Shroniska w Beskidzie Śląskim
Shroniska w Beskidzie Śląskim
Po latach wielu przyszedł czas na posprzątanie w szufladach. O dziwo natknąłem się na składankę, którą kupiłem jeszcze w latach 80-tych jako pamiątkę. Od tamtej pory w wielu tych i innych schroniskach byłem wielokrotnie. W zasadzie wszystkie się w mniejszym lub większym stopniu zmieniły na lepsze. Jednak już takiego klimatu jak sprzed lat trudno szukać. Co więcej ta składanka była chyba preludiom mojej pasji do gór. Zapewne niektórzy z Was jeszcze mają takie same lub podobne.
Zobaczcie jaka jest różnica?
Fotki pod linkiem http://szlakiibezdroza.blogspot.com/201 ... askim.html
Zobaczcie jaka jest różnica?
Fotki pod linkiem http://szlakiibezdroza.blogspot.com/201 ... askim.html
Ostatnio zmieniony 2014-09-06, 21:54 przez kris_61, łącznie zmieniany 1 raz.
sokół pisze:Są takie, które nie zmieniły się prawie w ogóle. Szyndzielnia na przykład, no i moloch na Przysłopie.
Ale najbardziej to się zmieniło Skrzyczne. To był swego czasu najszpetniejszy obiekt. Normalnie buda. A teraz, nawet nawet... powiedziałbym nawet - czołówka w Beskidzie Śląskim.
Rzeczywiście, Skrzyczne jest fajne w porównania do tego obiektu z płaskim dachem
Fotki z ubiegłego roku. Jednak ceny e schronie odstraszają.
ceny 55-65/os; w 3/2013 płaciłem 35 zł (sam w pokoju 2-osobowym z tv i łazienką). tv nie oglądałem, bo nie miałem czasu. Oby taki standard zawitał do innych obiektów, to dużo chętniej zawitałbym w inne rejony. Tylko nie piszcie o zaniku klimatu - jest wybór: km w kierunku Baraniej stoi wiata
Edit: sokole, pamiętasz jaki rześki, wypoczęty i pełen werwy schodziłem do Zimnika i ruszyłem na śnieżycową Babią? To dowód, że obiekt posiada standard turystyczny w przystępnej cenie
Edit: sokole, pamiętasz jaki rześki, wypoczęty i pełen werwy schodziłem do Zimnika i ruszyłem na śnieżycową Babią? To dowód, że obiekt posiada standard turystyczny w przystępnej cenie
Ostatnio zmieniony 2014-09-07, 17:08 przez ceper, łącznie zmieniany 2 razy.
mirek pisze:Ja pikolę,już wolę konserwy chmielowe ze sobą zabrać.Basia Z. pisze:mirek pisze:No właśnie o te ceny chciałbym spytać.
Piwo drogie jak szlag.
Dwa lata temu (wrzesień 2012) - 11 zł "Ciechan miodowy".
Innych cen nie pamiętam.
Mirku Ty znasz te rejony. Ostatnio będąc na Stożku zauważyłem taką "wskazówkę".
Na fejsie znalazłem taki adres https://www.facebook.com/schronisko.bacowka/timeline
Byleś tu kiedyś. Jakie ceny i warunki?
Basia Z. pisze:Piwo drogie jak szlag.
Dwa lata temu (wrzesień 2012) - 11 zł "Ciechan miodowy".
chyba kogoś nieźle poj....ało...
na jedną noc to se można swoje piwo wtachać, na więcej zostają mocniejsze alkohole i niech się walą...
ceper pisze:Tylko nie piszcie o zaniku klimatu
nie, tam po prostu jest klimat dla frajerów, którzy lubią przepłacać
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Basia Z. pisze:Piwo drogie jak szlag.
Dwa lata temu (wrzesień 2012) - 11 zł "Ciechan miodowy".
chyba kogoś nieźle poj....ało...
na jedną noc to se można swoje piwo wtachać, na więcej zostają mocniejsze alkohole i niech się walą...ceper pisze:Tylko nie piszcie o zaniku klimatu
nie, tam po prostu jest klimat dla frajerów, którzy lubią przepłacać
Ale co na Skrzycznem robić więcej niż jedną noc ?
Byłam tam przy okazji akcji "Razem na szczyty" z grupą niepełnosprawnych zdobywających "Koronę Gór Polski", bo Skrzyczne do niej należy.
Jak doszliśmy na górę to chciałam sobie kupić piwo, no bo lubię sobie wypić jedno piwo, jako napój izotoniczny (chociaż podobno jednak wcale takim nie jest).
Jednak takich cen to się nie spodziewałam.
Tym bardziej to dziwne, że schronisko nie ma jakichś specjalnych problemów z zaopatrzeniem cały towar tam wjeżdża kolejką krzesełkową, a i asfalt dochodzi od strony Zimnika niemal pod schronisko.
Jedno jednak kupiłam i wypiłam (a może dwa ?).
Nie jestem typem, który oszczędza 3 zł, ale odmawia sobie drobnej przyjemności.
Niemniej zdzierców nie popieram i zapewne nie zawitam tam znowu tak szybko.
Basia Z. pisze:Ale co na Skrzycznem robić więcej niż jedną noc ?
to chodzi ogólnie o schroniska... jak idę gdzieś na sobotę/niedzielę to mogę ze sobą zabrać jakiś zapas, ale jak to ma być wyprawa na kilka dni i nie wiem czy będą sklepy, to już człowiek się zastanowi.
Basia Z. pisze:Nie jestem typem, który oszczędza 3 zł, ale odmawia sobie drobnej przyjemności.
tu nie chodzi o 3 zł, ale o zasadę. Wolałbym czasem te 3 zł wyrzucić, niż dać takim typom...
a Skrzyczne mnie zniechęciło do siebie już w 2007 po bardzo niekulturalnym zachowaniu dzierżawcy (wiadomo - od natłoku klientów ludziom odbija) i powiedziałem sobie, że dopóki ten bęcwał tam będzie, to ja tam więcej nocować niet.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości