Piotrek pisze:Zdjęcie pyknąłem 25 stycznia tegoż roku. Nikłe szanse, że od tego dnia do dziś zdążyli ją przemalować
To może ona jest w takim stanie po jakimś remoncie
wytłumacz mi proszę na czym polega ta jego fajność Bo idąc tam w grudniu stwierdziłem, że "okej, jeszcze tu nie szedłem, ale ogólnie to jest do dupy" Fakt, jest trochę mniej stromy, bo czerwony jest krótszy, ale dzięki temu czerwonym wejdziesz szybciej. Nie sądzę, aby opawski bał się stromizmy Zwłaszcza, że chciał tam schodzić. Jak dla mnie czy czerwony czy niebieski to jeden pies, na żadnym z nich nie ma nic interesującego, a na czerwonym przy schodzeniu będzie szybciej stacja kolejowa, nie trzeba iść kilka kilometrów wśród osiedla ze smogiem.Adrian pisze:Też wolałbym podchodzić niebieskim, najnormalniej jest fajniejszy i nie aż tak stromy
w tedy musisz zjechać trochę na dół autobusem, ale tylko jeden przystanek, żeby dostać się do Wisły Głębiec
Diabeł tkwi w szczegółach...las lasowi nie równy
Dlatego chcę to rozbić na 2 dni z noclegiem na Stożku (chyba że już nie ma miejsc, albo boją się otworzyć),
Pudelek pisze:wytłumacz mi proszę na czym polega ta jego fajność Bo idąc tam w grudniu stwierdziłem, że "okej, jeszcze tu nie szedłem, ale ogólnie to jest do dupy" Fakt, jest trochę mniej stromy, bo czerwony jest krótszy, ale dzięki temu czerwonym wejdziesz szybciej. Nie sądzę, aby opawski bał się stromizmy Zwłaszcza, że chciał tam schodzić. Jak dla mnie czy czerwony czy niebieski to jeden pies, na żadnym z nich nie ma nic interesującego, a na czerwonym przy schodzeniu będzie szybciej stacja kolejowa, nie trzeba iść kilka kilometrów wśród osiedla ze smogiem.Adrian pisze:Też wolałbym podchodzić niebieskim, najnormalniej jest fajniejszy i nie aż tak stromyw tedy musisz zjechać trochę na dół autobusem, ale tylko jeden przystanek, żeby dostać się do Wisły Głębiec
albo pójść piechotą, całe 45-60 minut. Jeżeli opawski miałby już schodzić ze Stożka do polecam do Kiczorów i potem na przełęczy Łączecko przejść na niebieski, bo akurat szlak na Kubalonkę i w dół można spokojnie pominąć, nic specjalnie ciekawego tam nie ma. Sama Kubalonka to żadna atrakcja, zwłaszcza, że nigdzie w środku nic nawet nie zjesz.
sokół pisze:sprocket73 pisze: A brnąć w śniegu po pas, przez dziki rezerwat to najlepsze czego może człowiek doświadczyć. Wtedy nawet w tak małych górach można poczuć ich potęgę i przeżyć niesamowitą przygodę
Zabrzmiało jak zaproszenie na weekend...
Adrian pisze:Fakt że ze Stożka byłoby łatwiej zejść do stacji, ale zobaczyć Skałki w drodze na Kubalonke
Pudelek pisze:Adrian pisze:Fakt że ze Stożka byłoby łatwiej zejść do stacji, ale zobaczyć Skałki w drodze na Kubalonke
tylko, że skałki są między przełęczą, a Stożkiem, więc idąc od/do stacji jak najbardziej się je zobaczy
A sam odcinek Kubalonka-Łączecko jest bardzo monotonny.
sprocket73 pisze:Ja bym o przetarcie szlaków był w miarę spokojny. GSB na pewno będzie uczęszczane. Ten niebieski do Wisły Głębce może być mniej, ale skoro na Czyrniec mieliśmy ostatnio przetarty, to okolicami Wisły bym się nie przejmował.
Pudelek pisze:tylko, że skałki są między przełęczą, a Stożkiem, więc idąc od/do stacji jak najbardziej się je zobaczy
Gór Ski pisze:Jest przecież też Dorkowa Skała za Kublaonką
Pudelek pisze:no to już w ogóle nie pokrywa się ze szlakiem wytyczonym przez opawskiego, chyba, że rzeczywiście trochę by nadłożył i zszedł do Głebiec przez szczyt, nie tylko przełęcz. Pytanie czy warto tylko dla tej skały?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości