Przygody z google+
: 2014-09-17, 15:12
Dziwna rzecz mi się stała.
Nie dawno aby obejrzeć zdjęcia znajomych na telefonie zalogowałam się do google+ i niestety bo nie chciałam tego robić moją galerią na "Picasa" zamieniło na galerię na google+.
No ale trudno, moje zdjęcia nie są jakieś tam rewelacyjne, więc niech im tam będzie. Mogę się podzielić ze światem (tym bardziej ze wklejam je w dość niskiej rozdzielczości)
Ale dzieją mi się dziwne rzeczy.
Po pierwsze - google "samo" złożyło mi panoramę z trzech moim zdjęć faktycznie zrobionych z jednego punktu (z Łapszanki).
No wygląda to nawet nieźle (można kliknąć):
Druga sprawa - google samo mi zestawiają "historyjki", na razie zrobiły je trzy: "Trip to Koszyce and Lewocza", "Niedzielna noc w: Sromowce Niżne i Kieżmark" oraz "Sobotnia noc w: Bratysława". Zdjęcia rzeczywiście są z tych miejsc.
ale - jak słowo daję - zdjęcia były wstawione i jeszcze nie podpisane. nie ma na nich lokalizacji. Skąd google wie gdzie byłam ?
Korzystałam po drodze z mapy, ale będąc na Słowacji nie korzystałam z sieci GSM do łączenia się z Internetem, bo nie mam roomingu na dane.
Poza tym zdjęcia robiłam aparatem a nie telefonem i dopiero po dłuższym czasie zrzuciłam je z karty.
W sumie - nie kryję się z tym gdzie bywam, męża nie zdradzam, nie ma to dla mnie specjalnego znaczenia, ale ta inwigilacja mi się po prostu nie podoba.
Czy trzeba przestać robić zdjęcia z podróży ?
Nie dawno aby obejrzeć zdjęcia znajomych na telefonie zalogowałam się do google+ i niestety bo nie chciałam tego robić moją galerią na "Picasa" zamieniło na galerię na google+.
No ale trudno, moje zdjęcia nie są jakieś tam rewelacyjne, więc niech im tam będzie. Mogę się podzielić ze światem (tym bardziej ze wklejam je w dość niskiej rozdzielczości)
Ale dzieją mi się dziwne rzeczy.
Po pierwsze - google "samo" złożyło mi panoramę z trzech moim zdjęć faktycznie zrobionych z jednego punktu (z Łapszanki).
No wygląda to nawet nieźle (można kliknąć):
Druga sprawa - google samo mi zestawiają "historyjki", na razie zrobiły je trzy: "Trip to Koszyce and Lewocza", "Niedzielna noc w: Sromowce Niżne i Kieżmark" oraz "Sobotnia noc w: Bratysława". Zdjęcia rzeczywiście są z tych miejsc.
ale - jak słowo daję - zdjęcia były wstawione i jeszcze nie podpisane. nie ma na nich lokalizacji. Skąd google wie gdzie byłam ?
Korzystałam po drodze z mapy, ale będąc na Słowacji nie korzystałam z sieci GSM do łączenia się z Internetem, bo nie mam roomingu na dane.
Poza tym zdjęcia robiłam aparatem a nie telefonem i dopiero po dłuższym czasie zrzuciłam je z karty.
W sumie - nie kryję się z tym gdzie bywam, męża nie zdradzam, nie ma to dla mnie specjalnego znaczenia, ale ta inwigilacja mi się po prostu nie podoba.
Czy trzeba przestać robić zdjęcia z podróży ?