

Specjalnie rozbiłem namiot nad stawem żebym był otoczony wodą ze wszystkich stron by w razie czego miś mnie nie odwiedził . Musiałby przejść przez nie za ciepłą wodę miejscami głęboką , a przecież jest tyle innego żarełka oprócz urwisa i jego konserw chmielowychlaynn pisze:A w namiocie Cię nie odwiedził?
Bać się nie bałem podszedłem jak najbliżej i nawet krzyknąłem w jego stronę a on tylko się na mnie popatrzył i poszedł sobielaynn pisze: Była adrenalina?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości