sprocket73 pisze:Paula, czy doświadczasz już Tatr wystarczająco głęboko żeby robić wpisy na tym elitarnym forum?

A to już nie mnie oceniać

Choć jako zawodowy artysta malarz czuję się bezgranicznie uduchowiona, a do tego zahipnotyzowana tatrzańsko więc jakoś to musicie ścierpieć
[center]Żeby tylko fotami nie nudzić, to o kulinariach trochę będzie...

[/center]
[center]
8) Fotoreportaż z dnia 03.07.2017[/center]
[center]Czosnkowa w Terience zjadliwa nie jest

[/center]
Ponieważ z pewnych życiowych powodów nie udało się tego dnia zrealizować początkowego planu, postanowiłam chociaż zagrzać się zupą czosnkową w schronisku

i wypić mój ulubiony bylinkový čaj . A propos jedzonka, w Terience nie polecam zupy czosnkowej, jest całkowicie nie do zjedzenia! Jak widać na załączonym foto, to sama woda z kostką rosołową, zagęszczona czosnkiem granulowanym

, starymi kawałkami zeschniętego sera i kilkoma grzankami. Słona jak diabli!

. Chyba tylko herbata ziołowa pozostała tak samo pyszna jak dawniej, no i mają kawę z ekspresu

(też dobrą - koleżanka testowała heh). W dalszych postach napiszę słów kilka o gulaszu w chacie pod Rysami.
