Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Ze Szlachtowej do Leśnicy

Autor Wiadomość
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-07-27, 12:03   Ze Szlachtowej do Leśnicy

Po nocnych burzach miała być piękna niedziela. Miała być...
Budzimy się przed szóstą. Niebo w chmurach. Jedziemy. Niebo w chmurach. Szczawa-kropi. Krościenko-pada. Szczawnica-leje. Humory do bani. W milczeniu jemy śniadanie w naszej ulubionej przytulnej knajpce. Pijemy herbatę.Wychodzę co chwilę sprawdzać pogodę. Przed dziesiątą ustaje. Chmury podnoszą się. Bus. Prawie pusty. Kierunek Szlachtowa. Wysiadamy.





Żółty szlak.Idziemy. Dwie tony błota, pierwsza pod jednym butem, druga pod drugim. Łąka. Czyścimy buty, żeby można iść w nich dalej. Zmierzamy w stronę Wysokiego Wierchu. Puściutko. Pewnie trzeba być maniakiem,żeby w taką pogodę wyłazić w góry. :lol







Zbliżenie na Trzy Korony


Na Przehybę


Na Jarmutę


I jeszcze na zabudowania Szlachtowej z cerkwią przekształconą w kościół rzymskokatolicki


Zbliżamy się do Wysokiego Wierchu.




Dalej żółtym, w dół na słowacką stronę w kierunku Przełęczy pod Tokarnią czyli Lesnickego Sedla. I gdy tak schodzimy, staje się cud. :lol Chmury rozstępują się, odsłania się błękitne niebo i zaczyna świecić słońce.Taką pogodę mamy już do samego końca wycieczki. :) A szlak w tej części jest bardzo widokowy.



Rabsztyn
















W dole zabudowania wsi Wielki Lipnik


I już z góry patrzymy na Lesnické sedlo


Dostrzegamy zarys Tatr, niestety nad nimi dzisiaj mgła.


Pasą się baranki.Sielanka. :)



I już jesteśmy na Przełęczy. Jest tutaj parking, są ławki dla turystów i budka z pamiątkami, piwem i...kofolą! No to nabywam- wiadomo.Od razu dwie butelki. :lol





Miły Słowak prowadzący budkę wychodzi z nami pogadać.No to sobie rozmawiamy jakieś 20 minut.Później ruszamy dalej czerwonym szlakiem. A na tym szlaku to jest tak:

















Przed wejściem do lasu miejsce na odpoczynek. Zresztą po słowackiej stronie co kawałek można spotkać ławki. Siadamy na małą chwilkę.Kanapki, kofola. :lol



Dalej szlak prowadzi przez las. Monotonnie dość-raz trochę w górę , raz w dół. Po drodze kilka formacji skalnych, raczej niezbyt ciekawych. Jedna z nich:



Później skręcamy na szlak zielony. Idziemy lasem, głównie w błocie. :) Nareszcie wychodzimy na otwartą przestrzeń i dostrzegamy zabudowania wsi Leśnica. Szlak w pewnym miejscu się urywa i nie wiadomo co dalej, bo są dwie drogi. Wybieramy oczywiście tę niewłaściwą, która zaprowadza nas w pole. :lol Idziemy przez łąkę to tej właściwej drogi i po chwili jesteśmy w Leśnicy.





Zrobili nowy szyld.


I wyremontowali Chatę Pieniny. Nie podoba nam się. :(



Na szlaku nie spotkaliśmy ani jednej osoby, a tu całe tłumy. Robimy zakupy w sklepiku, który przenieśli do małego budynku obok i znikamy. Wracamy Drogą Pienińską, jak dla mnie najbardziej męczący fragment dzisiejszej wycieczki. :lol Zatrzymujemy się jeszcze na koniec na mostku nad Grajcarkiem. Słońce właśnie schowało się za chmuty, ale teraz to guzik nas to obchodzi.



Po obiadku, a właściwie kolacji ruszamy do domu. I fajnie było. :)
Ostatnio zmieniony przez Majka 2015-07-27, 12:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-07-27, 12:46   

No to dużo szczęścia w pozornym nieszczęściu :)
O rejonach nie ma co pisać - kto raz był, ten wraca :)
Dobrze mieć wakacje, co :) ?
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2015-07-27, 12:49   

Majko, czasu wakacyjnego nie marnujesz ;)
Po maratonie sudeckim (ja musiałem na te trasy poświęcić 5 weekendów) kolejna porcja pięknych zdjęć z Pienin - może w ten weekend w końcu ruszę z kijkami zamiast roweru...
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14351
Wysłany: 2015-07-27, 12:55   

bton1 napisał/a:
O rejonach nie ma co pisać - kto raz był, ten wraca


I jak tak uczynię. Zdjęcia mnie przekonały.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-07-27, 13:00   

Ja w sierpniu dopiero... ;) Miałam tam iść teraz, w dniu mojego lotu, ale co się odwlecze, to nie uciecze ;)
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-07-27, 13:57   

Wakacje mieć superowo. Nie będę ściemniać ,że nie.
Część tego szlaku: od Wysokiego Wierchu do Leśnicy była mi nieznana. Kurcze, nie wiedziałam,że jest tak widokowa. Ruszajcie więc.kto nie był :)

Neska, jak Twoje zdrowie? Noga boli pewnie jeszcze?
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-07-27, 14:01   

Też lubię wakacje ^^ Brakuje mi tylko tygodnia na jesieni, żeby się nacieszyć kolorami :P ... Noga już nie boli, jeśli na nią nie skoczę radośnie :P , ale wcześniej niż na początku sierpnia w górach nie bedę, także zamawiam ładną pogodę! ;)

W tym tygodniu jeszcze sobie odpuściłam z kilku względów ;) Ale zdjęcia chętnie oglądam ;)
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-07-27, 14:09   

Nie ryzykuj, bo może zacząć boleć na szlaku. Wiem coś o tym. A początek sierpnia już niebawem. Też bym chciała ładną pogodę, bo się do ojczyzny na tydzień wybieram czyli w Beskid Mały. :)
To prawda, tak na początku października przydałby się tydzień jakichś ferii jesiennych. Pozostają tylko weekendy.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10849
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2015-07-27, 22:13   

Cytat:
Niebo w chmurach. Szczawa-kropi. Krościenko-pada. Szczawnica-leje. Humory do bani.

I ta wycieczka potwierdza, że nie ma się co zniechęcać na początku tylko iść optymistycznie wierząc, że się wypogodzi :-)
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-07-31, 23:05   

To rzeczywiście bardzo ładny szlak! Też odkryłam go stosunkowo późno, ale pewnie się jeszcze wybiorę.
Wedłu mnie ten odcinek wzdłuż Dunajca lepiej nadaje się na rower. No chyba że ktoś jest rekreacyjnie w Szczawnicy i robi w ciągu dnia tylko ten szlak. Natomiast gdy jest to część całodniowej wycieczki, może nużyć.
No to pypeć zbyty w Twoich ulubionych Pieninach :) . Cierpliwość do pogody została wynagrodzona.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-08-01, 19:57   

Wiolcia napisał/a:
To rzeczywiście bardzo ładny szlak! Też odkryłam go stosunkowo późno, ale pewnie się jeszcze wybiorę.


Chyba natknęłam się na Twoją relację, z tego szlaku, ale z zimy. A pogoda... błota miejscami było tyle,że buty nadal czyszczę. :lol
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-08-01, 22:23   

Majka napisał/a:
Wiolcia napisał/a:
To rzeczywiście bardzo ładny szlak! Też odkryłam go stosunkowo późno, ale pewnie się jeszcze wybiorę.


Chyba natknęłam się na Twoją relację, z tego szlaku, ale z zimy. A pogoda... błota miejscami było tyle,że buty nadal czyszczę. :lol


Tak, robiłam go zimą. Mimo braku zieleni ma to swoje plusy - jak się uda z pogodą, naprawdę świetnie widać Tatry.



Za to drugi raz byłam tam w czerwcu (na Przełęczy Leśnickiej) i też niesamowicie mi się podobało!


 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-08-02, 21:37   

I widzę,że w czerwcu miałaś piękną pogodę, dużo lepszą niż ja. choć w zasadzie narzekać nie mogę. Poza deszczowym początkiem i błotem w niektórych miejscach było w porządku. Przypuszczam,że jesienią musi tam też być pięknie.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania