Strona 1 z 3

Nie taka Mała Wysoka

: 2014-07-23, 16:38
autor: maurycy
Termin : 12/13 lipca 2014
Uczestnicy : Yardo, Mrozu i Maurycy
Trasa w 1 dzień :
parking Łysa Polana - schronisko Dolina Pięciu Stawów - Świstówka - parking Łysa Polana i po przeparkowaniu auta kilka km dalej na słowacką stronę Łysej Polany - dolina Białki - okolice Hrubej Turni
Trasa w 2 dzień :
Hruba Turnia - Polski Grzebień - Mała Wysoka - powrót na parking Łysa Polana
W sumie 2600 m przewyższeń i 46 km trasy. Wszystkie fotki Yardo

Sobotni poranek zaczął się dla nas niezbyt obiecująco :/ Zaczęło padać w czasie dojazdu, gdzieś od okolic Bukowiny Tatrzańskiej. Potem było już tylko gorzej. Myśleliśmy przeczekać ulewę w barze na parkingu Łysa Polana, ale na próżno. Lało i lało bez przerwy. Cóż trzeba było się na coś zdecydować bo z każdą chwilą ( browarem :P ) traciliśmy czas i siły nie na to co zakładaliśmy.
Koło 9.00 zapadła męska decyzja - idziemy!. Na rozgrzewkę przed niedzielną Małą Wysoką wybieramy szlak do Doliny Pięciu Stawów Polskich.

Patrząc do góry nie wyglądało to aż tak żle, a nawet interesująco :)
Obrazek

za to patrząc pod nogi na naszą ścieżkę już nie było tak fajnie. Szlak zamienił się w regularny potok :rol

Obrazek

Obrazek
Obrazek
w schronisku robimy pierwszy i ostatni postój czekając aż przestanie w końcu lać. Po niecałych dwóch godzinach wychodzimy bo przestaje padać
Obrazek
Obrazek
tutaj widok z przełęczy na Opalony Wierch
Obrazek
na zejściu w kierunku Morskiego Oka. Na koniec rozruchu zostało nam żmudne zejście na parking najbardziej uczęszczaną górską asfaltówką :rol. Po rozruchu czekała na nas droga z powrotem pod górę tyle, że po po drugiej słowackiej stronie :lol.
Po przeparkowaniu auta z polskiego parkingu na słowacki przy granicy na Łysej Polanie dopakowaliśmy do plecaków sprzęt na biwak i ruszyliśmy. Była już 19.00 ale chcieliśmy podejść przed niedzielą jak najbliżej Małej Wysokiej, bo trasa jak na jeden dzień jest wybitnie długa - 12,15 h. Słowacka strona okazała się zupełnym przeciwieństwem polskiej - zero ludzi a widoki tez jakoś ciekawsze :)

Obrazek
początek doliny Białki po słowackiej stronie .
Na fotce widać leśniczówkę Rumcajsa ( jak nazwaliśmy leśniczego), o którym pisze się na forach, że podobno wali pokuty za byle co, oj ... :( .
Jak przechodziliśmy obok zaczął się akurat mecz o 3 miejsce na mundialu :)
Obrazek
Obrazek
maurycy rano podczas śniadania
Obrazek
Obrazek
Obrazek
a to widok z naszego ' okna' z bazy pod Hrubą Turnią :)
Obrazek
od lewej Yardo i Mrozu

Drugi dzień wstawie w następnym poście ( żeby nie przeciążać serwera zdjęciami )

: 2014-07-23, 20:04
autor: maurycy
Dzień drugi :

W nocy co niektórzy lekko zmarzli, tak więc pobudka była dość wcześnie rano. Pod koniec śniadania koło 8.00 rano doszli do nas pierwsi turyści jakich spotkaliśmy po słowackiej stronie.
Okazało się, że wystartowali o 4.00 rano z tego samego parkingu i wszyscy pochodzą z ... Oświęcimia :).
Byli lekko zaskoczeni natykając się na nas na środku ścieżki :lol


Obrazek


Obrazek
normalnie Antarktyda :). Czym wyżej tym więcej śniegu mimo, że to połowa lipca
Obrazek
Obrazek
Yardo na przełęczy Polski Grzebień pod masywem Gerlacha. Mówią, że z tej strony tatrzański król prezentuje się najokazalej. I to prawda
Obrazek
chociaż Sławkowski Szczyt też prezentuje się ciekawie :)
Obrazek
Maurycy w skarpetkach na szczycie. W głębi sms-ujący Mrozu :P.
Obrazek
rzut oka w stronę Tatr Bielskich
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Do końca dnia pogoda była jak ulał :). Do auta dotarliśmy koło 18 tej - mieliśmy żelazne założenie choćby nie wiem co, że musimy zdążyć na 21 do domu na finał mundialu. Co nam się udało :)

: 2014-07-23, 20:40
autor: Basia Z.
Fajnie, pogoda to się Wam w drugi dzień udała.
Też byłam tego dnia w Tatrach, tylko na trasie takiej co opisał Urwis :)

I też się spieszyłam na Mundial.

: 2014-07-23, 20:46
autor: Tatrzański urwis
maurycy pisze:normalnie Antarktyda :) . Czym wyżej tym więcej śniegu mimo, że to połowa lipca
Sprzęt zimowy był?

: 2014-07-23, 20:49
autor: nes_ska
Świetnie ;) Zdjęcia z drugiego dnia mi się wyjątkowo podobają :)

: 2014-07-23, 21:15
autor: maurycy
Nie był :P . Nam na takie trasy niepotrzebny.
Szkoda, że nie zgraliśmy się z Basią :( .
Nesca - mnie też powalają fotki z drugiego dnia - foto Yardo. Poza kilkoma moimi z jego aparatu ( swojego zapomniałem ) :)

: 2014-07-23, 21:16
autor: nes_ska
maurycy pisze:foto Yardo.


Wiem, wiem. Widziałam, że Yardo. On zazwyczaj dobre zdjęcia robi :-o Niedziela sprzyjała turystyce ;)

: 2014-07-23, 22:06
autor: Prezes
---

: 2014-07-23, 22:19
autor: maurycy
--

: 2014-07-23, 22:25
autor: Basia Z.
---

: 2014-07-23, 22:52
autor: maurycy
Basiu my o tym wszystkim dobrze wiedzieliśmy :). Rumcajsa w relacji lekko podbiliśmy, chociaż prawdą jest, że straszą nim na różnych forach.
Strasznie żałowaliśmy, że minęliśmy bazę wspinaczy.Zresztą zakończenie naszej wspinaczki dopiero o 23.10 samo mówi za siebie.
Tym bardziej było nam żal, gdy na drugi dzień na zejściu zobaczyliśmy jak tam jest.

: 2014-07-23, 23:39
autor: Prezes
---

: 2014-07-24, 00:02
autor: Tatrzański urwis
maurycy pisze:Nie był :P . Nam na takie trasy niepotrzebny.
Aha , to ja może zacytuję klasyka ,,góry wszystko weryfikują prędzej czy później,, amen i tyle w tym temacie.

: 2014-07-24, 06:15
autor: maurycy
Tatrzański urwis pisze:
maurycy pisze:Nie był :P . Nam na takie trasy niepotrzebny.
Aha , to ja może zacytuję klasyka ,,góry wszystko weryfikują prędzej czy później,, amen i tyle w tym temacie.
Ah, to hasło Antarktyda z relacji odnosiło się do jednego ze zdjęć zamarzniętego jeziorka,a nie do całej trasy :P. Tak więc sprzęt nie był nam potrzebny.
Obrazek
kra jak na Antarktydzie :) no nie ?
Obrazek
a tutaj widoczek z góry

: 2014-07-24, 07:12
autor: Basia Z.
Prezes pisze:To tak jeszcze a propos "awaryjnego" noclegu...
Tam też raczej nie możesz legalnie nocować, jeśli nie należysz do jakiegoś klubu typu KW itp. A już na pewno nie bez powiadomienia wspomnianego leśniczego i uiszczenia oplaty.


Co do klubu to nie wiem.
Mój mąż tam spał z nieletnimi dziećmi, które na pewno do żadnego klubu nie należały (mąż należy i ma Kartę Taternika, może to wystarczyło).
Natomiast zawsze nocleg zgłaszał i uiszczał opłatę.
Zresztą kiedyś była już o tym dyskusja na turystyka-gorska.