Rok prawie się skończył. Bardzo fajnym akcentem górskim - trzema dniami w Tatrach. Po naszej stronie- było dolinowo, stawowo i szczytowo. Skład osobowy - moja najmilsza przyjaciółka górska ( i nie tylko ) Gosia K i ja. Warunki pogodowe - 2 dni ściany śniegu ; prawdziwego !!! i jeden dzień pięknej słonecznej zimy bez wiatru. W sumie mogło być gorzej. Nikt nie narzekał














