Sebastian pisze:Fajna trasa, z tych takich nieoczywistych, a pięknych. Spotkaliście po drodze jakichś turystów? Łatwo było o stopa do Cicman?
Turystów niewielu, rodzinka przy wiosce na początku, spacerowicze z psami, a na samym szlaku dwie turystki z plecakami i dwóch lokalnych mieszkańców, przyjechali (samochodem) chyba krów doglądać.
Większy problem był ze stopem z przełęczy do skrętu na Cicmany, choć to ruchliwsza droga. Ale z 15-20 minut góra czekaliśmy. A na Cicmany od razu złapaliśmy. Można jechać autobusami, ale trzeba się przesiąść w Fackovie.
włodarz pisze:Piękne miejsca. Urody niektórym widokom dodaje zieleń skoszonych latem łąk.
Tak, dość zielono było, choć połowa października. Ale zeszłoroczna jesień specyficzna była kolorystycznie, nie taka kolorowa jak inne.
vidraru pisze:Szłam tą trasą w odwrotnym kierunku - po zejściu z Klaka. Jak się mija wyciąg na Fackovskim i wchodzi w las - jest obłędnie dziko i bezludnie. Jednogłośnie stwierdziłyśmy wtedy z koleżanką, że mamy wrażenie, jakbyśmy wróciły na rumuńskie szlaki
Nie spotkałyśmy żywej duszy na szlaku. A Cicmany też super miejsce.
Racja - obłędnie bezludnie i obłędnie pięknie. Cicmany kiedyś już oglądałam, teraz nie było czasu, bo dzień krótki. A w ogóle to okolice fajne.
Rumuńskie góry też mi się marzą...
ceper pisze:Niewątpliwie warto się tam wybrać. Widzę również brak postępu w relacjach z azjatyckiej eskapady. Przygotowujesz wydanie albumowe-przewodnik (warto spieniężyć trudy podróży i ich dokumentowanie)?
Ceprze, już Ci kiedyś pisałam, że nic spieniężać (w formie książkowej) nie będę. A co do relacji - to tytaniczna praca, by coś takiego przygotować. I kto by to czytał?
laynn pisze:Bosko! Rany, taką perełkę tak długo trzymać?
Taak, bosko! A że spóźniona relacja - cóż, przebranie zdjęć trwa u mnie wieki, a czasu mało, jak zwykle. I dlatego takie poślizgi mi się zdarzają.