Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

O zamku, romantycznych bagnach i czosnku.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

O zamku, romantycznych bagnach i czosnku.

Postautor: sokół » 2019-05-25, 21:22

Miała być mocniejsza ekipa, no ale w końcu, jak to zwykle bywa, większość się posypała, więc w sumie w Cisownicy zaczęliśmy w składzie czteroosobowym.
Czyli Ukochana Sprocketa, Sprocket, Tobi i ja.

Od początku śmierdziało przygodami. Nie mieliśmy żadnego planu, więc na dzień dobry się poprzekomarzaliśmy, kto prowadzi i czyją trasą pójdziemy.

Z początku stanęło na moim, miałem być gwarantem "suchej stopy", wszak to teoretycznie bardziej moje rewiry, niż Witka.

Zaczęło się milusio.
Obrazek

W sumie to szliśmy na czuja, mniej więcej w stronę kamieniołomu w Lesznej. Staw w Goleszowie od razu odpuściliśmy. Pomysł Witka z zamkiem w Dzięgielowie też nie cieszył się wielkim zainteresowaniem.

Obrazek

Po drodze Tobi prawie złapał bażanta. Prawie, zdążyła ptaszyna uciec na drzewo.

Obrazek

Tymczasem przewodnik wyprowadził wszystkich na manowce, tzn. jak to Gosia stwierdziła - Do Czarnej Dupy. W zasadzie nie było w niej aż tak czarno, no ale błota było pod dostatkiem, trzeba było też przekroczyć kilka razy potoczki. Witek oczywiście z pełną satysfakcją przyjął moją porażkę.
Tu Tobi na "szlaku"

Obrazek

I Sprockety też niestety, tą samą drogą...


Obrazek

Wyszliśmy z tej czarnej dupy i dowodzenie przejął Wicio. No to idziemy na zamek!

To poszliśmy, jakieś trzy kilometry w jedną stronę, po to tylko, żeby zobaczyć to:


Obrazek

Zamek jest fantastyczny, polecam wszystkim, wersal przy nim wymięka.

Po tej porażce zawinęliśmy się spod zamku i po kwadransie wyszliśmy w końcu tam, gdzie chcieliśmy wyjść, w rejonie kamieniołomu. Nareszcie mogliśmy cieszyć się pogodą. W lesie niewiele tego słońca do nas dochodziło.

Obrazek

Obrazek

Ścieżki widokowe wokół kamieniołomu odpuściliśmy na rzecz godzinnej posiadówy przy napojach turysty w gospodzie pod Tułem. Po drodze jakieś kamole żeśmy znaleźli, dla Piotrka.

Obrazek

Potem zwiedziliśmy rezerwat "Zadni Gaj" i znaleźliśmy jego serce.


Obrazek

A w końcu wyszliśmy tam, gdzie wyjść mieliśmy, na przełęcz pod Tułem, gdzie stoi zielona chatka.

Obrazek

Obrazek

Teraz musieliśmy się dostać na Tuł, co nie wydawało się specjalnie trudne. Był na wyciągnięcie ręki.

Obrazek

Po lewej stronie wystawała czasem Mała Czantoria.

Obrazek

państwo Sprockety

Obrazek

Obrazek

Przecięliśmy znów czarny szlak i wdrapaliśmy się pod las, gdzie siedzieliśmy dobre pól godziny, żarliśmy kanapki i podziwialiśmy okolicę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu ruszyliśmy. Ciężko było, ślisko, stromo, ale tyle czosnku niedźwiedziego w jednym miejscu to nie widziałem nigdy.

Obrazek

Z podszczytowej polanki Tułu ujrzeliśmy bardzo ciekawe widoki, głównie pasma granicznego, ale w zupełnie innej perspektywie


Obrazek

Obrazek

Po drodze znalazła się także atrakcja dla Tobiasza.

Obrazek

A my zbliżaliśmy się do siodła pod Małą Czantorią. A ta groźnie się przed nami prężyła.

Obrazek

Obrazek

Prężył się też graniczny Ostry. Wiadomo chyba, skąd nazwa...

Obrazek

Ogólnie sielanka... Fajne miejsce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Oglądamy tabliczkę - Mała czantoria 45 minut, po czym Gosia wbiega na szczyt w 23 minuty. Witek był drugi, bo jeszcze pieńki były i z Tobim zostawał.

Obrazek

Obrazek

A ja zamykałem godnie pochód.
na szczycie drzemiemy 40 minut. Potem ruszamy w kierunku Wielkiej Czantorii.

Obrazek

Obrazek

Ale, że nie chce nam się tam iść, to Witek wynajduje jakąś inną alternatywę bezszlakową, na którą się decydujemy.

Obrazek

Tym sposobem dostajemy się do doliny Poniwca i spotykamy przez cały dzień może 10 turystów?

Obrazek

Później już szlakiem spacerowym bądź na czuja wydostajemy się nad Cisownicę, skąd możemy podziwiać cały spenetrowany rejon Beskidu Sokolego.

Obrazek

I widać też śląski beskid...

Obrazek

W dole dźwięk dyskoteki-widmo, więc już naprawdę niedaleko do auta, teraz dopiero pogoda się zaczyna psuć, co zauważa Witek.
Choć chcieliśmy wracać jeszcze raz przez Zamek i bagna - romantyczne, bo z kwiatami, ale Ukochana mocno protestowała.

Obrazek

No i w drodze powrotnej auto mi umyło...

Obrazek


Fajny to był dzień, osiem godzin się włóczyliśmy. Głównie tam, gdzie nam się uwidziało. Na spontanie. Kilometrów też natrzaskaliśmy sporo.

Fajnie było, niech żałują nieobecni!
Ostatnio zmieniony 2019-05-25, 21:24 przez sokół, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-05-25, 21:49

To są bardzo ładne okolice, które bardzo lubię i ze 2 razy w roku odwiedzam :-)
Wycieczka jak widzę o dość spontanicznym przebiegu ale bardzo widokowa, a zarazem sielska w klimacie :)

Ścieżki widokowe wokół kamieniołomu odpuściliśmy na rzecz godzinnej posiadówy przy napojach turysty w gospodzie pod Tułem.

Troche szkoda, bo wyrobiska są ogromne, jedno nawet o charakterze ogromnego wąwozu ("Ajsztyn"), a widokowy szczyt Wyrgóry ma skaliste i strome podejście.
Mam na myśli ten rejon
Obrazek

A jeżeli chodzi o zamek to potwierdzam - Wersal przy nim to stodoła :D
Ostatnio zmieniony 2019-05-25, 21:51 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5748
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-05-25, 21:51

A tu moja wersja w skrócie ;)

Chciałem jechać w Gorce, ale niezbyt dobrze znany skraj Beskidu Śląskiego zwany Pogórzem Cieszyńskim również był dobrym pomysłem. Fajne tereny, również na rower. Sporo odkrytych przestrzeni. Zaczęliśmy wędrówkę od asfaltu, ale całkiem przyjemnego.

Obrazek

Sokół miał swoją wizję trasy. Byłem nawet zadowolony, że nie muszę kombinować jak iść, tylko mnie komfortowo poprowadzą. Szybko znaleźliśmy się w Czarnej Dupie. Zwróćcie uwagę na technikę Sokoła - odgapił od Tobiego poruszanie się na 4 łapach ;)

Obrazek

Przyznaję, zamek to był mój pomysł. Myślałem, że będzie coś w stylu zamków Jurajskich... a tu takie coś.

Obrazek

Wróciliśmy szybko w las pełny majowej zieleni.

Obrazek

I na otwarte przestrzenie.

Obrazek

I na piwo - Sokół bezbłędnie poprowadził.

Obrazek

Potem pijani, z psem luźno biegającym, przez teren prywatny, przez serce ścisłego rezerwatu - Zadni Gaj.

Obrazek

Dom - eko.

Obrazek

Bezszlakowo na Tuł.

Obrazek

Deptać czosnek niedźwiedzi.

Obrazek

Widoczki podziwiać.

Obrazek

Małą Czantorię zdobywać.

Obrazek

Wielką odpuściliśmy. Dzisiaj nie był dzień gór wysokich, a Wielka to już prawie 1000 metrów. Podziwialiśmy z daleka.

Obrazek

Wymyśliłem za to fajny wariant zejścia - przez Gronik, bez szlaku.

Obrazek

Potem, jeszcze trochę widokowych pagórków na dole.

Obrazek

Miałem skojarzenia z Beskidem Niskim.

Obrazek

Końcówka wyszła bez błądzenia i całkiem odludnymi ścieżkami.

Obrazek

Bardzo miły dzień.
Dzięki Sokół za pomysł i towarzystwo :)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5748
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-05-25, 21:53

Piotrek pisze:Mam na myśli ten rejon

Bóg mi świadkiem, chciałem tam iść na początku, ale Sokół mówił, że tam nic ciekawego nie ma ;)
Będzie trzeba wrócić ;)
laynn

Postautor: laynn » 2019-05-25, 21:54

Sokół zajebista wycieczka. Zdjęcia też super. Mam swojego faworyta na zdjęcie mają!
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-05-25, 22:14

sprocket73 pisze:Zwróćcie uwagę na technikę Sokoła - odgapił od Tobiego poruszanie się na 4 łapach


Nie do końca. Po prostu jebłem w błoto.

sprocket73 pisze:Sokół mówił, że tam nic ciekawego nie ma


Tak, no ale widzisz, moja wiedza nie była mocną stroną dzisiaj...

sprocket73 pisze:I na piwo - Sokół bezbłędnie poprowadził


Wyjąwszy ten powyższy akcent.

laynn pisze:Sokół zajebista wycieczka.


No powiem Ci, naprawdę fajnie było. I bez ciśnienia.

Piotrek pisze:Troche szkoda, bo wyrobiska są ogromne


Szkoda, nie szkoda, będzie po co wrócić w rejon.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3477
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-05-26, 17:41

Bardzo sielankowa majowa wycieczka. Super tereny na tę porę roku, takie łąkowo-rozległe. Nigdy jeszcze w Polsce ani na Słowacji nie widziałam tyle kwitnącego czosnku niedźwiedziego, jak tu na zdjęciu. Zawsze same liście.
Ta knajpa pod Tułem to w miejscu byłego schroniska PTTK? Przechodziłam tam w tamtym roku, lecz nie udało mi się jej zlokalizować. Ale szłam wtedy czarnym szlakiem i pod domy nie podchodziłam.
Ostatnio zmieniony 2019-05-26, 17:42 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-05-26, 17:49

Tak, byłe schronisko. 100 metrów od szlaku.

Ceny z tego co widziałem bardzo przyzwoite.

Z takich sprawdzonych cen - browarek za szóstkę.
włodarz
Posty: 2715
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2019-05-26, 21:10

Całkiem fajny ten Beskid Sokoli....taki sudecki. :-)
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9776
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2019-05-26, 21:27

To trafiliście w moje rejony, od dzieciaka tam jeżdżę na ogniska rodzinne, wąwozy są genialne, tylko ta ciągle obsuwajaca się z pod nóg skała łupkowa przy tych stromiznach ... Trzeba uważać. A na samym dole wąwozów jest staw, choć w sezonie letnim nie ma co liczyć na wodę. Byłeś tam, przy tym stawie?
Skąd w ogóle znasz to miejsce, to raczej miejscowi i okolice wiedzą 😁
Ostatnio zmieniony 2019-05-26, 21:28 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-05-26, 22:38

Mamy Internet. Mamy relacje innych. Mamy też nosa do odnajdywania bagien, rzek, krzaków zarosnietych pokrzywami...

Adrian Twoimi relacjami się niestety nie mogliśmy zainspirować...
Tak. Też żałujemy :)

Teren mamy troszkę obadany. Na pewno trzeba jeszcze raz tam pojechać. Podkręcić się znów. Ale trochę inaczej. Może znów na cośsię trafi.
Ostatnio zmieniony 2019-05-26, 22:39 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2019-05-27, 07:31

Za mało zieleni na zdjęciach.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-05-27, 08:10

Przerzuć się z Atari na coś nowszego .
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5748
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-05-27, 08:38

Dobromił pisze:Za mało zieleni na zdjęciach.

Mam jeszcze takie.

Obrazek
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9776
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2019-05-27, 09:16

Pozwolisz że wrzucę kilka fotek z miejsc o których pisałem ...


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Mija się staw Ton i skocznie
Obrazek

Obrazek

Staw z wodą i bez wody
Obrazek

Obrazek

Zanim zejdzie się w wąwozy, to jest taki widok
Obrazek

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 324 gości