Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

Majowe Beskidy.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
tatromaniak
Posty: 323
Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
Lokalizacja: Podhale

Majowe Beskidy.

Postautor: tatromaniak » 2014-05-15, 13:57

Jako, że czasami zaglądam na to forum szukając potencjalnych ochotników do moich licznych górskich wycieczek czuję się zobowiązany coś tu od czasu do czasu maznąć w wolnej jak ta chwili.
Góry mam na wyciągnięcie ręki ale wiadomo co aktualnie jak wszędzie za oknem, czyli bryndza pogodowa do n-tej potęgi więc tworzę te wypłodziny literackie.

W tegoroczny długi weekend majowy wybrałem się tym razem w Beskidy.
Grając z pogodą w totolotka udało mi się wygrać w ciągu tygodnia trzy dni w pełni słoneczne i praktycznie bez kropli deszczu bo jedynie takie dni uznaję za odpowiednie do chodzenia po górach.
Jestem wybredny egoista pod tym względem ale co ja na to poradzę.

W Beskidzie Żywieckim odwiedziłem po 20 letniej niebytności tam okolice Rysianki i Lipowskiej, natomiast w Beskidzie Śląskim okolice Stożka, Soszowa i Czantorii.
Innego dnia zaś przeciwną stronę tego graniowego pasma a więc Równicę, Orłową i Trzy Kopce Wiślańskie także po 20 letniej niebytności tam.

Zmieniło się wiele na tych terenach a szczególnie to że całe dni wędrując praktycznie nie ma specjalnie widoków gór bo wszędzie krzaki, chaszcze i zasłaniające krajobraz drzewa jeżeli ustrzegły się przed naturą i człowiekiem.
W schroniskach górskich wszędzie komercja i prawdziwi wędrowcy to dla nich intruzi.

Ale ogólnie trochę tych ładnych widoczków zostało i wypad beskidzki uważam za całkiem udany.

https://picasaweb.google.com/1149374793 ... aILipowska


https://picasaweb.google.com/1149374793 ... ICzantorie


https://picasaweb.google.com/1149374793 ... Wislanskie
Ostatnio zmieniony 2014-05-15, 13:57 przez tatromaniak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2903
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2014-05-15, 17:11

tatromaniak pisze:a szczególnie to że całe dni wędrując praktycznie nie ma specjalnie widoków gór bo wszędzie krzaki, chaszcze i zasłaniające krajobraz drzewa

Ja tam w Twoich ,,galeriach" widzę zupełnie coś innego. Lasu ostatnimi laty, bardzo ubyło.

tatromaniak pisze:W schroniskach górskich wszędzie komercja i prawdziwi wędrowcy to dla nich intruzi.

Rozwiń myśl, szczególnie ciekawi mnie określenie ,,prawdziwi wędrowcy".

tatromaniak pisze:W Beskidzie Żywieckim odwiedziłem po 20 letniej niebytności

Ja, jakiś czas temu byłem na Bendoszcze Wielkiej - chodzę tam średnio co 34 lata.

tatromaniak pisze: trzy dni w pełni słoneczne i praktycznie bez kropli deszczu bo jedynie takie dni uznaję za odpowiednie do chodzenia po górach.

Słusznie - całkiem logiczna...logika :P

Ps. Kondolencje za podejście zielonym szlakiem na Halę Pawlusią i na Czantorię z przeł. Beskidek.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3477
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2014-05-15, 19:40

Ładnie, szczególnie ostatni dzień Twej wycieczki przypadł mi do gustu przez świetnie uchwyconą wiosenną zieleń. Czeremchy na szlaku były?
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12319
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-05-16, 10:49

Zielony szlak na Pawlusią zły nie jest - ale czemu wybraliście (przy ładnej pogodzie) zejście zielonym na Boraczą, zamiast przelecieć przez Redykalny...?

Bardzo fajne trasy, znane mi rejony (oprócz tej Równicy, jakoś mnie tam nie ciągnie, od lat 17-stu...)
Awatar użytkownika
tatromaniak
Posty: 323
Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
Lokalizacja: Podhale

Postautor: tatromaniak » 2014-05-16, 12:03

Drogi Poruczniku te podejścia po prostu napatoczyły nam się na szlaku a nie było tam wyciągów więc trzeba było wejść aby się nie wracać 
Nie zmienię zdania, że w Beskidzie, szczególnie Śląskim jest dużo niepotrzebnych krzaków i chaszczy zasłaniających widoczność a to dla mnie bardzo istotne podczas górskich wędrówek.
Aby pochodzić po lesie i krzakach nie muszę w góry wyjeżdżać bo jak wiesz mam ich w Dunajcu sporo.

Ja osobiście nie natknąłem się na kwitnące czeremchy ale dziewczyny jak schodziły z przełęczy Beskid do Jawornika natknęły się na nie.

Sokole, miało być inaczej i wyszło inaczej.
Pierwotny kierunek miał być inny i trasa inna w czasie 1 majowej wędrówki – sytuacja tego dnia wymusiła taką a nie inną trasę i dlatego mimo że miałem mapę w plecaku poszedłem na takie kompromisowe rozwiązanie.
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2903
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2014-05-18, 19:23

tatromaniak - nie odpowiedziałeś na moje ,,pytanie" odnośnie ,,prawdziwych wędrowców" :P

Ps. Tak a propos - czy osobnik siedzący jako pierwszy z prawej, to tzw. Jędral ?
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... 9469954546
Ostatnio zmieniony 2014-05-18, 20:40 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 3 razy.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 113 gości