminów.




Skorzystałem z kolejnej ambony.




Przedzierają się.




Skręcili w stronę skał na Wytrzyszczonej. Z ładnymi widokami.










Ukryłem się pod skałami. Przeszli górą.




Pies miał dość ...




Widzicie to wyczerpanie spowodowane błędami "organizatora" ? Aż się opierali o drzewa.




Wyczerpany pies prowadzi zmasakrowanych ludzi.




Pies oszalał.







Drzewo.




Ten szaleniec prowadził ich w bramy i w wody.







Wtedy straciłem ich z oczu ale wiem, że dotarli na parking. Ponoć "organizator" uciekł i do dzisiaj krąży po okolicy ...

Wstyd ... Mam nieprzyjemność znać na żywo tego typa. Od dawna sprawiał złe wrażenie. Uważajcie na takich jak on.

Serdecznie pozdrawiam."

Tutaj nie ma czego komentować.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2021-10-19, 18:23, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2021-10-19, 18:39   

To jest męczenie psa!
Widać jaki jest przerażony :pla3
Lepiej miałby w schronisku.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 779
Wysłany: 2021-10-19, 18:55   

To zdjęcie dowodzi, że jednak odgarnęłam gałęzie i uratowałam Małgosię ;)
Jest szczęśliwa, to widać :D

 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2021-10-19, 19:04   

Prawda wyszła na wierzch!

Było fajnie :)
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-10-19, 19:13   

Czy to już wszystkie zdjęcia z tej karty znalezionej w lesie?
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2021-10-19, 19:21   

Izabela napisał/a:
To zdjęcie dowodzi, że jednak...

Małgosia oceniła, że wygląda na nim jak gruba karlica.
Będzie proces sądowy fotografa i publishera.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group