Strona 1 z 1

09.08.2014 Wołowa Turnia - południowe żebro

: 2014-08-10, 18:41
autor: adrians_osw
Po miesięcznej przerwie od gór, spowodowanej jak może ktoś pamięta kontuzją kostki, nadszedł czas na "come back" ;) Tym razem ruszamy z Jackiem w Tatry Słowackie. Za cel obieramy południowe żebro Wołowej Turni (III). Jak się dowiedziałem przed wyjazdem jest to jeden z "klasyków" po południowej stronie Tatr.

Rano sprawnie dojeżdżamy do parkingu popradzkie pleso i ruszamy w górę. Tempo mamy całkiem niezłe gdyż po 2h jesteśmy nad Żabimi Stawami Mięguszowieckimi. A w porannym słońcu ładnie widać nasz cel.

Obrazek

Z tego miejsca wydaje się, że do początku ściany zostało jeszcze z 500m podejścia :D Natomiast mapa i wysokościomierz podają, że raczej połowa tej wartości ;)

Obrazek

Obrazek

No ale w końcu docieramy na miejsce i zaczyna się to co najciekawsze ;) Przed nami rusza para Słowaków, która szczególnie na początku troszkę się ociąga. Ale z drugiej strony był za to czas żeby porobić troszkę zdjęć w samym żeberku ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Droga bardzo fajna, trudności trójkowe trzymają na całej długości. Choć zdecydowanie najwięcej emocji dostarcza trzeci wyciąg gdzie jest najwęższa grań i największa ekspozycja :) Bez większych problemów docieramy na szczyt, z którego rozpościerają się bardzo fajne widoki. Pięknie widać Czarny Staw i Morskie Oko. Bardzo fajnie wyglądają Wysoka i Koprowy. Na szczycie oczywiście pamiątkowe foto ;)

Obrazek

Zejście przebiega bez większych historii, co prawda początek to nawet jedynkowe trudności ale później jest coraz łatwiej. O 17 jesteśmy przy aucie, a po prawie 3h jeździe w Oświęcimiu :)

Więcej zdjęć: https://picasaweb.google.com/1091508489 ... III9082014

: 2014-08-10, 20:49
autor: Malgo Klapković
Ekstra!!!!! Moje wielkie gratulacje :-) Tatry niedługo będziesz miał całe w małym palcu :-)
Kostka już nie dokuczała?

: 2014-08-10, 20:51
autor: Basia Z.
Mnie interesuje czy tego typu drogi robi się na własnej asekuracji, czy są stałe punkty ?

: 2014-08-10, 21:12
autor: adrians_osw
Kostka nie dokuczała już na szczęście. Natomiast przez brak ruchu mocno bolały mnie łydki, w sumie bolą nadal ;) Ale to się rozchodzi :)

Tatry niedługo będziesz miał całe w małym palcu :-)


Do tego bardzo daleka droga :D


Stałe punkty na tej drodze są w miejscach gdzie zakłada się stanowiska między wyciągami - reszta na własnej asekuracji. Choć chyba jeszcze gdzieś po drodze był stary zardzewiały hak ;)

: 2014-08-10, 22:07
autor: Tatrzański urwis
Wszystko pięknie fajnie tylko po co wam te liny :o-o . Żartuje :D . Gratki za fajne przejście :ok .

: 2014-08-14, 08:42
autor: dagomar
cieszę się, że po kontuzji ani śladu :)

: 2014-08-21, 15:59
autor: Vision
Droga jak droga, nie znam się. :P Ale fajne zdjęcia porobiłeś, dobrze zobaczyć Tatry z nieco innej perspektywy. :-o

: 2014-08-22, 16:19
autor: adrians_osw
Ja miałem odmienne uczucia - zdjęcia jak zdjęcia ale droga fajna :-o

: 2014-08-26, 07:43
autor: Dobromił
adrians_osw pisze:Na szczycie oczywiście pamiątkowe foto


Doświadczenie i rutyna bije z Waszych twarzy. Będę podobnych wypatrywał w okolicy.

Jako "wybitny" stonkowy ;) taternik stwierdzam, że bym się tam przelazł w przyszłości :)

A jak wygląda grań w stronę ( ogólnie pisząc ) Czarnego Mięguszowickiego ?

: 2014-08-26, 11:35
autor: Kaytek
Dobromił pisze:A jak wygląda grań w stronę ( ogólnie pisząc ) Czarnego Mięguszowickiego ?

Na Czarnego podejście wygląda na takie w miarę łatwe:
Obrazek
Lecz jakbyś sobie granią życzył, to z Hińczowej raczej bez liny nie zeskoczysz.
Obrazek
No i jeszcze te wszystkie szczerbinki po drodze…

W tajemnicy Ci powiem, że ścieżka (na którą kiedyś wspólnie wdepnęliśmy…) służąca na co dzień łojantom jako wycof idzie sobie dalej i dalej i obchodzi Hińczową Turnię i grzeje aż do Żabiej Turni Mięguszowieckiej.
Z tego co kojarzę Wołową Turnię można przy jej pomocy popełnić, bo właśnie gdzieś w tej okolicy wchodzi ona na grań.

Ja tą ścieżką szedłem tylko pod Hińczową Turnię, ale podpytaj Dresa i Pomrocznika - oni chyba szli dalej.

Edit:
Oni chyba nie szli na, tylko właśnie nią schodzili z WT.

: 2014-08-26, 11:40
autor: Dobromił
Oni chyba dalej idą ...

Kurczę ... może by w takim razie ponownie zawitać na Czarnego ( i tradycyjnie pomylić ścieżki :) ) a potem ruszyć ku Wołowej ... :?

: 2014-08-26, 11:53
autor: Kaytek
Ja z Wołowym Grzbietem mam niezakończone porachunki...

: 2014-08-26, 11:57
autor: Dobromił
Ostatnio patrzyłem na niego idąc na Rysy. Aż prosił się o zdeptanie. Czyli trzeba się szykować na przyszły rok - Wycieczka Młodych Gniewnych :)

: 2014-08-26, 12:07
autor: Kaytek
Nieprzyzwoicie młodych...

: 2014-08-26, 12:10
autor: Dobromił
Prawie jak JCK i Adrian :)