Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5885
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2016-09-28, 09:31

ceper pisze:z pewnością trzepię kasiorkę na prywatnej praktyce

nic mi o tym nie wiadomo... skąd wiesz, czyżbyś korzystał? ;)

a zachód nad Gołuszkową Górą w paśmie Żurawnicy
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2016-09-28, 09:51

Obadałem początek szlaku (po kierunku kościoła), że ruszyłeś na północ. Myślę sobie: kolega z pewnością zaliczył pielgrzymkę po kalwarii i nie chce się pochwalić zdjęciami, coby Pudla nie drażnić ;)
A tu jednak pętelka zawinęła się na południe aż na Mioduszynę, ale jakby ten Leskowiec na prawo był...
sprocket73 pisze:nic mi o tym nie wiadomo... skąd wiesz, czyżbyś korzystał?
Nigdy nie brałem korepetycji (bo i od kogo?; w wolontariacie ich udzielałem), zwłaszcza w tak pokręconej tematyce. Może warto skorzystać, by odkryć coś więcej poza poezją życia. ;)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
laynn

Postautor: laynn » 2016-09-28, 09:56

ceper pisze:Czyżby kolejny dzień i o jedno piwko za dużo?

No wyobraź sobie, że nie. A synek jak w Holandii, palił już skręta?
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2016-09-28, 10:21

laynn pisze:A synek jak w Holandii, palił już skręta?
Syn mieszka w stolicy. Owszem nawiedzał parę razy Niderlandy (samolotem, bo czas to pieniądz, zaś wygoda też się liczy). Nie zaprzeczam, nie potwierdzam, bo nic mi o tym nie wiadomo. Mając na uwadze, że miał poważniejsze sprawy na głowie (np. praca na zmywaku w hotelu 4* lub 5* w centrum metropolii), wątpię, że miałby czas na skręta. Chociaż podobno wszystkiego należy spróbować. Raz spróbowałem alkoholu i wiem, że jest be... ;)
Skręta w bibule próbowałem w dzieciństwie (uprawialiśmy tytoń), też był be...
Przy poezji życia zbędne są używki. Mamy wprawdzie pochmurny i mglisty, ale jakże piękny dzień. ;)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6240
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2016-09-28, 10:58

ceper pisze:Przy poezji życia zbędne są używki.


a kawa i herbata tez jest be?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8468
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2016-09-28, 11:04

kawa jest bardzo be, nawet jej zapach mnie doprowadza do mdłości ;)

A wracając do tematu - bez psów wyprawa się nie liczy!
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5885
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2016-09-28, 12:33

ceper pisze:A tu jednak pętelka zawinęła się na południe aż na Mioduszynę, ale jakby ten Leskowiec na prawo był...

Widzę, że próbujesz rozpracować moją autorską trasę, pewnie po to, żeby kiedyś ją powtórzyć i móc mówić o sobie jako o tym, który chodził moimi śladami... ale nie, nie byłem na Mioduszynie i nie widać Leskowca (na prawo widać Łamaną Skałę).

Kawa ładnie pachnie... ale paskudnie smakuje ;)

Pudelek pisze: bez psów wyprawa się nie liczy!

Jak to bez psów???

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14596
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2016-09-28, 12:37

Ostatnie zdjęcie powaliło mnie na stół. Po prostu urocze. Powieś im nad legowiskiem.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8468
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2016-09-28, 12:45

Jak to bez psów???

bez psów w relacji ;) W nieudostepnionych zdjęciach się nie liczyły :P
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5885
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2016-09-28, 12:50

No wiem... niedopatrzenie jakieś, że nie dałem psów ;)
Natomiast jeżeli chodzi o ostatnie zdjęcie... mógłbym zrobić konkurs, na odgadnięcie okoliczności w jakich zostało zrobione... proszę zgadywać ;)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8468
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2016-09-28, 12:52

kucałeś za potrzebą, a psy kibicowały :)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5885
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2016-09-28, 12:56

Pudelek pisze:kucałeś za potrzebą, a psy kibicowały :)

:D
wygrał Pan bon na piwo :)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8468
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2016-09-28, 13:07

ha :! :lol
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2016-09-28, 13:17

Ten z lewej zmartwiony wytęża wzrok, jakby czegoś nie mógł dostrzec... ;)
Ten z prawej ze współczuciem się uśmiecha, próbuje pocieszyć właściciela. ;)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5885
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2016-10-02, 10:27

W prawdopodobnie ostatni dzień z letnią pogodą w tym roku wybraliśmy się na Górę Ludwiki w Beskidzie Makowskim. Trasa praktycznie całkowicie poza szlakami. Zaczęliśmy w Bystrej koło Jordanowa i poszliśmy po prostu na południe.

Obrazek

Pagórki są w tamtych stronach niewysokie, sporo niezalesionych obszarów.

Obrazek

Starszemu rolnikowi tak się Ukochana spodobała, że nie przepuścił nas przez swoje pole, dopóki nie zgodziła się dosiąść jego mechanicznego konia.

Obrazek

Jesteśmy na Górze Ludwiki.

Obrazek

Widok na odległe o 50 km Tatry... niestety trzeba je sobie wyobrazić dokłądnie na środku... przejrzystość :(

Obrazek

Turbacz znacznie bliżej, niecałe 20 km.

Obrazek

Niestety Góra Ludwiki zmienia się w niedobrą stronę. Na samym szczycie prywatna działka i płot zasłaniający widok.

Obrazek

A droga idąca grzbietem wkrótce będzie asfaltowa - obecnie robią kamienisty podkład.

Obrazek

Idziemy grzbietem z widokiem na Babią.

Obrazek

Taki mieliśmy zachód. Niestety nie czekaliśmy aż słońce jeszcze się obniży, bo do auta daleko.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2016-10-02, 10:37 przez sprocket73, łącznie zmieniany 2 razy.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości