Jeszcze raz IV Zlot forum "Góry bez granic" okiem opawskiego |
Autor |
Wiadomość |
opawski1
Wiek: 26 Dołączył: 21 Lut 2016 Posty: 1051 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: 2018-11-15, 22:01 Jeszcze raz IV Zlot forum "Góry bez granic" okiem opawskiego
|
|
|
IV Zlot "Góry bez granic"
Beskid Mały: Chrobacza Łąka, Góra Żar i Potrójna 9-10 września 2018 r.
(fot. RobertJ)
Trochę upłynęło już od tego wydarzenia, a ja ciągle siedzę w zaległych relacjach. Wycieczka w Beskid Mały odbyła się dzięki zlotowi forum "Góry bez granic", który miał miejsce w Chatce pod Potrójną. Jako, że w Beskidzie Małym nie byłem jeszcze nigdy, a ogólnie w Beskidach bywam nie często to czemu by nie skorzystać z okazji? Drugi argument to oczywiście zlot i okazja poznania osób znanych mi dotąd tylko wirtualnie
Beskid Mały to pasmo położone w Beskidach Zachodnich po pograniczu województw śląskiego i małopolskiego pomiędzy Beskidem Śląskim i Makowskim. Z racji nie dużej powierzchni nazywane jest Beskidem Małym. Najwyższy szczyt tego pasma to Czupel (930 m).
Dopiero człowiek skończył Główny Szlak Sudecki, wrócił do domu, a tu znów trzeba pakować na siebie ciężki plecak Tak więc rano o 7 w sobotę mam bezpośredni autobus w tamte rejony. Jedziemy z Robertem do Bielska Białej. Tam przy dworcu wsiadamy do taksówki, która podwozi nas do Straconki. Wysiadamy... no i zaczyna padać deszcz, prognozy na dziś nie są ciekawe. Zaczyna się tutaj Mały Szlak Beskidzki czerwony, który może niedługo pokonam w całości i to właśnie dziś będziemy nim wędrować na Potrójną. Ubieramy płaszcze, ale mówią "ubierz płaszcz to przestanie padać" no i tak się dzieje.
(fot. RobertJ)
(fot. RobertJ)
Wspinamy się na Gaiki i wędrujemy teraz w mrocznych klimatach gęstej mgły przez bukowy las. Widoków to sobie chyba dziś nie poogądam... Docieramy na Chrobaczą Łąkę (822 m) , znajduje się tutaj 35 metrowy metalowy krzyż Trzeciego Tysiąclecia podświetlany nocą, postawiony w 2002 r. Widoczność jest taka, że nie widać całego krzyża. Deszcz leje tutaj już na dobre... mijamy sporo osób z kocami, które zamiast do biwakowania służą do ochrony przed deszczem. Postanawiamy zejść do schroniska na Chrobaczej Łące. Jego historia sięga 1935 r. Podczas II wojny ukrywano tu obrazy Wojciecha Kossaka oraz żydowskie dzieci. Później schronisko prowadził PTTK a od 1991 r. właścicielem jest katolicka fundacja. W 2017 r. schronisko uległo pożarowi, do dziś jest odbudowywane. W schronisku spędzamy około pół godziny, wypijamy piwo o nazwie PRL, a przez grupę turystów jesteśmy częstowani drożdżówkami.
W końcu opuszczamy obiekt i żółtym szlakiem schodzimy do Porąbki. Deszcz już nie pada, a z mgły wychodzą nawet jakieś widoki, zajadamy się pysznymi gruszkami z przyszlakowych sadów Jesteśmy nad Jeziorem Międzybrodzkim. To duży zbiornik zaporowy o poj. 26,6 mln m³ zbudowany w 1937 r. w dolinie rzeki Soły. Jest także częścią elektrowni szczytowo pompowej "Porąbka-Żar".
Teraz właśnie czeka nas strome podejście na górę Żar (761 m), rozpogadza się , nawet wychodzi słońce Jesteśmy na szczycie, znajdują się tutaj restauracje, wyciągi narciarskie, a na szczyt można wjechać kolejką linową z wagonikami po torach. Jenak najciekawszą atrakcją tej góry jest przede wszystkim górny zbiornik elektrowni szczytowo pompowej powstałej w 1979 r. Zbiornik w kształcie elipsy ma długość 650 m, szerokość 250 m i głębokość do 28 m. Woda spadając z 430 m napędza turbiny, które produkują prąd. Moc elektrowni to 500 MW. Przypomina mi elektrownię Dlouhé Stráně, jednak co ją różni to to że ma mniejszą moc i nie można spacerować wokół górnego zbiornika, tylko obserwować jezioro zza płotu. Szkoda.
Wędrujemy dalej na Kiczerę, za nami z łąk zamglony widok na górny zbiornik elektrowni na Żarze, na szczycie zaś fajna wiatka z grillem. Później spotykamy ruinki kamiennego szałasu pasterskiego pod Wielką Ciosową Grapą. Dalsza nasza wędrówka biegnie przez ciemny bukowy las, bez widoków. Zaliczamy m.in. Kocierz (879 m), Beskid (759 m), przekraczamy granicę województw śląskiego i małopolskiego na Korolówce. Słońce chyli się ku zachodowi, dając przez chwilę ładny efekt z mgiełkami w lesie.
Gdy wchodzimy na Potrójną (884 m) jest już całkiem ciemno. Przekonani całą drogę, że zlot jest w Chatce pod Potrójną, Robert argumentował, że były tam poprzednie zloty, ja nie uważnie przeczytałem post ii.. schodzimy właśnie tam. Okazuje się, że jednak zlot jest w Chatce na Potrójnej. Ekipa z chatki zaprasza do ogniska, a harcerki mówią, że możemy z nimi posiedzieć. Dużo nie brakowało, abyśmy tak zostali No ale, w końcu przyszliśmy na zlot forum więc znów włazimy na Potrójną.
W chatce zlot trwa już w najlepsze, spóźniliśmy się ale nie jesteśmy ostatnimi Jest nas więcej niż się każdy spodziewał bo aż 20 osób Świetna impreza, atmosfera, rozmowy o górach, fotografii, wszystkim i niczym trwają przy ognisku przed chatką i przy stole w środku.
Wesoła ekipa Klubu Chimalajowego - Góry Bez Granic (fot. RobertJ)
Kilka moich zdjęć z wieczoru znajdziecie w linku na końcu
Rano mieliśmy wstać na wschód słońca i podziwiać go z Potrójnej. Prawie nikomu się to nie udało Ja z chatki wyłażę o 7, a więc godzinkę po wschodzie. Dziś jest już znacznie ładniejszy dzień niż wczoraj, jest czyste niebo, ale widoczność nie powala. Niektóre doliny przykryte są mgłami, jak podczas inwersji z których w oddali wystaje chyba Pilsko? Na trawie rosa, okolica mieni się jeszcze w porannych promieniach, jest ładnie.
Wracam do chatki, niestety musimy się pakować i zejść na autobus, który podrzuci nas na dworzec PKS w Andrychowie. Szkoda, że tak krótko, zjadam więc pożegnalne śniadanie od cepera, żegnamy się z ekipą i opuszczamy chatkę. Wchodzimy raz jeszcze na Potrójną, która tak naprawdę jest podwójną (ma 2 wierzchołki), a nazwa wzięła się od pomyłki geografów, którzy nazwę przysiółka Potrójna przenieśli na szczyt wcześniej nazywany Czarnym Groniem. Podziwiamy znów widoki z łąk.
Następnie szybkim tempem schodzimy do Rzyków. Na przystanku dowiadujemy się, że autobus nam uciekł. Suniemy więc asfaltem do Andrychowa z nadzieją zatrzymania kogoś na stopa. Udaje nam się to już z drugim autem: "Dokąd Pan jedzie?" - "Do oporu, wsiadajcie!". I tak podwodzi nas na PKS w Andrychowie, skąd mamy autobus do domu.
To był świetny, choć krótki wyjazd bo było mało czasu na integrację i poznawanie uroków Beskidu Małego. Pogoda... najlepsza była w autobusie w drodze powrotnej. Pierwszego dnia mieliśmy za ambitną trasę (33 km), drugiego za wcześnie autobus. Wyjazd to przede wszystkim nowe znajomości, nowe góry, miejsca, szlaki. Pierwszy w życiu przejazd taksówką i autostopem.
Dzięki organizatorom za świetną wycieczkę!
WSZYSTKIE ZDJĘCIA: https://photos.app.goo.gl/r5LuMY299Aw3k1Ys6 |
_________________ MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/ |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8312 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2018-11-15, 22:41
|
|
|
z harcerkami ja też bym nie został, szkoda czasu |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2018-11-15, 23:34
|
|
|
Pudelek napisał/a: | z harcerkami ja też bym nie został, szkoda czasu | Masz cykora? A z jedną śmigasz pod namiot i się nie boisz...
Klimatycznie wygląda trasa na fotach. My mieliśmy gorzej - nie widziałem słońca ani mgieł. Chyba urwał mi się film. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2018-11-16, 07:58
|
|
|
Fajnie sobie wspomnieć zlot.
Miło było poznać.
I miło nam, żeście wybrali nasze mordy od młodych harcerek no chyba, że były stare |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8312 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2018-11-16, 09:28
|
|
|
ceper napisał/a: | Masz cykora? |
zaczną się modlić albo śpiewać patriotyczną pieśń i odmawiać alkoholu - to strach się bać! |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2018-11-16, 09:38
|
|
|
Co tu dużo ukrywać - mam żal do chłopaków z Gór Opawskich... za brak informacji.
Modlitwy i pieśni patriotyczne mogłyby mnie zabić (ochrona - zatyczki do uszu), ale pozostałe hulanki i swawole, znaczy się ksiuty, byłyby OK. Chyba że zlotowicze woleli męskie towarzystwo.
Jestem za równouprawnieniem, parytetem i koedukacyjnymi zlotami. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
telefon 110
Dołączył: 20 Wrz 2014 Posty: 2046
|
Wysłany: 2018-11-16, 10:13
|
|
|
ceper napisał/a: |
Modlitwy i pieśni patriotyczne mogłyby mnie zabić (ochrona - zatyczki do uszu), ale pozostałe hulanki i swawole, znaczy się ksiuty, byłyby OK. Chyba że zlotowicze woleli męskie towarzystwo.
Jestem za równouprawnieniem, parytetem i koedukacyjnymi zlotami. |
To są imprezy deficytowe.
Zlot z udziałem TVN mógłby przynieść zyski.
https://wpolityce.pl/poli...urodzin-hitlera |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2018-11-16, 11:16
|
|
|
Telefonie, ja nie szukałem nagrody ani poklasku na zlocie. Pojechałem tam, by się "rozerwać i zabawić", wszak kilka osób miało mnie zlinczować - tak brzmiała oficjalna wersja (które to osoby i za co?). Taka okazja mogłaby się nie powtórzyć w przyszłości, więc stanowiła motywację do wypadu w BM, ale nikt nie chciał pierwszy rzucić kamieniem. Podobnie jak redaktorzy TVN, robiłem foty i starałem się "wniknąć" w obce mi towarzystwo, ale tylko kolega z Żywca pozostał asertywny /i jakby pani z Galicji - grodu Kraka/.
Nie jestem materialistą, więc zyski interesują mnie tylko duchowe. Cel został osiągnięty.
edit: literówka e-> ę |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
Ostatnio zmieniony przez ceper 2018-11-16, 13:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2018-11-16, 11:53
|
|
|
Fajnie było wrócić do tego zlotu, w sumie to już dwa miesiące minęło. |
|
|
|
|
opawski1
Wiek: 26 Dołączył: 21 Lut 2016 Posty: 1051 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: 2018-11-16, 18:23
|
|
|
hahaha...
Cytat: | Fajnie sobie wspomnieć zlot.
Miło było poznać.
I miło nam, żeście wybrali nasze mordy od młodych harcerek no chyba, że były stare |
Harcerki nie były stare bo mniej więcej w moim wieku
sokół napisał/a: | Fajnie było wrócić do tego zlotu, w sumie to już dwa miesiące minęło. |
ooo czyli jednak są plusy wrzucania relacji z opóźnieniem |
_________________ MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/ |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14380
|
Wysłany: 2018-11-19, 13:20
|
|
|
Podsumowując - przyjedziecie na kolejny, poważny Zlot ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2018-11-19, 21:20
|
|
|
Dobromił napisał/a: | przyjedziecie na kolejny, poważny Zlot ? |
A mogę Ci zdradzić, że szczegóły już są ustalane.
A potem, następny - będzie chyba w Opawskich albo w Jesionikach. Późną wiosną. |
|
|
|
|
|