Kilka kilometrów wokół Zawoii. |
Autor |
Wiadomość |
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14413
|
Wysłany: 2017-08-31, 09:20 Kilka kilometrów wokół Zawoii.
|
|
|
Dzień dobry.
Kończy się sierpień. Trochę wycieczek było. Czy to krótszych, dłuższych, niższych, wyższych. W różnym gronie. Tak na podsumowanie miesiąca wyszła wycieczka w gronie trzech ludzi, dwóch piesów i kilku innych osobników ( np. motyla ).
Sokół pewien czas temu rzucił w eter pomysł spotkania wieloosobowego, dwudniowego. Jak to czasami bywa było trochę inaczej. Osobników mniej, ilość dni ok
Celem była Babia Góra z okolicami. Te okolice ( podejścia na nie ... ) będą mi się długo śniły Dni wycieczki to 26 i 27 sierpnia tego roku.
Tomek przyjeżdża po mnie na BP w Żywcu. Plecak do tyłu, ja do przodu i jazda w stronę celu. Po drodze trochę pogadaliśmy o otaczającym nas świecie, wymieniliśmy uwagi oraz plotki. Oczywiście z kulturą. Kultura lekko się zmieniła jak wjechaliśmy na remontowany odcinek drogi ( w soboty i w niedzielę przejazd jest dozwolony, na własną odpowiedzialność ). Kierowiec Sokół poinformuje Państwa jaki to odcinek. Jeszcze z 10 minut i parkujemy w Zawoii. Na parkingu na przeciwko cmentarza. A obok był przystanek z którego kilkanaście minut później skorzystaliśmy. Bus pełny turystów i okolicznych mieszkańców. Wysiadamy na przystanku obok kolejki na Mosorny Groń. Człek nowoczesny korzysta z takich ułatwień
Odczekaliśmy na otwarcie ruchu ( godzina 10 ) i ruszyliśmy w górę. Jechałem nią pierwszy raz.
Zasiadamy na szczycie jak dumni zdobywcy. Po kilku minutach docierają kolejką kolejni turyści. A my sobie siedzimy i podziwiamy okolicę. Ładną. Na koniec rzut oka na szlakowskaz, Tatry i w drogę.
Naszym celem jest Cyl Hali Śmietanowej. Nigdy wcześniej tam nie byłem, Tomek był. Jako młodzieniec. Jako, że tam nie byłem to nie wiedziałem, że podejście na to ustrojstwo jest lekko strome Było. Wredne te Beskidy.
W stanie lekko wstrząśniętym docieramy na Cyl. Razem z nami dociera Legion Much. Władcy nie było. Za to na kamieniach nad urwiskiem siedziały trzy dziewczyny. Serdecznie pozdrawiamy.
Spędzamy tam trochę czasu, regenerujemy odnóża dolne i konwersujemy. W międzyczasie dociera tam czwórka turystów. Znajomych z twarzy - jechaliśmy jednym busem. Pogadaliśmy o świecie, pożegnaliśmy się i ruszyliśmy na dalszą trasę - ku Krowiarkom.
Na Krowiarkach tłum oraz piękny budynek. Skromny z wyglądu. Rzuciliśmy na niego oczyma i do boju - Sokół ruszył w stronę Sokolicy. Cóż było mi robić ? Zrobiłem to samo. Pisząc w skrócie - duszno w tym lesie było
Przeszliśmy Sokolicę, Kępę, Wołowe Skałki, Diablak i zeszliśmy do wiaty. Co by tam zalec.
I zalegliśmy. Nawiązaliśmy kontakt z forumowiczami, podziwialiśmy chmury, Beskidy, Fatry, Choczańskie, miejscowości polskie i słowackie. Wieczorem Tatry były lekko skryte.
Następnie przyszedł czas na podziwianie burzy. Kłębiło się nad Tatrami i Tatrami Niżnymi. Wyglądało to elegancko.
Na zasłużony odpoczynek udaliśmy się około godziny 23. Wiata była bardzo wygodna.
Pobudka miała być o 4.50, była wcześniej. Nad Babią zaczęła powarkiwać burza. Zero deszczu, mało grzmotów, sporo błyskawic. Jak oddaliła się w stronę Policy to ruszyliśmy na szczyt Babiej. Na Diablaku, o 6 rano, spory tłum czekający na wschód słońca. Jak to rzekł Sokół : "bywały lepsze".
Pokrążyliśmy trochę po okolicy, rzuciliśmy okiem na wczorajszą trasę i zeszliśmy na Bronę.
W pierwszej wersji mieliśmy wyjść na Małą Babią Górę ale zmieniliśmy to - poszliśmy do schroniska na Markowych. A bo tak. Trafiliśmy akurat na otwarcie jadalni ( ósma rano ). Skorzystaliśmy.
W międzyczasie odezwał się Sprocket i zapowiedział przybycie na Halę Mędralową. Miał przybyć z orszakiem. W okolicach godziny 9 ruszyliśmy im na przeciw. Część tej trasy to dla mnie kolejna beskidzka nowość. Miło będę wspominał np. odcinek "Mędralowa 10 minut" Ze szczytu poszliśmy na Halę, Kolegów jeszcze nie było. Za to był motyl.
Oczekując na gości rozłożyliśmy się na trawie - czas na sielankę. A potem był czas na serdeczne powitanie Sprocketa, Juniora i Tobiego. Bardzo sympatyczna trójka. Ja osobiście się bardzo cieszę, że na tym wyjeździe poznałem trzech słynnych użytkowników tego Forum.
Powitanie było eleganckie - jedna flaszeczka.
Wzmocnionym oddziałem ruszyliśmy do dalszej walki turystycznej. Kolejny cel - Jałowiec - czyli Turystyczna Liczba Bestii - 1111 metrów. W trakcie drogi zauważyliśmy czerwone szarfy na drzewach - sportowcy już czaili się w blokach startowych. Swobodnym i radosnym krokiem 14 nóg docieramy na szczyt. Okupowany przez strażaków i turystów.
|
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2017-08-31, 12:53, w całości zmieniany 9 razy |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2017-08-31, 11:20
|
|
|
Dobromił napisał/a: | Zasiadamy na szczycie jak dumni zdobywcy |
Też tam siedziałem, piękne widoki podziwiałem. Zdobywcą się też czułem:
Dobromił napisał/a: | że podejście na to ustrojstwo jest lekko strome Było. Wredne te Beskidy. |
Schodziłem, jednak wolę schodzić niż wtaczać się. A to Ci kawała zrobił Tomasz
Czekam na resztę. |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2017-08-31, 11:28
|
|
|
Coś w dziennych przebąkiwano o Malgo (nr komórkowy o sumie cyfr = 38) zaginionej w akcji. O godz. 9:12 wykonałem krótkie połączenie, w którym po drobnej moderacji przekaz z mej strony był jasny, który można skwitować jednym zdaniem:
"mały i duży robią wieś, więc ich towarzystwo mam gdzieś; wspólne łazikowanie ...olę i sam na Babią Górę iść wolę".
Bywam prawdomówny - zła to cecha, ale jak powiedziałem, tak uczyniłem. Nie musieliście się opędzać jak od much, zwłaszcza od jednego gza, który mógłby Was prześladować przez 2 dni i jedną noc.
Jestem zawiedziony Waszym lenistwem, wszak liczyłem, że na zachód słońca wejdziecie ponownie na Babią i zobaczę Mała Babią z Mędralową na tle słońca. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
Majka
Dołączyła: 30 Lip 2014 Posty: 919 Skąd: Beskid Mały/ Kraków
|
Wysłany: 2017-08-31, 12:12
|
|
|
Wjazd krzesełkami na Mosorny- Cyl Hali Śmietanowej ( przyznaję, stromo dość)- Polica-zejście do schroniska na Krupowej - w takiej wersji lubię i kilka razy byłam. Zatęskniłam za Beskidem Żywieckim. Coś zaczyna mi łazić po głowie.
Jałowiec średnio , jakoś tak niezbyt pozytywnie kojarzy mi się z pobytem w prywatnym schronisku "W Murowanej Piwnicy' i najgorszymi naleśnikami, jakie w życiu jadłam. |
_________________ "Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..." |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14413
|
Wysłany: 2017-08-31, 12:52
|
|
|
laynn napisał/a: | Też tam siedziałem |
Ta bluza to Milo ?
laynn napisał/a: | A to Ci kawała zrobił Tomasz |
Przyjdzie czas na zemstę.
Majka napisał/a: | Wjazd krzesełkami na Mosorny- Cyl Hali Śmietanowej ( przyznaję, stromo dość)- Polica-zejście do schroniska na Krupowej - w takiej wersji lubię i kilka razy byłam. |
Niby dwa razy byłem na Policy, raz na krupowej ale tak w sumie to ta część Beskidu to dla mnie dopiero przyszłość. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2017-08-31, 12:59
|
|
|
Dobromił napisał/a: | Ta bluza to Milo ? |
Nie. Decathlon. Kurtka HiTec. |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14413
|
Wysłany: 2017-08-31, 13:01
|
|
|
Przyszedł czas na pożegnanie. Sprocket z orszakiem wracał w kierunku Mędralowej, myśmy obrali zejście do Zawoii niebieskim szlakiem. bardzo fajnym - praktycznie idącym tylko w dół. Ale jeszcze przed wejściem na szlak, przed pożegnaniem trochę nas zmroziło ... Przez szczyt Jałowca przemknęli sportowcy ... Ci co zamiast poważnie chodzić po górach, niepoważnie biegają ...
Towarzyszyliśmy im potem przez dużą część niebieskiego szlaku. Naliczyłem 21 dziewcząt i ponad setkę chłopa.
... weszliśmy na asfalt ... z mroku wyłonił się czynny sklep ... pojawiły się znaki ... Centrum 4 kilometry ...
Auto stało.
Bardzo dziękuję Tomkowi za pomysł wycieczki, podwiezienie, odwiezienie, rozmowy na temat, wędrowanie. Bardzo się cieszę Sprockecie, że flaszeczka tak nam zgodnie poszła Szanowne Piesy - łapy ściskam.
Do zobaczenia !
P.s. Tych kilometrów było około 40. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2017-08-31, 13:09
|
|
|
Fajny ten zlot! I widzę, że żadnych incydentów nie mieliście, a to się ceni |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14413
|
Wysłany: 2017-08-31, 14:09
|
|
|
laynn napisał/a: | Fajny ten zlot! |
Zgadzam się.
P.s. Sokole pamiętasz rozmowę z Brony o akcji ratunkowej ? Oto zdjęcia.
|
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
kefir
Dołączył: 16 Sie 2017 Posty: 114
|
Wysłany: 2017-08-31, 15:10
|
|
|
|
|
|
|
|
włodarz
Dołączył: 13 Maj 2014 Posty: 2662 Skąd: Góry Sowie
|
Wysłany: 2017-08-31, 16:42
|
|
|
Zajrzałem na twój Diadem Polskich Gór i tam jest hasło Śnieżnik z Międzybrodzia. Niezła wyrypka. |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2017-08-31, 18:19
|
|
|
A jacys ludzie byli na tym zlocie? bo ze zdjec nie jest to oczywiste Widac ze byl pies! |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Tatrzański urwis
Wiek: 39 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 1405 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2017-08-31, 18:24
|
|
|
Dobromił napisał/a: | flaszeczka tak nam zgodnie poszła | Nie mogę przeboleć tego że ominęła mnie popijawa w tak zacnym gronie . Może innym razem . Nie jestem już dawnym urwisem , życie się zmieniło . Nie chodzę już tak często po górach jak kiedyś .
Dobromił napisał/a: | Wiata była bardzo wygodna. | Czy to ta sama w której przytulałeś się do mnie Falconie? . |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2017-08-31, 18:38
|
|
|
Tatrzański urwis napisał/a: | Dobromił napisał/a:
Wiata była bardzo wygodna.
Czy to ta sama w której przytulałeś się do mnie Falconie? | Urwisie, oni nawet zabrali właściwy sprzęt ze sobą. Tatrzański urwis napisał/a: | Nie jestem już dawnym urwisem , życie się zmieniło . | Abstynent? Anonimowy ma się rozumieć? |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-08-31, 21:05
|
|
|
Kefir to Wy byliście tam na szczycie? I Młodego zaczepial Tobi? |
|
|
|
|
|