Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Lepiej późno niż później

Autor Wiadomość
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2023-05-27, 21:27   Lepiej późno niż później

Sobie dzisiaj otworzyłem sezon górski. Nie przeszkadzała mi nawet nocka poprzedzająca wyjazd. Jak w tytule, lepiej późno niż później. Albo wcale.

Jadę z taką fajną ekipą. No i zaczynamy.



Jest tak sielankowo, że najpierw okazuje się, że szlak, którym mieliśmy iść - nie istnieje - a potem, jak się okazuje, że jednak istnieje, to szybko go gubimy, zresztą kilkunastokrotnie, nadrabiając dobre kilka kilometrów w terenie wybitnie sprocketowym, to znaczy grzbieciki, kotlinki, pasterskie ścieżki z błotem, strumienie i takie tam...



W końcu natrafiamy na szlak, który okazuje się całkiem przyzwoicie oznaczony - i przede wszystkim tajemniczy i kameralny. Nie ma na nim żywej duszy.



Powolutku zbliżamy się do grzbietu granicznego, jest coraz cieplej, szkoda tylko, że przejrzystość powietrza pozostawia wiele do zyczenia.



Ścieżka kluczy wśród traw, a ze stokówki z dołu podchodzą zaginione dziewczyny, które najwyraźniej również usiłowały iść "szlakiem", tylko zgubiły go w innym miejscu, niż my.



Po dojściu do granicy państwowej tamte panny skręcają w prawo, a my sobie idziemy w lewo, chociaż dziesięć lat temu obiecałem sobie, że nigdy więcej tego nie zrobię. No ale co ja mogę rzec, zaczyna się, kurwa mać.
Moja ekipa nie do końca chyba wierzyła w to, co po drodze opowiedziałem im o tymże podejściu, teraz mogą na własne oczy zobaczyć, jak smakuje życie biednego beskidzkiego turysty, który wybierze złe miejsce na wycieczkę....



Rzut na profil drogi, mniej więcej w połowie wysokości, przy czym wyżej było jeszcze gorzej i trzeba było poręczować krzakami.



No i tak wyleźliśmy na pieprzony szczyt Oszusa. I co się okazało? Dziesięć lat temu, jak leciała wyrypa 50 km, były tu ładne widoki.
Dzisiaj tam urósł las i chuja widać.
Jak ktoś jest męczennikiem, to można tam iść, żeby ujrzeć krzyż. Bo stoi tam taki. Tylko trzeba się liczyć z tym, że to jedna z ostatnich rzeczy, jaką się ujrzy w życiu.

Schodzenie nie było takie złe, ale to chyba kwestia przyjętej taktyki "od drzewa do drzewa". Jeden z moich towarzyszy lekko zaciągnął sobie dupsko błotem, ale takie straty to nie straty. Potem już się wypłaszczyło i czekała nas sielanka w zieleni.



Przez te dziesięć lat troszkę się tam pojawiło nowych miejsc widokowych, to znaczy ogólnie kilka miejsc zarosło (Oszus), a z kilku miejsc ktoś zajebał las. Dzięki temu jednak można było zobaczyć fatrzańskie bydlaki. Co prawda zamglone były i takie jakieś ... niewyraźne, ale jednak były.



Tatry ledwo majaczyły w oddali, więc trzeba było skupiac sie na rzeczach, które były bliżej. Najbardziej jednak rzucała się w oczy mocna, soczysta zieleń. I nie jestem w stanie oddac tego w tych pieprzonych zdjęciach, bo to trzeba na żywo zobaczyć, a nie na fotkach...



Co mnie zdziwiło, to zwiększona popularność tego dzikiego niegdyś odcinka. Byli rowerzyści, było kilka grupek Słowaków...



Ogólnie to wszystko jakby opóźnione, paprocie dopiero się budzą, kijanki pod koniec maja nie powinny wyglądać, jak rybki... A tak wyglądały.



następna góra to Bednarów Beskid. Tu tez jakieś łobuzy zajebały las. No ale przynajmniej mozna było zobaczyć ten nietypowy kształt Pilska. To chyba taki bardzo zbliżony widok do tego, co był z Oszusa, tyle, ze stamtąd był taki widok, jakby sie bardziej z góry patrzyło na otoczenie.



No i co, zieleń, zieleń, zieleń.









No ale nadszedł drugi kulminacyjny moment wycieczki i koledzy ujrzeli miejsce, gdzie ktoś uciął górę wielkim nożem. Sprawdzali w aplikacjach, czy jest inne przejście, ale nie znaleźli.



Zaczęły się tez negocjacje, czy naprawdę warto iść granicą na szczyt Wielkiej Rycerzowej, czy nie lepiej iść sobie wygodnym trawersem do bacówki. Nie powiem, potęga i majestat Wielkiej Rycerzowej troszkę przerażał. To 300 metrów w pionie nad widoczną w dole przełęczą, jest co cisnąć.



Najpierw trzeba jednak zejść w dół 150 metrów. A nie da się niestety zejść stylem "od drzewa do drzewa". Tu też niestety ktoś zajebał las.



Nikt tym razem nie jebnął, brak lasu spowodował suchość ściezki, więc jakoś dało się zejść.
Na siodle się rozdzielamy - część ekipy idzie na siodło trawersem, część atakuje jednak to 300 metrów ściany Rycerzowej.

Gruby dał radę.



W nagrodę idę sie teraz napić zimnego piwa do bacówki, zasłużyłem.



Nawet tatry zaczęły majaczyc jakby nieco wyraźniej. Nie ma szału, ale cos tam widać.



Oszus - jeden z dzisiejszych bohaterów



I tu sławne zejście ze Świtkowej....



Posiedzieliśmy i przez Małą Rycerzową udajemy się do doliny.





Przez chwilę rozważaliśmy jeszcze taki pomysł, żeby się dowalić do końca, ale jakoś tym razem rozsądek zwyciężył. Nie, nie poszliśmy na Muńcuł, chociaz pokazywał się z najlepszej strony i zachęcał nas, jak mógł.



Na pożegnanie Stoh wyjrzał delikatnie zza Rozsutka



No i zostało jedynie zejść do Soblówki, całkiem przyjemnym szlakiem żółtym.



No i tyle, jak to mawiał klasyk, taka to była wycieczka.
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2023-05-27, 22:28   

Przecierałem oczy, czy aby na pewno dobrze widzę :lol

Ile to już minęło od ostatniej wizyty w górach ?
Po długiej przerwie i od razu takie chaszczowanie i skarpy ...

Fajnie, że wróciłeś w góry :)

P. S
Obrabiałem dzisiaj foty z niedzieli i soczysta zieleń kontra zdjęcia, to ciężki temat :lol
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2023-05-27, 22:35   

Od wakacji nigdzie nie byłem. Ale to nic, czasem nie warto robić pewnych rzeczy na siłę.
Za to mogę z cała pewnością stwierdzić, że dzisiaj było bardzo fajnie.
Nie ukrywam też, że tereny bardziej mnie kręciły, niz jakieś tam znane prawie na pamięć kształty. Tu, na grzbiecie granicznym, byłem tylko raz, w dodatku 10 lat temu. Taki Klimczok powiedzmy, czy Skrzyczne - na bank by tak nie podziałały.
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2023-05-28, 06:43   

A jak koledzy po takiej wycieczce, nie chcieli cię ukrzyżować ;)
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2023-05-28, 08:30   

Rozumiem, że szliście z Soblowki na Oszusta?
Porządny początek sezonu.
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2023-05-28, 08:35   

Ekipa zadowolona.
Teoretycznie szliśmy szlakiem pasterskim, ale mocno sobie go skomplikowaliśmy. :lol
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2023-05-28, 08:43   

W piątek myślałem, że popołudniu pójdziemy na lody na Rycerzową. Skończyło się na grillu, bo nawet na drugą opcję, czyli obadanie tego szlaku nie było chęci.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2023-05-28, 20:11   

No i brawo! :)
Na góry nigdy nie jest za późno, a im mniej wyjść, tym bardziej cieszą.
Świtkowa bez lasu. Nie wiem czy to lepiej czy gorzej. Dawniej można było trzymać się drzew ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-05-29, 06:39   

Najważniejsze, że znowu ruszyłeś w góry, mam nadzieję, że teraz będziesz częściej jeździł. Jak zwykle fajnie się czyta, nie straciłeś pazura.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2023-05-29, 14:47   

Ten szlak pasterski faktycznie tak słabo oznakowany czy to była kwestia bardziej nieuwagi ?

P.s. Wg pewnej mapy, na Smereków Wielki wiedzie jakiś szlak. W terenie okazuje się, że on....nie istnieje.

sokół napisał/a:
Gruby dał radę.

Bez przesady. ceper Ci nie grozi.

Gratuluje ,,rozruchu". Podejście na Świtkową warte polecenia dla debiutantów ;) Mam jeszcze zamiar trochę pożyć, wobec czego ...nie planuje tam iść ;)
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2023-05-29, 19:27   

Cóż, szlaki "chwilowe" czyli pasterskie, takie i owakie, malowane i nie utrzymywane, mają tą zaletę, że łatwo się pogubić i przy okazji trafić w ciekawe miejscówki :)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2023-05-30, 06:43   

Darz Szlak.

Tereny średnie, widoki raz za czas ciekawe, szlaki i ścieżki normalne. Może być.

Odwiedzenie bacówki sensowne.

Darz Szlak.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-05-30, 07:17   

Dobromił napisał/a:
Darz Szlak.

Tereny średnie, widoki raz za czas ciekawe, szlaki i ścieżki normalne. Może być.

Odwiedzenie bacówki sensowne.

Darz Szlak.

W tym przypadku chyba najważniejszy jest fakt wyjścia.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2023-05-30, 10:02   

W rzeczy samej. Należy docenić, że użytkownik Sokół wypełnił statutowe obowiązki użytkownika forum górskiego - ruch w terenie. Co prawda teren mógłby by być lepszy ale lepszy rydz niż nic.

Amen.




;)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2023-05-30, 10:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2023-05-30, 16:49   

Dobromił napisał/a:
Co prawda teren mógłby by być lepszy ale lepszy rydz niż nic.

Amen.




;)
Jesteś pod wpływem agendy Kremla ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group