Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Wędrówki po górach Paring - dawne i mniej dawne

Autor Wiadomość
Cisy2 

Wiek: 63
Dołączył: 21 Gru 2013
Posty: 735
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2017-01-04, 12:34   

Paulo, dziękuję Ci bardzo za miłe słowa! Czy aby mam na pewno "wszystko doskonale w głowie poukładane", to w tej kwestii powinna wypowiedzieć się moja małżonka. Z pewnością miałaby nieco inne zdanie :) Ale faktycznie, w przypadku wyjazdów turystycznych to od czasów licealnych jestem pedantem - każdą trasę zapisywałem, często wracałem do swoich notatek, mapę studiowałem przed wyjazdem, w trakcie i po wyjeździe. Do tego dość dużo fotografii (nawet w czasach fotografii analogowej) i dość dobra pamięć. I chyba jeszcze jedna ważna rzecz - trwający do dzisiaj kontakt z wieloma towarzyszami moich dawnych wycieczek. Rozmowy o wspólnych wędrówkach i wspominanie przeróżnych mających wówczas miejsce nietypowych sytuacji (czyli, de facto, przygód) z pewnością przyczyniły się do tego, że w głowie sporo jeszcze świeżych wspomnień pozostało. A pisanie o sklerozie w Twoim wieku? No nie, to chyba tylko kokietowanie nas tutaj na forum :lol

Gar, kiedyś nawet zastanawiałem się, czy przy pojawieniu się jakiejś niedrogiej oferty lotniczej, pozwalającej szybciej dotrzeć z Wrocławia do Rumunii, chciałbym z niej skorzystać. Dla mnie dotarcie do celu, to też jakieś doświadczenie, często fajna przygoda. Na trasie, podczas przesiadek. Mam w Budapeszcie swoje ścieżki i ulubione ławki na Wzgórzu Gellerta, przy których rozkładaliśmy karimaty podczas improwizowanego noclegu poprzedzającego dalszy etap kolejowej podróży, w Rumunii ulubione dworce i knajpy na sąsiednich uliczkach. Samolot to rzeczywiście znaczne zaoszczędzenie czasu, ale też i tzw. technologia, spłycenie wrażeń z imprezy. Jasne, że do Mongolii na piechotę nie pójdę, ale koleją trannsyberyjską? Czemu nie? Bardzo chciałbym. Jeżeli wolnego czasu za dużo nie mam, a chcę pochodzić po górach, to mogę przecież wyskoczyć chociażby na Słowację, albo wypełniać kolorami wciąż jeszcze liczne moje białe plamy w górach czeskich.

laynn, obiecuję, że będę się starał...
Ostatnio zmieniony przez Cisy2 2017-01-04, 12:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-01-04, 12:45   

Cis - Paula ma taką sklerozę, że nawet zapomniała ile ma lat. Od kilku lat posługuje się sfałszowanym dowodem.

Przechodząc do tematów poważniejszych czyli zapisków, wspomnień i fotografii : Twoje podejście bardzo mi się podoba. Porządek musi być :) Dopiero się uczę, młody jestem, moja przygoda z górami trwa o wiele krócej niż Twoja ale pewne wspólne punkty dostrzegam. Też każdy wyjazd zapisuję ( data, miejsce ), z każdej wycieczki robię minimum kilka odbitek zdjęć ( w tej chwili zapełniam 71, 200 - zdjęciowy album ), mapę oglądam częściej po powrocie niż przed wyjściem na szlak :D , towarzysze wypraw jeszcze chodzą po tym świecie i w miarę dużo pamiętają ( Pauli wybaczam :) ;) ).

Świetnie się Ciebie czyta. Widzę teraz, że od kilku lat popełniam błąd nie dołączając do rumuńskich wyjazdów mojego kolegi Carcassa ( sporo o swoich wycieczkach pisze na turystyka-gorska ). Byliśmy razem w Słowenii ale na Rumunię nie dałem się namówić ...
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Paula


Wiek: 40
Dołączył: 11 Lip 2013
Posty: 319
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 2017-01-04, 13:14   

Cisy2 napisał/a:
w tej kwestii powinna wypowiedzieć się moja małżonka. Z pewnością miałaby nieco inne zdanie :)

A ja tam myślę, że małżonka docenia całokształt Twojej osobowości, nawet jeśli czasem ma nieco inne zdanie w kwestii poukładania jakiś tam mało istotnych drobiazgów :usmi

Cisy2 napisał/a:

..w przypadku wyjazdów turystycznych to od czasów licealnych jestem pedantem - każdą trasę zapisywałem, często wracałem do swoich notatek, mapę studiowałem przed wyjazdem, w trakcie i po wyjeździe. Do tego dość dużo fotografii (nawet w czasach fotografii analogowej)

Chyba też jakąś kronikę zaprowadzę. Dziś żałuję, że już wcześniej tego nie zrobiłam, bo potem - po latach, tych wyjazdów i ponownych wejść na jakąś konkretną górkę jest tak wiele, że nawet nie pamiętam ile razy gdzieś byłam :)

Dobromił napisał/a:

towarzysze wypraw jeszcze chodzą po tym świecie i w miarę dużo pamiętają ( Pauli wybaczam :) ;) )

Kolego drogi, Ty się ciesz, że jeszcze Cię na manowce w tych Taterkach nigdy nie wyprowadziłam, bo może z pamięcią kiepsko, ale z orientacją w terenie ciut lepiej. :DD Przynajmniej na razie :D
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-01-04, 13:23   

Paula napisał/a:
Kolego drogi, Ty się ciesz, że jeszcze Cię na manowce w tych Taterkach nigdy nie wyprowadziłam


Aha :) Tak mi się przypomina Pośrednia Grań ... Przyznaj się - wtedy szukałaś manowców ? :D

Przyznaj się i wróćmy do tematu Cisego.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
gar 

Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 835
Skąd: Orzegów
Wysłany: 2017-01-04, 13:31   

Cisy2 napisał/a:
Gar, kiedyś nawet zastanawiałem się, czy przy pojawieniu się jakiejś niedrogiej oferty lotniczej, pozwalającej szybciej dotrzeć z Wrocławia do Rumunii, chciałbym z niej skorzystać. Dla mnie dotarcie do celu, to też jakieś doświadczenie, często fajna przygoda. Na trasie, podczas przesiadek. Mam w Budapeszcie swoje ścieżki i ulubione ławki na Wzgórzu Gellerta, przy których rozkładaliśmy karimaty podczas improwizowanego noclegu poprzedzającego dalszy etap kolejowej podróży, w Rumunii ulubione dworce i knajpy na sąsiednich uliczkach. Samolot to rzeczywiście znaczne zaoszczędzenie czasu, ale też i tzw. technologia, spłycenie wrażeń z imprezy. Jasne, że do Mongolii na piechotę nie pójdę, ale koleją trannsyberyjską? Czemu nie? Bardzo chciałbym. Jeżeli wolnego czasu za dużo nie mam, a chcę pochodzić po górach, to mogę przecież wyskoczyć chociażby na Słowację, albo wypełniać kolorami wciąż jeszcze liczne moje białe plamy w górach czeskich.

Dla mnie dotarcie do celu to też nie tylko jakieś, ale czasami nawet ważniejsze doświadczenie niż sam cel wyjazdu. Niemniej jednak bywa tak, że czas gra rolę decydującą.
Przykład kolei transsyberyjskiej jest bardzo dobry - w 1 stronę świetna sprawa, ale z powrotem to marnotrawstwo czasu. Jechać do Rumuni w okolice np. Sibiu z przesiadkami jakieś 24 - 30 h (z powrotem to samo) a mieć możliwość dotrzeć tam samolotem (razem z całym sztafażem) w dajmy na to 7 h to przy ograniczonych możliwościach wyjazdowych zysk około 40 godzin. Dla mnie gra warta świeczki.


Dobromił napisał/a:
Byliśmy razem w Słowenii ale na Rumunię nie dałem się namówić ...

Żałuj bo to świetny kraj i - stety lub niestety (wg podejścia) - bardzo szybko się zmienia i komercjalizuje.
 
 
Paula


Wiek: 40
Dołączył: 11 Lip 2013
Posty: 319
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 2017-01-04, 13:35   

Cisy wybacz to wtrącenie zupełnie nie na miejscu, ale muszę koledze wytłumaczyć. ;) Zatem Dobromile, na Pośredniej Grani to ja Ci chciałam tylko zaoferować nieco bardziej ekscytujący wariant wejścia, ostatecznie i tak w tych pięknych mgłach na szczycie stanąłeś :D

Już nas tu nie ma :)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14337
Wysłany: 2017-01-04, 13:39   

gar napisał/a:
Żałuj bo to świetny kraj i - stety lub niestety (wg podejścia) - bardzo szybko się zmienia i komercjalizuje.


Wiem, że Wojtek kolejny raz się tam wybiera. Trza to przemyśleć. A komercjalizacja nigdy mi nie przeszkadzała. Czy to w muzyce, w terenie, zagrodzie czy w świecie ;)

Paula napisał/a:
Zatem Dobromile, na Pośredniej Grani to ja Ci chciałam tylko zaoferować nieco bardziej ekscytujący wariant wejścia, ostatecznie i tak w tych pięknych mgłach na szczycie stanąłeś


Uniknąwszy wcześniej utopienia w kominku i poplątania nóg w trzydziestu czterech żlebach i żeberkach :) Dziękuję ! :)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group