Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

25-26.04.15. Strzał w dziesiątkę czy strzał w stopę?

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-04-27, 19:35

A mój ślubny się ze mnie zawsze śmieje,że po każdym nawet krótkim postoju na szlaku sprawdzam dokładnie czy mam w plecaku portfel i komórkę. Ech Nesska, Ty to masz przygody.Grunt, że wszystko dobrze się skończyło. :)
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-04-27, 20:10

Muszę się kiedyś umówić z nes_ską na wyprawę, bo u mnie zawsze totalna nuda: wstaję rano, lezę w górę, leżę na polanie (czasem siedzę w wiacie), znów idę, ponownie leżę z godzinkę i podziwiam widoki, w końcu schodzę na nocleg. Podobnie w pracy: kompletna nuda, żadnych awarii ani trzęsienia ziemi, wszystko raczej przewidywalne...
Taka kobieta to skarb na szlaku i w pracy ;)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-04-27, 20:48

A może klątwa psucia przeniesie sie na gubienie różnych rzeczy ? ;)
Wypad, podsumowując, bardzo udany mimo tej przygody z telefonem :ok
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2015-04-27, 21:57

Piotrek pisze:A może klątwa psucia przeniesie sie na gubienie różnych rzeczy ? ;)


Piotrku, wolę psuć. ;P

Przygodna z telefonem ostatecznie okazała się być w miarę nieszkodliwa... Najbardziej mi zależało na znalezieniu ze względu na nadchodzący wyjazd majówkowy. Gdyby nie to, pewnie nie szukałabym, tylko w poniedziałek najwyżej bym blokowała numer i kupowała nowy. Choć numerów kontaktowych też by było żal ;)

Majka pisze:Ech Nesska, Ty to masz przygody.Grunt, że wszystko dobrze się skończyło. :)


Nie może być inaczej ;D Moje wycieczki nigdy nie mogą się skończyć po prostu chodzeniem. Zawsze coś staje na przeszkodzie. Jak nie drut kolczasty, to zagubiony telefon :-o
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
aniołek
Posty: 169
Rejestracja: 2013-12-11, 23:15

Postautor: aniołek » 2015-04-27, 23:51

Piotrek pisze:A może klątwa psucia przeniesie sie na gubienie różnych rzeczy ?


Zapomniałaś napisać że ja w sobotę straciłam na szlaku: podooopnik i rękawiczki specjalistyczne :zly...ale ja jak czegoś nie zgubię to jest to cud :P

nes_ska pisze:iczę na to, że aniołek wrzuci ładne zdjęcia, chociaż... moje będą przy nich głupio wyglądać


Niestety nie mam czasu na dopieszczanie fot, i wylewniejsze komentarze do naszego wariackiego weekendu ;). Zresztą ileż można dodawać ujęć Babiej :D a w niedzieli to mam tylko Ciebie Inez na fotach - z kozami i na skale... :-o

Żeby nie było, że rypłam focha :D...to był super weekend :hel45 (:P)...istna droga krzyżowa w butach za tysiaka, potem ze skręconą kostką przegon na Gołuszkową 3-razy... nosz ku...źde, dobrze że miałam adidasy na poratowanie :fajka.


ps. neska mnie tak eksploatowała że już kolejny dzień, nie mam siły nawet poszewki na kołdrę założyć :haha

:zes6
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-04-28, 09:09

Thriller! Zaiste thriller! Choć nikt nie zginął I finalnie nic nikomu nie zginęło.. Pomyślcie nad "niehappyendem" następnym razem ;)

Ooooj cofam - poddupnik zniknął, na początek może być ;)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-04-28, 10:05

Z podupnikiem to miałam kiedyś taką historię że idąc na Stożek od strony czeskiej zostawiłam go na drzewie gdzie siedziałam, zorientowałam się po godzinie. Ale wracałyśmy tą samą trasą i był tam.
A ja mam pamiątkowy poddupnik, nie chciałabym go stracić.

W sumie to jak się tak zastanowić to też zwykle mam przygody na trasach, nie koniecznie sprowokowane przez siebie.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-04-28, 20:01

aniołek pisze: podooopnik

Myślę, kombinuję co to za bajer, co za szpej, gadżet :rol i dopiero jak doczytałem resztę, czyli post Basi to do mnie dotarło :D

nes_ska pisze:Piotrku, wolę psuć. ;P


A gdyby tak najpierw popsuć a potem zgubić....to byłby majstersztyk :)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2015-04-28, 22:08

aniołek pisze:droga krzyżowa w butach za tysiaka


Ło matko, a co to za wynalazki?
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2015-04-28, 22:19

sokół pisze:Ło matko, a co to za wynalazki?


Takie specjalne z wbudowanymi klęcznikami :P
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
Leszek Tatry
Posty: 226
Rejestracja: 2014-11-17, 19:46

Postautor: Leszek Tatry » 2015-04-29, 14:23

Relacja trzymała w napięciu do końca. Może napisz scenariusz i sprzedaj jakiejś wytwórni filmowej. Oscar murowany :)
Świetna relacja. Fajnie się czytało :-)
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)

https://www.facebook.com/leszek.tatry
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2015-04-29, 20:38

nes_ska, w lutym w Beskidach co chwilę gubiłam rękawiczkę (albo obie), na szczęście zawsze czekały na szlaku/ chodniku ;) Z resztą te rękawiczki jakoś lubiły się gubić i na wcześniejszych wyjazdach, ale są do kompletu do czapki i żal nie wrócić po te rękawisie (cerowane już z 15 razy).
Miło się czytało relację z miejsc, których zupełnie nie znam i sama się zastanawiam czemu? :)
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2015-05-05, 19:11

nes_ska, chociaż nie narzekasz na brak atrakcji na szlaku. ;) Ładne chmurki Ci wyszły na zdjęciach. :)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości