Gruzawik i bagno czyli mieciur w Beskidzie Niskim |
Autor |
Wiadomość |
mieciur
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2013-07-31, 19:24 Gruzawik i bagno czyli mieciur w Beskidzie Niskim
|
|
|
Witojcie
W niedzielę jak to zwykle bywa trzeba jechać w góry. Nie wybrałem się sam - byłem ja czyli mieciur, koleżanka Magda (nie zrzeszona) i dwójka nowicjuszy siostra Magdy i jej mąż.
Znowu zostałem mianowany na O.M.C. Przewodnika Beskidzkiego z koziej dupy wyżnej
Bądź co bądź trzeba było stanąć na wysokości zadania. I udało mi się to aż za bardzo ale o tym później.
Z rana dojeżdżamy do wsi o nazwie Olchowiec i ruszamy żółtym szlakiem w stronę pasma granicznego a konkretnie to na szczyt Baranie 754 m.n.p.m. Zawrotna wysokość co ?
Podejście jak to podejście nic się nie działo. A nie coś było !
Dochodzimy do tablicy informującej, że wchodzimy na teren Magurskiego Parku Narodowego. Patrze, czytam i oczom nie wierzę ! A tutaj teks - wyślij smsa o treści coś tam na nr 7 coś tam. Okazało się, że w tak oryginalny sposób Park sprzedaje bilety wstępu !
Trochę mnie to wybiło ale nic to. Dochodzimy na szczyt, tutaj cholera dopiero później sobie przypomniałem, żeby robić zdjęcia do relacji.
Po odpoczynku idziemy dalej, a tu niespodzianka - nowa wiatka:
A obok wiatki ktoś postawił znak "droga dla pieszych" (tak jakby ktoś nie wiedział gdzie jest !
Korzystając z cienia robimy postój. Potem ruszamy dalej ścieżką - taką jakich wiele w Niskim:
Idziemy całą ekipą dalej, humory dopisują a tutaj niespodzianka ! Ostrzegałem ich ale nie wierzyli mi i tu coś takiego:
A są to pozostałości po walkach o Przełęcz Dukielską w czasie II wojny światowej. Pełno się tam tego pląta po lasach. Ja w tym miejscu naliczyłem 8 sztuk. Wygląda mi to na pociski artyleryjskie. Chyba że ktoś wie coś więcej co to może być ?
Dziewczyny jak to zobaczyły to uciekły 50 m dalej. Ja ostrożnie nie dotykając niczego zrobiłem zdjęcia
Po takich przeżyciach trzeba zrobić przerwę. I teraz zaczyna się ciekawie. Jest 1 godzina a nas czeka podejście drogą asfaltową w słońcu. Było super - że przeżyłem !
Ale nic co, dochodzimy na przełęcz, mi się już chyba mózg gotuje a tu patrzę, nie to fatamorgana ?! nie nie to najprawdziwszy gruzawik:
Nie wytrzymałem i musiałem władować się do środka:
A w środku siekiera i z 10 butelek po browarach. Jak widać na trzeźwo nie da się takim sprzętem jeździć Reszta ekipy pyta się czy są kluczyki - pewnie chcieli mnie zrobić jeszcze dodatkowo szoferem. Ale lipa - kluczyków brak a tu do tego w kabinie blacha formatu A4 z instrukcją obsługi tego potwora. I wszystko po rusku ! Łeee a ja ruskiego niet.
Trzeba iść dalej. I teraz zaczęło się najciekawsze. Na mapie była droga ale w terenie to już nie bardzo. Jak to zwykle bywa gdy mieciur planuje trasę lądujemy w niechwiejach. I tak było tym razem. Drogi zero, za to pełno krzaków i przedzieranie się przez las. Na początku szło nieźle, ale niżej kiedy do krzaków dołączyły bagna uczestnicy wycieczki zaczęli wątpić w umiejętności swojego "przewodnika" - zaczęło się dopytywanie a czy dobrze idziemy, jak daleko do szlaku i takie tam.
Chciałem zrobić lajtową wycieczkę a wyszło jak zwykle
Ostatecznie cali i chyba zdrowi docieramy do samochodu zamykając pętlę.
Podsumowując - wybierając się w Beskid Niski trzeba się przygotować na przeróżne "niespodzianki"
|
|
|
|
|
Vision [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-07-31, 20:59
|
|
|
mieciur napisał/a: | Przewodnika Beskidzkiego z koziej dupy wyżnej |
Nie no źle nie było, dotarliście cało do samochodu więc jakiś porządniejszy tytuł by Ci się należał...
Ciekawe te pozostałości, takie trochę to duże... i auto pierwsza klasa...
PS: Jak zwykle fajnie napisana relacja, z poczuciem humoru. |
Ostatnio zmieniony przez Vision 2013-07-31, 21:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10871 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2013-07-31, 21:11
|
|
|
Czadowa wycieczka
Dziwna sprawa z tymi pociskami (jeżeli to faktycznie pociski). Tyle lat minęło to powinno być już dawno wysprzątane. To przecież las regularnie użytkowany przez LP i choćby oni dla bezpieczeństwa swoich ludzi powinni coś zrobić. A one sobie leżą jak podgrzybki po wysypie |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14410
|
Wysłany: 2013-08-01, 07:40
|
|
|
Piotrek napisał/a: | A one sobie leżą jak podgrzybki po wysypie |
Bo to są młode pociski. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10871 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2013-08-01, 07:47
|
|
|
I pewnie mają rok gwarancji.
Tandetne widać teraz czasy, że wszystko tak szybko rdzą zachodzi |
|
|
|
|
mieciur
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2013-08-01, 12:10
|
|
|
Vision, no wiesz niby wszyscy cało dotarli do celu ale w stanie ubłocenia wyższego, do tego 2 kg pajęczyn na głowie i takie tam. Zawsze jak wymyślam trasę w Niskim to tak się kończy.
Co do pocisków to tak tam jest, całe pasmo jest tym usiane. Do tego gołym okiem można zobaczyć jeszcze miejsca po okopach czy leje po bombach. Nie wiem czemu nikt tego nie posprzątał skoro jak gdzieś znajdą jeden taki pocisk to całe osiedla ewakuują. |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2013-08-01, 13:15
|
|
|
mieciur napisał/a: | konkretnie to na szczyt Baranie 754 m.n.p.m. Zawrotna wysokość co ? |
Ło matko, pewnie się w głowie kręciło od wysokości. Mialem to samo ostatnio, jak zobaczyłem tabliczkę 686m.
mieciur napisał/a: | cholera dopiero później sobie przypomniałem, żeby robić zdjęcia do relacji. |
Lepiej później niż wcale
mieciur napisał/a: | Przewodnika Beskidzkiego z koziej dupy wyżnej |
Spoko tytuł. Muszę tez zrobic takie uprawnienia. |
Ostatnio zmieniony przez sokół 2013-08-01, 13:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14410
|
Wysłany: 2013-08-01, 13:21
|
|
|
Towarzysz Zdziczały twierdzi, że gdzieś w Sudetach jest szczyt o wysokości 666 m. Trza tam wysłać polskich świętoszkow. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10871 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2013-08-01, 13:30
|
|
|
Jest, w pobliżu Adrspasskiego Miasta. I nazywa się Krzyżowa Góra, tak dla zmyłki |
|
|
|
|
BesKid
Dołączył: 10 Lip 2013 Posty: 246
|
Wysłany: 2013-08-02, 10:34
|
|
|
No brawo mieciur, jak zwykle nie udało się przejść całej trasy grzeczni po szlaku,
tylko trzeba było uprawiać chaszczing.
Z tymi niewybuchami to rzeczywiście tam spory wysyp. Strach iść w krzaczory za krótszą lub dłuższą potrzebą, można się nieźle przy tym rozerwać
W zasadzie, jeśli kogoś gryzie sumienie, może zadzwonić do oddziału saperów w Dukli i zgłosić sprawę. Lub do MPN. Ja kiedyś zgłaszałem, ale czy wysłali kogoś - nie wiem. |
_________________ --------------
***///***
-------------- |
|
|
|
|
mieciur
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2013-08-02, 12:06
|
|
|
Sokół, fakt wysokość zawrotna, że się aż aklimatyzować trzeba było
Maciek, wiesz, że jak ja wymyślam trasę w Niskim to zawsze się tak kończy ! Na mapie była przecież droga a co było w rzeczywistości to już inna historia... |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6108 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2013-08-05, 10:38
|
|
|
szkoda ze nie udalo sie spotkac...
mieciur napisał/a: |
A są to pozostałości po walkach o Przełęcz Dukielską w czasie II wojny światowej. Pełno się tam tego pląta po lasach. Ja w tym miejscu naliczyłem 8 sztuk. Wygląda mi to na pociski artyleryjskie. Chyba że ktoś wie coś więcej co to może być ?
Dziewczyny jak to zobaczyły to uciekły 50 m dalej. Ja ostrożnie nie dotykając niczego zrobiłem zdjęcia |
a mysmy kiedys znalezli podobny tylko troche wiekszy i mniej pordzewialy i wiezli skodusia ponad 1000km (w tym przez granice UA/PL Teraz zdobi mieszkanie jednego kolegi. (wciaz wierze ze ten nasz to byla tylko łuska
Wiele razy fote juz wrzucalam- ale jakby ktos byl ciekawy:
https://picasaweb.google....504826841264274
mieciur napisał/a: | a tu do tego w kabinie blacha formatu A4 z instrukcją obsługi tego potwora. |
Masz moze zdjecie tej blachy? Nie widzialam nigdy takowej instrukcji w gruzawiku! A wogole to fajne znalezisko- bardzo cieszy oko!
mieciur napisał/a: | mi się już chyba mózg gotuje a tu patrzę, nie to fatamorgana ?! nie nie to najprawdziwszy gruzawik: |
i chyba wciaz na chodzie i uzywany - ma nowe blachy!
mieciur napisał/a: | Vision, no wiesz niby wszyscy cało dotarli do celu ale w stanie ubłocenia wyższego, do tego 2 kg pajęczyn na głowie i takie tam. |
To chyba stan normalny po kazdej wycieczce gorskiej czy po biwaku w terenie |
Ostatnio zmieniony przez buba 2013-08-05, 10:47, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
|
|
mieciur
Wiek: 39 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 2013-08-05, 19:08
|
|
|
No szkoda szkoda, że się nam nie udało spotkać ale wierzę, że będzie jeszcze okazja
Z fotki to widzę, że to co trzymasz w ręce to niewybuch bomby lotniczej i raczej pusty to on nie jest. Z zasady takich rzeczy się nie dotyka - bo zapalniki są robione z metali nierdzewnych i to może być zerdzewniałe a ciągle groźne.
Zdjęcia tej blachy niestety nie mam. Ale uwierz mi było to ciekawe - kilka rysunków i do tego cała blach maczkiem cyrlicą zapisana.
Fajny sprzęt i na pewno na chodzie - tutaj u nas ciągle to po górach używają.
Wycieczka była udana, ale wiesz zabrałem na nią osoby które raz na czas w góry idą a w Niskim to pewnie I raz byli... |
|
|
|
|
|