Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

W pogoni za cykadami (2022)

Autor Wiadomość
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-11-18, 15:52   

buba napisał/a:
A slyszales moze o jakims takim osrodku? Moze ci sie obiło o uszy skad konkretnie Bułgarzy uciekają?

jak szukałem kempingu poniżej Warny to ze jeden czy dwa takowe widziałem. Ponoć w niektórych to strach się było oprzeć o ścianę domku ;) Jak są takie warunki to ja już wolę rozstawić namiot niż siedzieć w jakimś totalnym syfie...

Cytat:
Ale nie jest to troche tak jakby przyjechac pod fajną knajpe i na parkingu zjesc swoją zupkę chinska?

mogę zrozumieć, że ktoś wybierze jednego dnia basen, bo woda cieplejsza i spokojniejsza (i bliżej do drinka), ale żeby przyjechać na dłużej i ciągle tylko na basanie? To ja już bym wolał basen w górach, przynajmniej widoki by były :)
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6103
Skąd: Oława
Wysłany: 2022-11-18, 18:47   

Pudelek napisał/a:
buba napisał/a:
A slyszales moze o jakims takim osrodku? Moze ci sie obiło o uszy skad konkretnie Bułgarzy uciekają?

jak szukałem kempingu poniżej Warny to ze jeden czy dwa takowe widziałem. Ponoć w niektórych to strach się było oprzeć o ścianę domku Jak są takie warunki to ja już wolę rozstawić namiot niż siedzieć w jakimś totalnym syfie...


A to juz bym musiala na miejscu zobaczyć. Bo jak robactwo i smród albański to tez bym tam nie chciala siedziec, ale jak tylko zmurszałość - to czemu nie? :P

Cytat:
mogę zrozumieć, że ktoś wybierze jednego dnia basen, bo woda cieplejsza i spokojniejsza (i bliżej do drinka), ale żeby przyjechać na dłużej i ciągle tylko na basanie? To ja już bym wolał basen w górach, przynajmniej widoki by były :)


No moze to tak, ze jak ktos przyjezdza w jedno miejsce nad morzem na miesiac, to morze mu sie juz znudzi i dla odmiany ma basen? ;)

A w gorach to co innego! np. wchodzisz na jakis szczyt a tam basen! Sama bym nieraz chetnie wskoczyła! (a nie jest to calkiem niemozliwe bo kiedys czytalam relacje, ze ekipa wniosła na jakis alpejski szczyt basen i to z jacuzzi! I sobie tam siedzieli w nim
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2022-11-18, 18:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-11-18, 20:11   

Przy schronisku na granicy czesko-słowackiej jest basen i nawet kiedyś był tam zlot :)
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6103
Skąd: Oława
Wysłany: 2022-11-18, 22:05   

Pudelek napisał/a:
Przy schronisku na granicy czesko-słowackiej jest basen i nawet kiedyś był tam zlot :)


Ja cie! Tak! Pamiętam te fotki ze zlotowiczami w basenie! :D :D :D

No ale basen przy schronisku to nie do konca tak jak gdzies na szczycie gory. To troche jak basen w Zwardoniu albo Rabce. Tez dryfujac na materacu mozna miec ładne widoki
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-11-18, 22:51   

No nie do końca, schronisko leży pod szczytem, a nie w miejscowości. Więc to tak jakby był basen np. w schronisku pod Klimczokiem ;)
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6103
Skąd: Oława
Wysłany: 2022-11-19, 21:57   

Był już kierunek północny, więc trzeba ruszyć i na południe, w stronę latarni morskiej. Tuptamy sobie przez plaże z muszelkownika, porosłe cudnymi kwiatami.







Sporo krabów tu namierzamy!







Tereny z rzadka udekorowane są również meduzami i fragmentami zębistych potworów morskich ;)





Potem klify rosną a brzeg zmienia się w bardziej skalisty.





Na cyplu skały stają się jakby bardziej betonowe i przetykane metalem. Widoczne są też ślady cegieł. Musiały być jakieś umocnienia na plaży? Albo coś runęło z góry?





Przy samej wiosce brzeg morza jest oblepiony szczelną warstwą glonów, które bardzo cuchną. Fuuuu! A jeszcze przed chwilą plaże wypełniały muszle i kwiaty! Ciekawe czemu ten szlam wystepuje tylko tutaj? Czy może ścieki jakieś spuszczają a to glonom smakuje?





W morzu siedzi wrak obsiadły przez kormorany.



Ptaszory również ochoczo zasiedlają miejscowe molo. Teraz jest ponoć w remoncie, acz z daleka wygląda na puste. Przyjrzymy mu się potem dokładniej z bliska.



Miejscowość zaczyna się dwoma kręcącymi radarami na terenie wojskowym, potem pojawiają się ruiny wśród żwirowych dróg.





Atmosfera całej osady jest z lekka senna i pylista :)







Widać, że jakiś czas temu rozpoczęto tu sporą rozbudowę, ale potem ten plan przerwano. Stoją więc duże, niedokończone domy, które obecnie zamieszkują jedynie półdzikie koty.



Puszystych sierściuchów tu nie brakuje! Kręcą się zwłaszcza w okolicach knajpy - ciekawe dlaczego?? :)









I znów kubeł z kocim malowidłem - takim samym jak w miejscowości obok! I to te fajne, metalowe, otwarte kubły, które niestety zniknęły z polskiego krajobrazu. Tutaj mają się dobrze!



Namierzamy jedną czynną knajpę. Na innych wiszą kartki "na sprzedaż". No ale nic więcej nam nie potrzeba - można się tu odżywić w stylu biblijnym: ryb i wina nie brakuje! :)



Widać, że to miejscowość rybacka - nie tylko po smakowitym asortymencie w barze.





A to nie jest zwykły cypel z kamyczków - jest znany z tego, że to najbardziej na wschód wysunięty punkt w Bułgarii. Byśmy nie wiedzieli, ale kilka osób w tej miejscowości nam na ów fakt zwróciło uwagę.



Wprawdzie dalej na wschód sięga molo, ale jak widać tego typu nabudowane konstrukcje się nie liczą. Pierwszy raz byliśmy tu w lipcu 2016 i molo przedstawiało wtedy obraz bardzo fragmentaryczny i wręcz ociekający ptactwem (i tym co ptactwo po sobie pozostawia ;) )









O wlezieniu na poszczególne kawałki więc nie mogło być mowy - chyba żebysmy dysponowali łódką. Teraz, nawet z daleka widać było większą ciągłość obiektu, która sugerowała, że zaszły jakieś pokaźne zmiany.

Widok na molo od strony Tiulenova.

2016



2022



Bliższe oględziny faktycznie wykazały znamiona prowadzonego tu niegdyś remontu, ale takiego nieco opuszczonego. Różniste maszyny, dźwigi, podnośniki, fragmenty konstrukcji jakby zastygły nagle w bezruchu i nieco już porosły trawą.











Oczywiście bedąc w tej wiosce nie można pominąć pomnika składającego się kotwicy i innych śrub okrętowych.



Z innego rzutu, sprzed kilku lat (lipiec 2016)



Przy latarni jest też "instalacja artystyczna" sfinansowana przez UE, która w zamierzeniu chyba miała być parkiem? Drzew wprawdzie tu nie ma - jest pusty, wysypany żwirkiem plac, chodniczki wokoło i trochę trawy z rolki. Są też rzędy ławek położone na totalnej patelni. Jest kilka wiat bez dachu, o architekturze sugerującej, że już coś się zawaliło w czasie ich stawiania. Wszystko jest równe, symetryczne, powtarzalne, więc zgodne z najlepszymi europejskimi standardami. Czas już nieco zaczął nadgryzać ławeczki więc obłażą z farby. Ze wzniosłych napisów na tablicach wynika, że to miejsce "wpływa na rozwój i integrację społeczną miejscowości rybackich". Taka Anaklia ( https://jabolowaballada.b...ja-anaklia.html ) w wersji super mini ;) Ciekawe kto i ile schował do kieszeni przy okazji owych dotacji. I czy miejscowi rybacy czują się odpowiednio zintegrowani i rozwinięci ;)





Tu też stoi tabliczka z nazwą miejscowości, a nie przy drodze jak to bywa zazwyczaj - tylko właśnie w tym dziwnym "parku" ...



Oprócz nazwy "Karija" gdzieś jeszcze przewinęła się nazwa na tą miejscowość "Szabli Nos", acz nigdzie na żadnych mapach nie udało się znaleźć potwierdzenia. Nazwa bardzo mi przypadła do gustu, acz nie wiem na ile jest oficjalna, a na ile np. zwyczajowa wśród miejscowych?

I to nie jest koniec naszych przygód z tą osadą. Jeszcze tu wrócimy za kilka dni, ale wędrując od strony przeciwnej.



cdn
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-11-20, 18:13   

Cytat:
W bardzo dalekiej oddali widać ogromne maszyny. To chyba musi już byc po rumuńskiej stronie? Może to już jakies portowe dźwigi w Konstancy? Bo bliżej to nie mam pojęcia gdzie by mogły mieszkać takie giganty??

do Konstancy jest za daleko, ale w Mangalii jest duży port z dźwigami, a nawet bliżej, bo w 2 Mai
https://blogger.googleuse...t6el0=w640-h434
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6103
Skąd: Oława
Wysłany: 2022-11-20, 20:37   

Pudelek napisał/a:
Cytat:
W bardzo dalekiej oddali widać ogromne maszyny. To chyba musi już byc po rumuńskiej stronie? Może to już jakies portowe dźwigi w Konstancy? Bo bliżej to nie mam pojęcia gdzie by mogły mieszkać takie giganty??

do Konstancy jest za daleko, ale w Mangalii jest duży port z dźwigami, a nawet bliżej, bo w 2 Mai
https://blogger.googleuse...t6el0=w640-h434


Pasuje! Faktycznie tam tez jest całkiem solidny port!
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2022-11-21, 15:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6103
Skąd: Oława
Wysłany: 2022-11-21, 15:32   

Postanawiamy też zajrzeć w okolice miejscowości Krapec. Zachęca nas płytowa droga przy jakimś zarośnietym parkanie, który coś otacza. Doświadczenie nas nauczyło, że płytowe drogi zawsze prowadzą w ciekawe miejsca. Tutaj mamy tego kolejne potwierdzenie!





Idziemy w stronę wieży na cyplu. Po drodze masakryczny, kolczasty chaszcz. Gdy mówię to ja, buba, miłośnik wszelakiego chaszcza - to musiało być naprawdę źle! ;)





Na wieżę więc nie wchodzimy, ale odkrywamy, że za płotem kryją się opuszczone hotele. Raczej niedokończone i co ciekawe bez wyjścia ku morzu. Trzeba by łazić dookoła albo przebijać się z maczetą przez krzaki, a potem pokonywac płot. Nie wiem więc jaką mieli wizję, ci, którzy budowali ten ośrodek.











Przymorska osada to sklepik i dwa ośrodki z domkami. W jednym z nich są chyba jakieś knajpy. Tu też nikt na stałe nie mieszka - miejscowość Krapec jest kawałek dalej.







Całe wybrzeże jest pełne kwiatów! Nikt ich nie podlewa, nie pieli, a rosną jak na najpiękniejszym klombie!





Dalej piaszczyste, pyliste i gliniaste drogi prowadzą na liczne miejsca biwakowe połozone przy samej plaży.







Osiedlić można się też w malowniczych gaikach, pełnych powykręcanych, kolczastych drzewek.









Niektórzy rozbijają się na samej plaży. Chyba ze względu na nasłonecznienie najmodniejsze są tu namioty białe.



Są też plażowe szałasy. Wzmacniane wodorostem i liną okrętową. I nawet mają podmurówką!





Przy niektórych biwakowiskach stoją jakieś dziwaczne instalacje. Nie wiem czy to mini elektrownia wiatrowa?



Tu kormorany też mają swój zardzewiały wrak, na którym wygrzewają kupry.



Gdzieś w oddali (na północ od Krapeca) widać jakąś gigantyczną białą budowlę. Nie mam pojęcia co to i gdzie toto stoi.



W morzu żyją to jakieś zielone robaczki, które gryzą! Kilka razy myślałam, że mnie upitolił giez, ale potem okazało się, że jesteśmy gryzieni będąc pod wodą! I te skubańce zostały namierzone na gorącym uczynku!







Morze chyba jednak pragnie nam jakoś zrekompensować niedogodności związane z owymi insektami - bo wyrzuca nam prezenty! Najpierw wypluwa piłkę. Rozglądamy się... Nigdzie w zasięgu wzroku nie ma żadnego dziecka, któremu ta piłka mogłaby uciec. Kabak twierdzi, że właśnie o takiej piłce marzyła!



Chwilę później morze wyrzuca piwo. Zamknięte, nieprzeterminowane. W smaku przypomina jakiegoś Żubra albo innego Harnasia, ale ponoć "darowanemu koniowi..." itd ;)



Przy "głównej plaży" jest osiedle ażurowych parasolek.





W tym rejonie popołudniem grupuje się większość plażowiczów. Najdziwniejsza jest pewna ekipa, która zbija się w ciasny krąg i stoi w pełnym ubraniu z ponurymi minami. Tak jakby im nikt nie powiedział co można robić w takim miejscu jak plaża.

Na biwak zatrzymujemy się przy ruinach, niedaleko wieży, na tyłach wspomnianych wcześniej opuszczonych hoteli. Jedna z ruinek to jakaś zwykła betonowa buda:



Druga jest mocno zarośnieta i przypomina nieco stary fort albo wapiennik.



Jest tu pylisty placyk i wysoka skarpa, więc nie mamy bliskiego zejścia na plażę. Może dlatego jest tutaj pusto?



Poza tym wybrzeże w tym miejscu jest dosyć szlamiste.



Mamy stąd widoki na różne miejsca, gdzie już byliśmy - nasze przyplażowe domki:



Ezerec - ten z kolorowym bunkrem, Daniłem i Katją. Miło tak patrzeć sobie wokół i wspominac miłe chwile..



To też rewelacyjny punkt widokowy, aby przyglądać się wieczornym i porannym połowom. Stawianie sieci, malownicze, kołyszące się na falach łódki, które sobie pyrkają a zapach benzyny z dodatkiem morskiej soli niesie się wokoło.











Wieczór mija przy ognisku.










cdn
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-11-21, 16:35   

Krapec brałem początkowo jako kemping do noclegów. Ale opinie o nim były tak rozbieżne, że jednak wybrałem Szkopriłowci.

Cytat:
Gdzieś w oddali (na północ od Krapeca) widać jakąś gigantyczną białą budowlę. Nie mam pojęcia co to i gdzie toto stoi.

na pewno w Rumunii, bo po bułgarskiej stronie nie ma gdzie. Mi to wygląda na hotel za Magnalią -> https://www.google.pl/map...66!4d28.6073648
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6103
Skąd: Oława
Wysłany: 2022-11-21, 19:21   

Cytat:
na pewno w Rumunii, bo po bułgarskiej stronie nie ma gdzie. Mi to wygląda na hotel za Magnalią -> https://www.google.pl/map...66!4d28.6073648


Musi byc ten! Kurcze, jak ty go umiales znalezc! :) Tyle sie gapilam w satelitarne mapy i nic mi nie pasowalo!



Cytat:
Krapec brałem początkowo jako kemping do noclegów. Ale opinie o nim były tak rozbieżne, że jednak wybrałem Szkopriłowci.


W tym Krapecu to w ogole nie bardzo widzialam cos co by wygladalo na kemping taki jak ty szukasz. Bo albo byly domki do wynajecia albo miejsca na biwak, ale takie dzikie. No i knajpy takie dosyc byle jakie - piwo i czipsy. No chyba ze w sezonie cos stawiaja.
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-11-21, 20:47   

Jest coś takiego -> https://www.google.com/ma...92!4d28.5711003

Pewnie w sezonie wygląda to bardziej zorganizowanie. Ale właśnie opinie były tak skrajne, że to nic dobrego nie wróży. Bo szansa na wbicia do jakiegoś szamba była spora ;) No i trochę on oddalony od samej miejscowości, dookoła nic nie ma... Odpuściłem.

buba napisał/a:
Musi byc ten! Kurcze, jak ty go umiales znalezc! Tyle sie gapilam w satelitarne mapy i nic mi nie pasowalo!

musiało to być za 2 Mai, więc jechałem po kolei ;) Aczkolwiek z satelity tego nie widać, klikałem na konkretne obiekty i zdjęcia :D
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6103
Skąd: Oława
Wysłany: 2022-11-21, 21:04   

Pudel a to w ktorejs z twoich relacji było o molo w Szabli , tym koło latarni morskiej jak ono było w czynnej budowie? Bo nie moge znalezc u ciebie na stronce, a jak nie ty to nie wiem kto mogl o tym pisac...

Pudelek napisał/a:
Jest coś takiego https://www.google.com/ma...92!4d28.5711003

Pewnie w sezonie wygląda to bardziej zorganizowanie. Ale właśnie opinie były tak skrajne, że to nic dobrego nie wróży. Bo szansa na wbicia do jakiegoś szamba była spora No i trochę on oddalony od samej miejscowości, dookoła nic nie ma... Odpuściłem.


To kojarze go, to ten z domkami i z knajpą gdzie nie bylo nic do jedzenia. Pewnie maja tez miejsca na rozbicie namiotow. Acz Krapec jako miejsce nie urzekło mnie. Bardziej zatłoczone niz tam koło Szabli, Ezerca czy Tiulenova - i jakies takie nijakie. O tobie raczej myslalam tam w Szabli, ze by ci sie podobał ten kemping na skarpie kolo knajpy. Tutaj: 43.567849, 28.586492 acz na mapie nie jest to oznaczone jako kemping, fakt ze jest dosyc mały - miejsce na max kilkanascie namiotow, wiec moze to knajpa sobie tak dorabia?

Pudelek napisał/a:
buba napisał/a:
Musi byc ten! Kurcze, jak ty go umiales znalezc! Tyle sie gapilam w satelitarne mapy i nic mi nie pasowalo!

musiało to być za 2 Mai, więc jechałem po kolei Aczkolwiek z satelity tego nie widać, klikałem na konkretne obiekty i zdjęcia


To jak bede miec jeszcze jakies obserwacje z oddali to wiem, ze trzeba uderzac do ciebie! :) W Czechach jeszcze coś dziwnego ściagałam na zoomie, ale to juz jak dojde do tej relacji ;)
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2022-11-21, 21:14, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-11-21, 21:32   

buba napisał/a:
Pudel a to w ktorejs z twoich relacji było o molo w Szabli , tym koło latarni morskiej jak ono było w czynnej budowie? Bo nie moge znalezc u ciebie na stronce, a jak nie ty to nie wiem kto mogl o tym pisac...

w Szabli nie byłem. Pisałem tylko o molo w Szkopriłowci.

buba napisał/a:
fakt ze jest dosyc mały - miejsce na max kilkanascie namiotow, wiec moze to knajpa sobie tak dorabia?

to pewnie jakiś dodatek, bo normalnie nie ma sensu utrzymywać takich małych kempingów
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6103
Skąd: Oława
Wysłany: 2022-11-21, 22:08   

Pudelek napisał/a:
buba napisał/a:
fakt ze jest dosyc mały - miejsce na max kilkanascie namiotow, wiec moze to knajpa sobie tak dorabia?

to pewnie jakiś dodatek, bo normalnie nie ma sensu utrzymywać takich małych kempingów


No napewno, bo w knajpie przy barze sie za niego placilo. Moze w ogole tak na krzywy ryj istnieje ;)
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group