Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO
Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO
Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.
Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
- sprocket73
- Posty: 5752
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
laynn pisze:Może to sinice?
Wychodzi że tak. Nazwa zła, powinna być: zielenice
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5752
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Biorę wszystko na klatę!Adrian pisze:A to jest krytyka, czy wyrażanie opinii
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5752
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
- sprocket73
- Posty: 5752
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Spacer w okolicach Dolinek Podkrakowskich na Jurze.
Taka antena pewnie odbiera coś więcej niż TvPiS
Tobi zadowolony - "kazałeś mi wyjść, to mnie teraz będziesz znosił"
Fajnie zagospodarowany kamieniołom w Zabierzowie. Jest nawet mini-plaża.
Można popływać...
... z kaczkami.
W kolejce do toalety.
Jesień idzie.
Widok ze Skały Kmity.
Taka antena pewnie odbiera coś więcej niż TvPiS
Tobi zadowolony - "kazałeś mi wyjść, to mnie teraz będziesz znosił"
Fajnie zagospodarowany kamieniołom w Zabierzowie. Jest nawet mini-plaża.
Można popływać...
... z kaczkami.
W kolejce do toalety.
Jesień idzie.
Widok ze Skały Kmity.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5752
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
- sprocket73
- Posty: 5752
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Mała "dolinkowa" wycieczka. Rozpoczęliśmy w Radwanowicach.
Na tym zdjęciu najciekawszy jest samochód. Po ponad 4 i pół roku użytkowania został pierwszy raz porządnie umyty. Do tej pory raz lub dwa razy w roku traktowałem go myjką ciśnieniową. Robiło to zawsze sporą różnicę, ale felgi były już czorne, lakier matowy. Ostatnio jakoś mnie wzięło i oddałem go do myjni ręcznej. Jak odbierałem, to gościu mi mówi, że lakier jest w fatalnym stanie, nie do odratowania bez kompleksowego polerowania, nieusuwalne odbarwienia od ptasich odchodów, zmiana odcienia od stania na słońcu, katastrofa. Tak mi naopowiadał, trochę nawet mnie to zmartwiło, wychodzę na plac, patrzę... a tu funkiel nówka Ford jak z fabryki. I to mój był. Lakier jakby świecił sam z siebie. Szok
Ale wracając do wycieczki. Ładna pogoda, lekki wiaterek.
Zieleń odżyła po opadach.
Tobi na drzewie.
Jesień się rozpędza.
Tobi znowu się wspina. Już go błagam, żeby przestał, bo potem go muszę z góry znosić. Ale nie, do góry go coś ciągnie co chwilę.
Charakterystyczny dom na początku Doliny Będkowskiej.
A to schron bojowy z 1944r. Tak go sobie postanowiłem odnaleźć jako ciekawostkę. Jednak atrakcją jest marną.
Dużo bardziej podoba mi się ostre słońce.
Trochę widoczków na pobliskie pagórki.
Wciąż mam wrażenie, że wszystko dzisiaj takie ostre.
To nie złudzenie. Tatry dobrze widać. Nawet stację kolejki na Łomnicy.
Babią też.
Ładny dzień.
Grzybów nie znaleźliśmy, ale mamy orzechy
Na tym zdjęciu najciekawszy jest samochód. Po ponad 4 i pół roku użytkowania został pierwszy raz porządnie umyty. Do tej pory raz lub dwa razy w roku traktowałem go myjką ciśnieniową. Robiło to zawsze sporą różnicę, ale felgi były już czorne, lakier matowy. Ostatnio jakoś mnie wzięło i oddałem go do myjni ręcznej. Jak odbierałem, to gościu mi mówi, że lakier jest w fatalnym stanie, nie do odratowania bez kompleksowego polerowania, nieusuwalne odbarwienia od ptasich odchodów, zmiana odcienia od stania na słońcu, katastrofa. Tak mi naopowiadał, trochę nawet mnie to zmartwiło, wychodzę na plac, patrzę... a tu funkiel nówka Ford jak z fabryki. I to mój był. Lakier jakby świecił sam z siebie. Szok
Ale wracając do wycieczki. Ładna pogoda, lekki wiaterek.
Zieleń odżyła po opadach.
Tobi na drzewie.
Jesień się rozpędza.
Tobi znowu się wspina. Już go błagam, żeby przestał, bo potem go muszę z góry znosić. Ale nie, do góry go coś ciągnie co chwilę.
Charakterystyczny dom na początku Doliny Będkowskiej.
A to schron bojowy z 1944r. Tak go sobie postanowiłem odnaleźć jako ciekawostkę. Jednak atrakcją jest marną.
Dużo bardziej podoba mi się ostre słońce.
Trochę widoczków na pobliskie pagórki.
Wciąż mam wrażenie, że wszystko dzisiaj takie ostre.
To nie złudzenie. Tatry dobrze widać. Nawet stację kolejki na Łomnicy.
Babią też.
Ładny dzień.
Grzybów nie znaleźliśmy, ale mamy orzechy
Ostatnio zmieniony 2020-10-06, 07:58 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości