Dobry wieczór.
Minął lipiec. Tak wyszło , że w górach byłem pięć razy. Pięć razy w Tatrach Słowackich - od dwóch stawów , przez dwie przełęcze do dwóch szczytów. Dość wysokich.
Przyszedł sierpień.
Nadszedł czas na pierwszy w tym roku wyjazd masowy - pojechaliśmy w 18 w 52 osobowym autobusie.
Bardzo szybko, poniżej dwóch godzin od wyjazdu z Żywca, zameldowaliśmy się u wylotu Doliny Prosieckiej, w miejscowości Prosiek. Na parkingu obok boiska piłkarskiego. Szybki mecz, kilka kontuzji i można było ruszać do boju. Powitalny wąwóz skalny czekał na nas. Dla zmyłki przywitał nas również wodą.
Towarzysz Piotr podąża ku przyszłości - spotkał rodzinę.
Po wyjściu z terenu skalnego wkraczamy na teren panowania roślin. Czasami krzewy wzdłuż szlaku miały ponad dwa metry wysokości.
Po naszej lewicy pojawiły się mury skalne.
W tych okolicach woda zrobiła sobie sporo wolnego.
To jest potok.
Po chwili docieramy do altanki. Chwila przerwy, rozmowy, zmowy i plany na przyszłość.
Wybieramy drogę na lewo - do tzw wodospadu.
Ludzie poszli, zobaczyli to monstrum i wrócili. W szoku.
Ci co przeżyli topiel w wodoryju poszli na prawo. W fajny odcinek ze skałą, drabiną i liną.
Po wyjściu ze skały dopadł mnie romantyzm górski i zrobiłem zdjęcia kwiecia.
Przed nami teren przerobił się w płaszczyznę pokrytą roślinami. To ponoć Przełęcz Sekane położona na wysokości 945. Stoi tam ładny krzyż przy ławeczce.
Zwróćcie uwagę na ładne widoki na Tatry Zachodnie i na spacerujące futrzaki.
O godzinie 9.55 wnikamy w lokal gastronomiczny.
Przed nami zakręt w prawo w stronę Doliny Kwaczańskiej.
Taki widok mielismy po prawicy.
Skała przy drodze.
Skały nad wyschniętym potokiem.
I skręt do kolejnego mało wydajnego wodospadu.
Przed nami Obłazy z młynami wodnymi.
Młyny jak młyny. Fajne są.
Ale za to zwierzyna …
Przyszedł czas na najważniejszy moment dnia. Więzi rodzinne zostały przywrócone.
Gdy emocje już opadały ruszyliśmy dalej. Krótkim niebieskim łącznikiem do czerwonego szlaku w Dolinie Kwaczańskiej.
Piękne korzenie.
Po prawicy mamy punkt widokowy zwany Małym Rohaczem. Oto widok z niego.
Kolejna cześć szlaku idzie w miłym cieniu.
Docieramy do pięknej skalnej iglicy z zabytkowym, XIX - wiecznym, krzyżem.
Tam Towarzysz Odojak von de Zoo vel Gerhak I zapomniał, że nie jest już na Gerlachu i dalej zdobywał skały.
Przeżył.
Ogarnięci smutkiem zasiadliśmy w lokalu przy wylocie Doliny Kwaczańskiej. Czas wycieczki - 5 godzin i 26 minut.
W drodze powrotnej zwiedziliśmy kościół obronny pw. św. Władysławach w Liptowskich Matiasowicach. Niestety tylko z zewnątrz. Byłem tam drugi raz i drugi raz wnętrze było niedostępne. Wredne tubylce.
Ile to drzewo mogło mieć lat ?
To już był koniec.
Dziękuję za uwagę.
Prosiaki, Kwaczaki i Odojak von de Zoo
Prosiaki, Kwaczaki i Odojak von de Zoo
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5774
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Sebastian pisze:Jakiś niedosyt przebija z tej relacji. Za mało ekstremalna była, a może było za gorąco? Wody faktycznie wszędzie tak mało? Pytam na serio, bo mam tam w planie wyjazd w sierpniu.
Nie. Wszystkim się podobało, nikt nie zgłaszał zastrzeżeń.
A wody rzeczywiście bardzo mało. Czasem czułem się jak w Julijskich w najsuchsze lato.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5774
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Można by je nazwać Dolinami Suchej Wody Prosieckiej i Kwaczańskiej.
P.s. Inni też rozmawiali ze zwierzami.
P.s. Inni też rozmawiali ze zwierzami.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Jeszcze jedna kwestia. Tylko raz w życiu widziałem w górach bardziej zasyfiony szlak niż ten w Dolinie Prosieckiej. Słowacy ( 90 % spotkanych tam turystów to Słowacy) też potrafią ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości