Zlatohorski Treking - 50 km wędrówki przez Góry Opawskie |
Autor |
Wiadomość |
opawski1
Wiek: 25 Dołączył: 21 Lut 2016 Posty: 1049 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: 2020-10-31, 22:21 Zlatohorski Treking - 50 km wędrówki przez Góry Opawskie
|
|
|
Zlatohorský Treking
3 października 2020 r.
Zlatohorský Treking to rajd pieszy organizowany już od 43 lat. Polega na pokonaniu kilku tras pieszych od 5 km, przez nocną 25 km po koronną 50 km. Wszystkie biegną szlakami czeskiej części Gór Opawskich. Start i meta tras znajduje się w Miejskiej Informacji Turystycznej w Zlátych Horach. W tym roku wziąłem udział w tej imprezie już po raz dziewiąty, na najdłuższej trasie 8 raz. Rajd do tamtego roku słynął z dobrej pogody, coś jednak przerwało jego passę i w ubiegłym roku zmagaliśmy się z ulewą. Podczas tej edycji nie spadła ani kropla jednak na trasie dokuczał bardzo silny wiatr fenowy, który łamał drzewa…
RELACJA:
Na starcie w IT stawiliśmy o godz 6. Po zapisaniu się i podbiciu karty kontrolnej w zabytkowym kasowniku z godziną 6:09 ruszamy na trasę! Początkowy odcinek pokonujemy jeszcze w ciemnościach ulicami Zlatych Hor, czerwonym szlakiem do stacji kolejowej. Zaraz po starcie zrywa się też silny wiatr… który jeszcze się nasili i będzie towarzyszył nam już do końca. Następnie zielonym szlakiem do skansenu górnictwa złota, w pobliżu Zlatorudnych Mlynów. Wkraczamy na środek pastwiska, do niedawna biegł tędy szlak turystyczny, niestety zmienił się właściciel i szlak na tym odcinku został zlikwidowany. Szkoda, bo był to malowniczy odcinek z widokami. Dziś jednak możemy tędy przejść. Krowy pasące się na pastwisku bacznie się nam przyglądają.
Za Ondřejovicami jeszcze chwila wędrówki przez łąki z bydłem, za plecami czerwono – nad Biskupią Kopą wschodzi słońce przed nami księżyc chyli się ku zachodowi. Dalej podążamy do źródeł Javornej i żółtym szlakiem trawersem Zlatego Chlumu do baru przy Čertovych kamenach, na tym odcinku mijamy pracowników z sadzonkami, będą sadzić las.
Od tego miejsca rozpoczynamy wspinaczkę na Zlatý Chlum. To najtrudniejsze podejście na trasie, ale mi idzie bardzo sprawnie. Na szczycie góry w bufecie I punkt kontrolny i dłuższa chwila odpoczynku. Jemy i posilamy się kofolą.
Z Chlumu wybieramy czerwony szlak, którym podążamy do malowniczej wsi Rejviz. Po drodze mijamy świeże wycinki świerków, które dają nowe perspektywy widokowe, szczyty Jeseników schowane są w chmurach – wale fenowym. Prace trwają, więc teren i szlak w niektórych miejscach jest rozwalony, leżą też świeże wiatrołomy. W Rejvizie II punkt kontrolny, kolejna, krótka przerwa. Teraz w ramach wpisowego otrzymujemy batony.
Wybieramy żółty szlak przez Kazatelny z charakterystycznymi skałkami w kształcie ambon. Warto dodać, że w pobliżu szlaku podczas II wojny w tym miejscu zrzucano bomby z bombowców lecących na zakłady paliw syntetycznych w Kędzierzynie, o czym świadczą uszkodzone skały - leje w ziemi. Docieramy do samoobsługowego III punktu kontrolnego przy Opavskiej Chacie, czyli musimy sami nabić pieczątkę na kartę kontrolną. Za nami już połowa trasy. Od Chaty podejście asfaltową drogą z zielonymi znakami, potem ścieżką na ruiny zamku Kobrštejn. Dalej bardzo stromym zejściem schodzimy na górskie łąki nad Hornim Udoli. Maszerujemy ponad nimi, niżej pasą się konie a w dolinie dominuje ładna kamienna bryła kościoła św. Jana Chrzciciela w Hornim Udoli.
Potem przez źródła Opawicy, stokiem Přičnego Vrchu do IV punktu kontrolnego w Heřmanovicach. Dla uczestników przygotowano tutaj kiełbasę i śliwowicę . Robimy więc przerwę na posilenie się tym co przygotowali organizatorzy.
Z Heřmanovic wkraczamy na pastwiska. Widokowy odcinek trasy dziś pokonujemy zmagając się z bardzo silnym wiatrem w plecy, więc trochę nas pcha Dalej przez źródło Osobłogi wkraczamy w masyw Vetrnej, lasu tutaj od 3 lat już brak, więc nic nas nie chroni przed wiatrem, żółte trawy ładnie falują na „połoninach”. Ze szczytu schodzimy na przełęcz Petrovy Boudy z V punktem kontrolnym, podbijamy pieczątkę i ruszamy.
Ostatnią przerwę zarządzamy na szczycie Biskupiej Kopy, który osiągamy po 20 minutach. Pod wieżą pieczątka, obok niej przerwa na czeskie piwo.
Z Kopy pozostaje nam już tylko strome zejście, dający po kolanach zielony szlak do Zlatych Hor na metę w informacji turystycznej.
0
Trasę pokonujemy w czasie 11 h 48 min. Mimo tego, że było ciepło pogoda nie za bardzo była sprzyjająca, a nawet trochę ekstremalna z powodu wiatru. Jednak jak stwierdziliśmy na koniec, że tegoroczny wiatr i tak był przyjemniejszy niż ubiegłoroczna ulewa trwająca przez 30 km trasy…
Zlatohorski Treking to praktycznie ostatni w roku górski rajd długodystansowy w naszych okolicach. W tym roku bardzo potrzebny i wyczekiwany z powodu odwołania wielu imprez. Na wszystkie trasy rajdu ruszyło łącznie 706 osób.
Czas pokazuje, że odbył się za pięć dwunasta przed kolejnymi szaleństwami i ograniczeniami z powodu wiadomo czego… |
_________________ MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/ |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9269
|
Wysłany: 2020-11-01, 09:34
|
|
|
Ty te 50 to walisz jedna po drugiej
Im więcej twoich zdjęć widzę, tym bardziej trafiają w moje gusta, może temu że chciałbym takie robić
Piękne widoki!
Po tych "50" to pewnie jesteś pijany górami |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-11-01, 11:35
|
|
|
Pamiętać trzeba, żeby umawiając się z Dawidem na wycieczkę, nie pociągnął człowieka 50tkę...bo taki klapkowicz jak ja, by umarł |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5472
|
|
|
|
|
opawski1
Wiek: 25 Dołączył: 21 Lut 2016 Posty: 1049 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: 2020-11-01, 20:24
|
|
|
Adrian napisał/a: | Ty te 50 to walisz jedna po drugiej
Im więcej twoich zdjęć widzę, tym bardziej trafiają w moje gusta, może temu że chciałbym takie robić
Piękne widoki!
Po tych "50" to pewnie jesteś pijany górami |
Haha, w tym roku miałem tylko dwie 50 km i jedną 60 km, w normalnych czasach zazwyczaj uczestniczę w 5-6 50-60 na rok
Kilka lat temu jak uczestniczyłem w 50-60 km następnego dnia byłem dość obolały, rezygnowałem z aktywności zupełnie, dochodziły jeszcze otarcia, pęcherze na stopach. Teraz następnego dnia czuję się znacznie lepiej, zmęczenie jest odczuwalne, ale zazwyczaj idę na rower, wyjście w góry też się zdarzyło Wszystko kwestia kondycji no i zdrowia, to u niektórych może być już nie do przeskoczenia.
Oczywiście chodzę też na krótsze trasy i wbrew pozorom nie zapierdzielam Podobno czasem nawet się wlekę bo robię zdjęcia albo chce nasycić oczy krajobrazem, znajomi często tego nie rozumieją. |
_________________ MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/ |
Ostatnio zmieniony przez opawski1 2020-11-01, 20:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9269
|
Wysłany: 2020-11-01, 21:09
|
|
|
opawski1 napisał/a: | Adrian napisał/a: | Ty te 50 to walisz jedna po drugiej
Im więcej twoich zdjęć widzę, tym bardziej trafiają w moje gusta, może temu że chciałbym takie robić
Piękne widoki!
Po tych "50" to pewnie jesteś pijany górami |
Haha, w tym roku miałem tylko dwie 50 km i jedną 60 km, w normalnych czasach zazwyczaj uczestniczę w 5-6 50-60 na rok
Kilka lat temu jak uczestniczyłem w 50-60 km następnego dnia byłem dość obolały, rezygnowałem z aktywności zupełnie, dochodziły jeszcze otarcia, pęcherze na stopach. Teraz następnego dnia czuję się znacznie lepiej, zmęczenie jest odczuwalne, ale zazwyczaj idę na rower, wyjście w góry też się zdarzyło Wszystko kwestia kondycji no i zdrowia, to u niektórych może być już nie do przeskoczenia.
Oczywiście chodzę też na krótsze trasy i wbrew pozorom nie zapierdzielam Podobno czasem nawet się wlekę bo robię zdjęcia albo chce nasycić oczy krajobrazem, znajomi często tego nie rozumieją. |
Jak sobie przypomnę dzień po 50 i następne dni oooooo kur.... Nie było tak źle
Przez djecia to czasami faktycznie można stracić sporo czasu, a i widoki czasem nie pozwalają iść dalej Samą prawdę mówisz kolego ... |
|
|
|
|
marekw
Wiek: 55 Dołączył: 18 Cze 2014 Posty: 3695 Skąd: Sucha Beskidzka
|
Wysłany: 2020-11-02, 07:09
|
|
|
Bardzo fajna wyrypa oraz ciekawe tereny.Szkoda,że daleko i na dzień czy dwa to nie warto jechać. |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14275
|
Wysłany: 2020-11-02, 09:27
|
|
|
opawski1 napisał/a: | ubiegłoroczna ulewa trwająca przez 30 km trasy… |
Te błota na kilku zdjęciach to tam leżą od tamtego roku ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10830 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2020-11-02, 21:30
|
|
|
Do 30 ok, pewnie bym przeżył ale 50-siątki, na jeden raz, to sobie obecnie nawet nie wyobrażam .
Zajebiste to ujęcie z krowami na tle kościoła |
Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2020-11-02, 21:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5769 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2020-11-03, 07:57
|
|
|
sprocket73 napisał/a: |
Zdjęcia dopracowane.
|
Dopracowane jak zawsze. |
|
|
|
|
|