Bluejeans... jeszcze raz...
Dlaczego nakręciłaś temat gwałtów, by na koniec stwierdzić z pogardą:
uprzywilejowani są biali dewianci, najlepiej pochodzenia polskiego, wychowani w wierze katolickiej.
Ja rozumiem, że zderzasz się boleśnie z Twoim widzeniem imigrantów. Ale to nie uprawnia Cię do jawnej pogardliwości wobec mężczyzn wogóle. Napisałem Ci, że to jest wynik problemów, które masz sama ze sobą. Aż się boję zadać pytania, które by zadać należało... Spróbuj coś z tym zrobić...
Bo, widzisz, Telefon zapodając dwukrotnie linki o wydarzeniach, nie wspomniał o ich meritum, czyli o zorganizowanych molestowaniach, gwałtach... On dwukrotnie odniósł się do kilkudniowych opóźnień w informacjach medialnych, które są wynikiem tego, że w imię, przepraszam, jakiejś pierdolonej poprawności politycznej władza zakneblowała media na 5 dni.
Dwa posty Telefona były o tym właśnie! Nikt inny, tylko Ty sprowadziłaś temat do gwałtów i dewiacji - powtarzam jeszcze raz.
Ja, "biały dewiant, pochodzenia polskiego, wychowany w wierze katolickiej" poprosiłem Cię o odpowiedź na proste pytanie: dlaczego media nie informowały o tych wypadkach.
Liczyłem na ciekawą dyskusję w tym temacie, no ale cóż... właśnie te dewiacje...
Myślę, że pogłębiona wymiana zdań na ten temat obnażyła by nam prawdziwy stan tzw. demokracji w wydaniu europejskim, w której można np. w imię ideologii zablokować wolność słowa, albo odpowiedzieć na pytanie ile jeszcze zostało demokracji w demokracji, itp.
Piszesz:
I tak jestem zaskoczona, że żaden jeszcze nie napisał, że to wina kobiet, albo że jaki gwałt, przecież same się dopraszały.
Nie, żaden z nas dewiantów tego nie powiedział, ale za to przeczytaj, kto powiedział:
http://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/ ... o-ich-wina
Ot, do czego prowadzi poprawność polityczna...
Vlado, piszesz:
Będę powtarzał do wyrzygania, że PL zawsze była krajem wielokulturowym i wielonarodowym.
A ja Ci powtórzę jeszcze raz: tak była krajem wielokulturowym, ale w obrębie jednej cywilizacji. Cywilizacje przypisane są do określonego terytorium. Nie mogą dwie cywilizacje współegzystować na jednym obszarze. Prędzej, czy później
musi dojść do starcia! Tym bardziej z cywilizacją islamu, którego istotą jest walka. To nie jest religia pokoju. To jest religia walki. To jest ich credo! Teraz najeżdżają Europę i po prostu usiłują wziąć to, co im się należy: kobiety niewiernych, poddańczą daninę w postaci zasiłków, itp. Owszem, na jakiś czas zderzą się z prawem europejskim, ale do czasu.
Poleciłbym spokojne zapoznanie się z istotą islamu, pozwoli to na pozbycie się złudzeń.
Dlatego to, co robią europejskie "elity" jest powolnym unicestwieniem kontynentu, którego fundamentem jest chrześcijaństwo. Powiem krótko, jeśli nie będzie krzyża, będzie półksiężyc.
Ostatnio moi buddyjscy przyjaciele zapytali mnie:
dlaczego wy, chrześcijanie, nie rozumiecie, że ratunkiem dla Europy jest powrót do korzeni chrześcijaństwa? Przecież jak nie będzie waszej wiary, to będzie islam. Dlaczego popełniacie samobójstwo nakłaniając jeszcze jedni drugich?
Mój przyjaciel ateista (jak i o dziwo wielu) mówi:
jednak ratunek jest tylko w chrześcijaństwie.
To tak kilka myśli ku rozwadze...