Borišov - Słowacki wypruwacz ! |
Autor |
Wiadomość |
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9426
|
Wysłany: 2022-03-15, 21:36
|
|
|
Dobromił napisał/a: | Adrian napisał/a: | Ty chyba też nie miałeś się najgorzej w niedzielę |
Tak. Wróciłem z miedzianym ryjem. |
Po Małej Fatrze tydzień temu, tym razem wysmarowałem przed wyjazdem pyszczysko filtrem i pomogło |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10873 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2022-03-15, 21:39
|
|
|
|
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2022-03-15, 21:58
|
|
|
Podobnie do Wioli, podobają mi się, nie misie, a powykręcane drzewa i schronisko pod B.
Jednak mnie WF jednak zimowo mniej podchodzi niż letnia, czy jesienna.
Ale i zimową nie pogardziłbym
Ps. już wiem, po zdjęciach nachyleń i trawersu Ploskiej, czemu to najbardziej lawiniasty szczyt WF, bo czytając o tym, pamiętałem wejście tym szlakiem jak Wy, oraz zejście na przełęcz Chyzkie i dziwiłem się temu - dziś już to rozumiem.
O Schronisku czytałem różne opinie, niemniej ja postaram się kiedyś popełnić w nim rezerwację, co by poczuć klimat.
Fajne zdjęcia, wycieczki zazdroszczę |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5884 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2022-03-15, 22:07
|
|
|
No to będę baaardzo zazdrościł i trzymał kciuki, aby była jeszcze lepsza! |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9426
|
Wysłany: 2022-03-16, 05:57
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Co by nie mówić, masz Adrian ostatnio rękę do ładnej pogody.
Można powiedzieć, że masz pogodną serię
Dobromił napisał/a: |
Rzuć tutaj. Nie byłem wtedy a podobno chlaliście jak bydlęta trawiaste.
|
No, i to by tłumaczyło braki w pamięci tego wydarzenia
Ale znalazłem na googlach foty
1 dzień https://goo.gl/photos/UPVHQj3quK8JTzpX9
2 dzień https://goo.gl/photos/pMKaJwfLmRNrYugK7
12 lat temu... |
Poza głową między szlakowskazem nie widzę większych ekscesów, pełna kultura
Ale powiem Ci że jak jest zielono, to jest moc i bardzo chętnie bym tam pojechał późna wiosna-lato
Pogodowym szamanem został mianowany Seba, chyba że trochę dobrej Energi przeszło na mnie
Cytat: | Podobnie do Wioli, podobają mi się, nie misie, a powykręcane drzewa i schronisko pod B.
Jednak mnie WF jednak zimowo mniej podchodzi niż letnia, czy jesienna.
Ale i zimową nie pogardziłbym
Ps. już wiem, po zdjęciach nachyleń i trawersu Ploskiej, czemu to najbardziej lawiniasty szczyt WF, bo czytając o tym, pamiętałem wejście tym szlakiem jak Wy, oraz zejście na przełęcz Chyzkie i dziwiłem się temu - dziś już to rozumiem.
O Schronisku czytałem różne opinie, niemniej ja postaram się kiedyś popełnić w nim rezerwację, co by poczuć klimat.
Fajne zdjęcia, wycieczki zazdroszczę |
A jak wiadomo zdjęcia nie oddają tego co było na prawdę, więc możesz sobie wyobrazić, że było "nieźle"
Z tego co pamiętam, z relacji na "Górskim Świecie", to z okna widać wschód i w ogóle wystarczy podejść kawałek i jest się na tyle wysoko, żeby widzieć wschód jak na dłoni
Cytat: | W sobotę idę za ciosem i jadę w Niżne Tatry. A ta wycieczka była kosmiczna.
|
Ja jestem zablokowany do kwietnia |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5884 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2022-03-16, 08:38
|
|
|
Trasa była dla mnie wypasiona, a rejon chaty po prostu bajkowy. Cieszę się, że udało się zrobić całą trasę, choć po takich turach coraz dłużej się regeneruje. Ale nic to, próbuję nie dać się SKS-owi, choć wymaga to u mnie dużo pracy.
Adrianie, wyrabiaj dowód, wiosenna Słowacja czeka. |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2022-03-16, 09:06
|
|
|
Adrian napisał/a: | A jak wiadomo zdjęcia nie oddają tego co było na prawdę, więc możesz sobie wyobrazić, że było "nieźle" |
Wiem, dlatego napisałem, że zazdroszczę, ale jednak pierwsze wrażenie, oraz chyba moje preferencje, powodują, że zimą, hasło Wielka Fatra/Mała i nawet Niżne, nie powoduje u mnie jakiejś ekscytacji. Latem, wiosną, to mnie zazdrość zżera.
Inna sprawa, zauważam ostatnio, że zimą jakoś mniej mnie w góry ciągnie (dziwne, bo ostatnio dość aktywnie w nie jeżdżę ). |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9426
|
Wysłany: 2022-03-16, 09:22
|
|
|
Sebastian napisał/a: | Trasa była dla mnie wypasiona, a rejon chaty po prostu bajkowy. Cieszę się, że udało się zrobić całą trasę, choć po takich turach coraz dłużej się regeneruje. Ale nic to, próbuję nie dać się SKS-owi, choć wymaga to u mnie dużo pracy.
Adrianie, wyrabiaj dowód, wiosenna Słowacja czeka. |
Ja odziwo całkiem dobrze się czułem po ...
Dowód dopiero w kwietniu dostanę.
Cytat: |
Inna sprawa, zauważam ostatnio, że zimą jakoś mniej mnie w góry ciągnie (dziwne, bo ostatnio dość aktywnie w nie jeżdżę ). |
Paradoks |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5884 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2022-03-16, 09:25
|
|
|
Adrian napisał/a: |
Ja odziwo całkiem dobrze się czułem po ... |
Ja też mimo wszystko lepiej niż po Małej Fatrze, pisałem ogólnie o mojej sytuacji. Jaki z tego wniosek? Częste chodzenie po górach zwalcza SKS |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14414
|
Wysłany: 2022-03-16, 09:29
|
|
|
Ile kilometrów mieliście w nogach ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5884 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9426
|
Wysłany: 2022-03-16, 09:42
|
|
|
Wycieczka zajęła nam 11 godzin.
Więcej robią tylko szaleńcy i masochiści |
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2022-03-16, 09:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5884 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2022-03-16, 13:53
|
|
|
Adrian napisał/a: | Wiolcia napisał/a: | Drzewa powykręcane świetne, widok schroniska pod wielką górą i panoramy, bo dobra przejrzystość była - wielki plus. Trochę zabrakło śniegu na gałązkach, żeby moja zazdrość sięgnęła zenitu. Może dobrze, będę zdrowsza.
Ale podejścia pod Borisov nie zazdroszczę. Po zejściu z niego skręciłam kiedyś kostkę, potykając się o luźne sznurowadła i z taką opuchniętą łaziłam jeszcze dwa dni po Fatrze. Ech, szaleństwa młodości. |
Wpisując w Google W.F Boriszow, wyskoczyła mi twoja relacja z krokusami
To fakt, że gdyby były ośnieżone drzewa, to byłby sztos.
Było świetnie, mamy z Sebą farta na pogodę, albo to Seba go ma |
Ta z 2018 roku, kwietniowa? Widoczność wtedy była żyleta, ale zdecydowanie wolę Wielką Fatrę zieloną, pełną kwiatów. |
|
|
|
|
|