Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Wędrówki po Wyspach

Autor Wiadomość
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-12-15, 23:43   

Hmm, niestety obawiam się, że wiele Wam nie pomogę. Wizę załatwialiśmy przed pośrednika, zresztą wtedy były inne zasady, które teraz uległy zmianie. Nie śledzę tematu, ale chyba trzeba jakieś rezerwacje hoteli, czy coś w ten deseń i jest jakby trudniej. Ale może znów coś się zmieniło?
Po drugie, zwiedziliśmy kilka typowych miejsc, bo wtedy jakoś wiele o Azerbejdżanie jeszcze nie było albo nie szukałam dociekliwie. Dziś inaczej zaplanowałabym ten wyjazd.
Po trzecie, z naszych górskich planów nic nie wyszło, a to pewnie Cię, Vlado, interesuje. Chcieliśmy iść na kilkudniowy trekking w Kaukazie, ale nie puścili nas pogranicznicy, bo to był teren przygraniczny. Telefon do naczelnika też nic nie dał, więc z górskich planów wyszły nici.
Buba, relacji nie dawałam. Nawet żadnej nie napisałam dla siebie, więc wiele rzeczy uciekło, niestety.
Ale jak tylko coś będę wiedzieć, chętnie pomogę.
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2015-12-16, 15:26   

Wiolcia napisał/a:
Po trzecie, z naszych górskich planów nic nie wyszło, a to pewnie Cię, Vlado, interesuje. Chcieliśmy iść na kilkudniowy trekking w Kaukazie, ale nie puścili nas pogranicznicy

No tak, głównie o góry chciałem popytać;)
Kuszą mnie bardzo Bazardüzü, Gamış czy Dərələyəz;)
Potwierdzasz niestety to, co słyszałem od innych osób, bez sensu lecieć z nastawieniem "uda się albo się nie uda" ;)
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-12-17, 22:57   

Vlado napisał/a:
Wiolcia napisał/a:
Po trzecie, z naszych górskich planów nic nie wyszło, a to pewnie Cię, Vlado, interesuje. Chcieliśmy iść na kilkudniowy trekking w Kaukazie, ale nie puścili nas pogranicznicy

No tak, głównie o góry chciałem popytać;)
Kuszą mnie bardzo Bazardüzü, Gamış czy Dərələyəz;)
Potwierdzasz niestety to, co słyszałem od innych osób, bez sensu lecieć z nastawieniem "uda się albo się nie uda" ;)


O Bazardüzü czytałam kiedyś w "n.p.m" - był tam Bartek Tofel, więc może z nim warto się skontaktować, choć to parę lat temu było.
A czemu akurat Kaukaz w Azerbejdżanie, a nie np. w łatwiejszej logistycznie Gruzji czy Armenii? Albo czemu nie coś w Kirgistanie, czy innych "stanach"?
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2015-12-20, 21:00   

Wiolcia napisał/a:
A czemu akurat Kaukaz w Azerbejdżanie, a nie np. w łatwiejszej logistycznie Gruzji czy Armenii? Albo czemu nie coś w Kirgistanie, czy innych "stanach"?

Zastanawiałem się co odpisać, ale nie przychodzi mi nic sensownego do głowy.
Tak już jakoś mam, że niektóre kraje przyciągają mnie bardziej;)
Do Kirgistanu muszę dorosnąć ;)
Czad mi się marzy:)
Ostatnio zmieniony przez Vlado 2015-12-20, 21:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2015-12-20, 21:55   

Czad będziesz miał na miejscu, gdy przyjmiesz kilku imigrantów pod swój dach :)
Nie przybył Vlado do Czadu, to Czad przybędzie do Vlada :)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Ostatnio zmieniony przez ceper 2015-12-20, 22:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-12-29, 17:27   

Vlado napisał/a:
Czad mi się marzy:)

To rzeczywiście czad! Dobrze jest mieć takie odległe marzenia ;) .
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2015-12-29, 17:35   

Wiolcia bardzo niepokojące wieści z północnej Anglii do nas docierają, jak sobie radzicie?
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-12-29, 17:53   

Vlado napisał/a:
Wiolcia bardzo niepokojące wieści z północnej Anglii do nas docierają, jak sobie radzicie?

Bardzo dobrze, bo jesteśmy w Polsce na święta :) .
Te powodzie trwają już od dłuższego czasu, tyle że do tej pory najgorzej było w Kumbrii. Natomiast z tego, co wiem, w święta znów mocno lało i nasze Leeds miało problemy z powodzią. My akurat mieszkamy na górce i nie ma w pobliżu rzeki, ale za to centrum zostało zalane. Pod wodą była też jedna z dzielnic, przez którą się przejeżdża w drodze na lotnisko. Mam nadzieję, że jest już lepiej, choć znów jakieś opady zapowiadają na najbliższe dni.
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2015-12-29, 18:44   

To stąd ten tydzień ciszy;)
A ja już sobie wyobrażałem, jak worki na barykadach układacie.
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-12-29, 23:49   

Vlado napisał/a:
To stąd ten tydzień ciszy;)


Nawet nie wiesz, jakie to pracochłonne! Obskoczenie wszystkich spotkań rodzinnych i imprez wymaga niezłego żołądka :) . Za to jutro coroczny babski wyjazd, więc jest szansa się trochę poruszać. :syb
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2016-01-03, 18:34   

Dziś relacja dokładnie sprzed roku, gdyż 2 i 3 stycznia 2015 r. wędrowaliśmy po londyńskich zaułkach. Czas było wreszcie zawitać do stolicy, która pierwszego dnia przywitała nas piękną pogodą. Drugiego dnia, dokładnie rok temu, padało. Jak dziś. Ot, taka angielska prawidłowość ;) .
Zapraszam do Londynu. I przymknijcie oko na pewne niedociągnięcia fotograficzne, gdyż to był mój pierwszy raz z nowym aparatem :) .



http://www.dwagroszki.pl/p_ang_londyn.htm

Ps. I informacja dla Vlada. Maskonury właśnie się robią :) .
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2016-01-30, 22:46   

Co dwa lata, w lutowy krótki dzień, gdy słońce zachodzi, świat spowija mrok, a na niebie pojawia się księżyc, w małej wiosce Slaithwaite rusza procesja lampionów. Prowadzi ją sam księżyc, który, według miejscowej legendy, dopomógł przemytnikom, gdy stróże prawa chcieli ich złapać na gorącym uczynku. Pod linkiem zeszłoroczna odsłona Moonraking Festival z małym dodatkiem z Wakefield.



http://www.dwagroszki.pl/p_ang_moonraking.htm
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2016-02-06, 11:22   

Wiolcia napisał/a:
Maskonury właśnie się robią :) .

Sprawdzam systematycznie co kilka dni i jak nie było tak nie ma;)
Jeszcze bardzo mnie ciekawi, co się w głębi ukryło (29.11) ;)

I to zdjęcie niezwykle mnie intryguje:)

Ostatnio zmieniony przez Vlado 2016-02-06, 11:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2016-02-06, 15:52   

Vlado napisał/a:
Wiolcia napisał/a:
Maskonury właśnie się robią :) .

Sprawdzam systematycznie co kilka dni i jak nie było tak nie ma;)
Jeszcze bardzo mnie ciekawi, co się w głębi ukryło (29.11) ;)

I to zdjęcie niezwykle mnie intryguje:)

Obrazek


Myślałam, że raczej nikt tu już nie zagląda. A i czasu ostatnio bardzo mało na relacje, więc nawet maskonury poszły w odstawkę.
W głębi ukryły się ryby i pingwiny. Za szkłem.
A Ben Nevis rzeczywiście odwdzięczył się za deszczowe poprzednie dni w Szkocji, choć nieco pomylił nam ścieżki za to :) .
Mam nadzieję, że jeszcze coś tu się uda wrzucić.
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2016-02-06, 16:59   

Ciężko się wypowiadać za innych, ja dość regularnie przeglądam Twoje dokonania, czasami nie mam nic do napisania, ale zaglądam. No chyba, że zbyt długo nic nie wrzucasz, to mnie irytacja bierze i wtedy już muszę coś napisać;)

Wiolcia napisał/a:
A i czasu ostatnio bardzo mało na relacje

Gdydym podróżował z taką intensywnością jak TY, też bym nie miał czasu pisać;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group