Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Nieboszczyk za nieboszczykiem czyli przez Karkonosze z literaturą i historią w tle.

Autor Wiadomość
Jarron

Dołączył: 14 Sty 2024
Posty: 8
Wysłany: 2024-05-09, 22:21   

Cytat:

Swoją drogą nigdy bym nie wpadł na to, żeby w tych okolicach zrobić kółko. Musiało wam się bardzo spodobać na Hali :lol


Niestety, żadne inne schronisko nie chciało nas ugościć ;)
 
 
Jarron

Dołączył: 14 Sty 2024
Posty: 8
Wysłany: 2024-05-09, 22:24   

Dobromił napisał/a:
Nie zawsze.


Piękny obrazek :)
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8337
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2024-05-09, 22:27   

W Odrodzeniu nadal funkcjonuje gleba. W Domu Śląskim jest do tego nawet osobne pomieszczenie ;)
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5579
Wysłany: 2024-05-09, 23:01   

Pięknie pochodzone. Jest moc, jest młodość!
Tylko dlaczego takie wysokie góry na początek maja? Wiosny tam jeszcze nie ma.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14420
Wysłany: 2024-05-10, 07:25   

Pudelek napisał/a:
W Odrodzeniu nadal funkcjonuje gleba. W Domu Śląskim jest do tego nawet osobne pomieszczenie ;)


Jakoś takoś człek potrzebował łózka :) A Śląski nie pasował nam "fabularnie".

sprocket73 napisał/a:
Jest moc, jest młodość!


W niedzielę lekko wyhamowaliśmy.

sprocket73 napisał/a:
Wiosny tam jeszcze nie ma.


Ha ! Końcem maja masowi Zdobywcy ruszą w Kotlinę Kłodzką.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14420
Wysłany: 2024-05-10, 16:14   

Dzień święty święcić.

Tak uczyniliśmy.

Pobudka w okolicach siódmej z hakiem. Znaczy się przed ósmą. Pakujemy cały dobytek do plecaków i ruszamy na zasłużone śniadanie. Łzy wzruszenia na wspomnienie sobotniego spaceru. Jeszcze z dwa takie spacery w miesiącu i idę w rejony teorii turystycznej.

Przed nami stoczenie się. Udało się - nie wpadliśmy do Kamieńczyka. A nawet auto w Szklarskiej było w całości.

Pa !

















W tamtym roku zwiedziliśmy wodospad w kaskach więc w niedzielę rzuciliśmy tylko okiem z góry. Za to nowością dla mnie był spacer wzdłuż potoku do pierwszych zabudowań, do okolicy tej ładnej skały. Tylko, że ładnej tylko z jednej strony. Od drugiej jest syf "imprezowy".

Przemieszczamy się ulicami miasta na parking.

Znowu jesteśmy prowokowani.





Przeszliśmy całe pięć kilometrów. Widzieliśmy ze dwie góry, wodoryj, potok, kilka skał i schroniska. Wystarczy tych gór. Czas wracać do domu.

Dziękuję za uwagę. Kolejna wizyta w Karkonoszach jest planowana na ten rok.

Dobranoc.

P.s. Przypomniałem sobie, że jednak w niedzielę dalej poszliśmy.

Ze Szklarskiej ruszamy do Karpacza. Młodość ma swoje prawa !

Po drodze było trochę dziko.



I smutno :-(





Poczeka do kolejnego najazdu na Sudety.

Jako turyści poważni korzystamy z kolejki na Kopę. Jest trochę bardziej nowoczesna od tej na Szrenicę.



Odwiedzamy miejscowy przybytek kulinarny. On się zatrzymał w tych samych czasach co pokoje na Hali. Skorzystaliśmy z przyjemnością.

Następnie ruszyliśmy z kopyta. W stronę miejsca dramatu z trzeciego tomu "Schronisko, które spowijał mrok:".

Rzut oka na prawo. Szczyty po prawej będą nas nachodzić do końca dnia.



Widać etapy naszej wycieczki.



Port.



Pielgrzymka do Pielgrzymów.





Teraz trochę poważniej. Przed nami Biały Jar.









W trzecim tomie Sławek Gortych ciekawie wplótł tę tragedię w fabułę książki.

Oby nigdy taki dramat się nie powtórzył.

Wyraźnie czeka na nas.



Ten też. Wyraźnie tutaj widać jak odsunięty jest północny element Słonecznika.



Panie i Panowie - schronisko PTTK Strzecha Akademicka. Na Złotówce, vice - największe schronisko po polskiej stronie Karkonoszy.



Kolejny obiekt z kilkuwieczną tradycją goszczenia, łupienia i opijania ( nalewką na szyszkach ) gości. Mieli też tradycję ogłuszania turystów ryczeniem na instrumentach dętych. Z tej racji należy mi się tam darmowe schronienie.

Po II przez pewien czas panoszyli się tutaj studenci, stąd obecna nazwa. Później obiekt przejęło PTTK. Nie wiem co gorsze. Studentem byłem, w PTTK jestem. Amen.

Wchodzimy do wnętrza.



Mają tutaj sympatycznych stałych mieszkańców.









Ten duży to ponoć osobnik kilkusetletni.

Widok sali.



Piekny widok.

Dzisiaj nie jesteśmy tak rozpasani jak wczoraj ( skorzystaliśmy z gościny pięciu schronisk ) więc na zwiedzaniu kończy się nasza wizyta w Strzesze.

Samotnia czeka.

Mam tu pytanie do znawców terenu. Co to ? Tuż nad schroniskiem, po lewej stronie szlaku.



To też jest ciekawe.



Oto on - Mały Staw.



Wieża na Samotni.



Samotnia czeka na nas.



Tutaj zatrzymujemy się na dłużej. Byłem w Samotni w 2013 roku, przy moim pierwszym spotkaniu z Sudetami ( cztery dni w terenie, cztery pasma ). Ponoć została ona przejęta przez dziwne osoby. Nie wiem, mało się znam, w niewielu miejscach byłem. Ale dla mnie w tym schronisku było bardzo przytulnie.







Wrócimy tutaj !

I wracamy do Strzechy.

Do zobaczenia.



Dzień dobry po raz drugi.



Kierujemy się na grzbiet.

Wita nas ta góra.



Jakby nie było jesteśmy w Karkonoszach więc warto raz za czas rzucić okiem na najwyższego bydlaka w okolicy. O żeńskim imieniu - Śnieżka ( 1 602 m ). Najwyższy szczyt Sudetów i Republiki Czeskiej. Byłem na nim dwa razy, dwa razy ledwo co widziałem budynki na szczycie.

Z daleka fajnie się prezentuje :dev











Dla odmiany.



Pokonamy to urwisko.



Dwa piękne schroniska.



Tom trzeci.



Docieramy do najważniejszego miejsca trzeciego dnia naszej przygody z karkonoską historią.

Jarron stoi przed pozostałościami Prinz-Heinrich-Baude.




Istniejące w latach 1889 - 1946. Spalone w niewyjaśnionych okolicznościach. Zemsta ? Rabunek ? Zbydlęcenie powojenne ? Przypadek ?

Nie ważne co - ważne jest to, że świat turystyki stracił tak piękny budynek. Położony w niewyobrażalnie wspaniałym miejscu - na skalnym grzbiecie nad Wielkim Stawem.





Lepsze zdjęcia, pocztówki znajdziecie bez problemu w necie.

Spalenie tego schroniska jest ważnym tematem w "Schronisko, które nie przetrwało". To dramat w nim przeżyty sprowadza jednego z bohaterów na drogę zemsty i szaleństwa.

Gdy rok temu też mieliśmy wycieczkę przez to miejsce to nie bardzo zwróciłem uwagę na te ruiny. Przepraszam, teraz się poprawiłem.

Gdyby ono zostało odbudowane ...

Pod nami Wielki Staw.




Czekają na nas.





Z treści książki wynika jasno, że zabudowania Śnieżki były zaminowane i przygotowane do wysadzenia przez Niemców. Przetrwały wszystkie w tym zabytkowa kaplica. Jedna z tablic wewnątrz niej pomoże rozwiązać zagadkę kryminalną z trzeciego tomu.



Brakuje tutaj schroniska.



Mówimy "Do widzenia" i dalej.

Słonecznik jest piękny. Tak przy okazji to przypomina mi się anegdota o "Owieczkach van Gogha".



Jesteśmy na zboczach Smogornii, na około 1425 m.

Bydlak jest wysoki na ponad 12 metrów. Nazwę ma od traktowania go, przez mieszkańców niżej położonych miejscowości, za zegar.

Element upływu czasu - pięknie wydrążona misa.



Ładnie ociosany.









A teraz trochę grozy ...

Na tym kamiennym krześle doszło do otrucia dwóch młodych chłopaków. Zostali oni potem przeniesieni pod ściany Słonecznika i zamarzli. Zemsta się dokonała. Częściowo.



To oczywiście wątek z książki ale autor wykorzystał prawdziwe wydarzenie - śmierć z powodu wychłodzenia pod Słonecznikiem.



Ruszamy dalej.

Pielgrzym I



Pielgrzym II



Pielgrzym III



Czy widzicie na Słoneczniku twarzyczkę ?



Schodzimy żółtym szlakiem. Tereny podmokłe wymogły zbudowanie pomostów turystycznych.



I nagle coś przed nami rośnie !

Ponoć są one najwyższymi wolno stojącymi skałami w Karkonoszach. Najwyższy pielgrzym ma 25 metrów wysokości. Mieszka ktoś z Was w wieżowcach ? :)













W tamtym roku pochodzliśmy po półkach i zboczach Pielgrzymów. W tym roku wszedłem tylko na jednego z mniejszych przedstawicieli stada.





Idziemy, dzień idzie ku końcowi.

Biały Jar i Strzecha. Stąd widać jak blisko od siebie są te miejsca.



Nie kojarzę jak one się nazywają.



Kopa - tam zaczęła się dzisiejsza przygoda z tomem trzecim i pierwszym.



Koteczki ?



Trochę chmurek i podmokłych terenów. Dalej idziemy po pomoście.



Mijamy Wang i idziemy na parking pod wyciągiem. 20 kilometrów padło.

Koniec pieszej przygody z historią, literaturą i górami. Oby do powtórzenia. Kolega Jarron świetnie to przygotował. W Boże Ciało jedziemy w Kotlinę Kłodzką na kolejną wycieczkę przez Jarrona przygotowana. To był bardzo dobry transfer do Zdobywców.

Przed nami kilkaset kilometrów do Żywca.

Podróż zaczynamy od tęczy.





To te ... ;) nam towarzyszyły przez pół dnia. Jak to część Rudaw to też padną pod naszymi nogami.



Potem rozszalała się burza. Widzieliśmy gaszenie auta na stacji i efekt zderzenia z łanią. Było mrocznie.

Wkroczyłem do domu o 1 w nocy 6 maja. Jarron później.

Dziękuję za dotrwanie do końca.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2024-05-10, 17:56, w całości zmieniany 6 razy  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5579
Wysłany: 2024-05-10, 17:24   

Ostatni wpis chyba się zapętlił. Niby koniec i wszystko pasuje, a jak się odświeży to jest ciąg dalszy... To chyba jakis błąd podobny do tego, że zdjęć nie było widać...
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14420
Wysłany: 2024-05-10, 17:38   

I znowu narzeka ... Musi Tobi z Tobą poważnie pogadać.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5579
Wysłany: 2024-05-10, 17:45   

W relacji jest mało zdjęć mody turystycznej damskiej...
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14420
Wysłany: 2024-05-10, 17:58   

:ops
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5885
Skąd: Kraków
Wysłany: 2024-05-10, 18:51   

Prawdziwy kryminał to jest zagadka, coście zrobili z turystami, że ich tak mało na szlaku :dev
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10876
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2024-05-10, 20:46   

To żeś sobie ładnie Dobromile pohasał po Karkonoszach :ok

Czas na wersję zimową, też robi wrażenie, a zima już za kilka miesięcy ;)
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2663
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2024-05-11, 15:51   

Korciło mnie żeby napisać, że Karkonosze przereklamowane są :) , ale tajemniczy pomniczek pomiędzy Strzechą Akademicką i Samotnią nie pozwala mi tego zrobić. A przechodziłem tamtędy nie raz i nie zwróciłem na niego uwagi. W związku z tym Twój wyjazd w Karkonosze muszę i ja uznać za niezwykle owocny :-)
Jest jeszcze zagadka Wielkiego Szyszaka. Czy naprawdę orzeł zniknął? Kilka lat temu jeszcze był.
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
100


Dołączył: 21 Paź 2013
Posty: 238
Wysłany: 2024-05-12, 19:27   

Kronikarze z Was owocni. Przy okazji poszwędam się przy rzeczonym wodospadzie posprawdzać książkowe lokalizacje.

Dobromił napisał/a:
Kanapy były wygodne. Tak z 20 lat temu. Ale my jesteśmy twardzi i nie spadamy.

Na zimowisku w 88/89 pamiętam jak żołnierz zeskoczył z górnej części wyciągu w śnieg ratować ekwipunek. :D
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14420
Wysłany: 2024-05-13, 08:56   

Sebastian napisał/a:
że ich tak mało na szlaku


Byli. W odpowiednich ilościach. Wielokrotnie mówili nam "Dzień dobry".

Piotrek napisał/a:
To żeś sobie ładnie Dobromile pohasał po Karkonoszach


Wrócimy tam. Samotnia lub Odrodzenie.

Piotrek napisał/a:
Czas na wersję zimową, też robi wrażenie, a zima już za kilka miesięcy


Kotły zimą. Nie będę skakał w przepaść.

włodarz napisał/a:
W związku z tym Twój wyjazd w Karkonosze muszę i ja uznać za niezwykle owocny :)


Dziękujemy ! To Jarron odkrył ;) to miejsce. Ja dojrzałem błyskawicę na szlaku.

włodarz napisał/a:
Czy naprawdę orzeł zniknął? Kilka lat temu jeszcze był.


Żaden z kamieni nie wyglądał na ptactwo.

100 napisał/a:
Kronikarze z Was owocni.


W winie prawda.

100 napisał/a:
Przy okazji poszwędam się przy rzeczonym wodospadzie posprawdzać książkowe lokalizacje.


Mamy do obejrzenia jeszcze kilka "elementów" z książek.

100 napisał/a:
Na zimowisku w 88/89 pamiętam jak żołnierz zeskoczył z górnej części wyciągu w śnieg ratować ekwipunek. :D


Czy młodość dodała mu skrzydeł ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group