Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Szlaki Długodystansowe

Autor Wiadomość
krzepki16 

Dołączył: 03 Wrz 2021
Posty: 39
Wysłany: 2024-03-06, 10:18   

Przede wszystkim chodzi o modę.
Była moda na korony, diademy itp itd, która bynajmniej nie minęła. W niedzielę w schronisku jak się dwóch panów dorwało do pieczątek to swoje musiałem odczekać. Mieli po kilkanaście książeczek.
Od pewnego czasu jest moda na szlaki długodystansowe tylko jak napisałeś "100" jest o tyle trudniejsza, ze dochodzi psycha i przy słabym przygotowaniu fizycznym dołączają urazy.
Kilka lat temu po wypadku często chodziłem do fizjoterapeuty i on mi powiedział, że mnóstwo kasy zarabia na pracownikach korporacji.
Tam z kolei było trendy biegać i nawet biegać górsko. Trafiał do korpo nowy pracownik i jak chciał się łatwiej zaadaptować to dołączał do biegaczy - zazwyczaj bez przygotowania.
Po roku , dwóch trafiał z urazami na fizjo, a że zazwyczaj dobrze zarabiał zostawial trochę kasy.

Dla mnie góry do przyjemność, a że czasami też się chce zrobić "coś więcej" to naturalne.
Gdybym miał czas to GSzB czy GSzS przeszedł bym na raz, a jakby się spodobał oto kto wie co by było dalej :D
Zawsze bardzo mnie cieszyło szwendanie po górach.
_________________
Bo męska rzecz być daleko, a kobieca - wiernie czekać
Ostatnio zmieniony przez krzepki16 2024-03-06, 10:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8313
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2024-03-06, 12:01   

Właśnie dlatego, że dla mnie góry to przyjemnośc, więc nie chodzę po szlakach długodystansowych. Bo one wymuszają taką a nie inną trasę, a coś takiego zupełnie mi nie pasuje.
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2024-03-06, 12:23   

Mnie się GSB marzy. Ale tak, by iść swoim tempem, jak mi pasuje to się rozkładam na trawie, jak leje to siedzę przy piwie w schronisku.
Hmm póki co pracuje więc nie mam co myśleć o takich szlakach. A gnać, nastawiać się, że dziś muszę 35km jutro 40 to dla mnie nie jest. Choć jeśli ktoś to lubi, to proszę :)
 
 
Coldman 


Wiek: 26
Dołączył: 19 Maj 2020
Posty: 1101
Skąd: Wysoczyzna Kaliska
Wysłany: 2024-03-06, 22:59   

Pudelek napisał/a:
Coldman napisał/a:
Dużym plusem jest to, że mam zamiar zacząć biegać

efekt biegania niekoniecznie może być oczekiwany...


Znaczy u mnie jest to wypróbowane i wiem, że działa. Przed pierwszymi wyrypami w taki sposób się przygotowywałem i wtedy ciało dawało radę, ale sprzęt typu buty itp, nie do końca były spasowane.
Teraz się to zmieniło.
Siłowni nie lubię od zawsze, zresztą pracuje fizycznie i swoje w rękach codziennie przenoszę setki kilo xD

krzepki16 napisał/a:

Jak poprzednicy napisali, od biegania są lepsze sposoby.
Kiedyś szedłem z dwoma kolarkami to cieżko było z nimi nadażyć, a biegacze zostają zazwyczaj z tyłu.


Sam mam szosę, ale to nie te partie mięśniowe :D


Ogarnąłem trochę temat schronienia i mi się to wszystko zaczęło podobać. Tylko musze się na jakiś tarp zdecydować. Po głowie mi już krążą nocki w górach na szczytach gór i właśnie pod takim tarpem byłby mega klimat.

https://8a.pl/tarp-turyst...crocodile-green
320g+ szpilki, czyli jakieś 400g. Bardzo lekkie i polecane, tylko, że to jest trapez 2.6m-2.8m co ogranicza opcje rozłożenia.

https://8a.pl/tarp-turyst...sxoCKckQAvD_BwE
Ten jest cięższy, ale jest już 3x3, co daje wszelkie możliwości.
Ceny robią wrażenie.

Ten spoko, tańszy tylko już cięższy :d https://8a.pl/plachta-biw...arp-olive-green

https://alpentent.eu/prod..._solo1/#reviews A to opcja namiotowa 1kg
Gdzieś mam stary podarty tarp na woodstocku, muszę go jeszcze rozłożyć i sprawdzić miejsce :D


Pudelek napisał/a:
100 napisał/a:
W transie zdroworozsądkowe myślenie zastępują im dylematy typu czy kłaść na szali zdrowie, pracę, relacje itp.

można by pomyśleć, że chodzi rzeczywiście o jakieś bardzo ważne kwestie, a to tylko wędrowanie po górach... :rol

Spotkałem takiego gościa na GSB, w dwutygodniowy urlop chciał się zmieścić ze wszystkim. Gadałem z nim jak zrobił 3/4 trasy, narzekał na bóle wszędzie. Zawsze ostatni przychodził na nocleg, i pierwszy wyruszał rano. Potem widziałem na grupcę, że szlak ukończył, ale to już dla mnie jest poza granicą komfortu. Za to spotkałem kilku bardzo pozytywnych biegaczy, z zupełnie innym nastawieniem. Potem też na grupcę GSB dojrzałem jednego, to on biega całe życie, więc ciało i umysł z nim współpracowało :D
krzepki16 napisał/a:
Przede wszystkim chodzi o modę.
Była moda na korony, diademy itp itd, która bynajmniej nie minęła. W niedzielę w schronisku jak się dwóch panów dorwało do pieczątek to swoje musiałem odczekać. Mieli po kilkanaście książeczek.

Akurat w weekend jadę w moim starym stylu zdobywać szczyty do książeczki xD
Zobaczysz niedługo w relacji jak to się robi :D

Wiecie wszystko zależy od stylu jaki ktoś preferuje, mnie na GSB z jednej strony ciągło do przodu, żeby zrobić swoje, z drugiej jeśli była okazje gdzieś fajnie przypauzować to przeciągałem dzień. Do pokonywania kilometrów po pewnym czasie się przyzwyczajasz.
W sumie teraz na tym 4 dniowym szlaku, choć będzie tutaj żwawe tempo, to perspektywa spania w dowolnym miejscu daje ten luz.
_________________
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Ostatnio zmieniony przez Coldman 2024-03-06, 23:04, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
krzepki16 

Dołączył: 03 Wrz 2021
Posty: 39
Wysłany: 2024-03-07, 09:48   

Pudelek napisał/a:
Właśnie dlatego, że dla mnie góry to przyjemnośc, więc nie chodzę po szlakach długodystansowych. Bo one wymuszają taką a nie inną trasę, a coś takiego zupełnie mi nie pasuje.


Zawsze chodzisz bez szlaków czy czasami z nich korzystasz mimo, że wymuszają taką, a nie inna trasę? ;)
Wiem o czym piszesz, bo sam nie lubię jak mi ktoś coś narzuca czy ogranicza, ale dlaczego czasem nie przejść szlaku, który ktoś poleca? W przypadku GSzB p. Sosnowski.
Nie mam zamiaru przejść każdego szlaku, który wymyślą, a jak się nastała moda to będą nowe wymyślać na potęgę.
Dzięki wędrówką tymi szlakami poznaje tereny, w które nigdy nie przyszłoby mnie do głowy zapuścić.


Coldman napisał/a:

Spotkałem takiego gościa na GSB, w dwutygodniowy urlop chciał się zmieścić ze wszystkim. Gadałem z nim jak zrobił 3/4 trasy, narzekał na bóle wszędzie. Zawsze ostatni przychodził na nocleg, i pierwszy wyruszał rano. Potem widziałem na grupcę, że szlak ukończył, ale to już dla mnie jest poza granicą komfortu. Za to spotkałem kilku bardzo pozytywnych biegaczy, z zupełnie innym nastawieniem. Potem też na grupcę GSB dojrzałem jednego, to on biega całe życie, więc ciało i umysł z nim współpracowało :D


Do wszystkiego należy podchodzić z dystansem - fanatyzm nigdzie nie jest mile widziany.
Robienie szlaków długodystansowych czy koron na czas to już jest profanacja górskich wędrówek.

Coldman napisał/a:

Ogarnąłem trochę temat schronienia i mi się to wszystko zaczęło podobać. Tylko musze się na jakiś tarp zdecydować.

ja bym brał namiot. Kilogram różnicy to niewiele, a jednak jest bardziej uniwersalny.
Przy spokojnej, pięknej nocy tarp jest super, ale przy wietrze, opadach już niekoniecznie.
_________________
Bo męska rzecz być daleko, a kobieca - wiernie czekać
Ostatnio zmieniony przez krzepki16 2024-03-07, 10:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8313
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2024-03-07, 10:30   

krzepki16 napisał/a:
Zawsze chodzisz bez szlaków czy czasami z nich korzystasz mimo, że wymuszają taką, a nie inna trasę?

przecież to zupełnie co innego. Szlak długodystansowy wymusza na człowieku dokładne przejście, omijanie pewnych miejsc i zahaczanie o inne, niekoniecznie człowieka interesujące. Podobnie jest choćby z miejscami noclegowymi czy sklepami. Ja wolę pójść tam gdzie chcę, a nie tam, gdzie muszę albo ktoś mi polecił. Dokładnie z tego samego powodu nie "zbieram" żadnych koron i tym podobnych...

Cytat:
ale dlaczego czasem nie przejść szlaku, który ktoś poleca? W przypadku GSzB p. Sosnowski.

powodów jest wiele. Chociażby dlatego, że trzeba przeznaczyć kupę czasu na coś, co można by spożytkować w inny sposób, lepiej ;) Zresztą GSB jest specyficzny, on wiele ciekawych miejsc pomija, celowo, bo powodem była chęć odsunięcia go od granicy na sporych odcinkach. No i większość punktów na tym szlaku już się odwiedziło, więc mam teraz iść po nim tylko dlatego, żeby zaliczyć takie, a nie inne przejście? Dla mnie to bez sensu :rol
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
krzepki16 

Dołączył: 03 Wrz 2021
Posty: 39
Wysłany: 2024-03-07, 15:52   

Pudelek napisał/a:
krzepki16 napisał/a:
Zawsze chodzisz bez szlaków czy czasami z nich korzystasz mimo, że wymuszają taką, a nie inna trasę? ;)

przecież to zupełnie co innego. Szlak długodystansowy wymusza na człowieku dokładne przejście, omijanie pewnych miejsc i zahaczanie o inne, niekoniecznie człowieka interesujące. Podobnie jest choćby z miejscami noclegowymi czy sklepami. Ja wolę pójść tam gdzie chcę, a nie tam, gdzie muszę albo ktoś mi polecił. l


Pewnie Cię zaskoczę, ale robie te szlaki, bo tak chcę, a nie że mnie ktoś do tego zmusza i robię je kiedy mam na to ochotę.
Dlatego GSzB czy Karpacki robię już z 5 lat i b. daleko mi do jego ukończenia, a może nigdy go nie skończę, bo mi przejdzie ochota.
Cytat:


[quote="Pudelek"]
krzepki16 napisał/a:
ale dlaczego czasem nie przejść szlaku, który ktoś poleca? W przypadku GSzB p. Sosnowski.

powodów jest wiele. Chociażby dlatego, że trzeba przeznaczyć kupę czasu na coś, co można by spożytkować w inny sposób, lepiej ;)


ale jak mam ochotę akurat przejść kawałek jakiegoś szlaku to jak mogę lepiej czas wykorzystać niż na to na co mam akurat ochotę w górach?


[quote="Pudelek"]
krzepki16 napisał/a:
Zresztą GSB jest specyficzny, on wiele ciekawych miejsc pomija, celowo, bo powodem była chęć odsunięcia go od granicy na sporych odcinkach. No i większość punktów na tym szlaku już się odwiedziło, więc mam teraz iść po nim tylko dlatego, żeby zaliczyć takie, a nie inne przejście? Dla mnie to bez sensu :rol


No i w tym jest sens. Jeśli pomija ciekawe miejsca to te miejsca odwiedzę (albo już odwiedziłem) kiedy indziej. A Karpacki (graniczny) robię osobno.
Większosć miejsc też już odwiedziłem, ale szedłem z dołu więc jesli idę z(spod) Pilska na Babią to mimo, ze na nich bylem juz w sumie ponad 30 razy to tym szlakiem jeszcze nie szedłem.

Twoje argument są słuszne, ale do osoby która chodzi po górach od kliku lat i napala się na takie szlaki czy korony a u mnie to już trwa tyle lat, że bardziej mnie cieszy zrobienie czegoś nowego niż wejscie po raz 10 na Mogielicę czy Cięcień.
A z powodów, które Ty wymieniasz nie zrobilem dużych odznak GOTu, bo tam trzeba robić szlaki, które oni narzucaja, a na to nie mam ochoty.
_________________
Bo męska rzecz być daleko, a kobieca - wiernie czekać
Ostatnio zmieniony przez krzepki16 2024-03-07, 15:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9400
Wysłany: 2024-03-07, 17:08   

Bierz ten drugi tarp 3x3 :)

Najlepszy do mnóstwa układów, nawet namiot idzie ułożyć, Bushcraftowy Ci podpowie co i jak ;)
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8313
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2024-03-08, 00:00   

Cytat:
Pewnie Cię zaskoczę, ale robie te szlaki, bo tak chcę, a nie że mnie ktoś do tego zmusza i robię je kiedy mam na to ochotę.

nie zaskoczyłeś mnie, ale odnoszę wrażenie, że większość osób robi to może nie z powodu zmuszania, ale na pewno nie z czystej ochoty. A przynajmniej takie odniosłem wrazenie ze spotkań na szlaku czy w chatkach - tam te parcie na sukces było aż nadto widoczne.

krzepki16 napisał/a:
Twoje argument są słuszne, ale do osoby która chodzi po górach od kliku lat i napala się na takie szlaki czy korony a u mnie to już trwa tyle lat, że bardziej mnie cieszy zrobienie czegoś nowego niż wejscie po raz 10 na Mogielicę czy Cięcień.

a kto wchodzi na Mogielicę czy jakiś Cięcień 10 raz? :D

krzepki16 napisał/a:
A z powodów, które Ty wymieniasz nie zrobilem dużych odznak GOTu, bo tam trzeba robić szlaki, które oni narzucaja, a na to nie mam ochoty.

dokładnie miałem tak samo i dokładnie z tego samego powodu nie robię żadnych szlaków długodystansowych - bo nie lubię narzuconych szlaków ;)
W moim przypadku zrobienie takiego GSB oznaczałoby w 70-80% chodzenia po szlakach mi znanych, ale nie dlatego, ze chcę, tylko dlatego, że muszę. Bez sensu :rol To już Mały SB albo Karpacki wygląda rozsądniej, ale też żeby zrobić ten drugi to musiałbym mieć kupę wolnego, a ten wolę przeznaczyć na coś naprawdę dla mnie interesującego. I tak w sumie powinno być: jedni chodzą po górach tam gdzie lubią, a inni tam, gdzie muszą ;)
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2024-03-08, 00:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2024-03-08, 07:30   

Pudelek napisał/a:
a kto wchodzi na Mogielicę czy jakiś Cięcień 10 raz?

Znam kilku forumowiczów, co wchodzą na Biskupią Kopę po ileś razy, jeden ostatnio np pisał, że wszedł z każdej strony i krainy :-o

Pudelek napisał/a:
I tak w sumie powinno być: jedni chodzą po górach tam gdzie lubią, a inni tam, gdzie muszą

Krótkie podsumowanie - słuszne :)
 
 
Coldman 


Wiek: 26
Dołączył: 19 Maj 2020
Posty: 1101
Skąd: Wysoczyzna Kaliska
Wysłany: 2024-03-08, 10:14   

krzepki16 napisał/a:


Coldman napisał/a:

Ogarnąłem trochę temat schronienia i mi się to wszystko zaczęło podobać. Tylko musze się na jakiś tarp zdecydować.

ja bym brał namiot. Kilogram różnicy to niewiele, a jednak jest bardziej uniwersalny.
Przy spokojnej, pięknej nocy tarp jest super, ale przy wietrze, opadach już niekoniecznie.


Jednak 0.5kg mniej mnie przekonuje na stronę tarpa, który można rozłożyć na kształt namiotu.
Różnica tu tylko taka, że o podłoże trzeba bardziej zadbać.

Pudelek napisał/a:
krzepki16 napisał/a:
Zawsze chodzisz bez szlaków czy czasami z nich korzystasz mimo, że wymuszają taką, a nie inna trasę?

przecież to zupełnie co innego. Szlak długodystansowy wymusza na człowieku dokładne przejście, omijanie pewnych miejsc i zahaczanie o inne, niekoniecznie człowieka interesujące. Podobnie jest choćby z miejscami noclegowymi czy sklepami. Ja wolę pójść tam gdzie chcę, a nie tam, gdzie muszę albo ktoś mi polecił. Dokładnie z tego samego powodu nie "zbieram" żadnych koron i tym podobnych...


Wiele miejsc stało się moimi ulubionymi całkiem z przypadku, szlak tamtędy prowadził. Gdybym planował trasę po swojemu, to z pewnością wiele miejsc z klimatem bym ominął, albo by się to przesunęło znacznie w czasie.

Co do szlaków długodystansowych, wiele osób je wybiera ze względu na społeczność związaną z nimi typu grupa na Facebooku. Jak ktoś coś zrobił, to ty też chcesz, a po przejściu z biegiem lat, fajnie się czyta i ogląda czyjeś zdjęcia i przygody.
_________________
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8313
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2024-03-08, 12:36   

laynn napisał/a:
co wchodzą na Biskupią Kopę po ileś razy, jeden ostatnio np pisał, że wszedł z każdej strony i krainy

owszem, w ciągu 20 lat :D

Coldman napisał/a:
wiele osób je wybiera ze względu na społeczność związaną z nimi typu grupa na Facebooku.

to już jest jest najwyższy poziom absurdu :-o
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2024-03-08, 12:58   

Pudelek napisał/a:
to już jest jest najwyższy poziom absurdu


"Poczucie wspólnoty".

"Tacy sami jak ja"

"Wspólnie nakręcamy się w drodze do sukcesu"

"Jesteśmy lepsi od innych"

"Nasza grupa gromadzi samych interesujących ludzi"

Jest w głupocie wielka moc.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
krzepki16 

Dołączył: 03 Wrz 2021
Posty: 39
Wysłany: 2024-03-08, 13:37   

Pudelek napisał/a:
Cytat:
Pewnie Cię zaskoczę, ale robie te szlaki, bo tak chcę, a nie że mnie ktoś do tego zmusza i robię je kiedy mam na to ochotę.

nie zaskoczyłeś mnie, ale odnoszę wrażenie, że większość osób robi to może nie z powodu zmuszania, ale na pewno nie z czystej ochoty. A przynajmniej takie odniosłem wrazenie ze spotkań na szlaku czy w chatkach - tam te parcie na sukces było aż nadto widoczne.


Dokładnie tak jest, ale ja się nie kieruje tym jaki jest powód innych do robienia tych szlaków, tylko tym czy ja mam na to ochotę.


Pudelek napisał/a:
krzepki16 napisał/a:
Twoje argument są słuszne, ale do osoby która chodzi po górach od kliku lat i napala się na takie szlaki czy korony a u mnie to już trwa tyle lat, że bardziej mnie cieszy zrobienie czegoś nowego niż wejscie po raz 10 na Mogielicę czy Cięcień.

a kto wchodzi na Mogielicę czy jakiś Cięcień 10 raz? :D

no wlaśnie napisałem, że zamiast po x10 tam wleźć wolę zrobić coś nowego.

Na Babiej byłem grubo ponad 20x :ops Czy to jest akceptowalne?

Pudelek napisał/a:
krzepki16 napisał/a:
A z powodów, które Ty wymieniasz nie zrobilem dużych odznak GOTu, bo tam trzeba robić szlaki, które oni narzucaja, a na to nie mam ochoty.

To już Mały SB albo Karpacki wygląda rozsądniej, ale też żeby zrobić ten drugi to musiałbym mieć kupę wolnego, ;)


Ja tez nie mam dużo wolnego, więc robię Karpacki powolutku już od kilku lat.
_________________
Bo męska rzecz być daleko, a kobieca - wiernie czekać
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2024-03-09, 22:21   

Dobromił napisał/a:
Pudelek napisał/a:
to już jest jest najwyższy poziom absurdu


"Poczucie wspólnoty".

"Tacy sami jak ja"

"Wspólnie nakręcamy się w drodze do sukcesu"

"Jesteśmy lepsi od innych"

"Nasza grupa gromadzi samych interesujących ludzi"

Jest w głupocie wielka moc.


Tak po prawdzie największym absurdem jest analizowanie, rozmyślanie, zastanawianie się, gdybanie i w ogóle tracenie czasu i własnych myśli na to, kto jak i z jakich pobudek po górach chodzi ;)
Ady niech se ludzie robią nawet i Koronę Skał Z Których Spadłem Ze Skutkiem Śmiertelnym jak im to pasuje :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group