Przełęcz
: 2021-07-12, 19:19
Dobry wieczór.
Człowiek planuje, termin się przenosi ale kto czeka ten pójdzie.
W lutym tamtego roku KG Zdobywcy zaplanowali wyjście na Mięguszowicką Przełęcz pod Chłopkiem. Poszliśmy 10 lipca tego roku. Przełęcz czekała.
Ruszyliśmy o 4.45. Po drodze zbieramy przypadkowych osobników z plecakami i obieramy kurs na Suchą Beskidzką i dalsze miejscowości. Naszym celem jest Palenica Białczańska.
Dotarliśmy tam i w okolicach 7.02 wchodzimy na szlak. Widokowo jest średnio ... Pisząc krótko - nie widać żadnych okolicznych i dalszych szczytów. Dobrze to wróży na dalszą część wycieczki.
W miarę szybko docieramy na Włosienicę gdzie wita nas zwierz.
I coś w rodzaju widoku na góry.
Nie ma co narzekać. Mogło być gorzej np. gradobicie, pielgrzymki, wichura, itd.
Poszliśmy ! Morskie Oko było spokojne.
Wśród nas było sporo dobrych ludzi. Nawet z Zabłocia. Zostało to docenione.
Żabi Koń.
Po prawej Żabia Lalka.
Miedziane nad chmurą.
Groźna z wyglądu.
Ostatnie metry do Czarnego Stawu. Widać żelazny krzyż z pierwszej połowy XIX wieku.
Rzut oka za plecy.
Nad Czarnym jesteśmy krótko - nogi nas niosą w górę. Za pomocą zielonego szlaku ruszamy do celu.
Kawałek Czarnego Stawu.
Kawałek Morskiego Oka.
Rysy. I to nie jedne.
Pogoda pokazuje swoje dobre oblicze.
W tej okolicy chmury były chyba zakotwiczone.
Hotel. Spałem w nim kiedyś.
Po prostu pięknie.
Odważne drzewa.
Odważni turyści.
Mnich, Lalka, Wyżni. Wszystkie Żabie.
Kukułeczka kuka.
Wyglądają profesjonalnie.
Strażnik Lasu.
Jak lipiec to musi być śnieg.
Ta Lalka mnie prześladuje.
Szlak przechodzi przez ładną wodę.
Piękna zieleń na zboczach Żabiego.
Małe Morskie Oko za schroniskiem.
I jeszcze raz !
I jeszcze raz !
Rybi Staw. Podobno największe jezioro w Tatrach.
Ha ! Za Żabiej Grani wyłania się Szeroka Jaworzyńska.
To dość trudne miejsce.
Bardzo ładne chmury.
Po lewej widać kopułę Żabiego Niżnego.
Wyraźnie widać ścieżkę na Białczańską Przełęcz Wyżnią. Po prawej Żabi Szczyt Wyżni.
Szeroka w tle.
Niżnie Rysy, 2430 m - trzeci szczyt Polski.
Dzielny i sobotni turysta.
Młodzieżówka Zdobywców.
A to Mnich. Nie Żabi.
Mięguszowiecki Śnieżnik w najwyższej części Bandziocha Mięguszowickiego.
Pisząc krótko - dwa stawy.
Panie i Panowie - Niżnie Rysy ( 2430 m ), Rysy ( 2503 m ) i Wysoka ( 2560 m ). Miałem przyjemność być na dwóch z nich.
Na wierzchołku Kazalnicy ( 2159 m ).
"Odkrojony" Czarny Staw.
Mało popularny szczyt w Tatrach.
Po lewej piramida Kołowego.
Widać trzy stawy.
Wysoka. Wierzchołek z krzyżem.
Nad Żabim Mnichem jest chyba Młynarz.
Ładnie widać szlak na Rysy.
Przed nami ostatni odcinek szlaku - mityczna Galeryjka.
Po lewej nad Miedzianem wychyla łeb Niebieska Turnia. Lekko ukruszona.
Szeroka wzywa !
Interesujące formacje skalne w górnej części Kazalnicy.
Galeryjka. Pisano o niej niestworzone rzeczy.
Dalsza część Galeryjki.
A tutaj witamy kolejnego typa - Lodowy Szczyt ( 2627 m ) Trzeci szczyt Tatr. Na prawo od niego Lodowa Kopa ( 2601 m ). Udało mi się być na obu.
Krok po kroku do celu.
Chmura za chmurą.
Pojawiły się dwa z trzech Mięguszowickich Szczytów.
Jeden z trzech - Wielki.
Chmury na stałe.
Cel - Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem ( 2308 m ) - najwyżej położona w polskich górach turystyczna, szlakowa przełęcz. Dawniej szlak szedł do / z Hińczowego Stawu po południowej stronie Tatr. To o drodze tamtędy była słynna książka " Na Przełęczy " Witkiewicza.
Po lewej skalny Chłopek. Widać go wyraźnie nawet z werandy schroniska nad Morskim Okiem. Tak tylko informuję
Groza Galeryjki
Sami znajomi. Koprowy po prawej, Furkot i Hruby na środku. I chyba Szczyrbski po lewej. Znam je z praktycznej strony. Znam też większość ludzi na zdjęciu Przyszedłem na Przełęcz jako ostatni
Pośredni Szczyt Mięguszowiecki ( 2393 m ).
Ten duży staw to Wielki Hińczowy Staw ( 1945 m ) , największy po południowej stronie. Nad nim m.in. Grań Baszt z najwyższym Szatanem.
Ten najwyższy po lewej z tyłu Wielkie Solisko ( 2404 m ) . Ponoć występuje na nim Małe Kowadło
Tradycyjne trzy kwiatki z Tatr.
Szatan ( 2422 m ). Wrócimy tam !
Bez chmur byłoby nudno.
Wołowiec Mięguszowiecki ( 2228 m ). Bardzo ciekawy szczyt. Warto go odwiedzić. Oczywiście z przewodnikiem.
Początek części szczytowej Pośredniego.
Św. Łukasz z Przełęczy.
Przeliczyliśmy skład, zrobiliśmy masowe zdjęcia i czas przyszedł na powrót. Z Palenicy na Przełęcz dotarliśmy ( ostatni czyli ja ) w 5 godzin i 40 minut. W tym oczywiście pobyt w schronisku i przerwa na Kazalnicy.
Wracamy !
Ten niższy jest wyższy i ma 2438 m wysokości. Nazywa się Wielki Szczyt Mięguszowiecki i robi za drugi szczyt Polski. Marzy mi się wejście na niego ...
Miła ścieżka.
Już tam byliśmy tego dnia
Hej, hej !
Wysoka po prawej ... Ten szczyt jest uznawany za najpiękniejszy z buzi szczyt Tatr.
Nikt tam nie chodzi.
Turyści w wersji czteroręcznej.
Turysta wyprostowany.
Ub de Zoo podziwia dokonania żony.
Kolejne użycie rąk.
Stary i Nierokujący Taternuk Ub de Zoo von Zła Pogoda.
Prawie pionowe zejście.
I popatrzcie na to.
My schodzimy a pogoda się psuje.
Zbliżamy się do Czarnego Stawu pod Rysami ( 1583 m.n.p.m i 76 m głębokości, w Tatrach głębszy jest tylko Wielki Staw Polski ).
Mrok narastał.
Dotarliśmy do Morskiego, siadliśmy na głazach , pogadaliśmy i ruszyliśmy do Palenicy. Do której jedni dotarli szybciej, inni później. Wyszło 26 km, około 1400 m w górę i 10 godzin na szlaku. Wspaniałym szlaku - odcinek od Czarnego do Przełęczy to Tatrzańska Perła. Kto był to wie i tam pewnie wróci - ja w sobotę byłem tam 7 raz. I mam nadzieję, że tą opowieścią namówiłem innych na debiut tam.
Dziękuję Towarzystwu za towarzystwo I liczę, że w tym roku tam jeszcze raz się pojawię.
Dziękuję za uwagę.
Człowiek planuje, termin się przenosi ale kto czeka ten pójdzie.
W lutym tamtego roku KG Zdobywcy zaplanowali wyjście na Mięguszowicką Przełęcz pod Chłopkiem. Poszliśmy 10 lipca tego roku. Przełęcz czekała.
Ruszyliśmy o 4.45. Po drodze zbieramy przypadkowych osobników z plecakami i obieramy kurs na Suchą Beskidzką i dalsze miejscowości. Naszym celem jest Palenica Białczańska.
Dotarliśmy tam i w okolicach 7.02 wchodzimy na szlak. Widokowo jest średnio ... Pisząc krótko - nie widać żadnych okolicznych i dalszych szczytów. Dobrze to wróży na dalszą część wycieczki.
W miarę szybko docieramy na Włosienicę gdzie wita nas zwierz.
I coś w rodzaju widoku na góry.
Nie ma co narzekać. Mogło być gorzej np. gradobicie, pielgrzymki, wichura, itd.
Poszliśmy ! Morskie Oko było spokojne.
Wśród nas było sporo dobrych ludzi. Nawet z Zabłocia. Zostało to docenione.
Żabi Koń.
Po prawej Żabia Lalka.
Miedziane nad chmurą.
Groźna z wyglądu.
Ostatnie metry do Czarnego Stawu. Widać żelazny krzyż z pierwszej połowy XIX wieku.
Rzut oka za plecy.
Nad Czarnym jesteśmy krótko - nogi nas niosą w górę. Za pomocą zielonego szlaku ruszamy do celu.
Kawałek Czarnego Stawu.
Kawałek Morskiego Oka.
Rysy. I to nie jedne.
Pogoda pokazuje swoje dobre oblicze.
W tej okolicy chmury były chyba zakotwiczone.
Hotel. Spałem w nim kiedyś.
Po prostu pięknie.
Odważne drzewa.
Odważni turyści.
Mnich, Lalka, Wyżni. Wszystkie Żabie.
Kukułeczka kuka.
Wyglądają profesjonalnie.
Strażnik Lasu.
Jak lipiec to musi być śnieg.
Ta Lalka mnie prześladuje.
Szlak przechodzi przez ładną wodę.
Piękna zieleń na zboczach Żabiego.
Małe Morskie Oko za schroniskiem.
I jeszcze raz !
I jeszcze raz !
Rybi Staw. Podobno największe jezioro w Tatrach.
Ha ! Za Żabiej Grani wyłania się Szeroka Jaworzyńska.
To dość trudne miejsce.
Bardzo ładne chmury.
Po lewej widać kopułę Żabiego Niżnego.
Wyraźnie widać ścieżkę na Białczańską Przełęcz Wyżnią. Po prawej Żabi Szczyt Wyżni.
Szeroka w tle.
Niżnie Rysy, 2430 m - trzeci szczyt Polski.
Dzielny i sobotni turysta.
Młodzieżówka Zdobywców.
A to Mnich. Nie Żabi.
Mięguszowiecki Śnieżnik w najwyższej części Bandziocha Mięguszowickiego.
Pisząc krótko - dwa stawy.
Panie i Panowie - Niżnie Rysy ( 2430 m ), Rysy ( 2503 m ) i Wysoka ( 2560 m ). Miałem przyjemność być na dwóch z nich.
Na wierzchołku Kazalnicy ( 2159 m ).
"Odkrojony" Czarny Staw.
Mało popularny szczyt w Tatrach.
Po lewej piramida Kołowego.
Widać trzy stawy.
Wysoka. Wierzchołek z krzyżem.
Nad Żabim Mnichem jest chyba Młynarz.
Ładnie widać szlak na Rysy.
Przed nami ostatni odcinek szlaku - mityczna Galeryjka.
Po lewej nad Miedzianem wychyla łeb Niebieska Turnia. Lekko ukruszona.
Szeroka wzywa !
Interesujące formacje skalne w górnej części Kazalnicy.
Galeryjka. Pisano o niej niestworzone rzeczy.
Dalsza część Galeryjki.
A tutaj witamy kolejnego typa - Lodowy Szczyt ( 2627 m ) Trzeci szczyt Tatr. Na prawo od niego Lodowa Kopa ( 2601 m ). Udało mi się być na obu.
Krok po kroku do celu.
Chmura za chmurą.
Pojawiły się dwa z trzech Mięguszowickich Szczytów.
Jeden z trzech - Wielki.
Chmury na stałe.
Cel - Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem ( 2308 m ) - najwyżej położona w polskich górach turystyczna, szlakowa przełęcz. Dawniej szlak szedł do / z Hińczowego Stawu po południowej stronie Tatr. To o drodze tamtędy była słynna książka " Na Przełęczy " Witkiewicza.
Po lewej skalny Chłopek. Widać go wyraźnie nawet z werandy schroniska nad Morskim Okiem. Tak tylko informuję
Groza Galeryjki
Sami znajomi. Koprowy po prawej, Furkot i Hruby na środku. I chyba Szczyrbski po lewej. Znam je z praktycznej strony. Znam też większość ludzi na zdjęciu Przyszedłem na Przełęcz jako ostatni
Pośredni Szczyt Mięguszowiecki ( 2393 m ).
Ten duży staw to Wielki Hińczowy Staw ( 1945 m ) , największy po południowej stronie. Nad nim m.in. Grań Baszt z najwyższym Szatanem.
Ten najwyższy po lewej z tyłu Wielkie Solisko ( 2404 m ) . Ponoć występuje na nim Małe Kowadło
Tradycyjne trzy kwiatki z Tatr.
Szatan ( 2422 m ). Wrócimy tam !
Bez chmur byłoby nudno.
Wołowiec Mięguszowiecki ( 2228 m ). Bardzo ciekawy szczyt. Warto go odwiedzić. Oczywiście z przewodnikiem.
Początek części szczytowej Pośredniego.
Św. Łukasz z Przełęczy.
Przeliczyliśmy skład, zrobiliśmy masowe zdjęcia i czas przyszedł na powrót. Z Palenicy na Przełęcz dotarliśmy ( ostatni czyli ja ) w 5 godzin i 40 minut. W tym oczywiście pobyt w schronisku i przerwa na Kazalnicy.
Wracamy !
Ten niższy jest wyższy i ma 2438 m wysokości. Nazywa się Wielki Szczyt Mięguszowiecki i robi za drugi szczyt Polski. Marzy mi się wejście na niego ...
Miła ścieżka.
Już tam byliśmy tego dnia
Hej, hej !
Wysoka po prawej ... Ten szczyt jest uznawany za najpiękniejszy z buzi szczyt Tatr.
Nikt tam nie chodzi.
Turyści w wersji czteroręcznej.
Turysta wyprostowany.
Ub de Zoo podziwia dokonania żony.
Kolejne użycie rąk.
Stary i Nierokujący Taternuk Ub de Zoo von Zła Pogoda.
Prawie pionowe zejście.
I popatrzcie na to.
My schodzimy a pogoda się psuje.
Zbliżamy się do Czarnego Stawu pod Rysami ( 1583 m.n.p.m i 76 m głębokości, w Tatrach głębszy jest tylko Wielki Staw Polski ).
Mrok narastał.
Dotarliśmy do Morskiego, siadliśmy na głazach , pogadaliśmy i ruszyliśmy do Palenicy. Do której jedni dotarli szybciej, inni później. Wyszło 26 km, około 1400 m w górę i 10 godzin na szlaku. Wspaniałym szlaku - odcinek od Czarnego do Przełęczy to Tatrzańska Perła. Kto był to wie i tam pewnie wróci - ja w sobotę byłem tam 7 raz. I mam nadzieję, że tą opowieścią namówiłem innych na debiut tam.
Dziękuję Towarzystwu za towarzystwo I liczę, że w tym roku tam jeszcze raz się pojawię.
Dziękuję za uwagę.