Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Albania - smród, brud i ubóstwo?

Autor Wiadomość
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2022-07-07, 20:20   Albania - smród, brud i ubóstwo?

Część I - to już nie jest kraj biednych ludzi

W Albanii byliśmy w 2013 roku. Piękny kraj, pełen kontrastów. Gdyby go scharakteryzować jednym słowem, byłoby to słowo: śmieci. Śmieci były wszędzie w dużych ilościach. Nowy bogaty hotel wywalał śmieci bezpośrednio za ogrodzeniem. Sprzątający kawałek płatnej plaży przewalał śmieci na drugą stronę deptaka. Główne drogi pomiędzy dużymi miastami wewnątrz kraju bywały asfaltowo-szutrowe. Jednym słowem syf był wszędzie. Zwiedziliśmy wtedy cały kraj, najgorzej było na północy, najlepiej na południu przy granicy z Grecją. Pod względem gór i wybrzeża najładniej było w okolicach Dhërmi i tam właśnie postanowiliśmy teraz wrócić na pobyt w jednym miejscu.

9 lat temu Dhërmi było dziurą z pustą szeroką plażą, jednym straganem z owocami i paroma marnymi knajpami. Dlatego to co zobaczyliśmy teraz zaskoczyło nas ogromnie.











Łoża plażowe przyciągają wzrok, ale proszę spojrzeć na góry w tle. Dwie najwyższe mają ponad 2000 metrów. Tą z lewej zdobyliśmy 9 lat temu. Dla tej po prawej przyjechaliśmy teraz. To było moje marzenie.



Ten beach bar szczególnie nam się spodobał.







Wieczorami wszystko robiło jeszcze większe wrażenie.
9 lat temu nie było tego deptaka w ogóle.











Więc Ukochana była zadowolona ze standardów :)







Jeżeli ktoś lubi puste miejsca, też były lekko z boku.



Zabawa z falami ;)





Albania to podobno muzułmański kraj, ale widzieliśmy dosłownie tylko jedną kobietę w muzułmańskim stroju kąpielowym. Nie zrobiłem jej zdjęcia, ale zrobiłem kilka innych ;)







Na koniec słowo o cenach. 9 lat temu były niskie, teraz są wyższe...
Nocleg 30 euro za apartament (sypialnia, kuchnia, łazienka, weranda, klimatyzacja). Piwo na plaży, kieliszek wina, lodzik: 20 zł. Drinki w nocnych barach 50 zł. A taki mięsny obiad dla 2 osób 150 zł. Jest tam 12 kawałków mięsa, różnych i różnie zrobionych. To nasze ulubione danie na wakacyjnych wyjazdach na Bałkany. Albański Mix Grill był najlepszy jaki kiedykolwiek jedliśmy.



To tyle tytułem wstępu :)

C.D.N.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2022-07-07, 20:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-07-08, 07:03   

Domyślam się, że to wstęp do głębszej prezentacji, ale Dhermi jako przykład Albanii jest raczej średni ;) To tak jakby pokazywać Moskwę i Petersburg razem ze stwierdzeniem, że Rosja to bogaty kraj :P Ale faktem jest, że postęp jest gigantyczny.

sprocket73 napisał/a:
Albania to podobno muzułmański kraj,

Albania jest mniej muzułmańska niż Polska katolicka. Tzn. na papierze większość (niewielka) Albańczyków to muzułmanie, ale to bardzo świecka społeczność, za co mogą podziękować Hodży. A akurat w Dhermi i okolicach najwięcej jest prawosławnych ;)

sprocket73 napisał/a:
najgorzej było na północy

tam, gdzie dominują katolicy. Przypadek? :-o

Cytat:
A taki mięsny obiad dla 2 osób 150 zł.

sporo, nawet jak na albańskie wybrzeże

Cytat:
lodzik: 20 zł.

to z kolei cena bardzo okazyjna!
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2022-07-08, 07:12, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2022-07-08, 09:16   

Pudelek napisał/a:
Dhermi jako przykład Albanii jest raczej średni

Oczywiście. Natomiast Dhermi teraz a Dhermi 9 lat temu to przepaść, która nas bardzo zaskoczyła. Postęp budowy dróg również jest ogromny. U nas kawałek zakopianki budują odkąd pamiętam. Tam przez 9 lat powstała autostrada wzdłuż całego kraju i jest bezpłatna.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-07-08, 09:40   

Najbardziej rozbudowało się wybrzeże. W głebi kraju te zmiany nie są aż tak spektakularne, choć oczywiście widoczne.

A którą autostradę masz na myśli? Jest A1 od granicy z Kosowem i przez krótki kawałek wybrzeża. Jest A3 z Tirany do Elbasanu. No i nowa A2 w okolicach Vlory. To jednak nie jest "wzdłuż całego kraju" ;) . Ale biorąc pod uwagę, że przed 30 laty oni prawie nie mieli asfaltowych dróg, to postęp jest... niezaprzeczalny :D
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2022-07-08, 10:08   

9 lat temu jechaliśmy wzdłuż wybrzeża z południa na północ. Droga była straszna. Coś jakby w trakcie budowy. Długie odcinki po szutrowych dziurach. Teraz za Szkodrą wjeżdża się na "autostradę" i dojeżdża prawie do przełęczy przed Dhermi. Napisałem autostrada w cudzysłowie, bo częściowo nie jest to nasz standard autostrad, ale wstydem byłoby marudzić. Brakuje jeszcze kilkunastu wiaduktów i autostrada schodzi do jednego pasa z ograniczeniem do 40 km/h i jest normalne skrzyżowanie z drogą podrzędną. Ale są zrobione obwodnice dużych miast. Jechaliśmy już obwodnicą Vlory, choć nie mieliśmy pewności, czy jest oddana do użytku ;) Jest już też zaawansowana budowa tunelu między Vlorą i Dhermi. Jak oddadzą ten tunel, to połączenie będzie dużo lepsze. Pewnie na to liczą inwestorzy w tereny nadmorskie, bo na razie tam jest więcej ludzi pracujących w obsłudze niż samych turystów.

Można się spierać o poziom rozwoju Albanii, czy jest tam już europejska cywilizacja, czy jeszcze nie ma. Ale jedno jest pewne - tempo tego rozwoju jest bardzo duże. A kraj piękny, więc potencjał ogromny.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2022-07-08, 10:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-07-08, 14:23   

sprocket73 napisał/a:
9 lat temu jechaliśmy wzdłuż wybrzeża z południa na północ. Droga była straszna. Coś jakby w trakcie budowy. Długie odcinki po szutrowych dziurach.

i to jest interesujące, bo ja jechałem w podobnym okresie i aż tak złych warunków drogowych nie pamiętam ;) Owszem, były remonty, dziury na mostach, ale właściwie od wysokości Durres aż do Ksamilu nawierzchnia była niezła, pomijając Llogarę, gdzie spłynął asfalt po deszczach...

sprocket73 napisał/a:
bo na razie tam jest więcej ludzi pracujących w obsłudze niż samych turystów.

trzeba było przyjechać w 2019 albo w ubiegłym roku w szczycie sezonu ;) Z różnych stron dochodzą mnie wieści, że w tym roku jest na razie pustawo - może stąd masz takie wrażenie. Pustawo z róznych powodów - sądzę, że najważniejszy to drożyzna, zwłaszcza paliwa. Sporo osób zrezygnowało z wyjazdu tak daleko albo odłożyło je na później. Ja to sprawdzę za jakieś dwa tygodnie, choć tradycyjnie w północnej części (i przy okazji chcę ocenić dwie nowe inwestycje drogowe :D ).
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Lidka 
Lidka


Dołączyła: 26 Sty 2022
Posty: 367
Wysłany: 2022-07-08, 16:13   

Od 4 lat do Albanii jadę i dojechać nie mogę :/ Popatrzam chociaz sobie :-o
_________________
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2022-07-08, 19:44   

Część II - przyjechaliśmy tu dla gór!

No właśnie... nie nadmorskie luksusy, ale góry przyciągały mnie w te strony. Na początek rozgrzewka. Podjeżdżamy autem na Przełęcz Llogara. Wyjeżdża się tu długimi stromymi serpentynami, na 1000 metrów jednym podjazdem. Następnie ruszamy na niższy grzbiet, pierwszym celem jest góra z nadajnikami.



Prowadzi na nią szeroka droga. 350 metrów podejścia.



Wita nas albański baranek, który potem sprytnie uciekał przed goniącym go człowiekiem. Widać baranek wybrał wolność ;)



Mijamy niezamieszkałą "bacówkę". Ciężko wyobrazić sobie, że mógł tu ktoś mieszkać.



Następnie idziemy w kierunku nieco wyższej góry Maja Gjipajit (1446). Tu już nie ma ścieżek, przemieszczamy się po prostu po trawie.



Do tego miejsca doszliśmy 9 lat temu.
Widok wstecz na przebytą drogę oraz na wyższy grzbiet po drugiej stronie przełęczy.



Tym razem mamy plan iść dalej. Na widoczny na ostatnim planie najwyższy szczyt tej części grzbietu Maja Shëndëllis (1500). Różnica wysokości nie duża, ale wiadomo jak to jest na grzbiecie - góra, dół, góra, dół.



Ciekawa perspektywa. To niebieskie w dole to morze, a nie niebo.



Przed nami dość głęboka przełęcz.



Napotykamy zamieszkałą "bacówkę". Pilnuje jej młody szczeniak, który nie wie czy ma nas obszczekiwać, czy się przymilać, robi jedno i drugie na zmianę. Po chwili pojawiają się duże psy i muszę użyć mojego autorytetu, aby trzymały się z daleka.



Ciut wyżej wypatrzyliśmy i samego Bacę, jak wraca do domu na mule.



Przed nami kawał podejścia. Upał już doskwiera, łagodzi go dość mocny wiatr.



Podejście wydaje się nie mieć końca, a nachylenie stoku wciąż narasta. Na tym zdjęciu w ogóle tego nie czuć.



Tutaj widać to dokładnie.



Widok w dół w stronę morza.



Zdobywamy pierwszą górkę, do celu jeszcze dwie, ale wydają się niewielkie.



Widoki na bok.







Idziemy i idziemy, a cel jakby się nie przybliżał.



To zdjęcie zrobione w górę, czy w dół? Widać niebo czy morze?



Odp: w górę.
Ukochana dołącza do Tobiego. Jak widać humory dopisują.



Zdobywamy nasz cel po 6 godzinach wędrówki. Widok wstecz.



Dalsza część grzbietu prezentuje się ciekawie, ale już tam nie idziemy.



Wracamy nieco inaczej, omijając wierzchołki. Nawigacyjnie czuję się tutaj pewnie, grzbiet jest prosty.



Na trawersach mniej wieje, upał doskwiera. Ukochana jest ubrana ze względu na ochronę przed słońcem i ostrą roślinnością.



Bardzo ciekawa korona drzewa przed nami.



Jesteśmy już na górze z nadajnikami. Patrzymy na wyższy grzbiet. Na górze z lewej byliśmy (Maja Qorres 2018). Na górze z prawej (Maja Çikës 2044) - nie. Wygląda, że przejście pomiędzy nimi jest proste. Ot kawałek płaskim grzbietem. Jednak 9 lat temu z bliska nie wyglądało to tak łatwo. Czy uda się w tym roku? Na pewno! :)



Patrzę na ten szczyt łapczywie. Naprawdę przyjechałem tu dla tej jednej góry.



Ale póki co schodzimy do auta.
Widok na drogę, którą przyjechaliśmy na przełęcz.



Wycieczka na rozgrzewkę trwała 10 godzin i zakończyła się pełnym sukcesem. Upał umiarkowany. Trudności również. A góry przepiękne! :D
Udany początek :)

C.D.N.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2022-07-08, 20:01, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-07-08, 19:48   

:brawo1 :pies :brawo :mlo :balonik
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 779
Wysłany: 2022-07-08, 20:47   

Zachęcające miejsce. Zupełnie inne kolory, światło. Góry i morze, to bardzo dobre połączenie.
Piękne wakacje za Wami :)
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-07-08, 21:42   

Całkiem przyzwoita przejrzystość jak na wysoką temperaturę. Ile pokazywał termometr?
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2022-07-08, 22:08   

Pudelek napisał/a:
Ile pokazywał termometr?

Kurcze, naprawdę nie wiem. Wydaje mi się, że rano w aucie poniżej 30, a w górach wiał mocny wiatr, który naprawdę wiele zmieniał. Zresztą temperatura stopniowo narastała w trakcie całego urlopu, a to był dopiero początek.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9271
Wysłany: 2022-07-09, 04:46   

Bardzo ładnie :)

Drzewo na zboczu o pokracznym kształcie samo tak rośnie, czy to zasługa wiatru ?
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2022-07-09, 06:54   

Wydaje mi się, że wiatr tak je ukształtował. To naprawdę wielkie drzewo - sosna.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2022-07-09, 08:47   

Część III - przerywnik architektoniczny

Na tym urlopie nie było typowego zwiedzania, ale jeden dzień wykorzystaliśmy na obejrzenie pobliskiej okolicy. Nadmorska część Dhërmi jest nowa i luksusowa, natomiast miasteczko właściwe jest zupełnie inne, ale też ma swój urok. Jest położone nieco wyżej, na stromych zboczach doliny.









Odwiedziliśmy Himarë, gdzie znajduje się kawałek starego historycznego miasta. Częściowo jest to ruina, częściowo budynki są zamieszkałe.















Tak jak wspominał Pudel - ta część Albanii jest prawosławna.
Niektóre cerkwie są naprawdę bardzo stare.





Jeszcze coś dla miłośników roślinności.
To robi wrażenie wyglądem.





A to zapachem - oregano, całe łany ;)



Na koniec najbardziej charakterystyczna albańska budowla - bunkier z czasów komunizmu.
Bunkry są wszędzie, dosłownie wszędzie. Małe, jednoosobowe - jakaś chora doktryna obrony państwa z czasów zimnej wojny.
Powoli są likwidowane, ale wciąż można spotkać je na każdym kroku. Wiele jest pomalowanych na wesołe kolory. Ot taka ciekawostka.



C.D.N.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group