Czas na odpoczynek od gór. Wakacje!!!
Laynn a odnośnie choroby lokomocyjnej twojej córki , próbowałeś ja posadzic na przednim siedzeniu? Czasem bardzo pomaga, aż bym nie uwierzyła ze tak!
Ostatnio zmieniony 2022-08-08, 21:12 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
laynn pisze:Na nim siedzi żona, która też ma chorobę. I jej się lepiej jedzie.
Muszę po prostu jechać wolniej zakręty.
Aj to jak taka sytuacja to muszą ciągnąć losy kto siedzi z przodu
Ostatnio zmieniony 2022-08-08, 21:32 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Sebastian pisze:Dzieciństwo ma swoje prawa. Sprocket nie ma dzieci, Pudel nie ma dzieci, Piotrek ma już nastolatków, to sobie mogą pozwolić na bardziej ambitne cele.
przyznałbym Ci rację, gdyby nie to, że znam całkiem sporo rodzin, które mają dzieci w tym wieku i realizują "ambitne" cele. I odwrotnie - znam takich, którzy nigdzie się nie ruszają, bo "mają dzieci". Wszystko zależy od rodziców i konkretnych przypadków. Ba, pamiętam swoje dzieciństwo i urlopy z moimi rodzicami nigdy nie oznaczały "lenistwa". Myślisz, że kiedy miałem swoje pierwsze wyjścia w góry? Właśnie na urlopach z rodzicami.
Sebastian pisze:Czyli relacje z Tatr są bezpieczne?
do czasu
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:pamiętam swoje dzieciństwo i urlopy z moimi rodzicami nigdy nie oznaczały "lenistwa".
Pudelek pisze:znam całkiem sporo rodzin, które mają dzieci w tym wieku i realizują "ambitne" cele
Mam wrażenie, że Twoje rozumowanie kręci się, wokół myśli, że jesteś pępkiem wszechświata (bo ziemia to dla Ciebie za niskie loty).
Powtórzę, się, Twoje rozumowanie jest takie samo, jak ludzi jadących na wymarzoną wycieczkę, urlop i bez względu na pogodę, zdrowie i wiele innych czynników wciągają swoje dzieci na grań, a potem ściąga ich TOPR z przemarzniętym niemowlakiem, albo do ludzi co idą w kolejce na ME albo K2 i w tej kolejce muszą rozpinać kombinezon na tyłku, bo mają biegunkę.
A przynajmniej tak odbieram te Twoje słowa tu.
Słowa o mojej chorobie napisałem dla Ciebie, bo kiedyś już pisałeś, że masz znajomego, co mimo cukrzycy pije alkohol i jest ok. No to napiszę słowa mojej pani doktor, która ostatnio zmieniając mi bazę, stwierdziła, że widocznie w odróżnieniu do większości, muszę jej mieć więcej, bo inaczej moje "cukry" się rozjeżdżają.
Zarzut, że jak coś zaplanowałem, to trzeba to zrobić, w kontekście urlopu uważam za śmieszny. Ale oprócz "lenistwa", (choć np mało wiesz o mojej pracy, a w tej od zeszłych wakacji dostałem mocno po tyłku) po przeczytaniu relacji Witka o wejściu na szczyt z poznaniem tego pasterza, przekonały mnie, że nie ma sensu, dla mnie wychodzić nigdzie wyżej. Poza tym to był plan, powtórzę, trzeciorzędny, bo dotyczył on mojego samotnego wyjścia, gdzie urlop jest przeznaczony głównie do bycia z rodziną. Czemu? Otóż tu też się kłania praca, praktycznie 90% moich dniówek to popołudniówki, więc po odprowadzeniu dziecka do szkoły, nie widzimy się cały dzień, aż do 21,30.
Porównałeś zwiedzanie Zakopanego do pominięcia Krupówek, już Ci pisałem, że rok temu wjechaliśmy na Kasprowy, zeszliśmy przez Kalatówki do Kuźnic i wróciliśmy do auta, szybko uciekając z Zakopanego - bo uważamy, że Krupówki nie są interesujące. Choć Dubrownik jest interesujący, to informację, że są tam tłumy wcale nie zachęcają, a wręcz (mnie) odpychają.
Będąc drugi raz w Chorwacji chciałem posmakować morza, morza ciepłego, bo przecież sam komentowałeś temperaturę wody, w Rovinj, w którym byliśmy trzy lata temu. Pobyt i mieszkanie praktycznie w ścisłej starówce Rovinj, to kolejny powód na odpuszczenie Dubrownika. Właśnie o te tłumy chodzi, bo Rovinj jest równie mocno zatłoczone.
Co do wychowania dziecka. Może jakbyś poznał nas, moją córkę, to rozumiem jeszcze uwagi. Ale póki co to widzę, że tak jak księża, masz zerowe pojęcie o dzieciach, albo znikome, a się wymądrzasz. To mnie najbardziej śmieszy.
Niemniej część Twoich uwag była cenna, tylko na cholerę, próbujesz wciskać, jak inni mają wypoczywać.
A my wypoczęliśmy. Ja od pracy, od klientów, którzy nie słuchają a się drą, od ogólnego pośpiechu w naszym kraju, od właśnie planowania, bo plany sobie robiliśmy wieczorem na następne dni. I wszyscy są z tego wyjazdu zadowoleni.
Ps. ja nigdy Ci się nie czepiałem, Twoich urlopów, ani nikogo innego. I takie coś, mnie bawi, a do tego to...właśnie jest typowo polskie.
Ostatnio zmieniony 2022-08-09, 10:19 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
I jeszcze jedno, często źle interpretujesz moje słowa.
Bo nie żałuje, że pojechaliśmy tak czy inaczej, a po prostu wyciągam wnioski na przyszłość.
Choć chyba za rok weźmiemy lasta i wtedy dopiero będziesz miał możliwość ulżenia swoich mądrości - to piszę z lekką ironią
Bo nie żałuje, że pojechaliśmy tak czy inaczej, a po prostu wyciągam wnioski na przyszłość.
Choć chyba za rok weźmiemy lasta i wtedy dopiero będziesz miał możliwość ulżenia swoich mądrości - to piszę z lekką ironią
Ostatnio zmieniony 2022-08-09, 10:22 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiktor weź się nie unoś, nie nakręcaj, nie ma sensu....
To Twoje wakacje. Pojechałeś, zrobiłeś tak jak chciałeś, wypoczałeś, wyleżałeś się... Wróciłeś....
Po choooj się tłumaczysz?
Ja też jadę do Istebnej i jak czytam wpisy pod tytułem czemu nie tu, czemu nie tam, to mi się gęba śmieje od ucha do ucha...
Każdy sobie sam decyduje, gdzie jedzie, z kim jedzie i na jakich zasadach jedzie. Jeden nie ma dzieci, drugi nie ma psa, trzeci nie ma zobowiązań, a czwarty pracuje na dupie w klimatyzowanym pomieszczeniu, jak mogą zrozumieć piątego?
Tak więc Laynn, uszy do góry, fajne wakacje miałeś, nie denerwuj się
Ps. Niemniej wrzucając coś do internetów rzeba liczyć się z tym, że nie wszyscy będą włazić w dupę, ktoś napisze, ze chujowy wyjazd, a ktoś inny, że zdjęcia do dupy - tylko pamiętaj, że od tych wpisów i opinii nie zależy Twoje życie Dystans, dystans...
To Twoje wakacje. Pojechałeś, zrobiłeś tak jak chciałeś, wypoczałeś, wyleżałeś się... Wróciłeś....
Po choooj się tłumaczysz?
Ja też jadę do Istebnej i jak czytam wpisy pod tytułem czemu nie tu, czemu nie tam, to mi się gęba śmieje od ucha do ucha...
Każdy sobie sam decyduje, gdzie jedzie, z kim jedzie i na jakich zasadach jedzie. Jeden nie ma dzieci, drugi nie ma psa, trzeci nie ma zobowiązań, a czwarty pracuje na dupie w klimatyzowanym pomieszczeniu, jak mogą zrozumieć piątego?
Tak więc Laynn, uszy do góry, fajne wakacje miałeś, nie denerwuj się
Ps. Niemniej wrzucając coś do internetów rzeba liczyć się z tym, że nie wszyscy będą włazić w dupę, ktoś napisze, ze chujowy wyjazd, a ktoś inny, że zdjęcia do dupy - tylko pamiętaj, że od tych wpisów i opinii nie zależy Twoje życie Dystans, dystans...
buba pisze:Może to powod który przekona twoja zone do busa
Sądzę, że to za słaby
sokół pisze:Wiktor weź się nie unoś, nie nakręcaj, nie ma sensu....
To było ostatnie tłumaczenie, ja nie lubię takich niedomówień.
sokół pisze:Niemniej wrzucając coś do internetów rzeba liczyć się z tym, że nie wszyscy będą włazić w dupę, ktoś napisze, ze chujowy wyjazd, a ktoś inny, że zdjęcia do dupy
Ale ja się tego, od momentu pisania relacji spodziewam. Ba w tym roku dostałem kilka uwag, co do moich wpisów no ale to były od osób, które mnie znają trochę bardziej, więc były one rzeczowe.
sokół pisze:Tak więc Laynn, uszy do góry, fajne wakacje miałeś, nie denerwuj się
Dziękował.
Sokół czas na jakiś spacer, to będzie relacja. Ponarzekamy w niej na wszystko, co Ty na to? Na chłód poranny, na ciepło południa, na chmury, na słońce - przecież my tu przodujemy w narzekaniu
sokół pisze:fajne wakacje miałeś
zajebiste! i w doopie mam to czepianie
Laynn strasznie wziął sobie do serca moje czepianie się, z jednej strony to fajnie, że można drugą osobę tak łatwo sprowokować, z drugiej strach pomyśleć co by było, jakbym naprawdę zaczął po nim jechać jeżeli chcesz, to mogę obiecać, że za rok w ogóle nie będę komentował Twojego urlopu, wtedy masz ogromne szanse, że spotka Cię tylko sama słodycz i słowa pochwały Tak jak na fejsbuku, tylko tu nie ma lajków (może administracja powinna o tym pomyśleć)
czasem Twoje poczucie humoru i ironii mnie przeraża...
a szkoda. Może by się wtedy coś działo. Ale spokojnie, wkrótce będziesz miał okazję.
laynn pisze:Porównałeś zwiedzanie Zakopanego do pominięcia Krupówek
czasem Twoje poczucie humoru i ironii mnie przeraża...
laynn pisze: ja nigdy Ci się nie czepiałem, Twoich urlopów, ani nikogo innego.
a szkoda. Może by się wtedy coś działo. Ale spokojnie, wkrótce będziesz miał okazję.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:chcesz, to mogę obiecać, że za rok w ogóle nie będę komentował Twojego urlopu, wtedy masz ogromne szanse, że spotka Cię tylko sama słodycz i słowa pochwały
Nie chcę krytyka jest potrzebna.
Pudelek pisze:czasem Twoje poczucie humoru i ironii mnie przeraża...
Mnie też często nie rozumiecie, choćby ostatnio jedna osoba
Pudelek pisze:Ale spokojnie, wkrótce będziesz miał okazję.
I co mam teraz odwzajemnić? Zasmucę Cię. Przeczytam Twoje wojaże, jak coś będzie mnie interesowało, zapytam, jak się spodoba, napiszę, a jak nie, to akurat ja już dawno tego nie komentuję.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości