Piekło pełne lodowych rzeźb |
Autor |
Wiadomość |
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2015-01-26, 22:19 Piekło pełne lodowych rzeźb
|
|
|
Sobotnim przedpoludniem wyjezdzamy z Radkowa w ktorym panuja klimaty calkiem jesienne. Im dalej pakujemy sie w Gory Stolowe tym robi sie bardziej zimowo- krajobraz bardziej przycukrzony na bialo, zimniej, wiecej szadzi wisi po drzewach.
W Pasterce juz bialy kolor dominuje, choc ogolnie jak na gory i styczen to ilosc sniegu jest nawet do zaakceptowania
Mijamy stara zapomniana tablice
i szope ktora nadalaby sie na jakas calkiem duza impreze
Wszystko wokol jest posiwiale od igielek szadzi, a galezie na wietrze wydaja niesamowity chrzęszcząco chroboczacy dzwiek
Drzewa i krzewy, a nawet galazki najmniejszych badyli i uschlych ziol sa zalaminowane warstwa lodu. Czasem ksztalt lodu swiadczy chyba o jakis silnych bocznych wiatrach w czasie zamarzania bo zdaje sie calkowicie przeczyc zasadom grawitacji. W niektorych zastyglych kroplach mozna sie przejrzec jak w lusterku i ujrzec dziwny, znieksztalcony swiat pelen powykrecanych potworow
Nie wybieramy sie prosto w strone broumowskich skal. Skrecamy sobie w lewo w szeroka lesna droge idaca wawozem, pelnym skal i luznych kamulcow.
Przy drodze zwraca uwage kilka kamulcow z wyrytymi napisami, jakies litery, cyfry, daty jakby z pazdziernika 37, jest nawet swastyka.
Mijamy rozne slupki, zarowno bardziej jak i mniej wspolczesne.
Gdy dochodzimy do potoczka zaczynami sie wspinac sciezka idaca jego brzegiem. To malowniczy wawoz o nazwie Piekło. Snieg jakby nagle znika co pozwala dokladniej przyjrzec sie omszalym kamieniom, powyginanym korzeniom i zmaganiom drzew i skal w walce o swoje miejsce na tym terenie.
Najlepszy jest jednak potoczek ktorego nurty balansuja na granicy wody i lodu, tworzac niesamowite formacje sopli, zastyglych, blyszczacych bąbelkow, rozsypanych polyskujacych igiel czy stalaktytow broniacych wejsc do minijaskin.
Nie samymi widokami czlowiek zyje - jest tez z nami Marusia, zupa pomidorowa i goraca herbatka z imbirem!
Na obrzezach Pasterki trafiamy na sporych rozmiarow opuszczone gospodarstwo. Przed domem lezy jakas betonowa kolumna
W srodku zachowalo sie jeszcze sporo sprzetow, a wyglad paleniska wskazuje ze dopiero co ktos z niego korzystal (widac ktos docenil alternatywe noclegowe dla pobliskiego schroniska)
Zagladamy jeszcze na nalesniki do schroniska w Pasterce. Zwraca uwage krowi klimat patrzacy na nas ze scian. (zegar tykajac machal jęzorem! )
Wracajac rzuca sie nam w oczy kamieniolom, acz jego zwiedzanie konczymy dosc szybko slyszac ujadajacego psa
W Radkowie odwiedzamy jeszcze wieczorkiem jedna z milych knajpek, tym razem pada na tą w budynku dawnej stacyjki.
Obiecujemy sobie kiedys przybyc tu latem aby zasiasc na stoleczkach na zewnatrz
Wewnatrz przycmione swiatlo i melancholijna, senna atmosfera, przerywana jakimis rzewnymi balladami o milosci plynacymi ze stojacego w kacie telewizora (takiego prawdziwego a nie jakiejs plazmy jak to teraz zwykle wystepuja po knajpach)
W niedziele odwiedzamy jeszcze baszte na pagorku Grodziszcze miedzy Ścinawkami a Bożkowem. Jak sie udalo dowiedziec baszta powstala jako sztuczne ruiny, postawiona przez wlascicieli pobliskiego Bożkowa. Pozniej pelnila tez role wiezy widokowej. Teraz niestety schodow na gore juz brak wiec i widokow nie bylo.
Wracajac jeszcze zawijamy do knajpy "Ogrodowa" w Braszowicach, poleconej na forum sudeckim. Porcje rzeczywiscie sa gigantyczne i nie do przejedzenia. Ja poddalam sie w 1/3. (ale moze dlatego ze wczesniej wciagnelam zurek- tez slusznej objetosci)
|
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Malgo Klapković
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Lip 2013 Posty: 2477
|
Wysłany: 2015-01-27, 14:29
|
|
|
Buba, a wiesz skąd pochodzą te napisy na głazach, o których wspomniałaś? Być może Robert J wie albo Pudelek
Fajne, lodowe zdjęcia |
|
|
|
|
ziaro
Wiek: 39 Dołączył: 13 Gru 2014 Posty: 390 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2015-01-27, 14:33
|
|
|
Z niektórych zdjęć wynika, że to jakaś wyludnione miejsce |
_________________ #ziaronaszlaku |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2015-01-27, 14:52
|
|
|
Cytat: | Buba, a wiesz skąd pochodzą te napisy na głazach, o których wspomniałaś? | Niewykluczone, że to wpisy prekursorów buby, nie było wiat, więc "pisano" na kamieniach
Zawsze podziwiam "żółwie", które noszą ze sobą cały dobytek. Z pewnością zupa smakowo dużo lepsza niż w niejednym schronisku, ale taszczyć cały majdan to chyba nic przyjemnego. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10873 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2015-01-27, 16:25
|
|
|
Wyraźnie poprawiłaś mi humor zdjęciami ze Stołowych |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2015-01-27, 17:36
|
|
|
Malgo Klapković napisał/a: | Buba, a wiesz skąd pochodzą te napisy na głazach, o których wspomniałaś? Być może Robert J wie albo Pudelek |
Cisy wie! Mam nadzieje ze zajrzy do tego tematu i napisze cos wiecej
To ma cos wspolnego z upamietnieniem budowy tej drogi.
Cytat: | Niewykluczone, że to wpisy prekursorów buby, nie było wiat, więc "pisano" na kamieniach |
Napewno te trwalsze.. Moje wiatowe napisy nie przetrwaja 80 lat... nie ma szans...
ceper napisał/a: | Zawsze podziwiam "żółwie", które noszą ze sobą cały dobytek. Z pewnością zupa smakowo dużo lepsza niż w niejednym schronisku, ale taszczyć cały majdan to chyba nic przyjemnego. |
Oj teraz to nie caly dobytek- tylko cos cieplego do ubrania, termos, cos od deszczy, marusia, menazka, butelka z benzyna i sloik z zupa (termosy na zupe sie nie sprawdzily, ciekna..:( )
Ciezko to sie zaczyna jak sie taszczy dobytek na kilka tygodni, lacznie z dobytkiem noclegowym, a i nie codziennie jest w planach mijanie sklepu.
Teraz to plecaczki byly leciutenkie!
A zupa najlepsza swoja- przynajmniej wiem co w niej plywa, a nie ze place 15 zl za jakas wode z pomyjami. A i spozywana w terenie wsrod przyrody smakuje lepiej niz w schronisku |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
Ostatnio zmieniony przez buba 2015-01-27, 17:42, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8327 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2015-01-27, 19:34
|
|
|
z czystej ciekawości - co to za zupy jadasz za 15 zł? |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2015-01-27, 21:30
|
|
|
Pudelek napisał/a: | z czystej ciekawości - co to za zupy jadasz za 15 zł? |
No wlasnie w tym lezy problem ze czesto nie wiem. Np. w schronisku pod Snieznikiem albo pod Sniezka to miedzy soba roznily sie tylko kolorem |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8327 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2015-01-27, 21:36
|
|
|
raczej chodziło mi o cenę, bo ja w życiu tak drogiej nie jadłem
buba napisał/a: | Np. w schronisku pod Snieznikiem albo pod Sniezka to miedzy soba roznily sie tylko kolorem |
zapewne inny proszek |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6109 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2015-01-27, 22:52
|
|
|
Cytat: |
raczej chodziło mi o cenę, bo ja w życiu tak drogiej nie jadłem |
Wiesz moze sie pomylilam i 12.75 a nie 15 wiem tylko ze ceny zarcia w niektorych schroniskach sa kosmicznie wysokie i zupelnie nieadekwatne do wielkosci i smaku potrawy.
A proszek zapewne inny bo "pomidorowka" byla pomaranczowa a "barszczyk" rozowy |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
|