Blokowiska po wschodniemu |
Autor |
Wiadomość |
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2016-01-27, 23:12
|
|
|
buba napisał/a: | To mnie zatkalo! Kazde okienko inne! najladniejsze te zielone w drewnie! Tak blisko! Tez musze tam pojechac! Co ciekawe wszyscy zmniejszali sobie okno, musialo byc cos nie tak z pierwotnym zamyslem okiennym. Moze pigalo w srodku, ciezej bylo ogrzac?
Na grupe napewno zajrze, moze byc fajna inspiracja do wyjazdow! |
Koniecznie !
Powiedzmy szczerze, że 80 % zdjęć to jest takie sobie, ale dla tych 20 % warto zaglądać.
Poza tym grupa jest fajnie moderowana, nie ma spamu i kłótni.
Inna facebookowa grupa z ciekawymi zdjęciami to "Śląsk jest śliczny" - tam publikuje się zdjęcia tylko ze Śląska - Dolnego i Górnego. Też bywają (chyba nieco rzadziej) bardzo ładne zdjęcia (i publikuje tam sporo moich znajomych), ale niestety jest też parę kłótliwych osób, które muszą coś powiedzieć na każdy temat. Moderatorzy robią co mogą |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-27, 23:48
|
|
|
Mam nadzieje ze w odroznieniu od nadętych grup urbexowych ludzie podpisuja zdjecia gdzie byly zrobione a nie tylko "patrzcie jaka mam zajebista fote, ale nie powiem gdzieeeee" (tam nawet regulamin zabrania opisywania nawet jakby ktos chcial..) |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
Ostatnio zmieniony przez buba 2016-01-27, 23:49, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2016-01-27, 23:50
|
|
|
buba napisał/a: | Mam nadzieje ze w odroznieniu od nadętych grup urbexowych ludzie podpisuja zdjecia gdzie byly zrobione a nie tylko "patrzcie jaka mam zajebista fote, ale nie powiem gdzieeeee" (a nawet regulamin zabrania opisywania nawet jakby ktos chcial..) |
Różnie to bywa. Zdarzało się też, że ludzie publikowali zdjęcia z Internetu jako swoje (zupełnie nie rozumiem, co takim człowiekiem kieruje). Zostało to wyłapane a człowiek wywalony z grupy.
Większość podpisuje. A jak mi się coś wyjątkowo podoba, a nie ma podpisu - to pytam. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
Vlado
Wiek: 48 Dołączył: 15 Mar 2015 Posty: 1641 Skąd: Wega XXI
|
Wysłany: 2016-01-31, 15:02
|
|
|
buba napisał/a: | Spotkalismy kiedys w Gruzji w hostelu Polakow ktorzy twierdzili ze kraj niby ladny ale ich wkurza ze wszedzie łażą "jacys czarni- pewnie Cyganie" i sa bardzo halasliwi i w miejscach przeznaczonych dla turystow powinno sie cos z nimi zrobic! |
No powinno się coś z tym w końcu zrobić! Np. ewakuować uciążliwych turystów
buba napisał/a: | ja jadac na wycieczke do Włoch tez sobie obiecalam ze wiecej na zachod nie pojade bo po co sie wkurwiac |
Basia Z. napisał/a: | Co do Włoch - nie wiem gdzie byłaś, ale ja w Mediolanie a Michał na Sycylii widzieliśmy różne ciekawe miejsca, które z pewnością Tobie również by się podobały. |
No właśnie, bardzo fajne miejsca, normalni weseli ludzie, co Cię tam tak wkurzyło?
buba napisał/a: | Pudelek napisał/a: |
chyba jednak nie do końca. Pojedziemy do Indii i będziemy brać je w całości, czyli że np. zgwałcą uczestniczki wycieczki i przejdziemy do porządku nad tym? Bo w Indiach to częste zjawisko. | Gwalcenie nie jest chyba typowa cecha Hindusow i popularna tamtejsza tradycja, moze czesciej sie zdarza tam niz u nas, ale mimo wszystko jest to chyba i tam uznawane jest za przestepstwo. |
Problem jest w kilku skrajnie przeludnionych miastach.
W Indiach żyje dwa razy tyle ludzi co w Europie, ludzi o odmiennej kulturze, religii i tradycji, mimo to tworzących jedno państwo i dość nie na miejscu jest wrzucanie wszystkich do jednego worka;)
Znam kilka opowieści z pierwszej ręki, niestety wciąż nie potwierdzonych organoleptycznie,
od osób, które podróżowały w Indiach z buta od wioski do wioski i zawsze miały co jeść, miały gdzie spać, mimo, że świeciły gołą dupą i pustymi kieszeniami;)
buba napisał/a: | Tak jak sie zastanawialam czy nie odwiedzic w tym roku Iranu ale jako ze tam baba musi nosic dlugi rekaw i spodnie to wole tam nie jechac niz sie mam wkurzac ze latem jest mi goraco i sie nie opale. |
Po czym poznać turystę w krajach strefy zwrotnikowej?;)
Miejscowi chodzą zacienioną częścią drogi, zakryci od stóp do głowy. Turysta wybiera tę słoneczną cały rozebrany. Z wielkimi oporami uwierzyłem miejscowym, że jak się ubiorę, to będzie mi chłodniej |
Ostatnio zmieniony przez Vlado 2016-01-31, 15:06, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-31, 18:14
|
|
|
Vlado napisał/a: |
No właśnie, bardzo fajne miejsca, normalni weseli ludzie, co Cię tam tak wkurzyło? |
Paskudne zarcie (chyba 2 najgorsze pizze jakie jadlam w zyciu- za gruba kase, makarony tez nie do zezarcia, twarde, suche), nigdzie nie udalo sie kupic owocow na targu, przy drodze czy w malym sklepiku, tylko wszedzie markety i tam owoce z plastiku, wszystko jakies nowe, rowne, pozamiatane, odpicowane, wszedzie angielskojezyczna muzyka, zabytki jak wyciete z kartonu i postawione dla turystow do ogladania. I ciagle plac- za wstep, za parking, za to ze usiadlas przy stoliku z lodem czy piwem (za zdjedzenie na siedzaco placisz dwa razy). Nawet miedzy miastami czy turystycznymi miejscami gdzie sa wioski, plantacje czy nieuzytki wszystko jakies takie sztuczne. Nawet winiarnia wygladala jak laboratorium gdzie trzymaja wągliki. Nie nie nie- nie moj swiat... Moze inne regiony Wloch sa bardziej przyjazne bubom ale Toskanii mowimy zdecydowanie NIE. (przejazd przez Austrie dopelnial czare goryczy )
Vlado napisał/a: |
Po czym poznać turystę w krajach strefy zwrotnikowej?;)
Miejscowi chodzą zacienioną częścią drogi, zakryci od stóp do głowy. Turysta wybiera tę słoneczną cały rozebrany. Z wielkimi oporami uwierzyłem miejscowym, że jak się ubiorę, to będzie mi chłodniej |
Moze tak i jest. Acz ja lubie latem chodzic w krotkich spodniach i rekawku wiec wole jechac w kraje gdzie to jest dozwolone a nie ze bedzie mi ktos mowil co mam na tylek wcianac. Ubierajcie sie jak chcecie ale beze mnie Szanuje wasze obyczaje ale wole to robic z daleka.
No i jestem typowym turysta! zawsze majac nasloneczniona czesc drogi to wlasnie ja wybieram. W Polsce rowniez. Cienia mam dosc przez dlugasna zime.
Vlado napisał/a: | Znam kilka opowieści z pierwszej ręki, niestety wciąż nie potwierdzonych organoleptycznie,
od osób, które podróżowały w Indiach z buta od wioski do wioski i zawsze miały co jeść, miały gdzie spać, mimo, że świeciły gołą dupą i pustymi kieszeniami;) |
Zapewne jest jak mowisz, tez to nieraz slyszalam. Acz sama pewnie nie sprawdze bo za bardzo sie boje malarii i innych pasozytow ktorych w Indiach jest sporo (to urazy psychiczne z posiadania mamy parazytologa ) Choc tak ogolnie ze zdjec czy opisow to Indie mi sie bardzo podobaja. |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
Ostatnio zmieniony przez buba 2016-01-31, 18:17, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-01-31, 19:33
|
|
|
buba napisał/a: | (przejazd przez Austrie dopelnial czare goryczy )
|
To też możesz wyjaśnić? |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8327 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2016-01-31, 19:52
|
|
|
Vlado napisał/a: | Miejscowi chodzą zacienioną częścią drogi, zakryci od stóp do głowy. Turysta wybiera tę słoneczną cały rozebrany. Z wielkimi oporami uwierzyłem miejscowym, że jak się ubiorę, to będzie mi chłodniej |
o tym to już pisał Kapuściński. Tyle, że to chyba nie takie proste... tzn. ja nie wybieram słonecznej strony, bo wolę cień, ale szczerze wątpię, że jakbym ubrał się bardziej to byłoby mi chłodniej. Czy jak zamiast krótkich dżinsów ubiorę długie to będzie lepiej? Mogę co najwyżej uniknąć oparzeń słonecznych. Chyba, że miejscowi noszą inny typ ubrań niż turysta, bardziej przydatny do takich klimatów, lepiej przepuszczający powietrze itp.. No i nie da się ukryć, że Hindus czy mieszkaniec np. Uzbekistanu od dziecka chodzący zawsze w długich szatach i żyjący tam kilkadziesiąt lat jest lepiej przygotowany do upałów i do ciuchów niż człowiek z naszej strefy klimatycznej, który wpada na chwilę... |
|
|
|
|
Vlado
Wiek: 48 Dołączył: 15 Mar 2015 Posty: 1641 Skąd: Wega XXI
|
Wysłany: 2016-01-31, 20:47
|
|
|
Pudelek napisał/a: |
o tym to już pisał Kapuściński. Tyle, że to chyba nie takie proste... |
Tak, wiem;)
Pudelek napisał/a: | Czy jak zamiast krótkich dżinsów ubiorę długie to będzie lepiej? |
To ugotujesz sobie jajka na twardo
Lekkie, cienkie bawełniane ciuchy w jasnych kolorach, len też fajnie chłodzi.
Odkryta skóra bardziej się nagrzewa i tracisz więcej wody. |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2016-01-31, 21:02
|
|
|
Vlado napisał/a: | Pudelek napisał/a: |
o tym to już pisał Kapuściński. Tyle, że to chyba nie takie proste... |
Tak, wiem;)
Pudelek napisał/a: | Czy jak zamiast krótkich dżinsów ubiorę długie to będzie lepiej? |
To ugotujesz sobie jajka na twardo
Lekkie, cienkie bawełniane ciuchy w jasnych kolorach, len też fajnie chłodzi.
Odkryta skóra bardziej się nagrzewa i tracisz więcej wody. |
W ciepłych krajach przy upałach (obojętnie czy nad Morzem Śródziemnym czy nad Czarnym czy w Polsce jak było 34 stopnie) zwykle chodziłam w długich spódnicach, w długich luźnych bawełnianych bluzkach z krótkim rękawem (z osłoniętymi ramionami, bo tam szczególnie mnie "łapie" słońce) i w jakiejś apaszce na głowie i w wygodnych sportowych sandałach.
Nie dlatego ze ktoś mi tak kazał, ale że organoleptycznie stwierdziłam, że tak jest mniej gorąco. Szczególnie spódnica jest znacznie wygodniejsza niż spodnie.
Doskonale na takie temperatury pasują zrobione z bawełny ciuchy indyjskie, które poza tym są fajne i kolorowe. U nas kiedyś były tonami sprowadzane przez podróżników i himalaistów, teraz też można je kupić jak ktoś chce. Piszę o ciuchach damskich, bo na męskich się nie znam.
W innych porach roku chodzę zawsze w spodniach, nawet nie mam zimowej spódnicy. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
Ostatnio zmieniony przez Basia Z. 2016-01-31, 21:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8327 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2016-01-31, 21:33
|
|
|
niestety, mężczyźni mają trochę trudniej dobrać odpowiednią dla siebie spódnicę |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-02-01, 09:36
|
|
|
Basia Z. napisał/a: |
W ciepłych krajach przy upałach (obojętnie czy nad Morzem Śródziemnym czy nad Czarnym czy w Polsce jak było 34 stopnie) zwykle chodziłam w długich spódnicach, w długich luźnych bawełnianych bluzkach z krótkim rękawem (z osłoniętymi ramionami, bo tam szczególnie mnie "łapie" słońce) i w jakiejś apaszce na głowie i w wygodnych sportowych sandałach. |
Kazdy ma jakies swoje ulubienia. Latem dobrze sie czuje w zwyklej bawelnianej koszulce, pod warunkiem ze moge w niej zawinac rekawy. Spodnie moga byc dlugie ale tez zawiniete przynajmniej do pol łydki a najlepiej do kolan. Buty moga byc nawet grube, skorzane za kostke. I moze byc 50 stopni nie bedzie mi za goraco. Za to jakbym musiala miec zakryte ramiona i lydki to od razu sie zapiekam. Mam np. kolezanke ktora moze cale lato chodzic w dlugich spodniach ale musi miec dekolt, nie moze jej nic latem przytykac do szyi.
Kazdy ma jakies swoje korby |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-02-01, 14:04
|
|
|
Lniane spodnie to świetna rzecz na upały. |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-05-19, 21:43
|
|
|
Tym razem blokowiska zaobserwowane na naszej majowej bałkanskiej wycieczce , glownie napotkane w Albanii, ale nie tylko.
Durres- sam blok raczej typowy, przecietny i niewyrozniajacy sie- tylko zaciekawilo mnie co to za konstrukcja na dachu? Nie wymyslilismy do czego moze ona sluzyc. Czy to moze rozpoczeta budowa kolejnego pietra?
Vlora. Bloki o nietypowej architekturze bo bez klatek schodowych. Z zewnetrznymi schodami i dlugimi wspolnymi balkonami z ktorych sa bezposrednio wejscia do mieszkan. Okna szczątkowe (moze od drugiej strony sa wieksze?). Wiekszosc zycia mieszkancow toczy sie na balkonach i na schodach w pelnej integracji z sasiadami. Beczki na dachu wedle albanskiej mody oczywiscie sa- ale tu wyjatkowo w pozycji stojacej (w innych miejscach calego kraju beczki przewaznie umieszczane sa poziomo, na nóżkach). Rurki od nich mieszaja sie z platanina kabli. Blok porastaja rozne roslinki- zarowno hodowane w doniczkach i skrzynkach jak i czepiajace sie dachu samosiejki. Klimatu dopelniaja dachowe golebniki.
Gjirokaster. Bloki wykonane z bialego nieregularnego kamienia, Klatki schodowe półotwarte. Na dachach dostawione budki, daszki i oczywiscie beczki w ilosci duzo.
Leskowik- klasycznie, po wschodniemu zabudowywane balkony wedle fantazji wlascicieli
W wielu miejscach napotykamy bloki zbudowane nie z wielkiej plyty a z czerwonej cegly. Daszki nad wyjsciami z klatek schodowyc sa czestymi miejscami odpoczynku i posiadowek mieszkancow. Nie trzeba sie na nie wspinac od dolu- wychodzi sie przez dogodne okienko.
Korce
Permet
Czarnogora, Podgorica. Bloki nie jak zwykle o ksztalcie pudełkowatym ale zdecydowanie bardziej nieregularnym. Dachy na roznej wysokosci łacza drabiny. Od razu bierze ochota na spacer takimi dachami!
Węgry. Zwykle, klasyczne blokowisko, niczym nie rozniace sie od tych na terenie calej Polski. No moze poza ta jedna sciana
Slowacja. Cyganski blok kolo Dobciny. Tak zaantenowanego bloku to jeszcze nie widzialam!
|
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8327 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2016-05-19, 22:53
|
|
|
buba napisał/a: | Czy to moze rozpoczeta budowa kolejnego pietra? |
wygląda raczej na podpórkę na jakiś blaszany albo płócienny daszek, ewentualnie żeby tam zrobić jakiś ogródek, po którym mogłyby się pnąć winogrona. Ale raczej to pierwsze.
Ci machający chłopacy, siedzący na poręczy, to reagowali z radością czy ze złością? Bo o przy fotografowaniu sypiących się budynków różnie bywa... |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-05-20, 05:16
|
|
|
buba napisał/a: | Tak zaantenowanego bloku to jeszcze nie widzialam! |
Zapewne nie ma zasięgu zwykłej tv. Jak u nas w górach. Ba wuj ma na kartę taką tv to są śmieszne pieniądze, opłaty za nią. |
|
|
|
|
|