Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Spotkanie na Koziej Górze i kawa na Szyndzielni

Autor Wiadomość
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9385
Wysłany: 2023-05-28, 18:38   Spotkanie na Koziej Górze i kawa na Szyndzielni

Dobry wieczór.

W ubiegłą niedzielę udało mi się spotkać z trzema osobnikami - Marcin, Tomasz i Łukasz !
Trzy chamsko brzmiące imiona i ja Adrianek :D
Spotkaliśmy się przy dworcu PKP w Bielsku, miło było wejść na kładkę nad torowiskiem i zobaczyć po wielu latach dworzec i jeżdżące pociągi …

Dopiero dzisiaj zauważyłem, że Marcin i Tomek stoją na peronie, zaznaczyłem w czerwonym kółku


Kolega Łukasz wjechał na peron, od razu wiedział gdzie szukać pozostałych dwóch uczestników !
Ruszyliśmy wprost na spotkanie z policją, na szczęście nie patrzyli w naszą stronę, ufff.
Parkujemy w pobliżu Błoni w Cygańskim Lasku i ruszamy zielonym szlakiem w stronę Koziej Góry.
Szlak milutki z pyska, ładnie wybetonowany co by bucików nie pobrudzić, bo nie oto chodzi żeby się umordować i wybrudzić, ale o to żeby wyjść i usiąść :)









Starałem się być miły dla nowych kolegów, ale przeganiali mnie mimo to i mówili że nie piję to mam wypier…ać, o tam !



Trzymałem się lekko z tyłu … ;)
Do schroniska docieramy dosyć szybko, niektórzy zmieniają kolory i wydalają wodę z organizmu w ilości sporej, lecz mimo to wszyscy doszli o własnych siłach i zasiedliśmy przy stoliku na zewnątrz.
Zaczęły się opowieści, kupa śmiechu i odrobina grozy, fajnie posłuchać ciekawych historii o życiu i śmierci …









Bardzo fajnie się siedziało i opowiadało, wszyscy napojeni i wypoczęci ruszyliśmy na Szczyt !
Dla niektórych był to debiut, był szok zdumienie i zachwyt, skały i altany …
Było zdjęcie grupowe, czterech miłych i sympatycznych panów na jednej fotografii wygląda tak !
Wszędzie zielono jak cholera, zieleń była tak soczysta, aż w oczy raziło, na jakiś czas weszliśmy w ciemny las, oczy odpoczywały.











Szliśmy razem aż do rozejścia szlaku żółtego, ja ruszałem dalej w lewo na przeł. Kołowrót, a pozostała trójka w prawo, do parku w Cygańskim Lasku.
Pożegnaliśmy się odeszli z łezką w oku na podbój bielskiego teatru !
Dalsze losy tej trójki są mi nieznane do dzisiaj, mam nadzieję że skończyli jak na dżentelmenów przystało ;)





Idę chwilę w ciemnym lesie, wiosną wszystko nabiera innego wymiaru, taki trochę świat disco!
Wszystko jaskrawe i fosforyzujące, zieleń jest bardziej zielona ;)
Dróżki wiją się między wysokimi trawami i drzewami, są prześwity w niebie, gdzie widać samolot holujący szybowiec i to czerwony szybowiec, do wtedy myślałem że są tylko białe :lol
I prześwity w lesie, pokazujące kawałek Beskidu Małego i kawałek Bielska.
Ostatnie podejście wąską ścieżką i wychodzę pod schroniskiem, robię tylko foto i ruszam w stronę szczytu.
Szyndzielnia, miałem tam wypić kawę ale uznałem że wezmę sobie miejscówkę z widokami :)



Tam byliśmy przed chwilą








Mroczne podejście, ostatnie


Przeł. Kołowrót












Zasiadam sobie wygodnie w cieniu, przede mną nartostrada pełna wędrujących ludzi, a ja się odcinam i chillout, leżę sobie na trawie, na kuchence grzeje się woda na kawę, kawa na szlaku to był jeden z końcowych tematów zanim pożegnałem się z kolegami :)
Zjadam kanapkę, wypijam kawę i postanawiam że nie będę się mordował przy niedzieli z zejściem pieszo i skorzystam z dobrodziejstwa jakim jest kolejka, a przy okazji przejadę się nią pierwszy raz, bo wcześniej za każdym razem jak chciałem jechać to była nieczynna.
Zakupuję bilet, jedyne 31 zł. Wio! na dół :D













Od wyciągu muszę jeszcze przejść całkiem spory kawałek, a będąc jeszcze na górze słyszałem grzmoty po drugiej stronie Klimczoka, pewnie gdzieś z okolic Błatniej ?
Chodzenie asfaltem w taki upał, to kara za grzechy :lol W pobliżu ruin starej skoczni trwało wielkie grillowanie narodowe, dymu jakby las płonął.
Po chwili byłem już przy samochodzie, dotarłem tam w asyście karetki, która jechała akurat z interwencją gdzieś w pobliżu …







Łukaszu, Marcinie i Tomaszu, było mi miło poznać, mam nadzieję że jeszcze gdzieś kiedyś razem powędrujemy, Bóg zapłać :)

I taka to była wycieczka.
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2023-05-28, 19:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2023-05-28, 19:20   

To i tam widać, mocno się przerzedziło z lasami...
Fajne Ci te zielone liście powyłaziły :)
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14375
Wysłany: 2023-05-28, 19:34   

Adrian napisał/a:
Marcin i Tomek stoją na peronie


Przed nimi pendoliono czy inne ustrojstwo dalekiego zasięgu. Wyglądają na pokątnych sprzedawców.

Adrian napisał/a:
Ruszyliśmy wprost na spotkanie z policją, na szczęście nie patrzyli w naszą stronę, ufff.


Mogło dojść do konfrontacji o poranku.

Adrian napisał/a:
Starałem się być miły dla nowych kolegów, ale przeganiali mnie mimo to i mówili że nie piję to mam wypier…ać, o tam !


No niestety ... Tyle lat uczłowieczania i nic z tego.

Adrian napisał/a:
Do schroniska docieramy dosyć szybko, niektórzy zmieniają kolory i wydalają wodę z organizmu w ilości sporej, lecz mimo to wszyscy doszli o własnych siłach i zasiedliśmy przy stoliku na zewnątrz.


Podobno pobiliśmy rekord dla któreś z kategorii wiekowej.

Adrian napisał/a:
Dla niektórych był to debiut, był szok zdumienie i zachwyt, skały i altany …


A tak. Urocze to miejsce.

Adrian napisał/a:
Pożegnaliśmy się odeszli z łezką w oku na podbój bielskiego teatru !


Ja płakałem do Teatru.

Adrian napisał/a:
mam nadzieję że skończyli jak na dżentelmenów przystało


Owszem - wróciłem do domu po 23, po eleganckiej rozmowie na Rynku Żywieckim. Pozostali ... no cóż. Sam Ich widziałeś.

Adrian napisał/a:
Tam byliśmy przed chwilą


Ło curva ... Ładnie to wygląda. Dziękuję, że pozwoliłeś mi odbić to zdjęcie do albumu.

Adrian napisał/a:
kawa na szlaku to był jeden z końcowych tematów zanim pożegnałem się z kolegami


Nie pijam kawy. Nie jestem sęp kawowy.

Adrian napisał/a:
Zakupuję bilet


Jeśli to nasz wpływ to się cieszę.


Chciałem Ci tylko przypomnieć, że poznaliśmy się na żywo na Kopie K.

Bóg zapłać.

P.s. Oby więcej takich wycieczek.
Adrian napisał/a:
Łukaszu ... było mi miło poznać
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9385
Wysłany: 2023-05-28, 20:21   

Cytat:
Chciałem Ci tylko przypomnieć, że poznaliśmy się na żywo na Kopie K.


Wiem, pamiętam, to był piękny dzień w Tatrach :)

Sokół, wszystko się szybko zmienia ;)
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5528
Wysłany: 2023-05-28, 21:58   

Buki takie jasnozielone, świeżutkie :)
Ale jakość obniżam za kolejkę ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1924
Wysłany: 2023-05-29, 08:17   

Miło było.
Zakończyliśmy z klasą i z kulturą, pomimo, że wieczór nieco się przeciągnął.
Napoje były wyśmienite.
Następnym razem planuję udział w spektaklu.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14375
Wysłany: 2023-05-29, 13:47   

Prezes napisał/a:
Następnym razem planuję udział w spektaklu.


Na scenie.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1924
Wysłany: 2023-05-29, 15:06   

To zależy, o jakiej porze. Ostatnio nadawaliśmy się bardziej na suflerów.
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2779
Skąd: Tychy
Wysłany: 2023-05-29, 15:43   

Bardzo pobożna postawa osobnika drugiego od lewej.


Jak i też trzeciego od prawej.


To cieszy. Kozia Góra, Szyndzielnia i wiosna uduchawia ;)
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9385
Wysłany: 2023-05-29, 17:39   

Tępy dyszel napisał/a:
Bardzo pobożna postawa osobnika drugiego od lewej.
Obrazek

Jak i też trzeciego od prawej.
Obrazek

To cieszy. Kozia Góra, Szyndzielnia i wiosna uduchawia ;)


Drugi od lewej modlił się całą drogę, o dobro na świecie I moc napojów wyskokowych 😇

Cytat:
Następnym razem planuję udział w spektaklu


Pamiętajcie że scena jest obrotowa, żeby się w głowie nie zakręciło ;)
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2023-05-29, 20:24   

Zieleń soczysta aż miło :) .
Tego betonowego szlaku nie widziałem na własne buty ale przyznać trzeba że...to już odlot :rol
 
 
Coldman 


Wiek: 26
Dołączył: 19 Maj 2020
Posty: 1096
Skąd: Wysoczyzna Kaliska
Wysłany: 2023-05-30, 11:34   

Świetna jest ta kolejka na Szyndzielnie. Ten betonowy fragment ciekawa sprawa, wygląda jak tor dla rowerów.
_________________
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9385
Wysłany: 2023-05-30, 11:37   

Coldman napisał/a:
Świetna jest ta kolejka na Szyndzielnie. Ten betonowy fragment ciekawa sprawa, wygląda jak tor dla rowerów.


To stary tor saneczkowy.

Cytat:
Tego betonowego szlaku nie widziałem na własne buty ale przyznać trzeba że...to już odlot :rol


Wstydź się, to trzeba zobaczyć ;)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14375
Wysłany: 2023-05-30, 19:09   

Przyszedł czas na słowo od Dobromiła.

Od kilku lat GAC ma obowiązkowe spotkania towarzyskie w Bielsku - Białej. Po prostu kultura wcielona i sympatyczni ludzie. Pierwsze spotkanie w 2023 roku było jeszcze ciekawsze niż spotkania w dawnych latach.

Wybitny Turysta Prezes zaproponował połączenie turystyki pieszej z typową dla nas kulturą lokalową. Zgodziliśmy się.

Piątek jak to piątek - spotkanie klasowe w temacie przygotowania spotkania klasowego. Do domu wróciłem i udałem się na spoczynek co by w sobotę ruszyć na straszliwy szlak w Beskidzie Żywieckim. I o tej wyprawie na dwa straszne szczyty napiszę. W niedzielę powstałem i udałem się na PKP. Tak swoją drogą to w ten weekend czterokrotnie jechałem pociągiem. Żądam medalu.

Przybywam na dworzec w B-B. Towarzysz Adrian czeka w okolicy apteki. Witam się i udaję się na poszukiwanie obywateli Prezesa i Tomasza czyli pozostałych GAC - owników. Zwiedzali I peron na stacji. No dobrze, i tak Was nie zatrudnią do SOK. Udajemy się pod aptekę. Adrian fachowym okiem wybiera dla kolegów ... Wiadomo co. Następuje przedstawienie osobników dramatu i wybór celu. Tomasz jako rodowity bielszczanin skutecznie miesza w głowie Adrianowi. Mimo to kierowiec Adrian rusza z kopyta i wjeżdża pod koła policji. Oczywiście to policja nie powinna tam być.

Dojeżdżamy na miejsce. Tomasz od razu krytykuje ofertę pobliskiego lokalu. I dobrze - niech się poprawią.

Wnikamy w las. Zielony jak zielony las.



Dorodne mają tutaj drzewa. To chyba na to drzewo Tomasz proponował Adrianowi wypierdalanie.



Tutaj betonu nie ma - to odcinek rowerowy.



Prezes nie wybiera najprostszych dróg. Można powiedzieć, że chaszczuje po kamieniach.



Dotarliśmy do miłego miejsca z budynkiem i ławeczkami. Tam siadamy, oczywiście pijamy i mądrze gadamy. Wszyscy mądrze. Luda przybywa, kościoły stoją opustoszałe - w końcu mamy niedzielę. Co niektórzy chcieli dalej mądrze mówić przy stole ale co obowiązek to obowiązek.

Poszliśmy zdobywać szczyt.

Niektórzy wręcz na jednej nodze.



Co by nie było, że nas Korony nie interesują - najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Jest atakowany przez latawca.



Zieleń wiele ma twarzy. Szyndzielnia czeka na bohaterskiego turystę.



Czuwają.



Nie wylądują.



Czy widzicie te skały na szczycie ? Bardzo mi się tam podoba.





Świetny punkt widokowy.



Szczyty mają to do siebie, że zazwyczaj się z nich schodzi.

Schodzimy.



Pożegnania przyszedł czas. Padają miłe słowa, od razu skontrowane słowami prawdziwymi. My na prawo, Adrian na lewo - kogo trzeba zlustrować ?



Wnikamy w las. Tomasz nas prowadzi i wspomina swe dzieciństwo w tych okolicach i na tych drzewach.



Mijamy wesołe miasteczko, nie damy się wciągnąć i rzucamy okiem na miejsce Operacji Południe.



Co było dalej ? Ano przyszedł czas na lokalową część dnia. Odwiedziliśmy dwa.

kultura. Kultura. Kultura. Pożegnanie Tomasza. Kultura. Kultura. Kultura. Kultura. Stacja PKP. Powrót w dom. Telefon. Kultura. Kultura.

Dobranoc.

I tak to obowiązkowa impreza GAC - owców przerodziła się w dramatyczną wyprawę górska i klasyczny ciąg dalszy. Panie Adrianie dziękujemy za towarzystwo, opowieści, kolejkę i kulturę.

Do kolejnego.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2023-05-30, 19:42, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5839
Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-05-30, 21:03   

Ta betonowa ścieżka to masakra, a w ogóle to za dużo tam schronisk i gastronomii po drodze. Nie dziwię się, że Adrian nie chce się dalej ruszyć ;)
Co do zjazdu kolejką to widzę to tak: to następny etap wtajemniczenia po schodzeniu nartostradami. W etapie ostatnim będzie wjazd, wyjazd i tyle, potem już grób ;)
A tak na poważnie, to nie mam nic przeciwko korzystaniu z wyciągów, wg mnie jakość wycieczki może na tym zyskać - niezmęczony wędrowiec bardziej się skupia na pięknie krajobrazu ;)
P.S. zdjęcia Adriana są ładniejsze :fajka
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Sebastian 2023-05-30, 21:04, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group