Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Wychodząc ze Szczawnicy, czyli drugi weekend września

Autor Wiadomość
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2014-09-15, 20:35   Wychodząc ze Szczawnicy, czyli drugi weekend września

Jako że niektórzy oczekiwali relacji widokowej, postanowiłam ją napisać. Niestety zdjęcia są słabe, wyjątkowo nie służy mi data "trzynasty". Wprawdzie pogodowo nie było źle, ale niestety było bardzo mało słońca.

Moja przygoda rozpoczęła się w piątek po pracy. Niestety do Szczawnicy czekała mnie długa podróż, ale w dobrym towarzystwie, więc bez marudzenia (dobrze, z marudzeniem, bo głodna ;-)) wsiadłam do autobusu i popędziłam. Już w drodze do Krakowa widziałam, że piątek będzie dosyć słaby widokowo, ponieważ Beskid Wyspowy był mało widoczny, a czasem mam go jak na dłoni :) Do Szczawnicy dotarliśmy już razem z Panami po godzinie siedemnastej i rzuciliśmy się na poszukiwania miejsca z jedzeniem i na zakupy. Dosyć późno ruszyliśmy w stronę Bacówki pod Bereśnikiem, więc dotarliśmy tam, kiedy już robiło się ciemno. Niestety w piątek nie robiłam zdjęć, bo aparat miałam strasznie niefortunnie zapakowany i po prostu uruchomił się leniwiec - nie chciało mi się go wyciągać :-o

Pod Bereśnikiem spotkaliśmy się z ekipą śląską, która przedreptała piątkowo 27 km (zazdroszczę :ops ) oraz pozostałymi ludźmi, którzy tam przyjechali. Spędziliśmy wspólnie miły wieczór.

Następnego dnia miałam wstać na wschód słońca, ale nigdy mi to nie wychodzi :-( Udało się zwlec z łóżka o godzinie 8.00. Wyszłam na zewnątrz i jak szybko wyszłam tak weszłam, pędząc po aparat, żeby załapać się chociaż na resztki tego, co można było zobaczyć wcześniej:





Pogoda nie rozpieszczała, zaczęło padać, ale i tak mocno kibicowałam naszej sobotniej wycieczce. Poczekaliśmy do 9.00 do otwarcia bufetu, zjedliśmy ciepłe śniadanko (ciekawe czy podają jajecznicę bez jajka :D ?), skorzystaliśmy z ciepłej łazienkowej wody (co bardzo lubię pod Bereśnikiem :D ) i przed 11.00 ruszyliśmy w drogę ku Pieninom. Na szczęście przestało padać i jedynie chwilami kropiło.




"Zbiegliśmy" do Szczawnicy, a stamtąd pojechaliśmy do Jaworek, skąd ruszyliśmy przez Wąwóz Homole na Wysoką.



Panowie nawet próbują się uśmiechać patrząc w moją stronę :D





Zmierzamy w stronę Wysokiej.







Widoki na górze jednak mocno zamglone, ale coś tam widać.




Z Wysokiej zmierzamy w stronę Szafranówki, zerkając co jakiś czas na odsłaniające się widoki.





Stamtąd pozostaje nam dotrzeć do Schroniska PTTK Orlica.




Jako że ruszyliśmy dosyć późno, to pod Orlicę dotarliśmy dopiero po 17.00, zatrzymując się na jedzonko - żurek z jajkiem (standardowo bez jajka :D ), posiedzieliśmy chwilę i ruszyliśmy w stronę Bereśnika, gdzie dotarliśmy już późnym wieczorem, oczywiście po ciemku, mając nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra dusza, która już rozpaliła ognisko - jak się okazało, nie myliliśmy się. Ognisko wprawdzie trochę dogasało, więc trzeba było podziałać, żeby odzyskać ogień, ale czego się nie robi dla kilograma pieczarek i kiełbasy :D !

Spać poszliśmy dosyć wcześnie, więc już ok. 6.00 byłam wyspana :P Wstałam więc zerknąć na to, co dzieje się za oknem! Niestety pogoda znów nie rozpieszczała, a ja walczyłam z aparatem, który robił zbyt ciemne zdjęcia, więc nic dobrego z tego nie wyszło:




Po zrobieniu zdjęć zaszyłam się z powrotem w pokoiku na dwie godziny, czekając na bufetowe śniadanie i uskuteczniając lenistwo aż do 11.30, kiedy ruszyliśmy w drogę powrotną do domu (w którym niestety czeka praca :( :P ).

Widoczność znów nie porażała, więc Tatry tylko delikatnie majaczyły przez mgłę.




W Szczawnicy już nie zatrzymywaliśmy się na dłużej, tylko popędziliśmy na autobus.





W Krakowie zupełnie nie sprawdziłam się jako przewodnik, więc poszliśmy tylko zjeść i udaliśmy się do domu. Chwilę po wejściu do autobusu rozpoczęła się okropna ulewa, więc ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że pogodowo znów się udało, gdyż prawie nie zmokliśmy podczas pobytu w górach.

Link do zdjęć:
Pieniny
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2774
Skąd: Tychy
Wysłany: 2014-09-16, 16:26   

nes_ska napisał/a:
która przedreptała piątkowo 27 km

To byli komandosi ?

nes_ska napisał/a:
Panowie nawet próbują się uśmiechać patrząc w moją stronę

Marny by był Ich los, gdyby się chociaż nie próbowali uśmiechać :P

nes_ska napisał/a:
który robił zbyt ciemne zdjęcia, więc nic dobrego z tego nie wyszło:

Błądzisz. Bardzo mroczne zdjęcia ,,owiane" mgłą tajemniczości ;)

nes_ska napisał/a:
Widoczność znów nie porażała, więc Tatry tylko delikatnie majaczyły przez mgłę.

Jak na taką pogodę, widoczność momentami była niezła....

Ps. Odnośnie pogody - mieliście w sumie taką ,,dupówę", że byłbym zdolny sądzić, że była z Wami maja.
Ona ponoć jest gwarantem mgły i braku rozległych widoków - tak ,,mówią" :P
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8293
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2014-09-16, 17:02   

Tępy dyszel napisał/a:
Ps. Odnośnie pogody - mieliście w sumie taką ,,dupówę", że byłbym zdolny sądzić, że była z Wami maja.
Ona ponoć jest gwarantem mgły i braku rozległych widoków - tak ,,mówią"


bez przesady, mgły nie było, to nie Smoleńsk :) to, że nie było widać Tatr, to nawet lepiej :D a dzięki Nesce nam nie lało :)
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2014-09-16, 17:46   

Tępy dyszel napisał/a:
byłbym zdolny sądzić, że była z Wami maja.


Maja była z nami duchem ;)

Tępy dyszel napisał/a:
Marny by był Ich los, gdyby się chociaż nie próbowali uśmiechać :P


Ja jestem bardzo spokojnym człowiekiem. Mogłabym co najwyżej ściągnąć na nich gromy z nieba, ale...

Pudelek napisał/a:
dzięki Nesce nam nie lało :)


... jestem gwarantem w miarę ładnej pogody :P

Tępy dyszel napisał/a:
To byli komandosi ?


Nie posiadam informacji na ten temat.
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-09-16, 17:51   

A ja będąc w sobotę w Tatrach (konkretnie na Kopieńcu) widziałam Pieniny, w każdym razie Trzy Korony.
Więc jak to możliwe ?
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2014-09-16, 19:25   

Basia Z. napisał/a:
A ja będąc w sobotę w Tatrach (konkretnie na Kopieńcu) widziałam Pieniny, w każdym razie Trzy Korony.
Więc jak to możliwe ?


Nie mam pojęcia ;-) U nas Tatry tylko majaczyły chwilami. Może trafiłaś w moment po prostu ;-)
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2774
Skąd: Tychy
Wysłany: 2014-09-16, 19:51   

Pudelek napisał/a:
to, że nie było widać Tatr, to nawet lepiej

,,Houston, we've had a problem".

Widzę Tatry na piątym zdjęciu od dołu. Zobaczyć Pudelka w ,,galerii" ze Świnicy, Rysów albo OP - bezcenne. Może to kiedyś nastąpi ?

nes_ska napisał/a:
Maja była z nami duchem

Wystąpi kiedyś w postaci zmaterializowanej ??? ;)

nes_ska napisał/a:
Nie posiadam informacji na ten temat.

27 km to nie na moje stare, spróchniałe kości. W końcu nazwa Starość K**** Starość zobowiązuje do turystyki ,,pełzającej" krótkiej, lekkiej i łatwej :P

Ps. Ta relacja ,,robi" jako ,,zlotowa" ?
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2014-09-16, 19:57   

A czy pod tym drzewem na 12 zdjęciu od góry siedziały lub spały owczarki górskie?Ilekroć idę na Wysoką zawsze właśnie w tym miejscu spotykam jednego lub dwa czworonogi. :)
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2014-09-16, 19:57   

Tępy dyszel napisał/a:
Ta relacja ,,robi" jako ,,zlotowa" ?


W związku z zaistniałą sytuacją wolałabym odciąć się od wątków zlotowych.

Tępy dyszel napisał/a:
Zobaczyć Pudelka w ,,galerii" ze Świnicy, Rysów albo OP - bezcenne. Może to kiedyś nastąpi ?


Śmiem wątpić w to, że mogłaby kiedyś zaistnieć taka możliwość, ale jak znajdziesz coś, co byłoby go w stanie przekonać, to mów :dev Uskutecznimy :P

Tępy dyszel napisał/a:
Widzę Tatry na piątym zdjęciu od dołu.


Widać je było chwilami (To zdjęcie akurat jest z niedzieli), ale rzadko.

Tępy dyszel napisał/a:
Wystąpi kiedyś w postaci zmaterializowanej ??? ;)


W mojej obecności? Mam nadzieję, że jeszcze nie raz :dev
Ostatnio zmieniony przez nes_ska 2014-09-16, 19:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-09-16, 20:07   

Pierwsza seria zdjęć z porannymi mgłami świetna.

Pudelek powinien mieć ksywę "Japan", na większości zdjęć jest z aparatem :)
Ale to dobrze, dobrze bo zdjęcia robi porządne, nieźle się je ogląda.

Ogólnie część górska zlotu bardzo przyjemna :ok
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2014-09-16, 20:10   

Piotrek napisał/a:
Pierwsza seria zdjęć z porannymi mgłami świetna.


Szkoda, że przyszliśmy tak późno, bo ponoć ominęło nas "najlepsze" ;-)

Piotrek napisał/a:
Pudelek powinien mieć ksywę "Japan", na większości zdjęć jest z aparatem :)


Pudelek, może to ktoś podłapie? :D :P Człowieku o wielu przezwiskach :dev

Piotrek napisał/a:
Ogólnie część górska zlotu bardzo przyjemna :ok


Zdecydowanie. Moja część towarzyska zlotu też była przyjemna;)

Majka napisał/a:
A czy pod tym drzewem na 12 zdjęciu od góry siedziały lub spały owczarki górskie?Ilekroć idę na Wysoką zawsze właśnie w tym miejscu spotykam jednego lub dwa czworonogi. :)


Owczarków nie widziałam, ale zwierzęta mają tendencję do unikania mnie :-P
Ostatnio zmieniony przez nes_ska 2014-09-16, 20:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8293
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2014-09-17, 01:01   

Tępy dyszel napisał/a:
albo OP - bezcenne.

z moim lękiem wysokości - to chyba jakby ktoś chciałby się mnie pozbyć :D

Majka napisał/a:
A czy pod tym drzewem na 12 zdjęciu od góry siedziały lub spały owczarki górskie?Ilekroć idę na Wysoką zawsze właśnie w tym miejscu spotykam jednego lub dwa czworonogi.

w okolicy było widać co jakiś czas stada owiec, więc zapewne jakieś owczarki też tam były

Piotrek napisał/a:
Pudelek powinien mieć ksywę "Japan", na większości zdjęć jest z aparatem

Japończycy teraz głównie z małpkami latają, jakoś tak zauważyłem, że w z cięższym sprzętem to króluje Europa ;) a poza tym jak mam nie być z aparatem, skoro mam go ze sobą na wyjeździe? :D

nes_ska napisał/a:
Człowieku o wielu przezwiskach

hmmm :-o
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group