a propo's Wyborów, polityki, Unii, standardów, ISO itd
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
_Sokrates_ pisze:Chętnie kiedyś przy jakiejś okazji wypije z Tobą wódkę! W moim języku nie ma większego komplementu
Chetnie kiedys skorzystam! Mam nadzieje ze bedzie okazja zasiasc wspolnie przy dobrym napoju!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
No w pewnym sensie sie zgadzalam ze wczesniejszymi opiniami Basi ze niesmaczne jest, popularne w okolowyborczym czasie, celowe osmieszanie, gnojenie i mieszanie z blotem konkretnych osob...
Ale co zrobic jak te osoby osmieszaja sie same? Przymykac oko i udawac ze sie nie widzialo?
No chyba ze ten filmik to fotomontaz, z podlozonym glosem. Wtedy rzeczywiscie jest to paskudne...
Ale co zrobic jak te osoby osmieszaja sie same? Przymykac oko i udawac ze sie nie widzialo?
No chyba ze ten filmik to fotomontaz, z podlozonym glosem. Wtedy rzeczywiscie jest to paskudne...
Ostatnio zmieniony 2015-05-13, 20:06 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Wracając do wcześniejszego tematu, to żeby nie było, ja nie robię żadnej nagonki na takie zachowanie i szczerze mówiąc spływa to po mnie, dopóki nie każe mi ktoś w tym uczestniczyć czy na siłę to oglądać. To, że sobie gdzieś paradują też mi nie przeszkadza, ale właśnie mówiłem to w kontekście dzieci. Nie chciałbym, żeby moje dzieci musiały takie coś przymusowo oglądać, bo jednak dla tego dziecka, jest to chcąc nie chcąc propagowanie tego i mówienie mu, że to jest ok. Nie zmierza to wg mnie do niczego innego jak do tego, że za niedługo w szkołach dzieci na klasówkach będą mieć pytania typu, jakie są plusy i minusy bycia gejem. W międzyczasie uchwala się dziwne dla mnie ustawy, o przemocy w rodzinie, które zaczynają być tak skonstruowane, że za niedługo nie będzie dziecku można dać lekkiego klapsa, czy na nie krzyknąć, bo się okaże, że się nad nim znęcasz i wpakują cię za kraty. Po prostu jest dla mnie bardzo antyrodzinna polityka, gdzie ewidentnie rodzic ma coraz mniejszy wpływ na wychowanie własnego dziecka, a rolę tą próbują przejąć inne instytucje.
Co do wyborów, to wybór jest dosyć kiepski, a właściwie żaden. Pomijając kwestie kościoła, za którym jako "instytucją" nie przepadam, ale też nic mi nic takiego nie zrobił, bo się za bardzo mi w życiu nie narzucał. Teatrzyk Bronka idzie pełną parą i wg mnie jednak widać, że niemieckie media bardziej go promują. To kogo byśmy nie wybrali, to dalej będziemy sługusami tych samych państw, tylko w nieco innej kolejności. Wybierając Bronka, to w pierwszej kolejności w miarę pokojowo nastawionych póki co Niemiec i Francji, a potem wujka Johna z USA. Wybierając Dudę, to w pierwszej kolejności USA (najbardziej pokojowego narodu na świecie, który od początku swego istnienia, czyli przeszło 200 lat zaledwie przez kilka lat nie prowadził żadnej wojny ), potem Niemiec i Francji. Ciężko powiedzieć co lepsze, Bronek jest dużo bardziej przewidywalny w tej chwili i może być mniej ciekawie. A z Dudą może być różnie... może ciekawie, może nudnie, a może przez 5 lat będzie próbował dokopać się do samolotu i tak minie jego kadencja.
Co do wyborów, to wybór jest dosyć kiepski, a właściwie żaden. Pomijając kwestie kościoła, za którym jako "instytucją" nie przepadam, ale też nic mi nic takiego nie zrobił, bo się za bardzo mi w życiu nie narzucał. Teatrzyk Bronka idzie pełną parą i wg mnie jednak widać, że niemieckie media bardziej go promują. To kogo byśmy nie wybrali, to dalej będziemy sługusami tych samych państw, tylko w nieco innej kolejności. Wybierając Bronka, to w pierwszej kolejności w miarę pokojowo nastawionych póki co Niemiec i Francji, a potem wujka Johna z USA. Wybierając Dudę, to w pierwszej kolejności USA (najbardziej pokojowego narodu na świecie, który od początku swego istnienia, czyli przeszło 200 lat zaledwie przez kilka lat nie prowadził żadnej wojny ), potem Niemiec i Francji. Ciężko powiedzieć co lepsze, Bronek jest dużo bardziej przewidywalny w tej chwili i może być mniej ciekawie. A z Dudą może być różnie... może ciekawie, może nudnie, a może przez 5 lat będzie próbował dokopać się do samolotu i tak minie jego kadencja.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Za półtora tygodnia każdemu przyjdzie odpowiedzieć na pytanie:
"Wolisz zachorować na dżumę czy na syfilis?"
Życzę owocnych wyborów;)
"Wolisz zachorować na dżumę czy na syfilis?"
Życzę owocnych wyborów;)
Ostatnio zmieniony 2015-05-15, 11:59 przez Vlado, łącznie zmieniany 3 razy.
Zastanawiam się, czemu Polacy oburzają się na dźwięk słowa "polaczek" poza granicami naszego kraju (a i w granicach kraju do przyjaznych określeń to słowo nie należy, chociaż w Polsce ma jeszcze inny wydźwięk, niż poza nią).
Zastanawiam się też, dlaczego Polak obraża się, kiedy nazywa się go "rumunem" i w jakim celu obywatel Polski nazywa "rumunem" innego obywatela Polski, albo co ma na myśli, kiedy np. jakiegoś współpracownika w firmie (wcale nie ciemnoskórego) nazywa "murzynem".
I o ile przeciętny Niemiec jest obywatelem państwa niemieckiego, Polak, to obywatel państwa polskiego, a Rumun, to obywatel Rumunii, o tyle nie słyszałam o istnieniu państwa murzyńskiego, ale z geografii orłem nie jestem, to może mi coś umknęło;)
Podobnie jest z "cyganami".
Zastanawiam się też, dlaczego Polak obraża się, kiedy nazywa się go "rumunem" i w jakim celu obywatel Polski nazywa "rumunem" innego obywatela Polski, albo co ma na myśli, kiedy np. jakiegoś współpracownika w firmie (wcale nie ciemnoskórego) nazywa "murzynem".
I o ile przeciętny Niemiec jest obywatelem państwa niemieckiego, Polak, to obywatel państwa polskiego, a Rumun, to obywatel Rumunii, o tyle nie słyszałam o istnieniu państwa murzyńskiego, ale z geografii orłem nie jestem, to może mi coś umknęło;)
Podobnie jest z "cyganami".
Ostatnio zmieniony 2015-05-14, 13:05 przez bluejeans, łącznie zmieniany 1 raz.
Czas, by słowa o solidarności zamienić w czyny. Nie może być tak, że wszyscy przeżywamy tragedie imigrantów tonących w Morzu Śródziemnym, ale kiedy są już uratowani i pytamy, co z nimi zrobić, zapada cisza - mówił w środę Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej. Nakreślił plan rewolucji w prawie azylowym UE, czyli obowiązkowych kwot imigrantów przyjmowanych przez poszczególne kraje Unii. Ten podział miałby być oparty na wielkości PKB, liczbie ludności, stopie bezrobocia oraz liczbie dotychczas przyjętych imigrantów.
Przyjąć głównie Syryjczyków
Komisja Europejska chce, by kraje Unii do końca 2016 r. przyjęły 20 tys. uchodźców przebywających obecnie poza UE, czyli głównie Syryjczyków z ONZ-owskich obozów dla uchodźców w Jordanii i Libanie. Polska miałaby przyjąć 962 takich przesiedleńców, czyli 4,81 proc. Natomiast wyższy wskaźnik dla Polski (5,64 proc.) przyjęto do "rozmieszczania" imigrantów, czyli podziału przybyszów, którzy legalnie bądź nielegalnie docierają do Unii, ale mają "ewidentną potrzebę ochrony ze strony społeczności międzynarodowej". To oznacza duże szanse na azyl czy też choćby tymczasowy status uchodźcy. Bruksela poda szczegóły dopiero przed końcem maja, ale w Komisji Europejskiej dyskutowano o doraźnym "rozmieszczeniu" 20 tys. imigrantów w ciągu najbliższego roku, czyli 1128 w Polsce.
To dopiero początek, bo Komisja Europejska chce przed końcem roku zaproponować stały mechanizm podziału uchodźców w Unii, a to zapewne dotyczyłoby znacznie większych liczb.
Pewnie zostanę posądzony o rasizm i nietolerancje, ale w tej sprawie jestem stanowczo przeciwny, no ale do gadania i tak nic nie mamy bo to już przesądzone, nie wiadomo tylko ile ich będzie, z pewnością sporo.
bluejeans pisze:Ja w tej sprawie nie mam jeszcze przemyślanej opinii, ale pamiętam, jak chociażby podczas komuny Polacy uciekali na zachód i dostawali w innych państwach azyl.
Polacy w krajach zachodu nie próbowali rozwalić ich od wewnątrz, nie próbowali narzucać swojej religii kultury i zachowań innym, nie strzelali do nie-katolików i tych, co śmiali się z papieża, wreszcie - kto mógł to najczęściej pracował, a nie żył na socjalu, bo "mu się należy". Więc pewna analogia jest, ale nie do końca...
Tutaj mamy do czynienia z zalewem ludzi, spośród których wielu nienawidzi struktury, do której płynie i nie zamierza się w żaden sposób z nią integrować. Czy takich ludzi zaprosiłabyś do swojej rodziny - którzy Cię nienawidzą, uważają, ze wszystko robisz źle i przy pierwszej okazji spróbują wyrzucić Cię na ulicę?
Jeszcze z 10 lat temu, mimo toczonych w Afryce i Azji wojen, nie było takiego napływu uchodźców - bo granice były bardziej szczelne, łodzie toneły i był pewien odstraszacz. A teraz - żeby zatrzymać tą katastrofę reakcja musiałaby być brutalna: jeśli łódź wpływa na unijne wody to się ją z nich odholowuje. Owszem, dać wodę i jedzenie, ale się jej nie wpuszcza i koniec. Po kilku katastrofach zapewne strumień uchodźców się zmniejszy. Jasne, że to niehumanitarne, ale czy humanitarne jest zakładanie sobie powolnego stryczka na szyję, jakim jest wpuszczanie wszystkich jak leci? Czy humanitarne jest doprowadzanie do tego, że za 10 czy 20 lat wojna religijno-kulturowa wybuchnie nei w Syrii ale u nas?
Unia i Polska potrzebuje imigrantów - kto tego nie widzi to jest ślepy. I w bogatych krajach i u nas są zawody, gdzie miejscowi nie chcą pracować, bo za niskie zarobki. W Polsce brakuje dramatycznie fachowców w wielu dziedzinach - pod Opolem wymiotło hydraulików, kafelkarzy czy innych - ci lepsi uciekli na zachód. Zostały patałachy, na których czeka się dlugo i płaci krocie. I właśnie takich imigrantów potrzebujemy - fachowców, którzy przyjadą tutaj pracować, tworzyć społeczeństwo, a nie pasożytować! Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie - podobny krąg kulturowy, mała bariera językowa. Azjaci typu Chińczycy czy Wietnamczycy - oni są bardzo pracowici, świetnie się integrują, drugie pokolenie często mówi lepiej po polsku niż w języku rodziców. A nie osoby które nic nie umieją (oficjalnie), nic nie robią, ale żądają. Takich typów w Polsce jest dość, od razu mogliby się zapisać np. do związkowców
Ostatnio zmieniony 2015-05-14, 13:30 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
No to pojechałeś po kumplach (np. WIP, JOK), nigdy ci tego nie wybaczą. Odstrzelić - popieram, prawda jest brutalnaPudelek pisze: A nie osoby które nic nie umieją (oficjalnie), nic nie robią, ale żądają. Takich typów w Polsce jest dość
Edit: albo bat i do roboty.
Ostatnio zmieniony 2015-05-14, 13:38 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Może trochę przesadziłem z tym "stanowczo" ale chodziło mi właśnie o to, że inne zdanie bym może miał, jakbym wiedział, że oni zintegrują i przejdą na te nasze zasady. Tylko, że tak nie będzie i jestem pewien, że będą się bardzo domagać swojego, co robią na zachodzie i dochodzi do tego, że próbują wywalczyć większe prawa niż miejscowi. A Polacy z tego co wiem, to na zachodzie jakichś dużych problemów nie sprawiali i raczej chyba się integrowali z gospodarzami jako goście. No a tutaj nie ma co na to za bardzo liczyć.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Miałem nie iść na II turę .Pośpię se dłużej a na imprezie I komunijnej posiedzimy do wieczora , niestety sztabowcy Dudy zadecydowali za mnie .
Jednocześnie słuchałem ciekawej analizy : .... "po zwycięstwie Dudy , Prezes nie okazywał żadnej radości , i w ogóle zniknął jakby się przestraszył ,że Duda może wygrać .I podejrzewam ,że PiS wykona jakiś ruch aby jednak ich kandydat przegrał " .... To cytat , żeby nie było .
Ale. Duda prowadzi swoją kampanię nie po PiSowsku , nie jątrzy , nie szydzi , nie drwi ( no jeśli już to jest to jak na standardy PiS poniżej wszelkiej normy ) , mnie to się podoba ale ... co na to beton PiSowski czyżby nie był zaniepokojony : czy Duda to ich człowiek
Dziś w sukurs takim wątpiącym przyszedł pOSEŁ (sorry nie pamiętam nazwiska , a nie będę przeinaczał ) członek od Antoniego , który w sztabie Dudy i ewentualnym sztabie przyszłego prezydenta będzie odpowiadał za politykę zagraniczną ..... pytanie , i odpowiedź : ... " tak , oczywiście że na pokładzie samolotu był wybuch , świadczą o tym ..... "
Ja dziękuję , nie mam więcej pytań ani złudzeń co do """ klasy """ tego osobnika mającego zajmować się polityką zagraniczną , nie mam też pytań o priorytety tej polityki.
Niestety "nie chcem ale muszem " zagłosować na Śpiącego Rycerza.
Jednocześnie słuchałem ciekawej analizy : .... "po zwycięstwie Dudy , Prezes nie okazywał żadnej radości , i w ogóle zniknął jakby się przestraszył ,że Duda może wygrać .I podejrzewam ,że PiS wykona jakiś ruch aby jednak ich kandydat przegrał " .... To cytat , żeby nie było .
Ale. Duda prowadzi swoją kampanię nie po PiSowsku , nie jątrzy , nie szydzi , nie drwi ( no jeśli już to jest to jak na standardy PiS poniżej wszelkiej normy ) , mnie to się podoba ale ... co na to beton PiSowski czyżby nie był zaniepokojony : czy Duda to ich człowiek
Dziś w sukurs takim wątpiącym przyszedł pOSEŁ (sorry nie pamiętam nazwiska , a nie będę przeinaczał ) członek od Antoniego , który w sztabie Dudy i ewentualnym sztabie przyszłego prezydenta będzie odpowiadał za politykę zagraniczną ..... pytanie , i odpowiedź : ... " tak , oczywiście że na pokładzie samolotu był wybuch , świadczą o tym ..... "
Ja dziękuję , nie mam więcej pytań ani złudzeń co do """ klasy """ tego osobnika mającego zajmować się polityką zagraniczną , nie mam też pytań o priorytety tej polityki.
Niestety "nie chcem ale muszem " zagłosować na Śpiącego Rycerza.
Ostatnio zmieniony 2015-05-14, 13:51 przez Krzyś66, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzyś66 pisze:Jednocześnie słuchałem ciekawej analizy : .... "po zwycięstwie Dudy , Prezes nie okazywał żadnej radości , i w ogóle zniknął jakby się przestraszył ,że Duda może wygrać .I podejrzewam ,że PiS wykona jakiś ruch aby jednak ich kandydat przegrał " .... To cytat , żeby nie było
to akurat bzdura ta "analiza" - reakcja Kaczyńskiego była bardzo radosna, pokazywali to wielokrotnie.
Krzyś66 pisze:tak , oczywiście że na pokładzie samolotu był wybuch , świadczą o tym ..... "
co na ten temat naprawdę sądzi Duda to się nie dowiemy, bo on swojego zdania nie ma - powtarza to co mu każe Jarek albo czego chcą usłyszeć wyborcy. Facet najprawdopodobniej ma znacznie liberalniejsze przekonania niż udaje - on był kiedyś w Unii Wolności, dość długo, nawet jak ona się rozpadała, co teraz PiS skrzętnie chce wymazać z jego biografii, twierdząc, że polityką zajął się dopiero u Lecha - a to kolejne kłamstwo. Ludzie z UW pamiętają go jako liberała... a teraz rżnie konserwę i chyba coś tam przebąkiwał, że eksperci go przekonali w sprawie wybuchu. Ale czego się nie robi dla stołka?
Ale faktem jest - każdy sukces PiSowca to zagrożenie dla tego sepleniącego dziada, więc kto wie co mu tam w głowie chodzi?
Ostatnio zmieniony 2015-05-14, 13:57 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość