02.05.2014 Beskid Żywiecki: Boracza - Lipowska - Rysianka
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
02.05.2014 Beskid Żywiecki: Boracza - Lipowska - Rysianka
Czas rozwiać tajemnicę drugiego dnia majówki…
Rano miłym, wygodnym asfaltem, w przysmażającym słońcu (zapowiadanym na 1 maja) wolnym krokiem (czyt.: w moim tempie) robimy tupu tup z Żabnicy Skałki. Początek szlaku wygląda tak:
Za chwilę jednak zrobi się tak:
Na Hali Boraczej robimy sobie przerwę na śniadanie i za chwilę wyruszamy w górę po rozleglejsze widoki.
Na Hali Redykalnej widać już pojedyncze, dziwne chmurki, przybierające barwy fioletowo-pomarańczowe, ale chyba mamy jeszcze trochę czasu.
Po około 20-30 minutach okazuje się, że tego czasu jest już coraz mniej…
Na kilkaset metrów przed schroniskiem na Hali Lipowskiej zaczyna kropić deszczyk, ale tam i tak były w planie słynne pierogi z mięsem. Po drodze mijamy pewną plantację, o której napiszę później.
W schronisku bawimy dobre 2 godziny, bo pogoda trochę się popsuła…
Na szybką poprawę pogody się nie zanosi, dlatego ruszamy w drogę. Wbrew pozorom widoki jakieś tam były (moim zdaniem całkiem niezłe, ale Mirek twierdził co innego).
Tymczasem znów mijam plantację i robię pamiątkowe zdjęcie – proszę Państwa – oto buraki:
(Po drodze zapytałam Mirka „Czy to są buraki?”).
Na Hali Rysianka nie bawimy długo, walą pioruny tu i tam, dziwnym trafem mnie ominęły, mimo narażających mnie wysłanych smsów ;-) W planie były jeszcze spacery badawcze na pobliską Romankę (poszukiwanie okazów pewnej rośliny), ale ubłagałam skrócenie wycieczki – trochę ze względu na pogodę, trochę ze względu na małą masakrę jaką dokonałam swoimi butami dnia poprzedniego.
Gęba mi się cieszy, bo znowu mijam „swoje buraki”:
Powoli drepczemy na dół do Żabnicy, za chwilę widoki znikną…
Tymczasem minęliśmy miejsca z ciekawymi rzeźbami i, sama nie wiem jak to nazwać, wytworami rzemieślniczymi, m.in. takie krzesełko i wiele innych ciekawych form.
W międzyczasie wyszło słoneczko, żal było siedzieć w pokoju, więc pojechaliśmy jeszcze popatrzeć na góry w kolorach zachodzącego słońca. Szlak samochodowy na Matyskę i widok na nasze dzisiejsze cele wędrówki
Zdjęcia wklejone w relacji zostały wykonane przez użytkownika forse, pozwalam sobie umieścić link do galerii: https://picasaweb.google.com/1029231905 ... ification#
Powiem krótko: powędrowałam niby tylko dwa dni, ale i tak było super, już rozmyślam kiedy wrócić w ten rejon Beskidów Został mi do przejścia szlak żółty na Raczę i stamtąd do Przegibka, Rycerzowej, Muńcół oraz przez Zapolankę – także tu będę celować w przyszłości
Dziękuję za uwagę
Rano miłym, wygodnym asfaltem, w przysmażającym słońcu (zapowiadanym na 1 maja) wolnym krokiem (czyt.: w moim tempie) robimy tupu tup z Żabnicy Skałki. Początek szlaku wygląda tak:
Za chwilę jednak zrobi się tak:
Na Hali Boraczej robimy sobie przerwę na śniadanie i za chwilę wyruszamy w górę po rozleglejsze widoki.
Na Hali Redykalnej widać już pojedyncze, dziwne chmurki, przybierające barwy fioletowo-pomarańczowe, ale chyba mamy jeszcze trochę czasu.
Po około 20-30 minutach okazuje się, że tego czasu jest już coraz mniej…
Na kilkaset metrów przed schroniskiem na Hali Lipowskiej zaczyna kropić deszczyk, ale tam i tak były w planie słynne pierogi z mięsem. Po drodze mijamy pewną plantację, o której napiszę później.
W schronisku bawimy dobre 2 godziny, bo pogoda trochę się popsuła…
Na szybką poprawę pogody się nie zanosi, dlatego ruszamy w drogę. Wbrew pozorom widoki jakieś tam były (moim zdaniem całkiem niezłe, ale Mirek twierdził co innego).
Tymczasem znów mijam plantację i robię pamiątkowe zdjęcie – proszę Państwa – oto buraki:
(Po drodze zapytałam Mirka „Czy to są buraki?”).
Na Hali Rysianka nie bawimy długo, walą pioruny tu i tam, dziwnym trafem mnie ominęły, mimo narażających mnie wysłanych smsów ;-) W planie były jeszcze spacery badawcze na pobliską Romankę (poszukiwanie okazów pewnej rośliny), ale ubłagałam skrócenie wycieczki – trochę ze względu na pogodę, trochę ze względu na małą masakrę jaką dokonałam swoimi butami dnia poprzedniego.
Gęba mi się cieszy, bo znowu mijam „swoje buraki”:
Powoli drepczemy na dół do Żabnicy, za chwilę widoki znikną…
Tymczasem minęliśmy miejsca z ciekawymi rzeźbami i, sama nie wiem jak to nazwać, wytworami rzemieślniczymi, m.in. takie krzesełko i wiele innych ciekawych form.
W międzyczasie wyszło słoneczko, żal było siedzieć w pokoju, więc pojechaliśmy jeszcze popatrzeć na góry w kolorach zachodzącego słońca. Szlak samochodowy na Matyskę i widok na nasze dzisiejsze cele wędrówki
Zdjęcia wklejone w relacji zostały wykonane przez użytkownika forse, pozwalam sobie umieścić link do galerii: https://picasaweb.google.com/1029231905 ... ification#
Powiem krótko: powędrowałam niby tylko dwa dni, ale i tak było super, już rozmyślam kiedy wrócić w ten rejon Beskidów Został mi do przejścia szlak żółty na Raczę i stamtąd do Przegibka, Rycerzowej, Muńcół oraz przez Zapolankę – także tu będę celować w przyszłości
Dziękuję za uwagę
Ostatnio zmieniony 2014-05-08, 16:31 przez Malgo Klapković, łącznie zmieniany 2 razy.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
nes_ska pisze:Gdzie te góry w kolorach zachodzącego słońca?
No może te chmury w kolorach pomarańczowych
nes_ska pisze:Mnie się na szczęście później niż Wam pogoda zepsuła
Szczerze mówiąc to w ogóle nie przejmowałam się tak tą pogodą, w sobotę nie za bardzo było wiadomo co ze sobą zrobić, ale ten dzień i tak szybko zleciał.
Dla ciekawych odległości i przewyższeń:
długość trasy: 16,1km
suma podejść: 760m
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Malgo Klapković pisze:Żabnicy Skałki
Widziałem inną nazwę Tamto ,,drugie" jest po drugiej stronie Rysianki, w dolinie
Malgo Klapković pisze:Na Hali Boraczej robimy sobie przerwę na śniadanie i za chwilę wyruszamy w górę po rozleglejsze widoki.
Jeszcze parę lat temu na okolicznych grzbietach rósł piękny, dorodny las. Już niewiele z tego zostało.....
Malgo Klapković pisze:planie słynne pierogi z mięsem.
Zjadliwe ?
Malgo Klapković pisze:poszukiwanie okazów pewnej rośliny
Kiedyś ją znajdę. Ponoć tam jest.
Malgo Klapković pisze:do Złatnej
Jesteś pewna ?
Malgo Klapković pisze:Dla ciekawych odległości i przewyższeń:
długość trasy: 16,1km
suma podejść: 760m
Są dane techniczne - relacja ,,uratowana"
Ps. A gdzie Twoje foty ??? Wstawiaj - trzeba Pana forse wpędzić w kompleksy
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Tępy dyszel pisze:Widziałem inną nazwę Tamto ,,drugie"
Tępy dyszel pisze:Malgo Klapković napisał/a: do Złatnej
Jesteś pewna ?
Pomyliło mi się Co jak co, ale byłam pewna, że Tobie to nie umknie
Zjadliwe ?
Nawet, nawet Przy okienku była przyczepiona kartka, pisana ręką dziecka, że u pani (... tu imię) są najlepsze naleśniki z serem, więc to też sprawdzę
Tępy dyszel pisze:A gdzie Twoje foty ???
Niestety jeszcze się nimi nie zajęłam i nie mam weny
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
forse pisze:Gośka, powiem tak..to była jedyna słuszna koncepcja, trasy na drugi dzień Twojego pobytu w Beskidzie Żywieckim
Nie przesadzaj Jakoś bym się dowlekła, to już kwestia rozłożenia sił, jak wiedziałam, że za 1,5h będę na dole, to po co miałam się śpieszyć Podchodzenie do góry było dla mnie przyjemniejsze.
forse pisze:Zakończenie dnia na Matysce...no nie spodziewałem się lepszego
Sama się nie spodziewałam tak samo było z Ochodzitą poprzedniego dnia.
Piotrek pisze:Romanki szkoda
Akurat tam pięknie waliły pioruny
Malgo Klapković pisze:Nie przesadzaj Jakoś bym się dowlekła, to już kwestia rozłożenia sił, jak wiedziałam, że za 1,5h będę na dole, to po co miałam się śpieszyć Podchodzenie do góry było dla mnie przyjemniejsze.
No tak..ale z Twoimi stópkami, to źle by Ci się z Romanki schodziło ...nic na siłę, górka poczeka...wycieczka ma być przyjemnością
Malgo Klapković pisze:Szczerze mówiąc to w ogóle nie przejmowałam się tak tą pogodą, w sobotę nie za bardzo było wiadomo co ze sobą zrobić, ale ten dzień i tak szybko zleciał.
Poza hasłem "Czy to są liście buraków" ..było jeszcze jedno....
Po przebudzeniu, w sobotę rano i spojrzeniu za okno.......pierwsze, co słyszę...Pada ?..nie Gosia..nie pada......to, NIEDOBRZE ...no i plany sie posypały...
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 90 gości