Sport
Podobno Pudelek zaczął jeździć na rowerze, ale żadnego zdjęcia z rowerem nie umieścił.
http://sport.interia.pl/kolarstwo/news- ... Id,2382251
http://sport.interia.pl/kolarstwo/news- ... Id,2382251
bton1 pisze:Walka stulecia! Ale dramaty były!
A pisałem tu 1,5 roku temu o nim:
sport-vt451,510.htm#61841
I w sumie doszedł na szczyt nawet szybciej niż się spodziewałem.
Walka faktycznie świetna, jak na ostatnie lata i z powodzeniem nawiązywała do tych z lat 80-tych i 90-tych. No może nie w całości, bo jednak emocjonujące to były tak naprawdę 3-4 rundy, ale za to jakie. Chociaż przyznam szczerze, że w 6 rundzie już zwątpiłem w Anglika i myślałem, że do końca już nie będzie miał sił ruszyć. Nawet już byłem nim rozczarowany podczas walki. Ale dzisiaj na spokojnie oglądając powtórki, to wcale tak źle z nim nie było. Miał dwie kryzysowe rundy i też ciężko powiedzieć czy on spuchł, czy to były konsekwencje tych ciosów od Kliczki pod koniec 5-rundy. Bo kiedyś też już dostał cepa od innego Anglika i też przystopował zupełnie na 3-4 rudny, żeby potem się obudzić. Tak czy tak, źle nie było i nawet paradoksalnie pomimo, że o tyle młodszy, wyglądało to tak jakby pokonał Kliczkę doświadczeniem i cwaniactwem ringowym. Pierwszy raz kiedy czuł, że są problemy wypluł ochraniacz, żeby sobie odpocząć. A potem kiedy się przewrócił. Na powtórkach wygląda to tak jakby się celowo przewrócił, żeby sobie mógł te kilka sekund odpocząć. Być zamroczony był, ale mógł próbować ustać na nogach, tylko dostał by kolejne ciosy, więc bardziej mu się opłacało od razu paść po jednym.
A Kliczko mimo wszystko świetne przygotowanie i do emeryta to mu jeszcze daleko, to była jego najlepsza walka od dobrych kilku lat. Niestety pokazał to, z czym od zawsze sobie nie radził, czyli niemożność wykończenia przeciwnika. Gdyby to był jego brat, to w 6 rundzie byłby już koniec walki. Witek takiej szansy by nie przepuścił i skończył Anglika.
No ale tak poza tą walką, to jeszcze jedno wydarzenie w tym tygodniu było dla mnie godne podziwu. Porażka naszych w hokeja 0:11.
ceper pisze:Sam bym emeryta położył na dechy w pierwszej rundzie.
Całkiem możliwe, że Władek pozwijałby się ze śmiechu na Twój widok już w pierwszej rundzie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
Vision, pierwsze 4 rundy były dramatyczne dla oglądających, którzy oglądając to zasnęli i upadając z fotela mogli sobie zrobić kuku. Ciekawsze i pełne emocji są teletubisie. To nie koniec nudy, kolejne rundy ze zmiennymi "dechami" raczej śmiechu niż walki. Tylko w ostatnieja rundzie coś się działo. Jednym zdaniem: walka ustawiona, bo powinna trwać tylko jedną rundę, ale dogadali się, by tv zarobiła na reklamach.
Lubię sport, ale tu było więcej komercji niż walki. Dostrzegłem to od razu.
Lubię sport, ale tu było więcej komercji niż walki. Dostrzegłem to od razu.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
ceper pisze:Jednym zdaniem: walka ustawiona, bo powinna trwać tylko jedną rundę, ale dogadali się, by tv zarobiła na reklamach.
Jak interesuje Cię typowe mordobicie, to wyjdź pod miejscowy pub w Bełchatowie, tam pewnie sporo takich emocjonujących walk macie. Boks, to nie tylko mordobicie i nie bez powodu jest nazywany szermierką na pięści. Choćby przykład Mayweather'a, najlepszego boksera obecnego stulecia. No ale jak ktoś ma tak płytkie spojrzenie na boks, to tylko świadczy o tym, że nie ma o nim za bardzo pojęcia i tego nie zrozumie.
Przepraszam, że myślałem o boksie, że wystarczy wejść do ringu i spuścić łomot rywalowi. Tu trzeba kurtuazji, pokazu tańca i igrzysk. Widocznie prostak ze mnie, bo oczekiwałem tylko krwi.
Jeśli oczekuję kultury, to idę do teatru lub opery.
Jeśli oczekuję kultury, to idę do teatru lub opery.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Vision pisze:Miał dwie kryzysowe rundy i też ciężko powiedzieć czy on spuchł, czy to były konsekwencje tych ciosów od Kliczki pod koniec 5-rundy.
Wydaje mi się, że spuchł. Ale mądrze sobie odpuścił 7.rundę, ósma wyrównana, a kolejne jak dla mnie wygrał. Do 10 rundy prowadził na punkty u dwóch sędziów.
Vision pisze:A Kliczko mimo wszystko świetne przygotowanie i do emeryta to mu jeszcze daleko, to była jego najlepsza walka od dobrych kilku lat.
Zgadza się. Ruchliwy jak mało kiedy. I wydawało się na początku, że nie będzie kalkulował, ale jak przyszło co do czego to stare nawyki wróciły.
Następny Szpila ;p
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Oglądam taniec, nic się nie dzieje. Kompletna nuda. Po czwartej rundzie idę sobie zrobić kanapkę i herbatkę. Wracam zerknąć na 7 -10 rundę - żal oglądać przytulanki, prawdziwy żal. Po 10-tej rundzie udałem się na chwilę do WC, wracam i już po walce. Chyba Włodek sam się przewrócił ze starości lub nogi mu poplątały, bo chwilę odpoczywał przy linach.
Tak to wyglądała na moim ekranie walka stulecia. Czym się tu emocjonować?
Czekam na walkę tysiąclecia...
Tak to wyglądała na moim ekranie walka stulecia. Czym się tu emocjonować?
Czekam na walkę tysiąclecia...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
ceper pisze:Oglądam taniec, nic się nie dzieje. Kompletna nuda. Po czwartej rundzie idę sobie zrobić kanapkę i herbatkę. Wracam zerknąć na 7 -10 rundę - żal oglądać przytulanki, prawdziwy żal. Po 10-tej rundzie udałem się na chwilę do WC, wracam i już po walce. Chyba Włodek sam się przewrócił ze starości lub nogi mu poplątały, bo chwilę odpoczywał przy linach.
Tak to wyglądała na moim ekranie walka stulecia. Czym się tu emocjonować?
Czekam na walkę tysiąclecia...
Ceper ty to tylko jesz i srasz.
Masz rację kolego, ale nie pod siebie. I jest mi z tym dobrze.
Zazdroszczę Ci jedynie czapeczki, w której kibicujesz i chadzasz spać - wtedy wyglądasz prawie jak Křemílek .
https://youtu.be/1K7UhLctj7I
Zazdroszczę Ci jedynie czapeczki, w której kibicujesz i chadzasz spać - wtedy wyglądasz prawie jak Křemílek .
https://youtu.be/1K7UhLctj7I
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- sprocket73
- Posty: 5885
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Ceper, jeżeli lubisz emocjonujące walki polecam prześledzić karierę Marcina Najmana - na pewno będziesz usatysfakcjonowany
A Kliczko dał świetną walkę. Widać, że stary mistrz nie chciał jeszcze odejść i niewiele brakło, aby powrócił w wielkiej chwale, bo faworytem przecież nie był. Na upływający czas nie ma rady. Witalij zrozumiał to po walce z Chisorą i udało mu się "ze sceny zejść niepokonanym". Tak chyba jest najlepiej, odejść i zostawić taką niepewność, ile razy jeszcze można byłoby obronić pas.
A Kliczko dał świetną walkę. Widać, że stary mistrz nie chciał jeszcze odejść i niewiele brakło, aby powrócił w wielkiej chwale, bo faworytem przecież nie był. Na upływający czas nie ma rady. Witalij zrozumiał to po walce z Chisorą i udało mu się "ze sceny zejść niepokonanym". Tak chyba jest najlepiej, odejść i zostawić taką niepewność, ile razy jeszcze można byłoby obronić pas.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość