Jak wasze podróże z dziećmi wyglądają?
Bo wiem, że jeden przykład podróży po europie został odebrany, jako wzór, a inni rodzice w tym momencie uznani jako niepoważni, niegodni miana turysty.
Mi się ten artykuł podoba:
http://tata.gazeta.pl/dove/7,155564,220 ... -tego.html
Dojazd w góry z dziećmi.
Parę lat temu kupiłem małe DVD do samochodu, zasilane baterią (po naładowaniu w domu) albo przez kabel do zapalniczki w aucie. Wiesza się je na jednym z przednich foteli (pokrowiec jest do tego przystosowany), ale że mam rozkładane półeczki to stoi wygodnie. Odtwarza formaty DVD, VCD, AVI, pliki muzyczne i jpg.
Bajka lecie, dzieci patrzą, jest spokój, nie nudzą się
No ale teraz to nawet nie trzeba takiego urządzenia, bo wystarczy na tablet wrzucić kilka bajek i jest ok.
Bajka lecie, dzieci patrzą, jest spokój, nie nudzą się
No ale teraz to nawet nie trzeba takiego urządzenia, bo wystarczy na tablet wrzucić kilka bajek i jest ok.
Rok temu nad morze jechaliśmy nocą. W góry jechaliśmy w porze południowej, bo też chwilę, po wyjeździe córka zasypiała. Ale w tym roku pojechaliśmy na Mazury z rana, powrót w ciągu dnia. I dało radę, oczywiście z przerwami. Nawet wracając przed Sosnowcem zadaliśmy pytanie czy chcę jechać do domu i rano w góry do babci, czy od razu. Osoba babci spowodowała, że chciała dalej jechać, więc wytłumaczyliśmy, że trochę w aucie trzeba będzie jeszcze siedzieć. Powiedziała "ok".
A już w Tychach mówi, że chce już wysiąść .
Oczywiście w tej dłuższej podróży 1,5 godzinne drzemki się zdarzały.
Tablet jest na ostatnią pomoc. Większość to jednak te zabawy, z tego artykułu stosowaliśmy. Ot czytanie co pisze na reklamach, znakach, pokazywanie dużych ciężarówek, czerwonych aut (czerwony kolor to jest jedyny po różowym w jakim ma auto jechać, więc moje żartowanie z tego koloru jest po części z tego powodu).
A już w Tychach mówi, że chce już wysiąść .
Oczywiście w tej dłuższej podróży 1,5 godzinne drzemki się zdarzały.
Tablet jest na ostatnią pomoc. Większość to jednak te zabawy, z tego artykułu stosowaliśmy. Ot czytanie co pisze na reklamach, znakach, pokazywanie dużych ciężarówek, czerwonych aut (czerwony kolor to jest jedyny po różowym w jakim ma auto jechać, więc moje żartowanie z tego koloru jest po części z tego powodu).
dabek pisze:Ale podróżować za wszelką cenę to absolutnie nie polecam. Dziecko ma swoje potrzeby i na pewno podróżowania nie ma na tej liście.
To właśnie dlatego nigdzie nie jest mi dane jeździć z synem Młody toleruje tylko jazdę z przodu ze mną, zresztą przy jego próbach wypinania się z pasa tył auta nie jest wskazany...
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość